Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Właśnie zauważyłam przeglądając zdjęcia, że chyba został rozwiązany problem martwego pisklęcia w gnieździe, czego mogą dowodzić poniższe zdjęcia:
g. 14:31 - normalny dzień bocianiej rodzinki: Lotka i 4 pisklaczki, nie śpiące, oczekujące leniwie na przylot taty z jedzeniem;
g. 15:20 - na gnieździe Tymek, a z jego prawej strony widać leżace (w czerwonej obwódce), martwe pisklę (f. 1 i 2);
g. 16:10 - na gnieździe ponownie Lotka i martwego pisklęcia już nie widać (f. 3); nasuwa się wniosek, że najprawdopodobniej Tymek je usunął z gniazda. Być może Vattenfallowscy filmowcy to nam pokażą?
Dziś spokojny, pogodny, nieupalny dzień; rodzice nie muszą ochraniać maluchów prze strugami zimnego deszczu.
Offline
Użytkownik
3.06.2009
Podglądam bociany z przerwami od godziny i jestem prawie pewna, że dwa z nich są czymś splątane, bo ewidentnie mają kłopoty z przemieszczaniem się po gnieździe, na dodatek widać jak skrzydełko jednego z nich cały czas jest rozłożone i nie może go złożyć. Obym się myliła Może ktoś jeszcze to zauważył??? Może potrzebna jest interwencja? Wrzuciłabym zdjęcie ale jeszcze nie potrafię:-( O 9:48 te "splątane" boćki są po lewej stronie gniazda.
Offline
Jeśli tak jest faktycznie, dobrze by było o tym poinformować kogoś z osób związanych z tym przekazem.
Być może przez kontakt na stronie: http://www.vattenfall.pl/www/vf_pl/vf_p … /index.jsp
życzę powodzenia
Eva Stets
zoska napisał:
3.06.2009
Podglądam bociany z przerwami od godziny i jestem prawie pewna, że dwa z nich są czymś splątane, bo ewidentnie mają kłopoty z przemieszczaniem się po gnieździe, na dodatek widać jak skrzydełko jednego z nich cały czas jest rozłożone i nie może go złożyć. Obym się myliła Może ktoś jeszcze to zauważył??? Może potrzebna jest interwencja? Wrzuciłabym zdjęcie ale jeszcze nie potrafię:-( O 9:48 te "splątane" boćki są po lewej stronie gniazda.
Offline
Użytkownik
Teraz widzę, że nie są splątane razem ale ten bociek ma w coś wplątane lewe skrzydło, cały czas mu ono wisi a on manipuluje dziobem przy skrzydełku jakby chciał się pozbyć tego czegoś w co jest ono wplątane.
Offline
Użytkownik
Właśnie weszłam na wątek bocianów z Rybnej i widzę post Zoski. Nie wiem czy próbowałaś coś robić?! Ja przekonałam się kilkakrotnie, że kontakt bezpośredni z organizatorami tego podglądu jest niemożliwy! Na miejscu w Rybnej, czy w Tarnowskich Górach, CHYBA, nie ma nikogo, kogo obchodziłby los piskląt. TO NIE PRZYGODZICE!! Włączyłam obserwację i.... zobaczę. Smutna jest taka bezradność. Zobaczę co będzie dalej.
o g. 10:51 wygląda to tak, że trudno mi coś zaobserwować, trzeba czekać...
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-06-03 10:57:05)
Offline
Użytkownik
Napisałam oczywiście w tej sprawie do vattenfall, oprócz tego pozwoliłam sobie napisać do Pana Pawła Dolaty, może on będzie w stanie coś zdziałać, kogoś powiadomić.. nie wiem do kogo jeszcze można by się zwrócić w tej sprawie. W tej chwili bociek jest tak obrócony, że nie widać tego skrzydełka.
Offline
Administrator
Nie wiem co z tym skrzydłem, ale jak jest naprawdę jakieś zagrożenie, to proponuje kontakt z drem Jackiem Betleją z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu: betleja@us.edu.pl, który przynajmniej na początku był doradcą Vattenfalla w sprawie bocianów. Jeśli nie sam Jacek, to zna ludzi w tym regionie.
Pozdrawiam
zoska napisał:
Napisałam oczywiście w tej sprawie do vattenfall, oprócz tego pozwoliłam sobie napisać do Pana Pawła Dolaty, może on będzie w stanie coś zdziałać, kogoś powiadomić.. nie wiem do kogo jeszcze można by się zwrócić w tej sprawie. W tej chwili bociek jest tak obrócony, że nie widać tego skrzydełka.
Offline
Użytkownik
Dziękuje serdecznie za namiary do pana dra. Pozdrawiam!
Offline
Administrator
Przesłałem już J. Betleji mail od Pani z prośba o zorientowanie się w sytuacji.
zoska napisał:
Dziękuje serdecznie za namiary do pana dra. Pozdrawiam!
Offline
Użytkownik
Dziękuję bardzo, ja też właśnie napisałam do pana Jacka, mam nadzieję, że coś w tej sprawie zrobi, bo przed chwilą znowu było dokładnie widać tego bocianka i nie mam wątpliwości, że coś z tym skrzydłem jest nie tak. Mam nadzieję, że uda mu się pomóc.
Offline
Użytkownik
godz. 12:10 - mam kilka zdjęć, z których wynika, że nie jest dobrze:
g. 10:44, (f. 1) piskle na które rzuca cień Tymek ma nienaturalnie opuszczone lewe skrzydełko;
g. 11:09, (f. 2) to samo pisklę, w tym samym miejscu, w tej samej pozycji;
g. 11:10, (f. 3) wyraźnie coś mu przeszkadza, widać coś ciemnego na skrzydełku, przy czym manipuluje dziobkiem;
g. 11:51 - zmiana rodziców na gnieździe, pisklęta ożywiły się, mimo że nie było karmienia, a może właśnie dlatego że nie zbiły się w grupkę widać, że maluch ma dalej ten sam problem; jest w dobrej kondycji;
g. 11:56 (f. 4) ciągle ta sama pozycja: opuszczone, przewiązane czymś cienkim i ciemnym lewe skrzydełko;
Zaczynam się martwić, bo ze strony Vattenfall nigdy nie było reakcji natychmiast, jeżeli w ogóle jakakolwiek była. Kontakt jest możliwy jedynie jako klienta odbierająego energię. A tam jest, zapewne, fura poczty, którą przegląda się z opóźnieniem, być może nawet kilku dniowym...
Nie chcę krakać, ale jeżeli w tym czasie obserwacji (ok. 3 godzin) nie poradził sobie z tym, to jestem pełna najgorszych obaw o los małego...
Niestety, to gniazdo nie jest monitorowane przez miłośników ptaków (przyrody!), którzy chcą pogłębić swoją wiedzę o bocianach (i w razie takich sytuacji interweniujących - vide akcja w Przygodzicach), tylko przez firmę (szwedzką), która w ten sposób tylko poprawia swój wizerunek (na "pro eko"!). Obym się myliła!!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-06-03 12:43:45)
Offline
Użytkownik
O sprawie został poinformowany dr Jacek Betleja, liczę, że zajmie się sprawą. Jak na razie ma żadnych wiadomości. Z Vattenfall oczywiście nikt się nie odezwał .
Offline
Użytkownik
13:44
Odpowiedź z Vattenfall cyt:"W nawiązaniu do otrzymanej korespondencji uprzejmie informuję, że Pani zgłosznie zostało przekazane do Biura Obsługi Klienta celem interwencji." Cokolwiek miałoby to oznaczać... mam nadzieję, że to nie jest kolejna automatyczna wiadomość i ktoś rzeczywiście zainterweniuje w sprawie tego boćka.
Offline
Użytkownik
Wygląda ma to, niestety, że miałam rację, jeżeli chodzi o Vattenfall... Przyznam się, że nie łudziłam się, że będzie inaczej. A tak bardzo chciałam się pomylić!
Nie mam teraz dostępu do komputera. Obecność tu umożliwia mi dobra komóra, ale popatrzyć na boćki nie mogę (potrzebna Java). Czy ktoś tam ostatnio zaglądał?
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-06-03 19:17:17)
Offline
Użytkownik
Pewnie masz rację, bo to jest ten właśnie, który ma coś ze skrzydełkiem, teraz rozpoznaję go nawet jak leży. Szkoda, że nikt z poinformowanych osób nie podjął żadnej akcji:-( Pozostaje czekać, może jutro się coś wyjaśni. Mam taką nadzieję. Co jeszcze możemy zrobić????
Offline