Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
14-06-2016
Pisklęta w wyniku głosowania otrzymały wczoraj swoje imiona. Uczestnicy tej sondy kierowali się zasadą aby imię nie wskazywało na płeć (bo jest jeszcze nieznana) i aby przynajmniej pierwsza litera lub brzmienie imienia były związane z nazwą regionu, gdzie znajduje się gniazdo (Karula).
Tak więc wybrane imiona dla młodych czarnych bocianów w tym sezonie brzmią: KALLI, KULLA oraz dla najmłodszego, nieżyjącego pisklęcia KILLU
Szczególnie podoba mi się Killu dla trzeciego najmłodszego bocianka, które oznacza: odłamek, okruch kryształu.
Obserwowałam dzisiaj bociany czarne długi czas aby przekonać się czy pisklęta już definitywnie pozostają bez opieki rodzicielskiej (obserwacje wg czasu z kamery). Okazuje się, że jeszcze nie, Dorosłe bociany wciąż jeszcze pozostają z pisklętami na gnieździe. Podczas obserwacji okazało się również, że Karl karmił dzisiaj pisklęta częściej niż Kati.
10:16 - pisklęta same na gnieździe
12:31 - pisklęta nadal same, dyszą, gorąco im, szukają cienia na gnieździe
13:34 - nadal same
13:36 - przyleciał Karl, zaraz rozpoczął karmienie, dość duża porcja małych rybek, były trzy zrzuty, po wyłożeniu pokarmu odleciał, pisklęta długo jeszcze zbierały drobnicę
14:13 - pisklęta same na gnieździe
14:28 - przyleciała Kati, podała pokarm pisklętom, większość to żaby, kilka żab Kati sama połknęła ale chwilę potem jednak oddała je z powrotem pisklętom
14:28-17:52 - Kati wciąż przebywała na gnieździe, odpoczywała stojąc, czyściła swoje upierzenie najpierw na gnieździe a później stojąc na wystającym konarze sosny
17:52 - przyleciał Karl, bociani rodzice wymienili tylko "grzecznościowe" powitania i Kati odleciała
17:58 - Karl rozpoczyna karmienie, po zakończonym karmieniu Karl jeszcze pozostaje na gnieździe, pielęgnuje upierzenie swoje i od czasu do czasu skubie upierzenie piskląt
18:29-20:01 - Karl odlatuje, pisklęta zostają same na gnieździe
20:52 - na gnieździe pojawił się Karl, karmienia nie było, chociaż pisklęta bardzo się upominały
22:12 - Karl w dalszym ciągu jest na gnieździe a więc zostanie dzisiaj z nimi na noc, w międzyczasie tak dokładnie i długo pielęgnował ich upierzenie, że chyba biedaki będą miały dosyć tych "pieszczot" na długi czas
Offline
Zbanowany
http://pontu.eenet.ee/player/must-toonekurg.html
Czas polski.
5.55. młode bociany KALLI i KULLA (f.1.), poranek na gnieździe bez opieki dorosłego. Nie udolne jeszcze wstawanie i próba prostowania skrzydełek.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2016-06-15 06:01:30)
Offline
Użytkownik
15.06.2016
7.32 Bocianki same na gniezdzie, przytulone do siebie smacznie śpią.
7.34 Akurat przełączyłam, a tu jest rodzic i wyglądało jakby młode kończyły jeść, samego zrzutu nie widziałam.
7.36 Rodzica już nie ma, młode jeszcze sprawdzają czy coś nie zostało.
7.39 Rodzic ( nie wiem czy ten sam) na gniezdzie z wielką kępą siana, a właściwie to wygląda jak darń, położył to od stony kamerki i po minutce już go nie ma.
7.43 Bocianki położyły sie przodem do kamerki, próbują na leżąco rozkładac tę ściółkę. A może przeszukują co w niej jest?
7.48 Zaglądam do młodych a tam znowu dorosły, akurat korone na gniezdzie poprawia. Nie wiem, ale może tym razem patyk przyniósł?
7.51 I już go nie ma, króciutkie te wizyty rodziców.
8.01 Rodzic znowu jest, stoi i rozgląda sie dookoła, a maluchy grzeczniutko leżą. Czasami czyści sobie piórka.
8.11 Poleciał... ale i tak teraz był dłużej, a maluszki dalej leżakują
Ostatnio edytowany przez celcyk1 (2016-06-15 08:15:58)
Offline
Moderator
15-06-2016
Bociani rodzice jeszcze przebywają na gnieździe z pisklętami, jednak okres bez opieki jest już coraz dłuższy, tylko Kati jeszcze lubi posiedzieć na gnieździe, zwłaszcza na wystającym z gniazda konarze, ale właściwie nie zajmuje się już pisklętami, to Karl przynosi świeżą wyściółkę, modernizuje koronę gniazda, umacnia patyki. Dzisiaj, rano (w poście wyżej obserwacje zanotowała "celcyk1") to właśnie Karl (samiec) zrobił kilka kursów i przyniósł sporo świeżego mchu, darni, patyków. Wydaje mi się, że to właśnie były przygotowania do pozostawienia piskląt samych w gnieździe na stałe a wizyty bocianich rodziców ograniczą się już w niedługim czasie (podobnie jak w łotewskim gnieździe, bo pisklęta estońskie są tylko dwa dni młodsze) do dostarczania pokarmu dla piskląt.
Teraz - godzina 20:37 (cz. EEST) pisklęta są same, pada deszcz, są mokre, ale już nie ma rodzica na gnieździe jak kiedyś, który je osłaniał a przecież jeszcze o godzinie 19:43 na gnieździe była Kati z pokarmem.
Offline
Moderator
18-06-2016
Kalli i Kulla ukończyły wczoraj pierwszy miesiąc życia!
Zgodnie z przewidywaniami dorosłe pisklęta pozostają już (od dwóch dni) same na gnieździe przez cały dzień i w nocy. Teraz wizyty w gnieździe bocianich rodziców ograniczają się do przyniesienia młodym pokarmu. Karmienie obecnie jest bardzo krótkie , trwa 25-50 sekund, w zależności od rodzaju pokarmu, drobniejsze elementy pożywienia pisklęta pobierają dłużej. Po wyłożeniu pokarmu bociani rodzice natychmiast odfruwają z gniazda.
Silny wiatr dotarł dzisiaj również do Estonii, młode bociany siedzą podparte na pietach albo leżą, instynktownie trzymają się blisko środka gniazda, stanie lub prostowanie skrzydeł raczej ograniczają do minimum.
Offline
Moderator
20-06-2016
Pisklęta z estońskiego gniazda rosną w oczach Mają pod dostatkiem pożywienia, dzisiaj widziałam aż trzy karmienia a obserwowałam gniazdo "dorywczo. "Jedno z karmień było przed chwilą o 22:19 (cz. EEST) Pożywienie dla piskląt przyniósł Karl, nie będą dzisiaj nocować z pustym brzuchem
Filmik, późne karmienie, Karl: https://www.youtube.com/watch?v=oaHvRbTYOrA
Pisklęta są cały dzień same, noc również spędzają bez opieki. W ciągu dnia czas miedzy jednym a drugim karmieniem upływa na drzemce, ale coraz częściej zaczynają ćwiczyć skrzydła i "spacerować" po gnieździe na prostych nogach, ulubionym zajęciem dorastających piskląt jest baraszkowanie w koronie gniazda i dlatego pewnie "popsuły" mikrofon - żartuję Mikrofon faktycznie dzisiaj szwankuje wydając dziwne dźwięki, ale miejmy nadzieję, że sam się naprawi, bo na ingerencje w gnieździe nie ma szans aż do czasu obrączkowania.
Offline
Moderator
23-06-2016
Przekaz z gniazda jest w tej pozbawiony dźwięku, niestety mikrofon sam się nie naprawił, ingerencja w gnieździe jest absolutnie wykluczona, więc można liczyć tylko na sprawdzenie i interwencję w czasie obrączkowania młodych bocianów, które zapowiadane jest już wkrótce. Ekipa, która będzie obrączkować pisklęta czeka na stabilną pogodę, ze względu na bezpieczeństwo wspinaczy.
Młode rosną szybko, są dobrze i regularnie karmione przez bocianich rodziców, dzisiaj widziałam co najmniej trzy karmienia: 10:33, 14:44 i 20:08 cz. EEST . Już niedługo nie będzie można odróżnić młodszego i starszego pisklęcia. W chwili obecnej estońscy obserwatorzy młodsze pisklę nazywają Kalli a starsze Kulla
Kalli i Kulla "gubią" biały puch, przybywa im coraz więcej czarnych piór okrywowych, jak wszystkie pisklęta bocianów czarnych mają "irokeza" na głowie Dzioby zmieniają kolor z żółto-pomarańczowego na szaro-oliwkowy, podobnie nogi, teraz są jasnoszare i będą jeszcze się wybarwiać do końca sezonu na kolor oliwkowy.
Offline
Moderator
25-06-2016
W Estonii też gorąco, młode bociany nie mogą uciec od skwaru, gniazdo jest prawie cały dzień nasłonecznione, biedaki szukają miejsca dogodnego na odpoczynek przemieszczając się po gnieździe na ugiętych nogach albo już na wyprostowanych, ale wszędzie tak samo, znikąd cienia.
Rano o 08:39 cz. EEST były karmione, teraz stoją albo leżą na gnieździe z otwartymi dziobami, chłodzą się i czekają na bocianiego rodzica z pokarmem, będą mogły choć trochę zwilżyć przełyki.
Offline
Moderator
Offline
Moderator
28-06-2016
Już od dwóch dni przekaz z gniazda bocianów czarnych nie działa, Przedwczoraj nad tym regionem, gdzie usytuowane jest gniazdo przeszła burza, która prawdopodobnie uszkodziła nadajnik przesyłający sygnał z kamery. Kiedy będzie naprawiony nie wiadomo, być może również kamera została uszkodzona a to już byłby poważny problem.
Dzisiaj było zaplanowane obrączkowanie młodych bocianów i zgodnie z przewidywaniami odbyło się - takie informacje podano na forum Looduskalender. Niestety, chyba po raz pierwszy nie zobaczymy bezpośredniego przekazu z tego wydarzenia. Można jedynie liczyć na Urmasa Sellisa z Egale Club, że pokaże na forum chociaż jakieś fotki i co najważniejsze - poinformuje o stanie kamery i ewentualnym wznowieniu przekazu.
Offline
Moderator
29-06-2016
Dobra wiadomość z Estonii
Kamera już działa
Młode bociany mają się dobrze, wczoraj otrzymały obrączki. Na forum Looduskalnder Urmas Sellis pisze, że podczas zakładania obrączek były bardzo spokojne i ciche, więc wszystko poszło gładko, teraz nie może wstawić zdjęć z obrączkowania, ponieważ jest w terenie, ale fotki będą na pewno. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale podobno podczas obrączkowania pojawił się jeden z dorosłych osobników, o szczegółach pewnie już niedługo wszystkiego dowiemy.
Offline
Moderator
02-07-2016
Młode bociany ćwiczą intensywnie skrzydła, wachlują nimi z całej siły, unoszą przy tym tułów do góry stojąc lekko na palcach. Miejsca jest dużo na gnieździe więc nawet gdyby obydwa zaczęły ćwiczyć równocześnie, to nie będzie problemu, ale zwykle tak bywa, że jak jeden zaczyna rozkładać skrzydła, to drugi siedzi na piętach na gnieździe.
dzisiaj widziałam dwa karmienia przez Karla: rano o 09:34 (cz. EEST) i wieczorem o 21:16 (cz. EEST), który przyniósł dwie duże ryby. Ryby nie zdążyły nawet upaść na gniazdo, były wychwytywane przez młode prosto z dzioba rodzica. Po każdym karmieniu bociani rodzic natychmiast "ucieka" z gniazda, nie zostaje już na gnieździe z pisklętami nawet na parę minut.
Offline
Moderator
03-07-2016
I znów natura dyktuje swoje warunki!
Dzisiaj w południe w Estonii przeszła huraganowa burza, największe jej nasilenie skumulowało się w regionie gdzie usytuowane jest monitorowane gniazdo. Silny wiatr łamał drzewa, zrywał gałęzie. Przekaz z kamery został przerwany, burza mogła spowodować poważną awarię kamery, ale najważniejsze w tej chwili jest to, aby nic nie stało się z gniazdem, żeby pisklęta przeżyły tę nawałnicę!
Ostatnie fotki i fragment filmiku, jakie zrobiłam z kamery w gnieździe bocianów czarnych, kiedy przekaz jeszcze działał:
https://www.youtube.com/watch?v=iLW7bHL3dd4
Offline
Moderator
07-07-2016
Nadal nie ma wiadomości o losie piskląt z estońskiego gniazda, nie wiadomo jak przetrwały nawałnicę i burzę jaka miała miejsce w regionie Parku Narodowego Karula w południowej Estonii w dniu 03 lipca.
Nie ma również wiadomości o wznowieniu przekazu z gniazda. Urmas Sellis został powiadomiony o awarii kamery, ponieważ jest jedyną osobą, która, wie jak sprawdzić stan kamery i usunąć awarię, ale jest w tej chwili w terenie, bez dostępu do internetu. Trzeba czekać cierpliwie. Mam jednak nadzieję, że kiedy tylko uruchomiony zostanie przekaz, zobaczę zdrowe i duże młode bociany (to już 5 dni od ostatniej obserwacji) Kalli i Kulla.
Offline
Moderator
8.07.2016
Wrócił przekaz! Z radością spędziłam kilka wieczornych chwil (po 22 czasu est.) na obserwacji naszych bocianów. Przetrwały nawałnicę, zmężniały, straciły część białego puchu z upierzenia. Jeden z nich stał nieruchomo na koronie gniazda na godz. 11, drugi ćwiczył skrzydła i podskoki. Cudny widok
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-07-08 21:34:27)
Offline
Moderator
9.07.2016
Dziś rano z radością wróciłam do gniazda bocianów czarnych w Estonii. W dziennym świetle młode prezentowały się jeszcze lepiej niż wczoraj Podobnie jak wczoraj, jeden z bocianów stał na środku gniazda, drugi - na koronie. Obserwowałam ich toaletę, ptaki przeczesywały pióra, a podczas tej czynności momentami puch sypał się wokół niczym śnieg. Następnie ptak stojący na środku zaczął ćwiczyć skrzydła. Od podskoków gniazdo aż się uginało. Za chwilę gimnastykę rozpoczął drugi bocian. Najpierw robił to na koronie, potem przeszedł na środek gniazda, gdzie nie tylko jest więcej miejsca, ale i stabilne podłoże.
Offline
Moderator
9.07.2016
Dziś dane mi było dwukrotnie widzieć na gnieździe dorosłego bociana. Pierwszy raz o godz. 17.30 czasu est., siedział poza zasięgiem kamery na konarze z boku gniazda, a o jego obecności świadczyło zachowanie młodych. Po chwili rodzic sfrunął na koronę gniazda, postał tam moment i ... odleciał (f.1,2,3). Po raz drugi dorosły zawitał do gniazda o godz. 21.51. Tym razem przyleciał wprost na jego powierzchnię, zrzucił pokarm i po minucie już go nie było! (f.4,5) Trochę szkoda. Gdy pisklaki są małe, rodzice je chronią, ogrzewają, czeszą im puch i pióra, karmią i poją, a teraz nawet nie mają czasu policzyć, czy wszystkie dzieci są w domu
Offline
Moderator
12-07-2016
Przekaz jeszcze nie działa płynnie, ale Urmas uprzedzał, że jest jeszcze dużo do zrobienia aby dopracować przekaz z kamery bez zakłóceń. Burza zniszczyła i zerwała kable zasilające kamerę, to zostało już wymienione, pozostałe usterki również będą usuniete, ale trzeba poczekać aż Urmas Sellis zakończy pracę w terenie.
Na szczęście burza i nawałnica nie uszkodziły gniazda, młode bociany i bociani rodzice przetrwały całe i zdrowe - to najważniejsze.
Kulla wysoko skacze, odrywając stopy od podłoża gniazda i często trenuje skrzydła. Wachluje nimi z całej siły unosząc tułów do góry. Kalli również intensywnie ćwiczy skrzydła, choć umiejętnościami jeszcze nie dorównuje bratu/siostrze. Bociani rodzice nadal regularnie karmią pisklęta. Podczas obrączkowania młode bociany były ważone i mierzone, Urmas Sellis pisał później na forum, że pisklęta są dobrze żywione.
Pisklęta zmieniły swój wygląd zewnętrzny, przypominają już dorosłe bociany czarne. Ich sylwetki są smukłe, czarne pióra okrywowe pokrywają już prawie cały tułów, biały puch pisklęcy już tylko sporadycznie jeszcze gdzieś pozostał, dzioby i nogi wybarwiają się na kolor oliwkowoszary.
Offline
Moderator
18-07-2016
Przez dwa dni sytuacja w gnieździe bocianów czarnych z Estonii była niepokojąca. Bociani rodzice przestali karmić młode. Przedwczoraj nie widziałam ani jednego karmienia, wczoraj nie mogłam obserwować gniazda, ale przeczytałam z wpisów na forum estońskim, że nie było karmienia młodych.
Dzisiaj rano o 10:35 młode bociany jeszcze dojadały ryby, widać było, że są najedzone i wybierają tylko resztki. Ze zdjęć z innej kamery wynikało, że ryby (bardzo duża ilość) pojawiły się na gnieździe już o godzinie 04:47.
O 10:45 zachowanie młodych świadczyło, że widzą rodzica, wzywają go do karmienia, ale rodzic nie wylądował na gnieździe, stał na bocznym konarze poza zasięgiem kamery, widać było tylko niewielki kawałek ogona. O 10:55 bocian odleciał, słychać było trzepot jego skrzydeł. Młode zaczęły intensywnie ćwiczyć skrzydła, wciąż przeszukiwały wyściółkę, Kulla wyszukał i połknął ostatnią rybkę jaką znalazł na gnieździe.
Dzisiaj młode bociany kończą 63 dzień życia (2 miesiące i dwa dni), raczej to niemożliwe, aby bociani rodzice porzucili młode, za wcześnie.
Zagadka wyjaśniła się (częściowo) o godzinie 17:15. Do gniazda przyleciał bocian - z dwiema obrączkami i lokalizatorem GPS ! - to była Kati Nakarmiła młode, przyniosła sporo niewielkich ryb. Kati dostała identyfikatory, nie mogło odbyć się to inaczej jak założenie pułapki i zwabieniem bociana, dorosłego bociana nie można inaczej schwytać. To tłumaczyłoby nieobecność Kati i ryby wyłożone na gniazdo wczesnym rankiem. Można domyślić się, że ryby na gniazdo "dostarczył" człowiek Na oficjalne potwierdzenie tych wydarzeń trzeba poczekać aż Urmas Sellis wypowie się na forum Looduskalnder.
To cześć zagadki, bo nie wiadomo co dzieje się z Karlem - czy również dostanie obrączki ornitologiczne i pojawi się jutro z pokarmem dla młodych ?
Film, karmienie i prezentacja identyfikatorów (jakość nie jest dobra, ale przekaz nie był płynny) https://www.youtube.com/watch?v=RYl8Tut8_jo
Z badań DNA próbek pobranych przy obrączkowaniu wynika, że dwa młode bociany to samiczki - informacja taka została podana na forum Looduskalender.
Zdecydowanie poprawiła się również jakość przekazu, jest już płynny, bez zakłóceń.
Offline