Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Angelika napisał:
Paweł T. Dolata napisał:
Nie, bociany nie przystępują do ponownego lęgu po stracie tak sporych piskląt i o tej porze. Młode nie zdążyłyby osiągnąć lotności przed jesiennymi chłodami, utrudniającymi wędrówkę lotem szybowcowym. Dość już tragedii na ten rok w tym gnieździe…
Justyno, widziałaś kopulację? Oby tylko nie przyszło nam oglądać kolejnej tragedii!
Ale jeśli im miałoby się udać, to byłoby wspaniale, jednak skoro Paweł T. Dolata tak napisał, to wie co mówi.
11:15 Oba boćki w gnieździe.
http://www.allegaleria.pl/images/t5zdlj … _thumb.jpg
Ja też widziałam kopulację o 11 07. Niestety nie mogę cały czas obserwować. Nie potrafię też robić zdjęć.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Justyna napisał:
19.05.2010r.
10:59 Znów nad gniazdem przeleciał obcy bocian z klekotem, nasz samiec jedynie tak jak wtedy nastroszył tylko pióra na szyi i usiadł (fot.1)
11:00 Przyleciała samica (fot.2) i zaczęło się intensywne odstraszanie przez 2 minuty (fot.3,4)
11:04 Samica odleciała i po chwili przyleciała z klekotem. Wyglądało to tak jakby wyleciała przegonić obcego bociana. Krótkie odstraszanie.
11:06 Kopulacja
*
Filmik z tych wydarzeń tutaj.
Na podstawie obserwacji zachowań bocianów (naszych i z innych gniazd) z czterech poprzednich lat wiem, że po zakończonym sezonie bociany od czasu do czasu kopulują. Ten sezon niespodziewanie zakończył się mocno przedwcześnie, więc kto wie? W każdym razie, (z powodów, które wymienił wcześniej Paweł Dolata) lepiej, żeby nic z tych kopulacji nie wyniknęło.
Jednak w ubiegłym roku w niemieckim Dinkelsbuhl dwa młode wylęgły się (o ile dobrze pamiętam) pod koniec czerwca i rodzicom szczęśliwie udało się odchować je do odlotu (był to jednak pierwszy lęg tej pary w sezonie), ... ale bociany z tamtego rejonu w większości migrują przez Gibraltar, a część zimuje w Hiszpanii - ich wędrówka jest więc krótsza i łatwiejsza do odbycia, a klimat na trasie przelotu łagodniejszy. Niektóre, jak wiemy, wręcz zostają na miejscu i zimą są dokarmiane przez ludzi. Być może im się udało, nie wiem, mam nadzieję ...
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2010-05-19 12:34:50)
Offline
Zbanowany
Offline
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
13.27 nadal siedzą obok siebie
Offline
Administrator
Nie było mnie wczoraj przed kamerą i na forum (prowadziłem egzamin dla studentów leśnictwa w Poznaniu), dlatego małe wyjaśnienie z opóźnieniem.
Obserwowane zachowanie to nie odstraszanie obcego bociana, tylko TOKI miejscowej pary. Toki, czyli zachowania godowe, czy też taniec godowy (jak to poetycko nazwał nasz nowy forumowicz "gm" ) ) są u bocianów bardzo podobne do odstraszania intruza przy gnieździe, ponieważ oba oznaczają stan bardzo silnego podniecenia ptaków (choć oczywiście z zupełnie różnych powodów).
Justyna je precyzyjnie zapisała, tylko interpretacja jest trochę inna:
10:59 - to samica przylatywała do gniazda klekocząc
11:00 - samica wylądowała i oba ptaki tokowały (specyficzna poza z odchyloną głową, umożliwiająca klekotanie, rozłożone skrzydła)
11:06 - nastąpiła uwieczniona przez Justynę na foto kopulacja, będąca następstwem o chwilę wcześniejszych toków.
Efektem kopulacji nie muszą być jaja i według mnie w przypadku naszej pary w tym sezonie już nie będą.
Justyna napisał:
19.05.2010r.
10:59 Znów nad gniazdem przeleciał obcy bocian z klekotem, nasz samiec jedynie tak jak wtedy nastroszył tylko pióra na szyi i usiadł (fot.1)
11:00 Przyleciała samica (fot.2) i zaczęło się intensywne odstraszanie przez 2 minuty (fot.3,4)
11:04 Samica odleciała i po chwili przyleciała z klekotem. Wyglądało to tak jakby wyleciała przegonić obcego bociana. Krótkie odstraszanie.
11:06 Kopulacja
http://img30.imageshack.us/img30/4664/24520128.th.jpg http://img59.imageshack.us/img59/7259/16667879.th.jpg http://img46.imageshack.us/img46/6281/89915817.th.jpg
http://img63.imageshack.us/img63/2435/55395641.th.jpg http://img683.imageshack.us/img683/8060/68354487.th.jpg http://img62.imageshack.us/img62/2493/24800902.th.jpg
Offline
Offline
Użytkownik
Bardzo dziękuje Panu Pawłowi Dolacie za prawidłową interpretację mojej obserwacji z godz. 10:59-11:06 dnia dzisiejszego (pomyłkowo w poprzednich postach nadałam złą datę, ale błąd już naprawiłam), bo moja była błędna. Pierwszy raz widziałam bocianie toki i dlatego pomyliłam je z odstraszaniem.
Offline
Użytkownik
Offline
Witam!
Pod Pana wpisem, który cytuję niżej (a jest na stronie poprzedniej) są posty (i cytaty w nich), w których można znaleźć odpowiedź na nurtujące Pana pytania.
życzę udanych obserwacji naszego gniazda
Eva Stets
Administrator forum
Pernix napisał:
http://www.allegaleria.pl/images/vllidw … _thumb.png
11:11 - Są we dwójkę.
Mam pytanie: Czy jeśli odbyła się kopulacja, jak pisze Justyna, to znaczy, że są szanse na drugi lęg? Pan Paweł pisał, że raczej nie i że dość już przeżyły boćki w tym roku, ale może jednak spróbowały. Będą miały szansę wychować pisklaki, gdyby się pojawiły?
Offline
Użytkownik
16.12 Podglądałam od czasu do czasu i z radością zauważyłam, że cały dzień dzisiaj i teraz też gniazdo nie jest puste. Nasza para postanowiła widać zachować dobre lokum, pomimo klęski lęgowej.
Ostatnio edytowany przez kawia (2010-05-19 15:44:40)
Offline
Użytkownik
Pani Evo, dziękuję. Przeczytałam sobie. I właśnie w tym poście objawiam swoją płeć, a zaraz zmienię to w ustawieniach, aby już nie było wątpliwości. Będzie, co ma być. Jeśli natura obdarzy ich jajkami, będę kibicować, aby się udało mimo później pory. Jeśli nie (co wydaje się być dla przygodzickiej pary lepszym rozwiązaniem po tej stracie) to nadal będę sobie je obserwowała. Niech lato minie im w spokoju, a za rok oby wróciły, a w gnieździe niech znów wówczas pojawią się maluchy. Nie mogę się doczekać.
Offline
Administrator
Droga Justyno, tak jak pisałem wcześniej, oba typy zachowań są bardzo podobne, ich rozpoznanie opiera się w dużej mierze na okolicznościach. Tutaj były to: brak innego bociana w obrazie kamery (nie obejmuje całego otoczenia gniazda, ale część widać), lądowanie samicy już w minutę po tokowaniu przez samca - więc tokował na jej widok, a przede wszystkim bociani seks, naturalnie kończący toki.
A moje rozpoznanie było tylko dlatego możliwe, że nie widząc tej sytuacji na ekranie, miałem dokładny jej zapis w Twoim poście - za tak świetne zapisy obserwacji zawsze jesteśmy bardzo wdzięczni!
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
PwG OTOP
www.pwg.otop.org.pl
www.bociany.ec.pl
Justyna napisał:
Bardzo dziękuje Panu Pawłowi Dolacie za prawidłową interpretację mojej obserwacji z godz. 10:59-11:06 dnia dzisiejszego (pomyłkowo w poprzednich postach nadałam złą datę, ale błąd już naprawiłam), bo moja była błędna. Pierwszy raz widziałam bocianie toki i dlatego pomyliłam je z odstraszaniem.
Offline
Użytkownik
Jestem na tym forum nowa, ale muszę zgłosić ze o godzinie 16:50 z sekundami nastąpił PONOWNY akt kopulacyjny między (pewnie wiecie wszyscy że chodzi o wskoczenie na kark samicy) Przygodą a Dziedzicem
!!!!!!!!! CZY to może oznaczać że będą młode?
Zdjęcia niestety nie zdążyłam zrobić
Muszę dodać że to samo odbyło się o godz 17 :03 czyli niecałe 15 min. pózniej
Ostatnio edytowany przez madziulek (2010-05-19 15:04:24)
Offline