Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
21.07.2009 r.
Nad gniazdem krążył intruz, a jeden z bocianków zdecydował się na krótki lot trwający niecałą minutę.
12:03:31 Wylot bocianka, poleciał w prawą stronę (fot.1)
12:04:03 Powrót (fot.2)
12.29 Kolejny lot bocianka (fot.3)
12.40 Nadal nie ma trzeciego bocianka
12:41:50 Przylot bocianka (fot.4)
Ostatnio edytowany przez Justyna (2009-07-21 12:40:43)
Offline
Użytkownik
21 lipiec
od 12:29 do
na gnieździe są tylko dwa bociany, ktore wcześniej pilnie trenowaly podskoki
12:42 - przyleciał rodzic. Widząc, że na gnieździe brakuje jednego, wypuścił jedzenie i zaklekotał
12:42,3 - przyleciał "lotnik". którego nie było prawie 13 minut. Stołówka jest na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez BABCIA Mariola (2009-07-21 12:48:57)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Wylot z gniazda jednego malucha 10:14:38
Małe kółeczko.
Powrót 10:15:32
(według zegara na ekranie)
Ostatnio edytowany przez małagosia (2009-07-22 10:14:52)
Offline
10:23;12 Młody bociek wylatuje z gniazda.
Pozostałe w gnieździe rodzeństwo chyba obserwuje popisy bocianka.
10:25;42 Obraz na moment sie zatrzymał, więc nie widziałam dokładnie momentu lądowania,
ale w gnieździe prawie równoczesnie pojawiły się bocianek i dorosły.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
22.07.2009.
14:46:39. - 14:47:48. Młody bociek wystartował z gniazda na bardzo krótki lot trwający prawie 1 minutę wokół gniazda - co można stwierdzić na podstawie zachowania pozostałych bocianków, które obserwowały jego lot kierując wzrok w górę dookoła gniazda.
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-07-22 15:01:46)
Offline
Użytkownik
Chciałabym jeszcze dodać, że o godz.14.44 bocianki przykucnęły i zaczęły piszczeć (jak do jedzenia) widząc nadlatującego rodzica. Jednak rodzic jedynie przeleciał obok gniazda, a bocianki wodziły za nim wzrokiem. Rodzic najwidoczniej chciał zachęcić je do lotu, co mu się udało.
Offline
Moderator
22.07.2009.
17:39.-17:45. Sytuacja dla mnie zaskakująca. Zerwał się bardzo silny wiatr, byłam przekonana, że boćki przysiądą płasko na gnieździe ale ku mojemu zdumieniu wszystkie poderwały się do intensywnych ćwiczeń skrzydeł ! Rozkładały skrzydła "łapiąc" wiatr pod skrzydło i unosiły się w powietrzu nad gniazdem. Wyglądało to tak jakby walczyły z wiatrem a wiatr miotał nimi tak mocno , że ledwie mogły ustać na nogach . Trwało to do pierwszych kropli deszczu. Ta obserwacja potwierdza to , co pisał "igo" - ustawiają się pod wiatr i uczą się wykorzystywać siłę podmuchu powietrza.
Offline
Zbanowany
Dodam tylko, że z moich obserwacji wynika iż ich starty do lotu i lądowania odbywają się też pod wiatr.
Ale nie zawsze kierunek wiatru można określić na podstawie obrazu z kamery- tylko jak jest dość silny.
iganka napisał:
22.07.2009.
17:39.-17:45. Sytuacja dla mnie zaskakująca. Zerwał się bardzo silny wiatr, byłam przekonana, że boćki przysiądą płasko na gnieździe ale ku mojemu zdumieniu wszystkie poderwały się do intensywnych ćwiczeń skrzydeł ! Rozkładały skrzydła "łapiąc" wiatr pod skrzydło i unosiły się w powietrzu nad gniazdem. Wyglądało to tak jakby walczyły z wiatrem a wiatr miotał nimi tak mocno , że ledwie mogły ustać na nogach . Trwało to do pierwszych kropli deszczu. Ta obserwacja potwierdza to , co pisał "igo" - ustawiają się pod wiatr i uczą się wykorzystywać siłę podmuchu powietrza.
Ostatnio edytowany przez igo (2009-07-22 20:09:05)
Offline
23 lipca 2009
9:48;13 - W gnieździe są tylko dwa bocianki, jeden odleciał kilka sekund temu (1).
9:49;37 - Odlatuje drugi bocianek (2).
9:51;28 - Powrót pierwszego bocianka (3).
9:52;29 - Przylot do gniazda dorosłego bociana (4).
9:52;43 - Powrót drugiego bocianka (5).
9:52;48 - Radosne powitanie z klekotaniem i stroszeniem piór (5). Następnie podano śniadanie.
Ostatnio edytowany przez Nupi (2009-07-23 10:05:49)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
16.09 Goraco, duszno pewnie, dzioby otwarte, latac nie ma na czym ( o ile pamietam z fizyki, to gorace powietrze jest gorszym ośrodkiem do lotu niż chłodne). Bocki ogladaja brzeg gniazda od strony kamery i podstawe masztu z duzym zainteresowaniem. Pamietam, że w ubiegłym roku stukały tak, że sie w mikrofonie rozlegało... Te jeszcze nie odkryły tej rozrywki.
16.30 Każdy stoi po swojej stronie gniazda i pilnie obserwuje, co się dzieje w okolicy.
16.44 Może przyszlo trochę wiatru, bo trójka stanęła w jedną stronę, plecami do słońca, i, kierując się w prawo, próbuje podskoków (fot.2)
16.55 Krótki locik (na gnieździe 2 bocianki) i lądowanie - z drugiej strony, niz się rodzeństwo spodziewało, więc powitanie było prawie jak nadlatującego rodzica (fot.3) - Ląduje ten najbardziej z lewej.
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-23 16:57:48)
Offline