Eva Stets - 2009-07-18 00:58:32 |
Życie piskląt - tydzień dziesiąty (18-24 VII 2009)
Dziesiąty tydzień życia naszych piskląt od dnia wyklucia pierwszych, w dniu 15 V 2009. Jest to tydzień, gdy powinny rozpocząć się prawdziwe pierwsze loty naszych bocianów. Młode boćki zaczynają unosić się nad gniazdem, "ternują" skoki i silne machanie skrzydłami, pora wkroczyć teraz już w prawdziwe ptasie życie i zacząć latać.
Warto mieć w najbliższych dniach wzmożone obserwacje, aby odnotować pierwsze loty naszych bocianków. Jeśli to się uda - podajmy godzinę stratu i powrotu boćka i dodajmy dokumentujące zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę ciekawych obserweacji Eva Stets
|
Iganka - 2009-07-18 07:46:39 |
18.07.2009.
06:45. Młode boćki są zainteresowane tym co dzieje się wokół. Obserwują uważnie niebo, tak jak to robią dorosłe bociany zadzierając głowę do góry i klekocą doniośle przy tym, jakby odstraszały albo pozdrawiały krążącego bociana nad gniazdem. Być może był to jeden z rodziców, ponieważ za kilka minut o 06:58. odbyło się karmienie.
|
Iganka - 2009-07-18 09:04:35 |
18.07.2009.
08:57. Piękny lot ponad gniazdem :) . Młody bociek był w powietrzu kilka sekund ( 3-4 sekundy ), niewidoczny w kamerze a następnie wylądował na brzegu gniazda, widać było w jego zachowaniu podekscytowanie tym wyczynem, przez chwilę stąpał po gnieździe wyprostowany, z rozłożonymi napiętymi skrzydłami.
|
Magdag - 2009-07-18 09:44:46 |
18.VI.2009
9:15 Bocianka praca z gałęzią.Wypreparował ją z obrzeża i ułożył na środku gniazda. :) (fot.1,2,3) Pozostałe bocianki pilnie się temu przyglądały. Później oczywiście próbował latać. Piszę "latać" bo nogi już ma trochę skierowane do tyłu.(fot.4)
|
Magdag - 2009-07-18 13:42:33 |
18.VII.2009
13:10 Bocianki obserwowały jakiś latający obiekt (fot.1,2) 13:11 nasz dzielny bocianek odważnie, z głośnym klekotem broni gniazda przed intruzem (fot.3,4)
|
Iganka - 2009-07-18 14:12:02 |
18.07.2009.
13:47. Kolejne udane próby wznoszenia się ponad gniazdo - cała seria poza kadr kamerki - boćki mają dziś dobry dzień do treningu, widać to po częstotliwości i wysokości skoków :) Lądowanie po każdym takim wybiciu się w powietrze , zakończone jest dumnym rozłożeniem skrzydeł a jest czym " chwalić się", bo postępy są naprawdę godne odnotowania.
|
igo - 2009-07-18 14:17:04 |
... godne też jest odnotowania - droga "współimienniczko" - ustawianie się naszych młodzieńców w czasie prób wylotu z gniazda w kierunku pod wiatr !
|
lucynka - 2009-07-19 08:42:43 |
19 VII 2009
8:40 Usilne ćwiczenia skrzydeł jednego z bocianków pomimo padającego deszczu.
|
Hipek - 2009-07-19 09:06:07 |
19 VII 2009
godzina 9:03 nasze bociusie stoją i mokną, pogoda nie sprzyja ćwiczeniom, ale zaobserwowałem kilka prób w wykonaniu Zosi, niestety nie udało mi się zrobić fotki, zamieszczam inną (fot.1) godz. 9:36 a jednak mimo niesprzyjających warunków ćwiczenia się odbywają, ćwiczy głównie Zosia, na zdjęciu widać u góry tylko stopy (fot.2)
|
igo - 2009-07-19 11:46:14 |
19 VII 2009
Dzisiaj już wyraźnie widać jak młode ustawione pod wiatr wyczekują na odpowiednie podmuchy żeby trenować wzloty ! Te intensywne ćwiczenia po godz. 11 utwierdzają mnie w przekonaniu – jak już wcześniej pisałem, że dzisiaj po południu nastąpi 1 wylot z gniazda ! Oczywiście jak pogoda na to pozwoli ?
|
Iganka - 2009-07-19 12:04:49 |
19.07.2009.
10:12.-11:26. Trening boćków jest intensywny, podskoki wysokie a praca skrzydłami w powietrzu coraz dłuższa. Zgadzam się z "igo", że boćki wzbijając się w powietrze "szukają" odpowiedniego miejsca aby wykorzystać odpowiedni powiew wiatru do wybicia się i unoszenia w powietrzu. Świadczy o tym dreptanie po gnieździe w różnym kierunku ,z rozwartymi uniesionymi w górę skrzydłami. Często ustawiają się na samym brzegu gniazda i z tego miejsca odbijają się w górę jakby wykorzystując dodatkową siłę podmuchu strumienia powietrza spod gniazda, który "łapią"pod skrzydło. Tak myślę, że pewnie wykorzystują zasady aerodynamiki, które oczywiście podpowiada im instynkt.
|
Justyna - 2009-07-19 12:11:21 |
19.07.2009 r.
12:12 Przygotowania do pierwszego lotu (fot.1) 12:13:17 Poleciał jeden z bocianków, chyba Czwartak (fot.2), pięknie go później było widać jak latał nad budynkami 12:15:22 Przylot rodzica (fot.3) 12:15:34 Powrót bocianka do gniazda
|
małagosia - 2009-07-19 12:12:47 |
Właśnie przed chwilką (12:14) z gniazda wyleciał jeden maluch. Poszybował, że ho, ho.
Przed chwilką bezpiecznie wrócił :-)
|
lucynka - 2009-07-19 12:16:42 |
12:14:56 Dwa bociany w gnieździe (fot.1) 12:15:14 trzeci szybuje po okolicy (fot.2)
|
Iganka - 2009-07-19 12:19:58 |
19.07.2009.
12:13.-12:15. PIERWSZY SAMODZIELNY lot :) Bociek był poza gniazdem prawie 2 minuty, widać go było jak krążył taki "malutki" nad gniazdem , nad budynkami , które widać w kamerce. Wrócił do karmienia, zaraz po przylocie rodzica do gniazda o godzinie 12:15. Oczywiście tego nie widać na poniższych fotkach, ale na przekazie strumieniowym , jeżeli ktoś ma filmik z tej godziny wyraźnie widać naszego bocianka. W tym czasie dwaj z pozostałego rodzeństwa w gnieździe uważnie obserwowali lot. Bociek wylądował po powrocie do gniazda precyzyjnie, bez problemów.
|
agnieszkal100 - 2009-07-19 12:19:59 |
19 lipca 2009 roku
Po rozprostowywaniu skrzydełek jeden bociuś poszybował, dwa pozostały same na krótko w gnieździe.
12.13.01 - Ostatnie próby prostowania skrzydełek pierwszego z bocianów, który za 16 sekund poleciał swobodnie na wietrze i deszczu. ( fot.1 ) 12.13.17 - W gnieździe pozostały tylko dwa młode bociany. ( fot. 2 ) 12.14.06 oraz 12.14.24 - Próby lotu, kolejnego z młodych bocianów, niestety były to tylko wysokie podskoki, bez szybowania ( fot. 3 i 4 ) 12.15.04 - Tym razem obserwacja przez dwa same bociany, które pozostały w gnieździe, jak wraca bezpiecznie ich odważny brat albo siostra do rodzinnego gniazda ( fot. 5 ) 12.15.30 - Rodzeństwo z powrotem w komplecie. Oczywiście było powitalne klekotanie ( fot. 6 )
|
BABCIA Mariola - 2009-07-19 12:23:01 |
12:14 - pierwszy lot bociana wokół gniazda. Na fot. 1, nad głową stojącego boćka widać zwisające nogi boćka, który trenował (nie schował podwozia) pewnie nie zorientował się, że jest w powietrzu. 12:15 - na gnieździe tylko dwa boćki 12:15:39 - lądowanie bohatera na gnieżdzie. Słychać było klekot - to może rodziców z komina
|
igo - 2009-07-19 12:23:54 |
Jednak intuicja mnie nie zawiodła !!! Już kilka dni temu / i wyżej / napisałem o dzisiejszym 1 wylocie i dokładnie, że nastąpi on po południu! - widziałem tylko przylot z tego wylotu
|
Magdag - 2009-07-19 12:33:49 |
19.VII.209 12:15:17 Wydawało mi sie, że to przyleciał młody(sądząc po dziobie)(fot.1) 12:15:28 przyleciał rodzic(fot.2) Nie upieram sie jednak.
|
Justyna - 2009-07-19 12:39:40 |
Magdo uważam, że na pierwszej fotografii jest przylot rodzica, a na drugiej bocianka.
|
Justyna - 2009-07-19 12:50:58 |
19.07.2009 r.
12.49 Kolejny lot i powrót po kilku sekundach
|
Magdag - 2009-07-19 12:51:07 |
Być może, że ten pierwszy to rodzic bo witany był klekotem.
|
Justyna - 2009-07-19 13:15:50 |
19.07.2009 r.
13.14.58 I znów lot, niestety nie widomo, czy tego samego bocianka (fot.1) 13.17.04 Powrót w pięknym stylu (fot.2) 13.24 Odpoczywamy po wrażeniach (fot.3)
|
lucynka - 2009-07-19 13:16:46 |
13:16 Kolejna udana próba latania (fot.1) 13:17:04 Lądowanie (fot.2)
|
Magdag - 2009-07-19 13:25:15 |
19.VII.2009
13:14:54 - a tak wyglądał jego odlot (fot.1) i lot (fot.2, 3):
|
kawia - 2009-07-19 14:32:29 |
13.07 Przyleciało jedzenie. (fot.1) 13.09 Wiatr sprzyja ćwiczeniom w lataniu i to własnie cwiczenia wydają się bardziej absorbowac Zosię, która mało zjadła, ale za to zaraz zaczęła podskakiwac "na wiatr", Czwartak sie ułozył, a Zosia najpierw na niego nadepnęła, a potem się zainteresowała, na co nadepnęła i poskubywala go w głowę kilkanaście sekund 13.14.51 - poleciała pod wiatr, w lewą stronę, jeszcze było widac przez kilka sekund jak macha skrzydłami, znikła nad czerwonym dachem (fot.2) 13.15.08 - dwa bociany w gnieździe (fot.3) 13.17 - wróciła, nadleciała tez pod wiatr - z przeciwnej strony niz wyleciała (fot.4) Nie było jej na pewno dwie minuty !!! 13.26 - zmęczone bociany leżą i odpoczywają
|
Justyna - 2009-07-19 16:55:24 |
19.07.2009 r.
Myślałam, że po wcześniejszych wrażeniach bocianki będą miały dosyć latania, ale jednak nie. O godz. 16.47 Czwartak ( chyba on) rozłożył skrzydła i poleciał, okrążył gniazdo, było go nawet widać jak przelatuje obok gniazda i po 2 minutkach wylądował. Rodzeństwo bacznie obserwowało lot brata. Zosia też bardzo chciała lecieć, intensywnie trenowała, ale z tego nic nie wyszło. Na fotkach powrót "lotnika".
|
Magdag - 2009-07-19 17:30:48 |
19.VII.2009
16:47 Lot Czwartka. Na pierwszej fotce wysoko i daleko. Na drugiej okrąża gniazdo (tak jakby pod pachą chcącej też polecieć Zosi) on w tym momencie obniżył lot i chciał chyba wylądować ale rozmyślił się i jeszcze poleciał.
|
igo - 2009-07-19 17:41:03 |
Jeszcze słowo do 1 wylotu. /Nie mogłem wcześniej o tym napisać bo w miejscu w którym przebywam obecnie, mam b. słabe łącze w necie. Dlatego też nie widziałem w całości pierwszego lotu./
Ale wyraźnie słyszałem głośne klekoty 2 dorosłych w tym czasie, zapewne z sąsiedniego komina jak obwieszczały swoją radość z 1 lotu swojego młodzieńca!
|
Eva Stets - 2009-07-19 17:48:50 |
Witam!
Dziękuję Wam wszystkim za obserwcje pierwszych lotów (czyt. posty wyżej i na str. poprzedniej). Jak widać przypuszczenia igo nie zawiodły i dziś mogliśmy odnotować to, na co czekaliśmy od wielu dni - pierwszy krok w dorosłe życie naszych młodych bocianów (czyt. także wątek "Życie piskląt - tydzień dziewiąty 2009"). Loty były krótkie, ale były one poza gniazdo (co widać także na foto) i tak, podane przez Was obserwacje można już na początek podsumować.
- pierwszy lot jednego z naszych boćków został odnotowany o godzinie 12:13:17, powrót bocianka do gniazda był o godz. 12:15:30. Lot trwał więc ponad 2 minuty a jako pierwsi zauważyłi to ważne wydarzenie: Justyna, agnieszka100, ingaka, lucynka, BABCIA Mariola, małgosia i igo.
- kilkusekundowy lot zaobserwoała także Justyna o godz.12:49
- drugie notowanie pierwszego lotu, który także trwał ponad dwie minuty było o godz. 13:14:51 do godz. 13:17:04. Odlot bocianka i jego lot bardzo ładnie ujęła na foto magdag (widać, że ptak leci poza gniazdo). Pierwszymi, które miały szczęście zobaczyć ten lot i podały swoje obserwacje są: Justyna, lucynka, magdag i kawia. Swoistym przypadkiem (na podstawie foto z Waszych obserwacji) jest to, że oba pierwsze loty trwały równo po 2 minuty i 13 seknd :).
- kolejny dwuminutowy lot, o godz. 16:47 podały Justyna i magdag
Zapraszam do notowań jak będą przebiegać dalsze pierwsze loty. W miarę możliwości prosimy o podawanie godzin odlotu, przylotu i czasu jak długo trwa każdy z lotów. Biorąc pod uwagę czas pierwszych notowań, były to krótkie loty, warto więc zwrócić uwagę na to jak ten czas będzie się wydłużać i kiedy gniazdo będzie puste. Dla porównania pierwszych lotów piskląt warto zerknąć także do poprzednich sezonów ("Życie piskląt - tydzień dziesiąty 2007 i 2008").
Licząc datę od dnia wyklucia pierwszych piskląt (15 V 2009) możemy powiedzieć, że pierwszy lot miał miejsce w 10 tygodniu i w 65 dniu ich życia.
Gratuluję wszystkim dobrego refleksu i bystrego wzroku i raz jeszcze gorąco dziękuję za przekazane obserwacje. Pozdrawiam Eva Stets Administrator forum
|
lucynka - 2009-07-19 17:55:15 |
17:55 Spokojny odpoczynek po pełnym wrażeń dniu :)
|
Renia - 2009-07-19 18:53:11 |
18:51 Toaleta wieczorna.
|
BABCIA Mariola - 2009-07-20 08:09:31 |
20 lipiec 7:55 i 7:56 To był bardzo wysoki podskok albo krótki lot
|
Angelika - 2009-07-20 10:53:13 |
8:12 Młodzież sama w gnieździe i proszę jakie troskliwe rodzeństwo (zdj. 1) 8:17 A teraz co? (zdj. 2) Może polecimy? (zdj. 3)
|
kika48 - 2009-07-20 14:57:33 |
15:01 - odlot jednego bocianka (powrót po paru sekundach, gdyż rodzic przyniósł jedzonko)
|
Iganka - 2009-07-20 15:07:11 |
20.07.2009.
15:01:00. Młody bociek wyleciał z gniazda (fot.1) . ( Fot.2,3 ) Obserwacja lotu przez młode pozostałe w gnieździe i rodzica , który przyleciał do gniazda . Przelot bocianka ponad gniazdem trwał niecałe 2 minuty. Przylot młodego boćka do gniazda 15:02:39 . ( fot.4 )
|
Magdag - 2009-07-20 20:00:19 |
20.VII.2009
18:38 Bocianek po swoim skoku wylądował na leżącym. Wcale jednak tym się nie przejął tylko potraktował jako świetną odskocznię. I słusznie, udało mu sie tak wysoko wyskoczyć, że zniknął z kadru. :)
I zaraz potem:
18:39 Dwa bocianki bardzo się pokłóciły i konflikt załagodził ten, który przed chwila służył za odskocznię
|
Asia814 - 2009-07-21 08:09:04 |
8:08 Jeden z bociusiów rozpostarł skrzydła i poleciaaaaaaaaaaaaaaał poza gniazdo, po minucie szybowania wrócił
|
Justyna - 2009-07-21 09:31:47 |
Rzeczywiście bociuś odbył poranny lot, niestety również nie mam fotki.
asia814 napisał:8:08 Jeden z bociusiów rozpostarł skrzydła i poleciaaaaaaaaaaaaaaał poza gniazdo, po minucie szybowania wrócił
|
Iganka - 2009-07-21 10:28:48 |
21.07.2009.
10:18:50. Krótki lot ponad gniazdem trwający niespełna minutę do 10:19:22. Fot.1 - przygotowania do lotu, fot.2 - bocianek poza gniazdem, fot.3. - lądowanie
|
Justyna - 2009-07-21 12:17:59 |
21.07.2009 r.
Nad gniazdem krążył intruz, a jeden z bocianków zdecydował się na krótki lot trwający niecałą minutę. 12:03:31 Wylot bocianka, poleciał w prawą stronę (fot.1) 12:04:03 Powrót (fot.2) 12.29 Kolejny lot bocianka (fot.3) 12.40 Nadal nie ma trzeciego bocianka 12:41:50 Przylot bocianka (fot.4)
|
BABCIA Mariola - 2009-07-21 12:36:00 |
21 lipiec od 12:29 do na gnieździe są tylko dwa bociany, ktore wcześniej pilnie trenowaly podskoki 12:42 - przyleciał rodzic. Widząc, że na gnieździe brakuje jednego, wypuścił jedzenie i zaklekotał 12:42,3 - przyleciał "lotnik". którego nie było prawie 13 minut. Stołówka jest na gnieździe.
|
Lolek - 2009-07-21 12:40:19 |
12:30:19 (Niestety nie wiem czy o tej minucie wystartował ,bo jak weszłem to już go nie było )(fot.1) 12:42:11 Powrót ! WYDAJE MI SIĘ, ZE TO BYŁ JAK NA RAZIE NAJDŁUŻSZY LOT !
|
Hipek - 2009-07-21 13:26:42 |
godz. 12:35 - Jeden z młodych od 12:34 do 12:43 był poza gniazdem. Wydaje mi się, że to była Zosia.
|
Justyna - 2009-07-21 18:59:37 |
21.07.2009 r.
18.59 Odpoczynek po dniu pełnym wrażeń
|
Piotr J. - 2009-07-22 05:13:07 |
22.07.2009 05:04-05:05. Rodziców nie ma w gnieździe. Poranna gimnastyka skrzydeł. 05:07. Jeden z "maluchów" postanowił zrobić oblot wokół gniazda. Dwa ostałe bacznie mu się przyglądają. (fot.3) 05:08. Szczęśliwe lądowanie w gnieżdzie. Pierwszy dzisiejszy lot zaliczony. (fot.4)
|
BABCIA Mariola - 2009-07-22 06:21:50 |
6:15 Witajcie Właśnie jeden wystartował do lotu, drugi podskaluje i macha skrzydłami a trzeci siedzi 6:19 - już są trzy na gnieździe. Nie widziałam lądowania.
|
Iganka - 2009-07-22 09:26:16 |
22.07.2009.
09:17.-09:18. Krótki lot poza gniazdo, mimo mokrych piór. Lądowanie lekkie, bez problemów - bociek w środku (fot.3)
|
małagosia - 2009-07-22 10:13:24 |
Wylot z gniazda jednego malucha 10:14:38 Małe kółeczko. Powrót 10:15:32 (według zegara na ekranie)
|
Renia - 2009-07-22 10:34:42 |
10:23;12 Młody bociek wylatuje z gniazda. Pozostałe w gnieździe rodzeństwo chyba obserwuje popisy bocianka. 10:25;42 Obraz na moment sie zatrzymał, więc nie widziałam dokładnie momentu lądowania, ale w gnieździe prawie równoczesnie pojawiły się bocianek i dorosły.
|
Magdag - 2009-07-22 11:10:11 |
22.VII.2009
10:51 - 10:53 Szaleństwa jednego bocianka. Ta jego energia wyzwala się dzisiaj co kilka minut i przez kilka minut
|
Magdag - 2009-07-22 11:48:05 |
22.VII.2009
11:38 Prawie dwuminutowy lot naszego szaleńca - 1,52 min. . Na fotkach start (to ten co mu tylko nogi widać) i lądowanie
|
Iganka - 2009-07-22 14:59:05 |
22.07.2009.
14:46:39. - 14:47:48. Młody bociek wystartował z gniazda na bardzo krótki lot trwający prawie 1 minutę wokół gniazda - co można stwierdzić na podstawie zachowania pozostałych bocianków, które obserwowały jego lot kierując wzrok w górę dookoła gniazda.
|
Justyna - 2009-07-22 15:17:00 |
Chciałabym jeszcze dodać, że o godz.14.44 bocianki przykucnęły i zaczęły piszczeć (jak do jedzenia) widząc nadlatującego rodzica. Jednak rodzic jedynie przeleciał obok gniazda, a bocianki wodziły za nim wzrokiem. Rodzic najwidoczniej chciał zachęcić je do lotu, co mu się udało.
|
Iganka - 2009-07-22 18:01:19 |
22.07.2009.
17:39.-17:45. Sytuacja dla mnie zaskakująca. Zerwał się bardzo silny wiatr, byłam przekonana, że boćki przysiądą płasko na gnieździe ale ku mojemu zdumieniu wszystkie poderwały się do intensywnych ćwiczeń skrzydeł ! Rozkładały skrzydła "łapiąc" wiatr pod skrzydło i unosiły się w powietrzu nad gniazdem. Wyglądało to tak jakby walczyły z wiatrem a wiatr miotał nimi tak mocno , że ledwie mogły ustać na nogach . Trwało to do pierwszych kropli deszczu. Ta obserwacja potwierdza to , co pisał "igo" - ustawiają się pod wiatr i uczą się wykorzystywać siłę podmuchu powietrza.
|
igo - 2009-07-22 20:05:25 |
Dodam tylko, że z moich obserwacji wynika iż ich starty do lotu i lądowania odbywają się też pod wiatr. Ale nie zawsze kierunek wiatru można określić na podstawie obrazu z kamery- tylko jak jest dość silny.
iganka napisał:22.07.2009.
17:39.-17:45. Sytuacja dla mnie zaskakująca. Zerwał się bardzo silny wiatr, byłam przekonana, że boćki przysiądą płasko na gnieździe ale ku mojemu zdumieniu wszystkie poderwały się do intensywnych ćwiczeń skrzydeł ! Rozkładały skrzydła "łapiąc" wiatr pod skrzydło i unosiły się w powietrzu nad gniazdem. Wyglądało to tak jakby walczyły z wiatrem a wiatr miotał nimi tak mocno , że ledwie mogły ustać na nogach . Trwało to do pierwszych kropli deszczu. Ta obserwacja potwierdza to , co pisał "igo" - ustawiają się pod wiatr i uczą się wykorzystywać siłę podmuchu powietrza.
|
Renia - 2009-07-23 09:46:48 |
23 lipca 2009
9:48;13 - W gnieździe są tylko dwa bocianki, jeden odleciał kilka sekund temu (1). 9:49;37 - Odlatuje drugi bocianek (2). 9:51;28 - Powrót pierwszego bocianka (3). 9:52;29 - Przylot do gniazda dorosłego bociana (4). 9:52;43 - Powrót drugiego bocianka (5). 9:52;48 - Radosne powitanie z klekotaniem i stroszeniem piór (5). Następnie podano śniadanie.
|
Iganka - 2009-07-23 10:00:47 |
23.07.2009.
09:49. W gnieździe został jeden bociek (samego wylotu niestety nie widziałam ) 09:51. Powrót pierwszego bocianka. 09:52. Powrót drugiego bocianka.
|
Magdag - 2009-07-23 14:57:55 |
23.VII.2009
12:58 lot trwał krócej niż minutkę ale jakie powitanie.Warto było :). Na drugiej fotce widać powracającego bocianka nad czerwonym dachem, bliżej prawej strony.
|
kawia - 2009-07-23 16:25:36 |
16.09 Goraco, duszno pewnie, dzioby otwarte, latac nie ma na czym ( o ile pamietam z fizyki, to gorace powietrze jest gorszym ośrodkiem do lotu niż chłodne). Bocki ogladaja brzeg gniazda od strony kamery i podstawe masztu z duzym zainteresowaniem. Pamietam, że w ubiegłym roku stukały tak, że sie w mikrofonie rozlegało... Te jeszcze nie odkryły tej rozrywki. 16.30 Każdy stoi po swojej stronie gniazda i pilnie obserwuje, co się dzieje w okolicy. 16.44 Może przyszlo trochę wiatru, bo trójka stanęła w jedną stronę, plecami do słońca, i, kierując się w prawo, próbuje podskoków (fot.2) 16.55 Krótki locik (na gnieździe 2 bocianki) i lądowanie - z drugiej strony, niz się rodzeństwo spodziewało, więc powitanie było prawie jak nadlatującego rodzica (fot.3) - Ląduje ten najbardziej z lewej.
|
igo - 2009-07-23 18:05:29 |
Kolejna ciekawostka !
Dzioby naszych bocianków nie są równe. Dotyczy to 1/3 dolnej części dzioba zaczynającej się od nasady. Na fotce zaznaczyłem strzałką widoczne zgrubienie dzioba. Zauważyłem to już wcześniej ale dzisiaj ponownie się temu przyjrzałem. Słabo jest to widoczne, trzeba wyczekać moment kiedy boćki podchodzą bliżej do kamery albo operator zrobi zbliżenie kamerą. Z moich ustaleń wynika, że największe zgrubienie posiada Czwartak, dalej 1 z "bliźniaków", ale najwyższy z nich nie posiada go!
Ciekawe czy komuś uda się dostrzec te różnice i je wyjaśnić ? Może wynika to z wieku i rozwoju bocianków - Czwartak jest najmłodszy i ma największe zgrubienie ?
|
Magdag - 2009-07-23 19:01:34 |
Przejrzałam fotki z dwóch ostatnich tygodni życia naszych bocianków, bo wydawało mi się, że to zgrubienie na dziobach widziałam już wczesniej, chyba w 9 tygodniu. Niestety na moich fotkach nic nie widać. Poniżśze zdjęcia są tylko z dzisiaj
|
paniusia - 2009-07-23 19:34:54 |
też zauważyłam to wczoraj w nocy, ale ponieważ było to już na podczerwieni, myślałam, że to cień tak pada. Nawet nie zrobiłam fotki.
|
Eva Stets - 2009-07-24 02:39:40 |
Po prostu nasze bociany rosną i tak jak im rośnie dziób, rośnie im i kształtuje się worek skórny pod żuchwą. Jak wygląda ta część bocianiego dzioba tłumczył i pokazywał Paweł podczas obrączkowaia Kaśki i Kajtka w 2007 roku. Dla przypomnienia filmik, część nr 2: http://www.youtube.com/watch?v=3JfATuV0XBo (przypomnienie odnośnie wcześniejszych postów: ewent. pytania prosimy podawać w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi" a nie w wątkach o obserwacjach - jak wiecie, w miarę możliwości staramy się tam udzielać odpowiedzi).
|
BABCIA Mariola - 2009-07-24 12:25:01 |
12:03 - nie placz, już jestem z tobą 12:04 - jesteśmy w komplecie a rodzica z posiłkiem nie ma
od 12:19:08 przekaz nie działa
|
Eva Stets - 2009-07-24 15:38:45 |
Witam!
"Starym zwyczajem" zrobię małe podsumowanie :). Wczoraj (23 VII), po raz pierwszy zaobserwowano na gnieździe tylko jednego bociana - dwa poleciały poza gniazdo. Obserwacje podała Renia i iganka (godz. 09:49). Dziś (24 VII) o godz. 12:02 taką samą obserwacją podzieliła się z nami BABCIA Mariola. Podam też, że ta obserwacja miała miejsce w 69 dniu od daty wyklucia pierwszego pisklaka.
Nie powiem w stu procentach, że wcześniej odlatywał z gniazda tylko jeden bociek, czy też, że latają wszystkie na zmianę, jednakże warto obserwować dalej i odnotować, kiedy gniazdo będzie puste i wszystkie boćki polecą.
Obserwacja z 23 VII jest także uchwycona przez Renię na krótkim filmiku w temacie "Filmiki z gniazda" (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 589#p18589) i przez graszka_gn na youtube pod linkiem: http://www.youtube.com/watch?v=20IUFQmo … 4&index=14
Pozdrawiam Eva Stets
|
anubis60 - 2009-07-24 18:10:09 |
Świetny film graszki_gn. Młodemu bociankowi, który przyleciał jako pierwszy coś się chyba pomyliło, bo zaczął odstraszać rodzica, który przyleciał z jedzeniem. Po chwili rozmowy wszystko się wyjaśniło. I trzeci również zdążył do stołu.
|