Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
20.V.2009
20:48 dorosły bocian leży z odchylonym skrzydłem, pod którym widać wszystkie pisklaczki (fot.1)
20:53 bocian wstał i sprzątał dołek (fot.2)
20:57 położył się i znowu spod skrzydła wystawały wszystkie bocianki
21:09 zmiana rodziców, wszystkie dziobki wyciągnęły się w stronę przybyłego rodzica ale karmienia chyba nie było, tylko krótkie sprzątanie dołka wokół bocianków (fot.3,4).
Offline
Użytkownik
21 maja, godz. 8:24, pochmurno, może nawet siąpi, bo siedzący na gnieździe z szeroko rozłożonymi skrzydłami bocian wygląda na zmoczonego; grzejąc pisklęta dziobnie od czasu do czasu w kierunku otoczenia dołka i poprawia to i owo. Spokój, bocianki pewnie śpią, bo żaden ciekawski nie wygląda spod skrzydeł rodzica.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
17:36 - 19:01
To była chyba najdłuższa odsłona pisklaków. W międzyczasie samica zajmowała się pielęgnacją maluchów i raz nakarmiła.
Pisklaki w tym czasie tylko co kilka min. wykazywały większe oznaki ruchowe - przeważnie leżały.
- fotek brak, bo nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło
Offline
Użytkownik
21.V.2009
20:09 Przyleciał bocian i natychmiast zaczął karmić bocianki(fot.1)
20:15 koniec karmienia i bez zbędnej zwłoki połozył się na bociankach
20:22 wstał na minutkę , odrzucił jakieś źdźbła i znowu zaczął ogrzewać pisklaki
20:44 wstał , przedziobał ściółkę, a bocianki ustawiły sie jak do jedzenia, i po 2 min. już leżał.(fot.2)
Offline
Użytkownik
Zaglądam co jakiś czas od 22.10 mniej więcej. Cisza, spokój. Na początku widziałam oba bociany leżące w gnieździe.
23.56 Bocian ogrzewający pisklęta wstał, załatwił się, rozprostował, ale trwało to krótko, po minucie mniej więcej zasiadł z powrotem. Drugi wstał i stoi ale drzemie z dziobem schowanym w "brodę".
Offline
Zbanowany
22.05.2009.
5.40.Zastałem bociana na pisklakach siedzącego i spokojnie rozglądającego się w koło.Drugiego już nie było na gnieżdzie.
5.56.Opiekun wstał i widać zgłodniałe 5 pisklaków.(f.1.). Dorosły poprawił trochę ściółkę koło nich i usiadł.
6.04.Na gnieżdzie pojawił się drugi bocian i siedzący wstał. Nastapiła zamiana w opiece.Ten co wstał odleciał a przybyły zajasie karmieniem pisklaków ale nie podając im do dziobków tylko kładł obok nich.(f.2.).
6.08.Po poprawieniu ściółki usiadł na pisklakach.(f.3.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-05-22 06:10:19)
Offline
Użytkownik
22.V.2009
8:20 Przylot bociana z jedzonkiem i zmiana opiekunów. Będący do tej pory bocian zaraz odleciał. Przybyły zaczął karmić(fot.1,2)
8:23 karmienie zakończone. Trwało niespełna 2 min. Jeszcze bocian powyrzucał z dołka jakieś pozostałości, odgarnął siano(fot.3). Bocianki chciałyby jeszcze
8:24 położył sie na pisklakach. Kładł się bardzo ostrożnie(fot.4)
Offline
Użytkownik
12.55 karmienie piskląt, karmił bociek który dotychczas ogrzewał maluchy. Drugi bociek cały czas na żerowisku.
13.00 pada deszcz ,bociek ogrzewa pisklęta, jedno młode ciekawe wygląda spod skrzydla.
13.20 maluch postanowił przeciągnąć szyjkę (fot.2) ,słychać delikatne uderzenia kropel, leciutko pada deszczyk.
13.32 dorosły bocian wstał, rozprostował skrzydła, maluchy też wszystkie powstawały, żeby się wyprostować, rodzic zmuszał się do wyrzucenia pokarmu, ale nic nie wyleciało...poprawił ściółkę w dołku gdzie leżą pisklęta i położył się na mlodych. Leży teraz w innym kierunku, niż poprzednio.
Ostatnio edytowany przez belcia (2009-05-22 13:33:52)
Offline
Użytkownik
godz. 14 z minutami
Martwię się! Obraz na przekazach "wisi", a odgłosy przyprawiają mnie o palpitację serca: wieje i metalicznie bębni. Taki odgłos może wydawać tylko padający grad! Jak one to przetrzymały?
Jest postęp na obrazie; to gorzej słychać niż widać; może to tylko wiatr rzuca jakąś osłoną, lub leje rzęsisty deszcz?
g.14:23 - na gnieździe wszystko w porządku, bocian siedzi z posągowym spokojem;
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-05-22 14:21:22)
Offline
Użytkownik
15.38 w dalszym ciagu słychać odgłosy padajacego deszczu . Dorosły bocian ma wyrażnie mokre piórka. Jedenemu z malców widocznie znudziło sie siedzenie pod skrzydłami rodzica, poniewaz pomimo pogody odważnie spod skrzydła wystawia główkę.
15.59 Maluchy są coraz bardziej głodne i niecierpliwe - " kiedy bedzie wreszcie obiad "
Ostatnio edytowany przez ELLAP (2009-05-22 15:57:33)
Offline
Zbanowany
17:30 - 17:36
Szybka zmiana w opiece nad pisklakami - samiec dostarczył pokarm i wszystkie go pojadały.
Offline
Użytkownik
18.05 rodzic ogrzewa maluchy, jedno młode wyglada z tyłu spod skrzydła Świetnie małe bociusie bawią się z rodzicem w ciuciubabkę..) wyglądają co chwilę spod skrzydła, a rodzic zdziwiony co tam się dzieje
18.22 dwa małe łobuziaki wyglądają spod skrzydła, słychać jak jedno młode "klekocze" i wyciaga szyjkę przy tym
, maluchy wtulają się w piórka rodzica, dorosły bocian spoglada do tyłu na dzieci i poddziobuje swoim dziobem, wygląda to zabawnie , a zarazem bardzo troskliwie
18.32 karmienie , na gniazdo powraca drugi z bocianów, wymiana, rodzic karmi maluchy, dżdżowniczki na kolacyjkę, na początku najmniejszy bocianek miał problem dostać się z przodu do żarełka, ale dał radę się przepchnąć do przodu..brawo mały! )
18.46 bocian wstał, poprawił sianko przy maluszkach, położył się
18.56 bociek znowu wstał na moment i połozył się na bociankach, dziś w Przygodzicach padał deszcz, gniazdo mokre, trzeba grzać maluszki.
19.30 było chwilowe wietrzenie piskląt, dorosły bocian prostował skrzydła, chciał wyrzucić coś do jedzenia przy najmniejszym z piskląt , ale nie zauwazyłam żeby coś dał..?, nic nie wylecialo. połozył się i dalej ogrzewa młode bocianki.
20.07 karmienie
na gniazdo wraca drugi bocian z kępką sianka, wymiana bocian który do tej pory wysiadywał wylatuje z gniazda. Karmienie piskląt (dżdżowniczki) pokarm był podany z przodu gdzie był najmniejszy bocianek, miał szansę się najeść ), potem bocian dorosły połozył się na maluszkach z rozłozonymi skrzydłami na boki ogrzewał pisklęta.
21.00 karmienie, znowu jadł najmnieszy,pokarm był podany tuż przed nim
Ostatnio edytowany przez belcia (2009-05-22 21:02:15)
Offline
Użytkownik
23.05.09 godz.0.45
w gnieździe spokój; dorosly bocian ogrzewa piskleta- wydawaloby sie,ze wszyscy smacznie spią , gdy nagle spod skrzydla doroslego bociana wyjrzal malutki łebek! Łebek kilkakrotnie chował sie i wychylał az w końcu dorosły wstał. Skontrolował, co robia dzieciaki, po czym przysiadł , otulajac je sobą i po chwili w gnieździe ponownie zapanował spokój.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-05-23 01:06:41)
Offline