Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
11.08. Na gnieździe był bocian,rozglądający się i taki nie pewny czy tu jego miejsce (f.1.).
11.12. Bocian na gnieździe (f.2.), ale według mnie to nie Przygoda,trochę jakby "wyniosły-dostojny".
Zaraz też odleciał.
11.13. Nadleciał bocian (f.3.), i odstraszał (f.4.),a można powiedzieć że odgrażał się bocianowi,który przed chwilą odleciał.
A nawet za nim zaraz poleciał.
11.16. Jest ponownie bocian na gnieździe i to pewnie Przygoda bo po 2 min.zdecydowanie zajęła miejsce w dołku.
11.30. Nadal zajmuje miejsce w dołku.
11.36. Teraz stoi i czyści te swoje piórka.
11.45. Przygoda oznajmia że to jej gniazdo (f.5.),ale czeka na wymarzonego kawalera.
Bo tamci kawalerowie to byli prawdo podobnie jeszcze młodzi i bez doświadczenia,mało zdecydowani i dlatego Przygoda ich pogoniła.
Może nie ładnie bo nie będzie potomstwa ale tak przyroda się rządzi swoimi prawami.
11.51. Nadal jestem na gnieździe i wiatr mnie buja,a kawalera jak nie było tak i nie ma.
12.00. Przygoda zapewne przy dźwiękach kościelnych dzwonów,których nie dane mi i nie tylko mnie słyszeć,uskutecznia czyszczenie swoich piórek (f.6.),nie mierząc czasu jaki upływa.
12.17. Przygoda rozłożywszy pięknie skrzydła,dostojnie odleciała.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2014-04-26 12:18:57)
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
O 13.25 Przygoda stoi przodem do kamery i ślicznie wygląda jak jej wiatr rozwiewa piórka. Jaka ona jest cudna z tym żabotem. O 13.38 Przygoda stoi bokiem i czesze sobie piórka.
A Ty Piotr czemu nie lubisz Przygody? Co Ci się w niej nie podoba?
Offline
Użytkownik
Ja tak jakoś ogólnie nie lubię nierobów i flej. Nic nie robi w gnieździe. Nie poprawia, nie remontuje. Ten typ tak ma. Pamiętam, taką jedną, która całą opiekę zwaliła na samca. Sama tylko siedziała w gnieździe i latała się najeść. Pisklakom nic nie przynosiła. Ponieważ samiec nie dawał rady, to wypchnęła dwa, czy trzy pisklaki, aby było łatwiej. Samcowi. Obecna, jakoś tak, właśnie kojarzy mi się z tamtą. Za co mam lubić?
Usiłowali ją odgonić, ale powróciła. Więc para zrezygnowała, bo wychowywanie piskląt pod zagrożeniem, że Bociusia przyleci i pozabija pisklaki, jest zbyt dużym ryzykiem.
Offline
Użytkownik
14.2o - Przygoda leży i odpoczywa
Offline
Użytkownik
Godz. 16:04 - gniazdo jest puste.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17.20
Bocianek na środku gniazdka, ciągle sam. Stoi na jednej nodze !
Offline
Użytkownik
17.46 Bocian był na gnieżdzie, ale to chyba nie Przygoda, bo się załatwił do gniazda. Przygoda nigdy tego nie robi.
17.48 Odlot bociana.
17.50 Teraz wróciła Przygoda.
Ostatnio edytowany przez Maria84 (2014-04-26 17:52:08)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Maria84 napisał:
17.46 Bocian był na gnieżdzie, ale to chyba nie Przygoda, bo się załatwił do gniazda. Przygoda nigdy tego nie robi.
17.48 Odlot bociana.
17.50 Teraz wróciła Przygoda.
Widziałam, jak o godz. ok. 16:18 zaatakował Samicę nasz agresor. Siedziała głową mniej więcej na godz. 9, napadł ją od tyłu. Salwowała się ucieczką. Stał na gnieździe, czyścił pióra i 2 razy skalał gniazdo. Ok. 16:50 odleciał w kierunku na godz.
12. Po chwili przyleciała Samica, zdążył ją zauważyć i wróciwszy, pogonił jeszcze raz. Zostawiłam sytuację w takim stanie (musiałam odejść od komputera). Nie mam zrzutów, bo nie byłam przygotowana na robienie ich.
Wydaje mi się, że obserwacja Mirki z godz. 16:16 była tuż przed przegonieniem Samicy, które ja widziałam.
Można wywnioskować z tego, co widzieliśmy w tym minionym czasie, że trwa normalna tu już, codzienna gra o gniazdo.
Szkoda, że nie ma głosu, bo mając cały czas włączony podgląd, a nie siedząc cały czas przy komputerze (jak w moim przypadku), można by skuteczniej prowadzić obserwację, reagując na odgłosy, np. klekot odstraszania. Szkoda...
18:20 - bocian, który jest w tej chwili na gnieździe, to agresor (jest sporo większy od naszej samicy, i ma inną sylwetkę, np. dłuższe pióra w skrzydłach, dłuższą szyję i jest mniej opływowy).
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2014-04-26 18:24:36)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
18:27 odleciał na godz. 12.
... i zaraz wrócił
18:31 i znów poleciał...
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2014-04-26 18:32:32)
Offline
Użytkownik
18.30 To wróciła Przygoda i teraz odleciała.
18.50 powrót bociana.
Ostatnio edytowany przez Maria84 (2014-04-26 18:52:09)
Offline
Użytkownik
Tak , zaraz po odlocie agresora przyleciała Przygoda , dość długo klekotała, rozkładała skrzydła, chwilę postała, przeczesała pióra i odleciała w kierunek przeciwny do przylotu. Odleciała o 18:30.
Offline
Użytkownik
18:48 gniazdo puste
18:49 przylot z kłębkiem siana
Ostatnio edytowany przez piotrek091987 (2014-04-26 18:49:10)
Offline
Administrator
Dziękuję za wszystkie powyższe wpisy z konkretnymi informacjami o naszym bocianie.
18.53-19.03: bocian stoi na gnieździe, jedynie rozgląda się po okolicy
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic www.bociany.ec.pl
Offline
Użytkownik
18:59
Maria84 napisał:
18.30 To wróciła Przygoda i teraz odleciała.
18.50 powrót bociana.
Zgadzam się, to była bocianica. Jest też w tej chwili na gnieździe i spokojnie stoi.
Dla porównania na zamieszczonym zrzucie są oba bociany, gołym okiem widać, jak bardzo się od siebie różnią.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2014-04-26 19:20:48)
Offline
Użytkownik
19.10 Nasza singielka Przygoda stoi na gnieżdzie i przysypia, pewno jest zmęczona. Miejmy nadzieję, że już dzisiaj będzie miała spokój od agresora.
Offline
Użytkownik
19:17 Przygoda poprawiła troszkę sianko które wcześniej przyniosła, załatwiła się za gniazdo i położyła się . Odpoczywa.
Offline