Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
23 maja 2009
Gebesee - samotna bocianica z tego gniazda znalazła sobie nowego przyjaciela. Od dłuższego czasu są razem w gnieździe, jedno leży, drugie stoi obok (1). Pół godziny później - bociany zacieśniają więzi (2).
Ostatnio edytowany przez Nupi (2009-05-23 12:57:12)
Offline
Użytkownik
Offline
28 maja 2009
Zaglądałam dzisiaj do niemieckich gniazd. W czterech z nich pisklęta są już tak duże, że rodzice zostawiają je same w gnieździe.
1. Zeiskamer Mühle
2. Sexau
3. Höchstadt
4. Neupotz - tutaj jeden bocianek stoi na wyprostowanych nóżkach
Offline
5 czerwca 2009
Dzisiaj podglądałam pisklęta w kilku zagranicznych gniazdach. Prezentują się pięknie, rosną zdrowo, różnią się wielkością w zależności od tego, jak dawno się wykluły.
1. Bocian z pisklętami w czeskim Novém Veselí.
2. Alovera (Hiszpania).
3. Arevalo (Hiszpania).
4. Jedynak w gnieździe w Hadze.
5. Bocian i trzy pisklęta w holenderskim Ankeveen.
6. Cztery duże bocianki w Cernay (Francja).
Offline
Użytkownik
Offline
21 czerwca 2009
Postanowiłam zerknąć do niemieckich gniazd.
1. Adelsdorf - Dwa bocianki i rodzic. Tu były cztery pisklęta, ale dwa nie przeżyły.
2. Bornheim 2 - Trzy bocianki.
3. Bornheim 3 - Też trzy bocianki.
4. Biberach-Baden - Tu tylko dwa młode boćki. Jeszcze kilka dni temu były trzy. 19 VI było obrączkowanie i po tym zabiegu są tylko dwa. Na razie nie znalazłam w Internecie żadnych szczegółów na ten temat.
Offline
Użytkownik
29 czerwca 2009
Od wczoraj (fot.1) w gnieździe Bornheim-3 (boisko) mieszkają nie trzy, a cztery młode bocianki!
Wczoraj myślałam, że to tylko krótka wizyta jakiegoś zabłąkanego młodego z sąsiedztwa, ale zaglądam dziś, a znów są cztery (fot.2-4)! Sprawdziłam gniazdo B-2 i Zeisskamer Mühle w tym samym czasie – żadnego bocianka tam nie brakuje, zresztą nie wiem czy w B-2 już latają, w tym drugim gnieździe na pewno nie. W każdym razie wygląda na to, że towarzystwo trójki kuzynów przybyszowi odpowiada, a kuzyni i ich rodzice także nie mają chyba nic przeciw niespodziewanemu powiększeniu się rodzinki. Obserwuję to gniazdo od półtorej godziny i stan wciąż ten sam.
Ciekawa sprawa - skąd przybył i dlaczego nie wraca do własnego gniazda? No i czy zostanie? A może został tu wprowadzony przez opiekunów gniazda? Zobaczymy, co będzie dalej.
Offline
Użytkownik
30.06.2009r. ok. 9:40
Bornheim 1 - gniazdo puste
Zeiskamer Mühle - dwa bocianiątka siedzące z otwartymi dziobami (panuje upał 27 stopni więc nie ma co się dziwić takiemu zachowaniu) fot 1
Forchheim - gniazdo puste
Węgry - 4 młode bociany, dość duże zajęte podczes mojej wizyty na stronie z przekazem ćwiczeniami skrzydeł ich rozpiętość jest już imponująca, a i dzioby mają otwarte bo tu temperatuja jeszcze wyższa 32 stopnie fot 2
Offline
30 czerwca 2009
Dalszy ciąg przeglądu bocianich gniazd w Niemczech.
1. Cztery prawie dorosłe bocianki w Höchstadt.
2. Troje dzieci Romea i Julii w Isny.
3. Lindheim - Wilma i Wilhelm wychowują pięcioro dzieci.
4. Mannheim - cztery śliczne bocianki - dorobek Manfreda i Manueli.
Offline
30 czerwca 2009
W Nördlingen coś sie stało. Przejrzałam swoje archiwum. Ostatnie zdjęcie z tego gniazda (1) pochodzi z 12 czerwca. Widać na nim spore już pisklę w towarzystwie dorosłego bociana. A dzisiaj (2) dorosłych nie widać. Na środku gniazda leży pociemniałe już ciałko bocianka.
Offline
Użytkownik
Renia napisał:
30 czerwca 2009
W Nördlingen coś sie stało. Przejrzałam swoje archiwum. Ostatnie zdjęcie z tego gniazda (1) pochodzi z 12 czerwca. Widać na nim spore już pisklę w towarzystwie dorosłego bociana. A dzisiaj (2) dorosłych nie widać. Na środku gniazda leży pociemniałe już ciałko bocianka.
Żywego i zdrowego bocianka widziałam jeszcze 22 czerwca (fot.1). Cztery dni później - 26 czerwca - rodzice stali nad martwym już chyba pisklęciem (fot.2).
Offline
Użytkownik
30 czerwca 2009
Czwarty - dodatkowy - bocianek rozgościł się gnieździe Bornheim-3 na dobre, spędził tam już trzeci dzień. Co jakiś czas sprawdzałam dziś, czy może się nie rozmyślił – ale wciąż dotrzymywał towarzystwa trójce „prawowitych” młodych mieszkańców gniazda. Sprawdziłam o 13:12 - były już tylko trzy bocianki, godzinę później także. Nie wiem jak długo nie było czwartego, ale kiedy zajrzałam tam około 16:30, znów były cztery bocianki. Gdy zaczęło się już ściemniać, nic się nie zmieniło – trzy ułożyły się do snu w zwarty wachlarzyk, a czwarty stał i patrzył na nie. Jednak kiedy o 22:21 pojawił się dorosły bocian, stojący bocianek wycofał się na brzeg gniazda i po dwóch minutach zniknął. Jedno z młodych wstało i zdziwione patrzyło za nim (fot.2).
Offline
Użytkownik
30 czerwca 2009
W Dinkelsbühl wykluł się dziś pisklaczek!
Ciekawe jak się potoczą jego losy? Po cichu myślę sobie nieśmiało, że być może bocianki z późnych lęgów w południowej części Niemiec mają nieco większe szanse na przetrwanie (niż nasze wyklute zbyt późno) - choćby ze względu na łagodniejszy klimat na trasie swej migracji przez Gibraltar i krótszy dystans do pokonania. Mogą w ostateczności pozostać na miejscu, lub zimować w Hiszpanii. [Jakiegoś szczęśliwego finału w każdym razie bym sobie - ale przede wszystkim pisklaczkowi - życzyła.]
Prawdopodobnie w gnieździe jest jeszcze jedno jajo.
Offline
Użytkownik
2 lipca 2009
Bornheim-3. Dzisiaj była wspólna nauka latania (fot. 1,2). Tylko jeden nieborak nie miał jeszcze odwagi popróbować jak to smakuje - dwukrotnie widziałam, jak zostawał w gnieździe sam, chyba, że za każdym razem zostawał inny, ale nie sądzę. "Adoptowany" bocianek chyba już tu mieszka na stałe (fot.3). Po południu uczestniczył we wspólnym podwieczorku (fot.4) - rodzicowi to wcale nie przeszkadzało (pewnie nie uważał kiedyś na lekcjach matematyki).
Offline
5 lipca 2009
Dziś zajrzałam do kolejnych niemieckich gniazd gniazd.
1. Sexau - Trzy młode bocianki.
2. Umkirch - to się rzadko zdarza. Bociany z tego gniazda wychowały pięć piskląt!
3. Volkertshausen - tu były cztery pisklęta. Niestety, jedno padło, choć było już duże. Są więc trzy.
4. Weiden - tutaj są dwa bocianki.
Offline