Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
15 maja 2009
12:50
Zgadza się, w Tarnowskich Górach jest już pisklę. Najpierw myślałam, że to jajo, ale jajo nie rusza się i nie ma ciemnych oczu i dzioba.
Tymek wysiadywał, Lotka podeszła i tak długo szturchała go dziobem, aż wstał. Wtedy Lotka przystąpiła do porządków w dołku. W tym czasie maluch kilkakrotnie podnosił główkę i był wyraźnie widoczny. Przez chwilę Tymek też uczestniczył w pracach porządkowych, potem odleciał. Lotka usiadła. Odsłona trwała cztery minuty.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
16 maja:
g. 19:56 robi się szarawo, Tymek sam (fot.1); g. 19:59 przyleciała Lotka (fot.2); g. 19:59 pół minuty później Tymek odleciał na żerowisko, ale ona jeszcze nie karmi; g.20:00 zrzuciła pokarm, wśród piskląt ożywienie (fot.3); g.20:02 małe porządki w dołku, wyrzuciła z niego mniejszy fragment skorupki; g.20:07 karmienie skończone, usiadła tyłem do kamery; g.20:26 Tymek wracił do gniazda, chyba już na nocny odpoczynek, robi "toaletę" upierzenia; g.20:27 "toalety" ciąg dalszy, Tymek w całej bocianiej okazałości (fot.4);
To już noc! Spokojnej nocy. A jutro czwartego potomka!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-16 21:41:38)
Offline
Użytkownik
18 maja, południe:
Któreś z rodziców zgubiło lotkę, sterczy sobie malowniczo wbita w gniazdo...
godz. 13:13 - Lotka na gnieździe; za nią, z jej lewego boku widać coś co wygląda jak martwe pisklę, na zdjęciu nawet po powiększeniu rozdzielczości trudno powiedzieć co to jest; równie dobrze może to być nowa skorupka (fot.1);
godz. 13:26 do 13:34 - wietrzenie piskląt, toaleta upierzenia, porządki w dołku (fot.2);
godz. 13:34 Przyleciał Tymek, Lotka szybko odleciała na żerowisko (fot.3);
godz. 13:35 Tymek zajął pozycję Lotki i karmi pisklęta, ruch w dołku przez kilka minut: są C Z T E R Y pisklęta (fot.4)! A co z piątym jajem?
Bardzo się cieszę dobrą zapowiedzią tego rocznego sukcesu rozrodczego tej pary! Pozdrawiam Bocianolubów!!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-18 14:26:16)
Offline
Użytkownik
godz. 20:38
W gnieździe spokój. Ale teraz nie mam już wątpliwości: w szaro-białych barwach widać wyraźnie, że to piąte pisklę leży martwe poza dołkiem, po stronie gniazda przeciwnej do kamery. Szkoda, choć chyba do rzadkości należy wyprowawadzenie pięciu podrostków z bocianiego gniazda. Jest wspaniała, żywotna czwórka i życzę Lotce i Tymkowi, aby zdołali wykarmić całą! (fot.1)
godz. 21:32
Na gnieździe już oboje rodzice. Lotka jeszcze dogląda potomstwa, robi jakieś porządki.
Tymek stoi na jednej nodze i czyści upierzenie, choć na tym zdjęciu tego nie widać. (fot.2)
Spokojnej nocy bociania rodzinko!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-18 21:31:46)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
20 maja, południe, 4 pisklęta w dobrej kondycji:
Po wczorajszym deszczu i mglistej, chłodnej nocy dziś ciepło:
g.12:39 Tymek na gnieździe, ciepło, więc nie siedzi, rozłożonymi skrzydłami osłania pisklęta przed palącym słońcem (f.1);
g. 13:06 przylot Lotki (f.2), rodzice przywitali się krótkim klekotaniem (na tym zdjęciu widać bardzo wyraźnie dymorfizm płciowy tej pary, przede wszystkim w różnicy wielkości; trudno mieć wątpliwości które samica, a które samiec);
g. 13:07 Tymek odlatuje na żerowisko (f.3);
g. 13:08 Lotka karmi przez ok. 10 minut (f.4);
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-25 18:18:33)
Offline
Użytkownik
21 maja, wczesne popołudnie, ciepło na Śląsku, 27 st. C; w gnieździe życie toczy się normalnie dla bocianiej rodzinki:
godz. 15:41 na gnieździe ożywienie wśród piskląt, przyleciał rodzic, główki w górze czekające na jedzonko (f.1);
godz. 15:43 zrzut pokarmu, bocianki jedzą z apetytem (f.2);
godz. 15:46 najadły się i poszły spać; dorosły zajął się pielęgnacją piór na stojąco, bo dzieci nie wymagaja ogrzewania (f.3);
Offline
Użytkownik
22 maja, za godzinę południe, jest bardzo ciepło: 26-27 st.C, słońce lekko zachmurzone, cienie coraz słabsze, Lotka stoi osłaniając 4 pisklęta przed resztkami słónca:
g. 12:00 - Lotka widzi już nadlatującego Tymka (f.1):
g. 12:01 - jest Tymek, wita się klekotem (f.2), a Lotka mu odpowiada (f.3) i po chwili odlatuje na żerowisko;
g. 12:09 - pisklęta nakarmione, w gnieździe spokój:
Na Śląsku zapowiadają dziś popołudniu burze z gradobiciem...
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-22 12:56:20)
Offline
23 maja 2009
9:00
Zmiana rodziców opiekujących się dziećmi. Ten, który dotychczas ogrzewał pisklęta, odleciał.
Drugi bocian zaczął karmić pisklęta. Z całych sił starałam się je policzyć, ale to takie wiercipięty.
W końcu udało mi się dostrzec piąte pisklę. Widać je wyraźniepo lewej stronie obok rodzeństwa
na zdj. nr 3 i 4. Jego dziobek też jest skierowany w lewo.
Offline
Użytkownik
Godz. 20 i parę minut. Witaj Reniu, witajcie wszyscy miłośnicy tego gniazda. Cieszę się, że moja obserwacja potwierdziła się. A skoro jest 5 bocianków, to zmuszona jestem "odszczekać" swoją obserwację z 18 maja. Na obrzeżu gniazda nie leżało martwe pisklę, tylko co najwyżej pusta skorupka! Widać to na zdjęciach z następnych dni. Czyli od 15 do 20 maja (bo wylęgło się 20 maja, widać je na filmie w archiwum strony www, z godz. 12:34, lepiej po zwolnieniu odtwarzania) wylęgło się 5 ptaszków ze wszystkich pięciu jaj!
Zobaczymy, ile dorośnie...
Dziś wieje zimny wiatr. Obserwacje utrudnione, prawdopodobnie wibracje kamery spowodowały, że obraz jest nieostry, jak za lekką mgiełką.
godz. 20:21 - dumny ojciec ogląda swoje potomstwo; po dokładnym przyjrzeniu się stwierdzam 5 malutkich łebków, piąty jest z tyłu, ale na zdjęciu widoczny dokładnie jako trzeci z kolei.(f.1);
godz. 20:30 - robi się chłodno, słońce zachodzi, więc usiadł aby grzać pisklęta (f.2);
godz. 20:30 - właśnie podczerwień została włączona "na moich oczach" (f.3)...
godz. 21:24 - rodzinka w komplecie na nocny odpoczynek. Spokojnej nocy ptaszki!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-25 19:25:14)
Offline
Użytkownik
25 maja 2009
godz. 20:28 Lotka w gnieździe, właśnie nakarmiła maluchy, ale na przekazie niewiele widać, obraz jest zdecydowanie nieostry na większości ujęć (f.1);
godz. 20:29 jedno z niewielu ostrych zdjęć (f.2);
godz. 20:30 włączyli podczerwień (czyli planowana godzina) (f.3.);
godz. 21:20 dalej sama Lotka, robi porządki w gnieździe;
godz. 21:29 jest Tymek, żadne z rodziców nie siedzie na pisklętach, wiadać powietrze nagrzane (f.4);
To już zapewne nocny odpoczynek przed następnym dniem. Pisklęta urosły. Trudno powiedzieć ile ich jest w tej chwili, bo przekaz jest zdecydowanie mało ostry. Najbliższe dni wyjaśnią los najmłodszego pisklęcia.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-25 21:28:57)
Offline