Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
13.05.2010. Łask
06:13. Dziś chyba Matka Natura dokonała pierwszej selekcji w gnieździe w Łasku. Na filmie odliczyły się tylko cztery maluchy. Piąty chyba z tyłu leży.
http://www.youtube.com/watch?v=HIygWGOQecU
06:51. Martwy jest jeden z najstarszych maluszków. Prawdopodobnie udusił sie pod ciepłym przykryciem jednego z rodziców.
http://www.youtube.com/watch?v=lLECG_FmyjM
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2010-05-13 09:03:57)
Offline
Użytkownik
13 maja 2010
13:43 Obiad w Łasku. Cztery pisklaczki jadły, aż im się kuperki trzęsły (uszu nie było widać).
Osobiście nie sądzę, by pisklę się udusiło w wyniku zbyt szczelnego okrywania przez rodzica, ale kto to wie. Mogło na przykład zadławić się zbyt dużą porcją pokarmu (co wcale nierzadko się zdarza), albo po prostu było chore - pogoda przecież paskudna, a pisklęta płuca mają bardzo wrażliwe.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
13 maja Łask
Martwe pisklę leży nadal po środku dołka, co niestety utrudnia innym maluchom dostanie się do pokarmu
Przed 20-stą było karmienie i była też żaba, ale za duża do połknięcia przez pisklęta, rodzic szarpał ją kilka razy, ale wreszcie sam ją połknął.
Pisklęta wszystkie najadły się, jedno które było za martwym bociankiem wreszcie przecisnęło się do jedzonka, wyrzucona była spora porcja jedzonka
Offline
Użytkownik
Filmiki w uzupełnieniu do dwóch poprzednich postów z Łasku (mojego i belci):
16:10 http://www.youtube.com/watch?v=PMDjf8XlNIQ
19:55 http://www.youtube.com/watch?v=nlwsOkHTjxc
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2010-05-13 21:38:41)
Offline
Zbanowany
Łask
20:42. Karmienia nie było.
Nie chcę być złym prorokiem, ale według mnie najmnieszy z czwórki piskląt, nie wygląda za dobrze. Przejrzałem nagrania z karmień i za dużo i za często nie dostawał się do posiłku. Na filmie widać że nie dysponuje zbyt dużą siłą. Chwieje się i podpiera. Gdzieś na innym nagraniu widziałem , że się wywrócił. Oby przetrwał ten chłód i deszcze.
http://www.youtube.com/watch?v=B04y-TTq5GI
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
14 mnaja 2010
Rano (09:32) z gniazda w Łasku usunięte zostało martwe pisklę (fot.1), a przy okazji liczne śmieci zgromadzone przez bociany (fot.2). Rodzic w tym czasie krążył w pobliżu gniazda (fot.3 - widoczny u góry na tle zielonej łąki) i kiedy "intruz" się oddalił, bocian szybko wrócił do dzieci (09:45 - fot.4) i po chwili zaczął je ogrzewać.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2010-05-14 16:14:45)
Offline
Zbanowany
15.05.2010. Łask
Dzisiaj nasze przygodzickie bociany chciały zjeść małego węża.
A co zjadł młodzian z Łasku, zobaczcie sami: http://www.youtube.com/watch?v=Z4jGDzpaGWg
Offline
Użytkownik
17 maja 2010 r.
W uzupełnieniu postu Damki_Pik z 14 maja dwa zdjęcia ze sprzątania wykonane prze Piotra Łubisza:
W dniu dzisiejszym żyją cztery pisklęta.
Na stronie dodano wątek "FILMY".
1) tu film pokazujący w trakcie jedzenia czwórkę pierwszych, wyklutych piskląt;
http://www.youtube.com/user/LaskieBocia … nd2yPUj7Xk
2) a tu klucie się piątego pisklęcia:
http://www.youtube.com/user/LaskieBocia … Ws6mu07bgE
I to jest dla mnie jedyny sposób, żeby zajrzeć do tego gniazda, zobaczyć coś prawie na żywo, bo przekazu "nie łapię" od momentu rozpoczęcia wykluwania się piskląt (mimo, że komputer zagraniczne przekazy strumieniowe pokazuje bez problemów).
Na forum w Łasku też nie ma nadmiaru zdjęć, powiem więcej: jest ubogo w zdjęcia...
Offline
Użytkownik
17 maja 2010 Ligota -Czechowice Dziedzice
Właśnie w telewizji podali wiadomość że Ligota- Czechowice-Dziedzice na Śląsku są zagrożone powodzią. Tam jest gniazdo bocianie, wydaje się nie tak wysoko, widać teraz dwa bociany razem na gnieżdzie, nie wiem czy mają na razie jajka czy są już pisklęta, łąka którą zawsze widać było w kamerce jest już bardzo zalana wodą.
Link do gniazda http://www.kolnet.eu/kamery/?q=bociany-ligota
Offline
Zbanowany
17.05.2010 Łask
16:34. Maluchy zostały odsłoniete. Są wszystkie cztery. Najmnieszy (Twardziel go nazwałem) też ma się dobrze. Są bardzo umorusane i mokre. Ale są i żyją.
18:32. Zamiana bocianów i karmienie młodych. Dwa nie miały ochoty na jedzenie.
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2010-05-18 00:25:38)
Offline
Zbanowany
17.05.2010 Łask.
Odnośnie postu wyżej. Tak wyglądały maluchy w łaskim gnieździe.
http://www.youtube.com/watch?v=OOEXIUgHlrk
Offline
Zbanowany
18.05.2010. Łask
W gnieździe nie jest wesoła sytuacja. Przypomina mi tą z wczoraj z gniazda w Przygodzicach.
05:06. Jeden z rodziców siedzi na młodych, drugiego nie ma w gnieździe.
05:40. Dopiero o tej godzinie na kilka sekund odsłania młode. Co widać? widać tylko trójkę maluchów. Najmniejszy zapewne nie wytrzymał zimna i tego że jest mokro. Kałuży takiej jak u Przygody niema, ale dołek jest mocno nasączony wodą. Maluchy po odsłonięciu dopominają się jedzenie, a tego niema. Rodzic jest tak zdesperowany , aby utrzymać ciepło, że nie odchodzi na bok za potrzebą, tylko załatwia się w dołku i natychmiast siada.
08:50. Cały czas pada deszcz. W tle, na zdjęciu widać łąki, które kilka dni temu były suche. Dziś stoi tam woda. Rodzic nie wstaje, cały czas ogrzewa maluchy. Tylko gdzie jest drugi rodzic?
http://www.youtube.com/watch?v=x7DDmEJpCKg
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2010-05-18 09:04:43)
Offline
Zbanowany
09:12. Łask.
To co zobaczyłem na tym filmie, przeraziło mnie. Rodzic zjada własne dzieci. Czy to normalne u bocianów czy ostatnie deska ratunku.
W Łasku przy życiu są już tylko dwa młode bociusie.
http://www.youtube.com/watch?v=0SK5MGhPt0Y
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2010-05-18 09:35:02)
Offline
Zbanowany
11:28. Łask.
Obraz z łaskiego gniazda jest coraz smutniejszy.
http://www.youtube.com/watch?v=_0uqVe_cPVU
Offline
Użytkownik
18 maja 2010
13:59 W Łasku nadal nie było zmiany, nie było karmienia. Bocian z konieczności wstał na króciutką chwilkę otrzepując przy okazji skrzydła - dwa pisklątka żyją, ale są bardzo głodne, wyciągają dzióbki w kierunku rodzica, który nie ma niczego do zaoferowania oprócz swego ciepła. Sam z pewnością też jest głodny i wyziębiony.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2010-05-18 14:45:17)
Offline
Użytkownik
18 maja 2010
Niewesoła sytuacja jest też w Międzyrzeczu (fot.1; zegar wskazuje złą godzinę, fotka zrobiona o 14:33), gdzie przemoczony i głodny rodzic (myślę, że samiec) nieprzerwanie od wczoraj od 17-tej wysiaduje jaja, kiedy to zmienił swoją partnerkę (równie długo opiekującą się wcześniej jajami). Bociek tylko co kilka godzin wstaje na bardzo krótko, żeby otrzepać z siebie wodę. Niemożność zdobycia pożywienia wobec panującej w tym regionie powodzi jest prawdopodobnie przyczyną, że drugi bociek nie wraca. Mam nadzieję, że w końcu zmieni partnera w obowiązkach i oba zdołają przetrwać ten ekstremalnie trudny okres i doczekać się piskląt.
Podobnie jest w Ustroniu (fot.2), gdzie drugi bociek opuścił gniazdo o świcie ok. 5:30 i dotąd nie wrócił.
Te kilka gniazd, które możemy podglądać dzięki kamerom internetowym daje wyobrażenie, jak dramatyczna jest sytuacja w tysiącach innych niemonitorowanych gniazd.
Offline