Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
17 maja 2010
Filmik: AKCJA RATUNKOWA
Offline
Użytkownik
18,26 przyleciał jeden z rodziców.
Offline
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Za duże jak na te pierwsze padłe. Nie było ich przedtem. Może to te dwa uratowane i zostały odrzucone? Nic nie widziałam. Sygnał mi uciekł.
Offline
Użytkownik
18.35
Niestety, widać na strumieniowym, jak oba pisklaki się ruszają
Offline
Renacik napisał:
Za duże jak na te pierwsze padłe. Nie było ich przedtem. Może to te dwa uratowane i zostały odrzucone? Nic nie widziałam. Sygnał mi uciekł
To nie nasze uratowane. Trwa cały czas akcja ratunkowa maluszków. Napis na obrazie transmisji.
Offline
Moderator
To są nasze, żywe maluchy, Pan Paweł już jedzie z podnośnikiem.
pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP
Angelika napisał:
Renacik napisał:
Za duże jak na te pierwsze padłe. Nie było ich przedtem. Może to te dwa uratowane i zostały odrzucone? Nic nie widziałam. Sygnał mi uciekł
To nie nasze uratowane. Trwa cały czas akcja ratunkowa maluszków. Napis na obrazie transmisji.
Offline
Użytkownik
18.42
Jeśli uda się je uratować i przejdą przez dzisiejszy dzień, to chyba nic już ich nie pokona. Ale teraz nie wyglądają dobrze.
Offline
Użytkownik
17 maja 2010
O Boże drogi! Co za tragizm sytuacji! Myślałam, że Pan Paweł przejął maluchy do lecznicy na podretuszowanie nadwątlonego zdrowia! A tu odrzucenie przez rodzica! Chyba z szoku. Mam nadzieję, że przeżyją i żaden nie spadnie.
Offline
Użytkownik
To jest prawdziwy dramat. Trzymam kciuki, żeby przeżyły, bo, że ich rodzice nie wychowają, to w tej sytuacji pewne.
Offline
Użytkownik
Serce się kraje!! Natura przegrywa z naturą!! Nie trzeba wiele wyobraźni, aby zobaczyć wiele innych gniazd....!!!! Panie Pawle dziękuję!! Dziękuję strażakom!! Dziękuję wszystkim za troskę i pomoc! Maluszki są w najlepszych rękach - wierzę, że wrócą do rodziców!!
Offline
Użytkownik
Jest duża nadzieja, że bocianki żyją. Ich bezruch może być naturalny, to instynkt obronny. Bądźmy dobrej myśli...
Offline
Użytkownik
Niespodziewany, bardzo smutny ciąg dalszy: Samiec odrzuca pisklęta
Offline