Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Offline
Moderator
30-06-2012
Reportaż telewizji TVN "Uwaga! TVN" pod tytułem "Niechciane bocianie gniazdo", nadany dzisiaj o godzinie 19:45. Aż nie chce się wierzyć, że takie rzeczy mogły zdarzyć się w szkole!
http://uwaga.tvn.pl/59473,wideo,357375, … ortaz.html
Offline
Do reportażu, do którego link podała sbabula (a po niej także iganka) dodam tylko, że gniazdo bocianów w Długopolu Górnym (woj. dolnośląskie) nie jest jedynym gniazdem w Polsce na czynnym kominie. Bociany z takich gniazd często są "okopcone" przez dym i z bocianów białych robią się "czarne" (widzałam kilka takich zdjęć). Oczywiście dym i sadza nie wpływa korzystnie na ich system oddechowy (z tego, co wiem, może także źle wpłynąć na ich jaja (słyszałam o przypadkach, gdy bocianie jaja się po prostu upiekły)...ale jak wspomniałam - konkretne gniazdo nie jest jedynym w Polsce.
Z tego, co mi wiadomo - jeszcze parę lat temu także komin, na którym znajduje się gniazdo w Przygodzicach również był czynny i przygodzickie bociany z tamtych lat (jeśli dobrze pamiętam) nazywano "kocmołuchy". W ub. roku historię okopconych bocianów "czarnych" z Przygodzic opisał na FB Mateusz Matysiak.
Jak można zobaczyć w reportażu z Długopola Górnego (o czym zapowiedź była na www TVN już kilka dni temu) - sprawę nagłośniono...i (chyba?) podjęto właściwe kroki, bo: powiadomiono policję, powiadomiono Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, powiadomiono też Regionalną Dyrekcję Ochrony Srodowiska...więc (chyba?) należy liczyć na pozytywne zakończenie.
sbabula napisał:
(...) Jakaś głupia Baba pozwala zadymić gniazdo z młodymi bocianami , tak się zdenerwowałam,że piszę w tym wątku bo z nerwów nie mogę trafić na właściwy.Straszny widok!!!!
sbabula napisał:
AnkazReading napisał:
Co to znaczy "zadymić gniazdo"?
To nie był program o "naszym" gnieździe tylko gdzieś w Polsce,komin z bocianami na szkole, a zgodę na palenie w piecu wydała Pani Dyrektorka,pedagog! nauczycielka przyrody! Widok szalejącego rodzica młodych boćków był straszny
sbabula napisał:
iganka napisał:
30-06-2012
Reportaż telewizji TVN "Uwaga! TVN" pod tytułem "Niechciane bocianie gniazdo", nadany dzisiaj o godzinie 19:45. Aż nie chce się wierzyć, że takie rzeczy mogły zdarzyć się w szkole!
http://uwaga.tvn.pl/59473,wideo,357375, … ortaz.html
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2012-07-01 03:54:54)
Offline
Użytkownik
A tak ratowano gniazdo bocianie z młodymi w mojej okolicy.
http://www.informacjelokalne.pl/index.p … :news-dnia
Offline
Użytkownik
W mojej okolicy od kilku dni szarpie się młody bocian w gnieździe, coś go trzyma za nogę, albo zamotał się w jakiś sznurek albo wpadł niefortunnie między gałązki w gnieździe. Jest wykończony. ani straż ani energetycy nie chcą pomóc. Gdzie dzwonić?kto ma obowiązek ratować bociana z gniazda?
Offline
Administrator
Witam!
Po pierwsze proszę być mniej tajemniczą, bo od tego gdzie to się dzieje i wielu szczegółów zależy, czy jakiś specjalista od bocianów działa w pobliżu i może ptakowi pomóc, a także jakie działania można podjąć. To generalna uwaga do osób proszących o pomoc w tym wątku.
Wątpię, by gałązki z gniazda unieruchomiły tak silnego ptaka, więc pewnie sznurek.
Ustawowy obowiązek "ratownictwa ludzi i zwierząt" ma państwowa straż pożarna, obowiązek ochrony środowiska naturalnego mają też wszystkie organy administracji, szczególnie specjalistyczny organ jakim jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w każdym mieście wojewódzkim, do niej się proszę zgłosić.
Kluczowa jest tu kolejna niewiadoma w Pani mailu, czy gniazdo jest na czynnym słupie energetycznym, bo wtedy TYLKO energetycy mogą przy nim działać, ale muszą to robić we współpracy z pracownikiem RDOŚ lub ornitologiem, więc nie zdziwię się, gdyby sami nie chcieli, wiedząc że nie znają się na tym. Co gorsza, sięganie do gniazda o tej porze może przepłoszyć inne młode, które zapewne są w gnieździe (znów brak o tym informacji w Pani mailu), sytuację musi więc ocenić specjalista ornitolog.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic
dania napisał:
W mojej okolicy od kilku dni szarpie się młody bocian w gnieździe, coś go trzyma za nogę, albo zamotał się w jakiś sznurek albo wpadł niefortunnie między gałązki w gnieździe. Jest wykończony. ani straż ani energetycy nie chcą pomóc. Gdzie dzwonić?kto ma obowiązek ratować bociana z gniazda?
Offline
Łączany – pow. wadowicki, woj. małopolskie
O bocianach z gniazda w Łaczanach pisałam kilkakrotnie w wątku „Obserwacje bociana białego w Polsce” http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 929#p13929
W tym roku para bocianów zasiedliła to gniazdo i dochowała się trójki młodych. Niestety, ok. dwóch tygodni temu jeden z dorosłych bocianów został znaleziony martwy. Nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci, nosił ślady obrażeń, miał zakrwawione pióra. Opiekę nad młodymi przejął drugi z rodziców i radzi sobie całkiem nieźle.
2 sierpnia 2012
Tego dnia jeden z bocianków wypadł z gniazda. Nawet nie podejmował prób samodzielnego powrotu. Na szczęście pani Alina z Krakowa tego dnia odwiedziła swą Mamę, w której ogrodzie znajduje się gniazdo. Szukając pomocy zadzwoniła do Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach. Wadowiccy strażacy najpierw zasięgnęli opinii lekarza weterynarii, następnie przyjechali do Łączan dwoma samochodami, jeden z nich wyposażony był w podnośnik. Włożyli bocianka do gniazda, za co zostali nagrodzeni brawami przez licznie zgromadzonych mieszkańców wsi. Dorosłego bociana nie było wtedy w gnieździe, a rodzeństwo powitało pechowego braciszka radosnym klekotem.
Pani Alinie należą się podziękowania, bo to dzięki niej przygoda bocianka z Łączan zakończyła się szczęśliwie
3 sierpnia 2012
Pani Alina skontaktowała się z Pawłem Dolatą, który – wiedząc, że mieszkam niedaleko tego gniazda - zawiadomił mnie. Natychmiast udałam się do Łączan. W gnieździe zastałam trzy młode bocianki (fot. 1). Dowiedziałam się, że dwa z nich odbyły tego dnia krótkie loty, natomiast trzeci wciąż przebywa w gnieździe. Podczas mojej obserwacji przyleciał rodzic, nakarmił młode (fot. 2) i zaraz odleciał.
5 sierpnia 2012
Znów odwiedziłam Łączany, niewiele się zmieniło. Pani Alina i mieszkańcy domów położonych w pobliżu gniazda twierdzą, że tylko dwa bocianki latają. Trzeci ćwiczy skrzydła, podskakuje, ale nie lata. Podczas mojej obserwacji w gnieździe były wszystkie trzy młode (fot. 3), widziałam też szybującego wysoko dorosłego bociana (fot. 4). Być może był to bocian z tego gniazda, ale podczas mojej bytności w Łączanach nie wylądował na gnieździe. W najbliższych dniach znów się tam wybiorę.
Offline
Użytkownik
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=tygodnik&id=233
Wybaczcie ale nie mogę się uspokoić po przeczytaniu tego. Polecam tylko tym o silnych nerwach.
Offline
Użytkownik
Witam ponownie i przepraszam ale byłam tak w nocy zszokowana, że nie opisałam ciągu dalszego. Ponieważ strona 16 z "Tygodnika Podh" nie jest publikowana nie mogę jej zamieścić w oryginale z wiadomych powodów. Opiszę więc w skrócie.
Usiłowano najpierw zdjąć tą smołę z bocianków - udało się aż 5 kg!!!! Następnego dnia przed południem wiadomo było, że sami nie dadzą rady. Był weterynarz i podał bociankom środki wzmacniające i odżywcze /były wymizerowane i przerażone/. i zapadła decyzja natychmiastowego dostarczenia ich do MIKOŁOWA - cały czas trwały też konsultacje z pracownikami azylu. W czasie przygotowań do transportu bociusie dalej czyszczono ze smoły ale już przy użyciu.... masła. /Od najmłodszych lat wiem, że masło najlepiej rozpuszcza smołę ale to prawdziwe nie jakieś mixełko!!/ Samochodu użyczył "Tygodnik Podhalański" opiekę zapewnili ludzie z Tatrz. Tow. Opieki nad Zwierz. Po drodze stawali np na stacjach benzynowych żeby boćkom dać pić i odetchnąć. Były w specjalny sposób ułożone w pudełkach. Dojechały żywe i są pod troskliwą opieką P.J.Wąsińskiego który jest ostrożnym optymistą. Część piór trzeba było wyciąć, trzeba też było użyć dodatkowo benzyny lakowej. Wiadomo, że jak przeżyją to w tym roku nie odlecą i zostaną w azylu.
Tyle o tej smutnej historii. Znowu ptaki cierpią /czy też inne stworzenia/ bo ludzie nie dopełnili swoich obowiązków. Wsadziłabym ich do tej smoły.!!!!
Offline
Administrator
AKCJA RATOWANIA BOCIANA "ZDUNKA" - 11 sierpnia 2012 r.
11 sierpnia 2012, około godziny 15, bociana lądującego na nieczynnym kominie Biblioteki w Zdunach obserwował Paweł Pfloegel. Niefortunne lądowanie tylko cudem nie zakończyło się dla bociana tragicznie. Niewprawiony w lataniu młody bocian zachwiał się i nie odzyskując równowagi - wpadł w otwór komina.
Na foto młode boćki na feralnym budynku - jeden z nich siedezi na opisywanym kominie.
Było to sobotnie popołudnie, budynek biblioteki był więc zamknięty. Mimo szybkiej reakcji Pawła, sprowadzenie osoby z kluczami i otwarcie obiektu zajęło sporo czasu. Fachowa pomoc znajomego kominiarza Pana Henryka okazała się zbawienna dla ptaka. Szybo namierzył odpowiedni kanał i już za drugim podejściem zlokalizował w otworze nogę boćka. Niedługo potem bociek został oswobodzony z pułapki, opuszczając ją przez rozkuty otwór.
Pechowym bocianem okazał się Zdunek (wiemy to dzięki numerowi obrączki), pierworodny w zdunowskim gnieździe. Nie miał on szans na samodzielne uwolnienie się, osunął się on w głąb otworu na około 5 metrów. Po akcji został wyniesiony z budynku na plac przy kręgielni. Uwolniony bocian nie zdążył trafić do weterynarza, jego stan okazał się na tyle dobry, że przestraszony bocian doszedł do siebie, i po krótkim rozbiegu wzbił się w powietrze. Na swoim gnieździe był widziany ponownie już po godzinie 18.
Paweł Pfloegel i Henryk Rabczewski (kominiarz) z uratowanym bocianem. (Fot P.Pfloegel)
Niepokój mogą budzić przyszłe losy Zdunka. Prawdopodobnie ze względu na zmieniony kolor swojego upierzenia został uznany przez rodzeństwo za intruza. Na gnieździe doszło do potyczek. Tosia i Frycek dziobaniem próbowali zmusić Zdunka do opuszczenia lokum. Ten jednak nie dał za wygraną i w rewanżu siłowym odpowiednio potraktował niewdzięczne rodzeństwo. Tosi pozostało pokornie przysiąść w gnieździe, akceptując nową odmienność. Frycek powrócił do gniazda dopiero po zmroku.
Czekamy zatem jakie nowe wydarzenia przyniesie kolejny dzień …
Rafał Markowski
Poniżej Fot. P. Cezary Maćkowiak
Ostatnio edytowany przez Rafał Markowski (2012-08-12 23:24:39)
Offline
Użytkownik
Artykuły są sprzed kilku dni, ale problem jest aktualny. Po nawałnicach na Warmii i Mazurach wiele bocianów zginęło, lub zostało rannych. Ośrodek w Bukwałdzie pęka w szwach i co tu dużo mówić, potrzebuje wsparcia. Brakuje im na sprzęt, ziarno.
Pod pierwszym linkiem jest również wywiad z prowadzącą ośrodek Ewą Rumińską.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ … awalnicach
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-n … nId,627841
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ … il-bociany
Ostatnio edytowany przez KrystynaB (2012-08-13 19:00:35)
Offline
Łączany – pow. wadowicki, woj. małopolskie
O bocianach z gniazda w Łaczanach pisałam kilka dni temu http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 212#p39212 . Niestety nie mam dobrych wiadomości. Młody bocian, który wypadł z gniazda i został tam na powrót włożony przez strażaków, w poniedziałek 13 sierpnia podjął próbę lotu. Była to nieudana próba, bocian sfrunął na ulicę i chodził między przejeżdżającymi samochodami. Mieszkańcy okolicznych domów złapali go, umieścili w ogrodzie i próbowali znaleźć dla niego pomoc. Bezskutecznie. Tymczasem bocian wydostał się z ogrodzenia i tym razem nie pozwolił się złapać. Nie wrócił na noc do gniazda.
14 sierpnia udałam się do Łaczan. Na gnieździe siedział dorosły bocian. Po rozmowie z mieszkańcami wsi udałam się w stronę, gdzie poprzedniego dnia odszedł pechowy bocianek. Na łące w pobliżu zabudowań żerowały trzy młode bociany. Łatwo sie domyślić, że to mieszkańcy jedynego gniazda w okolicy. Próba złapania niepełnosprawnego ptaka znów skończyła się niepowodzeniem. I znów na gnieździe nocowały tylko dwa młode.
15 sierpnia - kolejna wizyta w Łączanach. Do gniazda przyleciały dwa młode i dorosły, który nakarmił potomstwo i następnie przefrunął na stojący nieopodal słup. Mimo długich poszukiwań nie udało się natrafić na ślad trzeciego młodego bociana.
Offline
15 sierpnia 2012 na stronie Ogólopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, partnera Bird Life International, ukazał się tekst informujący o tym jak pomagać bocianom. Tekst pt Jak pomagać rannym bocianom zawiera:
- informacje o tym Co zagraża bocianom? ("W ciągu roku bocianom zagraża wiele niebezpieczeństw, jednak w połowie sierpnia do najpoważniejszych należą kolizje z napowietrznymi przewodami oraz innymi elementami sieci energetycznej"...)
- informacje prawne Kto powinien pomagać? ("Polskie prawo niezbyt precyzyjnie określa, kto jest odpowiedzialny za udzielanie pomocy rannym ptakom"...)
- informacje jak należy postępować i Co zrobić z rannym bocianem? ("Rannego bociana powinien obejrzeć lekarz weterynarii aby określić stopień obrażeń i zdecydować, czy ptak nadaje się do leczenia czy niestety konieczne będzie jego uśpienie."...)
Istotne - w trzeciej części tekstu uwzględniono mapkę, na której (po kliknięciu na powiększenie) ukazują się wszystkie placówki w Polsce zajmujące się pomocą dla poszkodowanych ptaków (uwzględniono adresy i telefony). Zaznaczono jednak, że nie wszystkie placówki dysponują możliwością przyjmowania bocianów.
Całość dostępna na stronie OTOP pod linkiem: http://www.otop.org.pl/aktualnosci/2012 … -bocianom/
Offline
Użytkownik
Witam !! Do mojego wpisu z 11.sierpnia. - niestety jeden z bocianków, które wpadły do smoły, nie żyje. Drugi jest w kiepskim stanie. Rozmawiałam z P. J.Wąsińskim - powiedział, że chemia ze smoły uszkodziła poważnie skórę ptaka i nie wiadomo czy da radę! Jest karmiony i wspomagany farmakologicznie ale.......
PS. Pamiętajmy, że w ptasich azylach jest w tym roku wyjątkowo dużo poszkodowanych, w różnych okolicznościach, naszych przyjaciół!!
Ostatnio edytowany przez eljana (2012-08-19 21:55:35)
Offline
O pechowym bocianie z Łączan pisałam w tym wątku dwukrotnie: 5 sierpnia http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 486#p39486 i 15 sierpnia http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 377#p39377
Wczoraj około południa nielotny bocian pojawił się w pobliżu swego gniazda. Mieszkający obok pan Władysław Kutermak złapał go i zdzwonił do mnie. Ja z kolei porozumiałam się z krakowską firmą "Kaban", która zobowiązała się do transportu bocianka do Leśnego Schroniska w Mikołowie.
Okres oczekiwania spędził młody bocian w moim ogrodzie. Spacerował dostojnie, apetyt mu dopisywał, chętnie częstował się drobiowymi sercami i wątróbkami. Nie podejmował prób latania.
Dzisiaj późnym wieczorem przyjechał samochód wyposażony w specjalne klatki i nasz bocianek w towarzystwie dwóch przedstawicieli swego gatunku odjechał do Mikołowa. Chcę wierzyć, że pod fachową opieką pana Jacka Wąsińskiego odzyska sprawność i wróci do natury. Życzę mu tego z całego serca.
Offline
Użytkownik
Kto by pomyślał że tyle niebezpieczeństw czeka na bociany, dobrze że są ludzie o tak wielkim sercu
Offline
Użytkownik
Ratowanie Klekusia.
http://bocianybolec.pl/
Offline
Administrator
Na stronie www.pwg.otop.org.pl jest od dziś sprawozdanie z II Zjazdu Grupy Badawczej Bociana Białego, które odbyło się 22 i 23 XI w Kłopocie w woj. lubuskim, z udziałem m.in. 6 naszych forumowiczów. Kilka prezentacji dotyczyło ochrony bocianów, m.in. bardzo ważnej sprawy ich ochrony przed kolizjami z liniami i innymi elementami sieci energetycznych.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic www.bociany.ec.pl
Offline
Użytkownik
Przekazuję informację dot. wzmocnienia słupa z bocianim gniazdem w moim ogrodzie w Pyrzycach (woj. zachodniopomorskie). Wprawdzie dopiero przez ostatnie dwa sezony gniazdo było zajęte przez bociany, ale sam słup, jak już wspominałam we wcześniejszych postach, stoi w tym miejscu od co najmniej 25 lat i "czeka" na nie. Przy silniejszych wiatrach można było zauważyć jego lekkie kołysanie się. Pan Burmistrz Pyrzyc przychylił się do mojej prośby udzielenia pomocy dotyczącej wzmocnienia słupa specjalnymi linami i wczoraj miała miejsce akcja ich montowania. To zadanie, finansowane i zorganizowane przez Gminę Pyrzyce, zostało wykonane przez pracowników Pyrzyckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego pod kierownictwem Pana Andrzeja Łoginowicza. Teraz już bocianie gniazdo jest bardziej zabezpieczone i tylko trzeba mieć nadzieję, że jego lokatorzy zechcą znowu na wiosnę do niego wrócić.
Offline
Użytkownik
Zapraszam do relacji z budowy nowego gniazda w Niedźwiadach gm. Jaraczewo na: http://pwg.otop.org.pl
Offline