Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
31 maja 2010
O 16:13 do gniazda przyleciał drugi bociek, siedzący na maluchach powstał i prawie natychmiast odleciał. Ten, który przybył do gniazda, wrócił z jedzonkiem, nakarmił maluchy, zasłaniając je, więc niewiele widziałam, ale były bardzo ruchliwe, obrócił jajeczka, zjadł resztę pokarmu i o 16:16 usiadł.
Też widziałam ciemną plamkę na jednym z jajek.
Offline
Moderator
31.05. 2010
17:32 - z gniazda schodzi Kombudek, przyleciała Kominka (fot.1)
17:33 - Kominka rozpoczyna karmienie, które trwało trzy minuty, w menu znalazły się żaby, porcja była duża, oba pisklaki dziobały zawzięcie, ale całej żaby jeszcze nie potrafią połknąć takie maleństwa, wiec po wyciągnięciu na brzeg gniazda samiczka połykała je jedną po drugiej (fot.2,3)
17:37 - pisklęta zostały przykryte, dwa jaja w gnieździe są w całości, ciemne plamki widać na obu jajkach, ale czy to są początki klucia czy tylko przylepione elementy ściółki ?
19:32-19:36 - kolejna zmiana i karmienie młodych, Kombudek przed przystąpieniem do karmienia wykonał akrobatyczne popisy ze skrzydłami. Przyniósł sporo pokarmu, tym razem była to nierozpoznawalna ciemna masa, ale cała trójka tzn dwa młode i dorosły bociek wcinali z apetytem , pisklaki chyba teraz ajadły się do syta, ponieważ pobieranie pokarmu nie sprawiało im trudności.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-05-31 19:53:36)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Witajcie!
Spóźnione, ale szczere gratulacje dla iganki za wypatrzenie drugiego młodziaka! Z niecierpliwością czekamy na 3 pisklaka. Kto jako pierwszy go wypatrzy?
Pozdrawiam,
Marek Maluśkiewicz
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Moderator
02.06. 2010
10:08 - w Trzciance jest trzecie pisklę !! wykluło się chyba już wczoraj późnym popołudniem , wydawało mi się, że jakoś tak "objętościowo" było więcej piskląt w gnieździe , poza tym nie widziałam drugiego jajka. Pisklę było jeszcze mokre więc "zlewało" się kolorystycznie ze ściółką. Dzisiaj już nie mam wątpliwości - jest trzecie maleństwo . Przy tej odsłonie i karmieniu wyraźnie widać trzy pisklaczki i jak to zwykle bywa dwa starsze już orientują się gdzie będzie zrzucony pokarm a najmłodszy bocianek jeszcze szuka
Offline
Moderator
Witam!
Gratulacje dla iganki:) No i mamy trzeciego malucha!
Od rana w Trzciance nieciekawa pogoda - mokro i wilgotno, ale na szczęście jest dość ciepło.
Pozdrawiam,
Marek Maluśkiewicz
Offline
Moderator
02.06. 2010
12:02 - małe karmienie ( bo pokarm podał ten sam bociek , który ogrzewał od dłuższego czasu ), dwa starsze bocianki dziobały "coś" dużego, maluch błądził z dziobkiem a jak już dotarł do właściwego miejsca, to nic nie zostało
13:18 - tym razem najmłodszy był w szeregu z rodzeństwem i dziobał równo ze starszymi - szybko się uczy maluszek (fot. 2,3 )
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-06-02 13:40:10)
Offline
Użytkownik
02.06.2010
15:22 czas na małe co nieco . Przy jedzeni widziałam dwie główki moźe najmłodszy nie umiał sie dopchac?
po godzinie 19 widziałam cala trójkę -smacznie cos dzióbały
20:50 krótka odsłona potomstwa
21:58 powrót z wieczornej wyprawy
22:06 jeszcze szybka toaletka i małe co nieco
03.06.2010
7:53 witaj Kominko
Ostatnio edytowany przez olik (2010-06-03 16:49:02)
Offline
Moderator
03.06. 2010
07:26 - krótkie karmienie, przekąska, które trwało niespełna minutę, karmił Kombudek aktualnie wygrzewający pisklęta (fot.1), pisklaczki są aktywne, ruchliwe, szukają pokarmu
08:00 - zmiana bocianich rodziców, opiekę przejęła Kominka, którą zaczęła od karmienia, podobnie jak poprzednio bywało, wyrzuciła z wola pokarm o konsystencji ( tej widocznej) dość pokaźnych kąsków jasnego koloru przypominających żaby, wszystkie trzy maluchy jadły (fot.2,3)
08:03 - koniec karmienia trwającego ok.3 minuty , sprzątanie resztek pokarmu (fot.4)
08:04 - pisklęta układają się w "stożek", przytulają się główkami do wewnątrz, kuperki do tyłu i zaraz zostają przykryte przez samiczkę.
Podczas tych dwóch odsłon dokładnie widać trzy pisklęta, nie zauważyłam natomiast czwartego jaja
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-06-03 08:39:07)
Offline
Moderator
olik napisał:
03.06.2010
7:53 witaj Komibudko
Witam
Trzcianeckie bociany to Kominka i Kombudek, żeby była jasność.
Pozdrawiam,
Marek Maluśkiewicz
Offline
Moderator
03.06. 2010
12:43 - przyleciała Kominka, przyniosła do gniazda świeże siano (fot.1), Kombudek odleciał
12:46 - po rozłożeniu sianka w gnieździe samiczka zaczęła karmienie (fot.2), pokarmu było naprawdę dużo, wyrzucała go z wola dwa razy, pisklęta najadły się do syta, wszystkie trzy miały dostęp do pokarmu, pokarm był wyłożony ponad 4 minuty aż same zrezygnowały , odwróciły dziobki i ułożyły sie do spania
12:51 - Kominka zakończyła karmienie (fot.3), dużo pokarmu jeszcze dużo zostało, który wyzbierała
Offline
Użytkownik
Co do imion to fakt mój błąd, ale jakoś ciągle tak mi się nasuwa patrząc na moje wcześniejsze posty- juz poprawione
16:40 bocian dość długo ogrzewa piskęta w promieniach słoneczka
17:24 maluchy nadal na słoneczku na fot. II wyraźnie widac całą trójkę
Ostatnio edytowany przez olik (2010-06-03 17:27:13)
Offline
Moderator
03.06. 2010
17:55 -18:01 - następuje zmiana na gnieździe, przyleciał Kombudek, podał jedzenie małym, porcja była duża, jadły wszystkie pisklęta, nawet najmłodszy, który na początku "zabłądził", zorientował się , że" dają jeść" w innym kierunku, zawrócił i sprytnie podczołgał się do pokarmu - mały spryciarz (fot.1,2).
Pisklęta do tej pory były intensywnie ogrzewane, dzisiaj "leżakowały" długo na świeżym powietrzu np. od 13:30 do 15:00 cały czas spały odkryte. Również menu było dzisiaj urozmaicone, o godzinie 14:00 samiec przyniósł do gniazda małego węża ( fot.3), którego oczywiście na koniec karmienia sam skonsumował.
Ponieważ dzisiaj pisklęta były dość często odkrywane i przemieszczały się w dołku gniazda, próbowałam dojrzeć czwarte jajo, niestety nie widziałam nigdzie jajka.
Przy każdym karmieniu pisklęta miały swobodny dostęp do pokarmu, nic nie zawadzało im przy pełzaniu za dziobem rodzica, jak to bywało jeszcze nie tak dawno temu, kiedy jaja były w gnieździe.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-06-03 18:46:00)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
04.06. 2010
07:46 - bocianki wiercą się pod skrzydłami, bociek opiekujący się gniazdem wstaje często , poprawia podłoże gniazda pod pisklętami i okrywa pisklaczki ponownie
07:52 - pisklęta nie dają za wygraną , wychodzą spod skrzydeł, najbardziej aktywny jest jest najmłodszy pisklak, to właśnie pisklątko wychyla główkę spod skrzydła . a kiedy bociek wstaje najmłodszy pełza po gnieździe wokół starszego rodzeństwa szukając wygodnego miejsca w dołku
08:47- pisklęta "wymusiły" wietrzenie Bocian rodzic zdecydował odkryć je całkowicie i zajął się własnym upierzeniem
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-06-04 09:06:04)
Offline
Moderator
04.06. 2010
16:09 - bociek przebywający w gnieździe zaczął klekotać, zaraz pojawił się drugi i klekoty rozpoczęły się na dwa głosy, po zachowaniu bocianów widać było , że odstraszają intruza, po chwili wszystko wróciło do normy ,jeden z bocianów odleciał z gniazda, trójka młodych w tym czasie leżała nieruchomo w gnieździe
18:37- pisklęta w dniu dzisiejszym również są długo odkryte, widać, że pogoda sprzyja,świeci słońce,maluchy śpią w cieniu rodzica, ogrzewanie przez bocianich rodziców odbywa się sporadycznie i przez krótki czas
18:43 - małe bocianki zostały właśnie przykryte przez rodzica, po długim przebywaniu na świeżym powietrzu
Nie widać w gnieździe czwartego jaja.
Offline
Moderator
04.06. 2010
19:16 - do gniazda przyleciała Kominka, zaraz wyłożyła pokarm pisklętom, samiec odszedł na druga stronę, bocianki zaczęły pobierać pokarm i tu nastąpiła sytuacja , która była dla mnie zaskoczeniem - Kombudek zjadł młodym wszystko co było podane przez samiczkę (fot.1,2) i sobie odleciał
19:17 - Kominka na szczęście wyrzuciła jeszcze jedną porcję pokarmu po odlocie samca (fot.3) , pisklęta więc nie będą głodne
Offline