Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
29.07. 2011
Dzisiaj ok. godziny 12:40 cz. EEst odbył swój pierwszy lot młody bocian czarny !
Pierwszy start młodego bociana nastąpił w 65 dniu życia licząc od daty wyklucia pierwszych piskląt. Tym śmiałkiem był młody bocian nazwany przez internautów estońskich Uksi - w skrócie zwany UKS.
Wyleciał z gniazda dokładnie o godzinie 12:39 cz. EEst., rozłożył skrzydła i nagle odfrunął, stało się to tak szybko, że zanim uruchomiłam nagrywanie przekazu zdążył już wrócić ( po kilkunastu sekundach) i ponownie wylecieć i wrócić . W sumie wylatywał i wracał w przeciągu czasu 12:39-12:45 aż ok. 5 razy ! - w różnych ( krótkich kilkunastosekndowych i minutowych ) odstępach czasowych. Pozostałe w gnieździe trzy młode przez cały czas z uwagą obserwowały jego poczynania i po każdym powrocie z bocianim "uznaniem" witały go w gnieździe, najmłodsza Neli przez cały ten czas nieustannie terkotała , może to też dowody uznania , gratulacje i podziw dla odważnego brata/siostry
Po południu , ok. godziny 15:09 młody znów wystartował z gniazda ale za chwilę wrócił. ponownie wyleciał o godzinie 15:12 (cz. EEst), tym razem nie wracał dość długo , w lesie rozpadał się deszcz , który pada nieustannie do tej pory. Do chwili obecnej tj. do godziny 20:00 (cz. EEst ) nie wrócił do gniazda młody bociek . Być może jest zbyt przemoknięty, ciężkie skrzydła uniemożliwiają mu wzniesienie się do góry ? - są to tylko przypuszczenia, dalsza obserwacja pokaże co dalej...
Filmik nr 1 - powroty i wyloty młodego boćka ( pocz. od 12:44)
Filmik nr 2 - pozostająca w gnieździe trójka młodych po ostatnim wylocie młodego bociana, ćwiczenia skrzydeł, podskoki, widać wyraźnie po zachowaniu , że następny z młodych ma wielką ochotę pofrunąć za bratem/siostrą
http://www.youtube.com/watch?v=KfOuSRbMu78
http://www.youtube.com/watch?v=H05rySiaaog
O godzinie 19:32 (cz. EEst.) przyleciał do gniazda bociani rodzic, nakarmił trójkę pozostających w gnieździe młodych.
Godzina 20:27 (cz. EEst) nadal w gnieździe trzy młode w strugach deszczu ...
Godzina 22:12 (cz. EEst.) młody bocian nie przyleciał do gniazda (deszcz nie przestaje padać )
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-29 21:13:22)
Online
Moderator
30.07. 2011
Drugi młody bocian czarny wyfrunął z gniazda !
Swój pierwszy lot odbył ok. godziny 13-tej cz. EEst. Niestety, nie widziałam tego osobiście ( chociaż dzisiaj to gniazdo obserwowałam sporą ilość czasu ) , wiadomość tę przeczytałam na forum estońskim. Młody bociek był poza gniazdem więcej niż dziesięć minut.
Po raz drugi poleciał ok. godziny 18:45 cz. EEst.) , o godzinie 18:44 była w gnieździe jeszcze trójka młodych ( fot. 1, 2 ).
Obserwowałam bociany czarne dzisiaj od godziny 05:30 naszego czasu, ponieważ brak czwartego młodego na noc w gnieździe w dniu wczorajszym bardzo mnie zmartwił, niestety nie pojawił się on i dzisiaj w gnieździe przez cały dzień. Od samego rana młode przebywające w gnieździe zachowywały się inaczej niż zwykle, widać było , że coś widzą, co jest poza zasięgiem obiektywu kamerki, przywoływały swoim terkoczącym świergotem, kłapały dziobami i zwracały wzrok w górę i na boki jakby obserwowały lot ptaka nad gniazdem. Takie zachowanie powtarzało się dzisiejszego dnia kilkakrotnie, ale nie zawsze było zwiastunem karmienia.
Dzisiejszego dnia, widziałam dwa przyloty rodzicieli bocianich w godzinach popołudniowych, rano od godziny 6:30 do 10:30 naszego czasu ( obserwacja ciągła ) nie przyleciał z pokarmem żaden z bocianich rodziców.
To zachowanie młodych najlepiej zobrazuje poniższy filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=VWyKKHbcetQ
Na podstawie dzisiejszych obserwacji nasuwają mi się dwa wnioski : 1) albo bociani rodzice zmniejszyli już częstotliwość karmień zachęcając młodych do opuszczania gniazda i samodzielnego szukania pożywienia i stąd takie zachowanie młodych, ponieważ widziały krążących rodziców nad gniazdem, ale nie przynosili oni pokarmu do gniazda, 2) albo widziały swojego brata/siostrę, który, wczoraj nie wrócił i fruwał sobie w okolicy gniazda.
Filmik ten jest z godziny 18:40 (cz. EEst.) ale podobne zachowanie można było obserwować również wcześniej.
Filmik jest równocześnie rejestracją obrazu tuż (ok. 2 minuty ) przed ponownym wylotem z gniazda drugiego z młodych boćków czarnych, niestety, jest także ostatnim obrazem, kiedy trzy młode były jeszcze razem - drugi z latających młodych również nie wrócił do gniazda na noc (fot.3 )
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-30 23:46:33)
Online
Moderator
31.07. 2011
Dzisiaj, przez cały dzień w gnieździe przebywały dwa młode czarne bociany, niestety nie pojawił się ani jeden z młodych, które wyleciały z gniazda przedwczoraj i wczoraj.
Nie ma już wątpliwości, że bociani rodzice zmniejszyli częstotliwość karmień, w dniu dzisiejszym widziałam tylko jedno karmienie ok. godziny 14-tej cz. EEst. , tym razem było widać co młode jadły - były to ryby, kilka średniej wielkości i kilka zupełnie małych rybek.
Po wczorajszym deszczowym popołudniu i nocy, dzisiaj młode mogły odpoczywać spokojnie i wysuszyć pióra.
Online
Moderator
01.08. 2011
Powrócił do gniazda jeden z dwóch młodych bocianów , które opuściły gniazdo !
O godzinie 10:57 ( cz. EEst.) bociani rodzic karmił dwa pozostające w gnieździe młode (fot.1) a o godzinie 11:22 (cz. EEst) pojawił się w gnieździe trzeci młody - fot.2 . Rodzeństwo witało go z wielkim entuzjazmem, "świergotom " nie było końca. Dwa młode Kolm i Neli siedziały podparte na piętach i głośno skandowały widząc swojego brata/siostrę ! Młody pozostał już do końca w gnieździe, nie wylatywał już dzisiejszego dnia ( przynajmniej ja nie widziałam a obserwowałam gniazdo długo choć z przerwami ), o godzinie 15:04 ( cz. EEst.) karmione były już trzy młode (fot.4), które do tej pory ( aż do godziny 22-giej cz. EEst.) przez cały czas są w gnieździe razem )
Prawdopodobnie jest to młody bociek , który jako pierwszy wyfrunął z gniazda - Uksi , tak rozpoznali estońscy forumowicze po odczycie znaków na białej obrączce.
Młodego bociana nie było w gnieździe przez dwa dni a jego rodzeństwo bezbłędnie poznało i przyjęło do gniazda "swojego "
Filmik z pierwszych minut po powrocie młodego bociana czarnego : http://www.youtube.com/watch?v=FaDW47VTNUY
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-01 21:34:26)
Online
Moderator
02.08. 2011
Młody bocian , który powrócił do gniazda nadal dotrzymuje towarzystwa pozostałej dwójce najmłodszych piskląt.
Wylatywał dzisiaj ale były to krótkie loty w pobliżu gniazda. Pierwszy raz opuścił gniazdo o 10:33 (cz. EEst) i wrócił o 10:40, o 10:41 znów pofrunął lecz powrócił po niespełna minucie za rodzicem , który przyniósł pokarm do gniazda. Wszystkie trzy młode zostały nakarmione a na sam koniec z wola "wypadła" duża ryba i wtedy cała trójka "zapomniała" o wielkiej braterskiej przyjaźni i zaciekle "walczyła" o ten kęs ! Jak można było przewidzieć "zwyciężył" najstarszy i najsilniejszy a młodsze rodzeństwo bardzo głośno"rozpaczało" po stracie takiego trofeum (filmik ) http://www.youtube.com/watch?v=X5xPob2vtkI
Poza tym karmieniem widziałam jeszcze potem dwa następne o godzinie 14:51 (cz. EEst) i o 19:17 ( cz. EEst)
Online
Moderator
06.08. 2011
Trójka młodych bocianów czarnych nadal przebywa razem w gnieździe.
Uksi wylatuje z gniazda , robi krótkie loty ale wraca do gniazda, pokazał przy tym , że "umie sprawnie przemieszczać się po bocznych konarach drzewa (fot.1.2 ). Często stoi na konarze drzewa i tam odpoczywa tak, jak robili to jego rodzice bociani. Neli zaczęła intensywnie ćwiczyć skrzydła (fot.3 ) , podskakuje przy tym dość swobodnie. Kolm ostatnio dość często staje na krawędzi gniazda i stoi tak "zadumany" prawie nie ruszając się z miejsca .
W dalszym ciągu "najmilszym" momentem dnia dla młodych bocianów jest chwila karmienia - "chwila" , bo trwa tylko kilka -kilkanaście sekund, nim bociani rodzic odwróci się do wylotu , wszystko co wyrzucił z wola jest już "sprzątnięte " Młode boćki czekają na tę chwilę niecierpliwie i "wyglądają" rodzica ze wszystkich stron gniazda, kiedy jednak pora karmienia przedłuża się nieco ( a dzieje się to już coraz częściej ) z niezwykłą starannością przeszukują gniazdo. Ściółki już prawie nie ma w gnieździe , podłoże jest ubite, widać gałąź , która wzmacnia usadowienie gniazda, a która jeszcze tak niedawno była pokryta wyściółką .
Online
Moderator
10.08. 2011
Różnice w wyglądzie trzech młodych są już prawie minimalne, kiedy cała trójka przebywa w gnieździe trzeba uważnie przyglądać się aby rozróżnić Uksi i Kolma, tylko Neli jest łatwo rozpoznać po upierzeniu, ponieważ jeszcze ma widoczne piórka puchowe.
Uksi wylatuje z gniazda codziennie, czasem jego loty są dłuższe czasem tylko sobie polata w okolicy gniazda i wraca. Wydawało się , że za Uksi wyleci już Kolm , widać było , że to tylko kwestia rozłożenia skrzydeł, zrezygnował jednak i wolał jeszcze poćwiczyć w gnieździe ( filmik 1 ) , być może już próbował latać ( może dzisiaj ? ) ale ja nie widziałam aby do tej pory podczas obserwacji pozostała w gnieździe tylko Neli.
Młode są jeszcze karmione , chociaż już rzadziej, natomiast w ciągu ostatnich trzech dni można było zauważyć, że bociani rodzic przynosi do jedzenia dość duże ryby, mimo to znikają one w dziobach młodych boćków w mgnieniu oka, czasem ryba utknie w przełyku i trzeba "popracować" szyją i całym tułowiem aby połknąć kęs a pozostała dwójka tylko czeka w nadziei że ten kąsek jednak wypadnie z dzioba ( filmik 2 )
http://www.youtube.com/watch?v=S8Lr8l8UDrw
http://www.youtube.com/watch?v=NhT4cW6BBPs
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-10 23:07:05)
Online
Moderator
11.08. 2011
Niestety, nadszedł ten dzień, który zwiastuje rychły koniec sezonu lęgowego - Neli została dzisiaj sama w gnieździe
Wczesnym rankiem zastałam w gnieździe Kolma i Neli, Kolm intensywnie ćwiczył skrzydła, sprawnie przemieszczając się po bocznym konarze dębu, widać było, że jest w dobrej formie a jego wylot z gniazda, to już formalność. Uksi, już wyfrunął z gniazda wcześniej, w ciągu dnia jednak odwiedził jeszcze rodzeństwo pozostające w gnieździe ale ostatni raz widziałam go w gnieździe o 12:13, później , aż do późnego popołudnia już były obecne tylko dwa młode bociany czarne.
O godzinie 17:05 odbyło się ostatnie w tym dniu karmienie, jadły tylko dwa młode.
Po karmieniu dwójka młodych odpoczywała w gnieździe ale o godzinie 17:45 Kolm wspiął się wysoko na boczny konar drzewa i uważnie obserwował okolicę i w górze i na dole, pod gniazdem, dziesięć minut później słychać było głośny trzepot skrzydeł, młody bociek stanął na kraju gniazda i pofrunął .
Ani Uksi ani Kolm nie wrócili do gniazda na noc , Neli spędzi dzisiaj noc samotnie.
http://www.youtube.com/watch?v=l6HH2LjhYRA - poranne ćwiczenia Kolma
http://www.youtube.com/watch?v=b5TX7-iTmA0 - Neli , tuż po odlocie Kolma
Wszystkie wyżej zapisane godziny obserwacji podane są wg czasu EEst.
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-11 23:34:18)
Online
Moderator
12.08. 2011
Kolm ( tak rozpoznali estońscy forumowicze ) wrócił dzisiaj do gniazda o godzinie 09:01 ( cz. EEst ) , niestety jest ranny.
Bocian ma zakrwawiony lewy bok, szczególnie widać to na części białego upierzenia. nie wygląda to jednak bardzo groźnie, być może jest to jakaś powierzchowna rana a czyszcząc upierzenie bocian pozostawia ślady krwi na piórach po całej ich długości. Widać było również krew na lewej nodze nad stawem goleniowym. Z czasem jednak bocian coraz mniej krwawił, zachowywał się normalnie, nie widać żadnych oznak niesprawności, stoi pewnie na obu nogach, rozkłada skrzydła i trzepocze nimi bez trudu a nawet wykonywał zamaszyste podskoki przy prostowaniu skrzydeł. O godzinie 13:25 ( cz. EEst ) widziałam karmienie, było sporo rybek, dwa boćki sprawnie i szybko pobierały pokarm w klasyczny sposób tzn. w przysiadzie na piętach i wachlującymi skrzydłami .
Kolm nie wylatywał już dzisiaj z gniazda, przez cały czas obserwacji szczególnie starannie czyścił pióra , zwłaszcza po stronie gdzie zabrudzone były krwią - filmik http://www.youtube.com/watch?v=yw5HjoS45sE
Neli od razu poczuła się lepiej na widok brata/siostry, widać , że na swój ptasi sposób była "szczęśliwa", po przylocie Kolma ożywiła się, okazywała zainteresowanie bratem/siostrą dotykając i czesząc jego upierzenie, "przygnębienie" minęło.
Dzisiaj w gnieździe nocują dwa młode bociany:)
Mam wielką nadzieją , że rany Kolme nie są poważne a jego chwilowa niedyspozycja opóźni ten ostateczny odlot z gniazda i tym samym "poczeka" na Neli, kiedy i ona będzie gotowa do odlotu, może los sprawi, że rozpoczną migrację równocześnie i polecą razem ?
Online
Moderator
14.08. 2011
Dwa młode bociany czarne Kolm i Neli pozostają jeszcze razem w gnieździe.
Kolm wylatywał wczoraj i dzisiaj z gniazda i szczęśliwie powracał, nie widać żeby rany jakie odniósł były groźne, ślady krwi są coraz bledsze a Kolm jest w dobrej kondycji, bez trudu wspina się na boczne konary i nie ma problemów przy karmieniu, chodzeniu po gnieździe czy rozkładaniu skrzydeł.
Neli intensywnie ćwiczy skrzydła, skacze lekko i wysoko, obserwując jej zachowanie, myślę, że chyba już nie dużo brakuje aby pofrunęła za bratem/siostrą.
Młode były karmione dzisiaj dwa razy: o godzinie 13:52 i o 18:48 ( cz. EEst.) W komentarzu jaki zamieścił wczoraj Urmas na estońskim forum, pisze, że Kolm mógł zranić się podczas powrotu do gniazda zawadzając o wystające suche i ostro zakończone gałęzie boczne drzewa . na którym znajduje się gniazdo. Urmas przypuszcza, że lada dzień bociani rodzice przestaną już przylatywać z pokarmem do gniazda a młode opuszczą je wkrótce.
Poniżej dwa filmiki z gniazda : pierwszy z dzisiejszego karmienia i drugi ilustrujący wielkie przywiązanie i "przyjaźń" rodzeństwa wśród młodych bocianów czarnych przebywających razem w gnieździe.
http://www.youtube.com/watch?v=_lZknOqzKWE
http://www.youtube.com/watch?v=YD7v0bJ95vY
Online
Moderator
15. 08. 2011
W dniu dzisiejszym wczesnym rankiem Neli wyfrunęła po raz pierwszy z gniazda
Latała w pobliżu gniazda, słychać było trzepot jej skrzydeł , ona sama zaś była niewidoczna w obiektywie kamerki a zachowanie Kolme w gnieździe świadczyło, że ją widzi i słyszy. Neli wróciła do gniazda po długim "spacerze" , jednak pierwsza próba lądowania na gniazdo nie powiodła się, Neli wybrała chyba nieodpowiedni kierunek przylotu, akurat w tym miejscu było dużo i gęsto ułożonych gałęzi , druga próba już powiodła się ale lądując na gniazdo wystraszyła Kolme, który z przerażenia wyfrunął z gniazda z głośnym okrzykiem, niebawem jednak wrócił z powrotem. Moment powrotu Neli do gniazda i odlot Kolme był tak niespodziewany i w zaskakującym stylu, że zrobienie fotki albo włączenie w tej chwili nagrywania było niemożliwe. Kolm jeszcze później poleciał ( wkrótce po karmieniu ) natomiast Neli już nie opuszczała gniazda.
Młode bociany dostały dzisiaj jeść tylko jeden raz ! - filmik ; http://www.youtube.com/watch?v=PE96e7XgbXE
Online
Moderator
17.08. 2011
Bociani rodzice jeszcze nie "zapomnieli" o swoich młodych - karmienie było , choć tylko jeden raz , o godzinie 16:56 ( cz. EEst.)- fot.1.
Wkrótce potem, jak to zwykle bywa po karmieniu, młode ożywiły się, ich aktywność nawet zainicjowała wylot z gniazda ( chociaż Kolm wylatuje regularnie, częściej niż Neli ). Najpierw Neli, wskoczyła na boczny konar drzewa po lewej stronie - fot.2 ( godzina 17:55 cz. EEst.), i tam wykonała kilka "akrobacji", Kolm w tym czasie bardzo zajęty był przeszukiwaniem gniazda ale zerkał od czasu do czasu na poczynania Neli. Po kilku ćwiczeniach na konarze Neli pofrunęła nieco dalej, poza kadr ale wciąż była w pobliżu gniazda, co było słychać, Kolm , również zaczął przygotowania do lotu, fruwał z jednej gałęzi na drugą aż o ok. godziny 18:12 odleciał ( niestety akurat w tym czasie przekaz trochę "zacinał" się ), przez kilka minut gniazdo było puste , po raz pierwszy w tym sezonie.
Neli wróciła o godzinie 18:18 - fot.3 ( cz,. EEst.) i już pozostała w gnieździe aż do 21: 21 ( cz. EEst.) - widoczna była w gnieździe do momentu aż kamerka przestała działać.
Kolm , niestety nie wrócił do gniazda i prawdopodobnie Neli tę noc spędzi samotnie - fot.4.
Od kilku dni , bocian czarny Kolm nazywany jest na estońskim forum Johanna - tak zasugerował Urmas przy obrączkowaniu ( młody bocian dostał obrączkę z kombinacją cyfr i litery "J" - jak Johanna, ) a poza tym stwierdził, że ten ptak wygląda na samiczkę
http://www.youtube.com/watch?v=FdsZ-D7hG2g Kolm/Johanna przygotowuje się do wylotu z gniazda
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-17 22:50:27)
Online
Moderator
19.08. 2011
Dwa młode bociany czarne Kolm/Johanna i Neli spokojnie i beztrosko spędzają czas w gnieździe, dostają pokarm 1-2 razy dziennie, wylatują i wracają do gniazda odbywając krótkie "wycieczki" po lesie, gniazdo pozostaje puste tylko przez ok. kilkanaście minut do godziny.
Dobrze im w gnieździe ( nawet o głodzie ), dwie bocianie siostry (?) zadomowiły się i ani myślą o migracji , pogoda dopisuje, jest słonecznie i ciepło , dobre jedzenie rodzice donoszą a więc gdzie będzie lepiej i bezpieczniej jak nie we własnym gniazdku
http://www.youtube.com/watch?v=aIyReV7sZv4
http://www.youtube.com/watch?v=81c1LylP0Dw
Online
Moderator
21.08. 2011
Neli została dzisiaj w gnieździe sama.
Kolm/Johanna opuściła dzisiaj gniazdo przed południem. Nie wiadomo kiedy to nastąpiło, ponieważ kamerka przekazuje obraz z gniazda dopiero od ok. godziny 12-13 cz. EEst.
Johanny nie było w gnieździe również po południu i nie wróciła na noc, być może instynkt prowadzi ją już na trasę migracji ?. Podczas wczorajszego karmienia Johanna podniosła wysoko skrzydło, widać wyraźnie, że zraniony bok, jeszcze nie zagoił się, miejmy jednak nadzieję, że nie przeszkodzi to Johannie w lataniu ( fot.1 ).
Jeszcze wczoraj widziałam jedno karmienie o godzinie 18:59 ( cz. EEst.), dzisiaj od godziny ( obserwacji ) 12:46 (cz. EEst) nie było w gnieździe bocianiego rodzica z pokarmem, Neli, więc o głodzie i w samotności spędzi dzisiejszą noc w gnieździe, czy to zmobilizuje młodego bociana czarnego do opuszczenia gniazda w poszukiwaniu pożywienia ?
Na forum estońskim Urmas napisał, że bociany czarne z obserwowanych gniazd opuszczają swoje miejsca lęgowe i są już w drodze na południe.
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-21 21:48:57)
Online
Moderator
23.08. 2011
Wczoraj kamerka nie przekazywała obrazu z gniazda, włączyła się tylko na krótko i można było odnotować, że Neli jeszcze nie odleciała.
Dzisiejszego dnia pogoda poprawiła się, kamerka działała od godzin południowych.
Neli w dalszym ciągu przebywa w gnieździe i jest karmiona przez co najmniej jednego z bocianich rodziców. Podczas dzisiejszej obserwacji widziałam dwa karmienia : o godzinie 13:30 (cz. EEst.) oraz o 17:59 ( cz. EEst.) . Scenariusz pierwszego i drugiego karmienia był podobny - Neli dostrzega rodzica w locie nad gniazdem , siada na piętach, rozkłada skrzydła, trzepocze nimi energicznie i głośnym szczebiotem "przywołuje" do karmienia. Po jej zachowaniu widać, że rodzic krąży nad gniazdem. Za pierwszym razem Neli czekała ok.4 minuty aż dostała pożywienie, na drugie karmienie również czekała ok. 3 minut ( filmik ).
http://www.youtube.com/watch?v=9oHkzOh4B8M
Tym razem Neli dostała obfity posiłek, wydaje mi się , że drugi "obiad" dostarczył Tiit ( samiec ), było kilka ryb, różnej wielkości.
Neli wylatuje z gniazda i wraca bez problemów ale nie odlatuje daleko, w dniu dzisiejszym wyfrunęła o godzinie 13:56 a wróciła o godzinie 14:16 ( cz. EEst.) i została już w gnieździe na noc.
Czy to będzie jej ostatnia noc w gnieździe ?
Online
Moderator
24.08. 2011
Neli wyfrunęła dziś z gniazda w pięknym stylu - tak jakby to był jej ostateczny odlot, nawet na "pożegnanie" zaszczebiotała , była godzina 15:35 ( cz. EEst) ale już o 16:10 ( cz. EEst) była z powrotem
Później jeszcze raz poleciała, tym razem był to szybki wypad 20:08-20:13 (cz. EEst ) i przyniosła sobie do gniazda coś ( albo to był kawałek kory albo mech ) z lasu.
Wieczorem długo stała na bocznym konarze drzewa , czy tam została na nocleg nie wiem, zmierzch zapada już szybko i kamerka nie działa.
Karmienie również odbyło się dzisiaj - o godzinie 14:38 (cz. EEst), rodzic , który przyniósł pokarm wylądował na bocznym konarze i pewnie był zdziwiony, że gniazdo jeszcze nie opustoszało
Filmik - wylot Neli o godzinie 15:35 ( cz. EEst) - http://www.youtube.com/watch?v=bAMg6Xb7OEo
Online
Moderator
26.08. 2011
Trudno uwierzyć ale to naprawdę się dzieje - Neli jeszcze jest w gnieździe, kiedy inne bociany czarne pokonały już spory odcinek drogi na południe !
Neli nie została sama w estońskim lesie, jest w dalszym ciągu karmiona przez bocianiego rodzica ( albo rodziców ? ), przynajmniej raz dziennie , po południu , kiedy działa kamerka, być może rano ( kiedy nie ma przekazu ) też dostaje jakiś posiłek ?
To, co dzisiaj Neli dostała na "obiad", wprawiło mnie w wielkie zdumienie, byłam pod wrażeniem , że bociani rodzic upolował tak ogromną zdobycz i tego, że młody bocian zdołał połknąć ten kęs
Neli nie dostała od razu jeść, tak , jak poprzednio długo musiała "prosić" aż rodzic wreszcie wylądował i podał tylko jedno danie - ale za to jakie - filmik : http://www.youtube.com/watch?v=tPm3qoV56fw
Długo potem Neli stała w jednym miejscu na gnieździe, może trawiła obiad a może " snuła plany" na podróż do ciepłych krajów ?
Dobrze jest jeszcze "pobyć" z tym pięknym czarnym bocianem na monitorze komputera ale chyba już czas, żeby Neli jednak pofrunęła na zimowisko, tak jak natura każe
Online
Moderator
27.08. 2011
Bociani rodzice ( albo jest to tylko jeden rodzic , prawdopodobnie samiec Tiit ) w dalszym ciągu karmią w gnieździe najmłodszego młodego bociana czarnego.
Neli dostała dzisiaj pokarm o godzinie 12:59 ( cz. EEst), nie było to "danie" tak obfite jak wczoraj, karmienie trwało krótko i raczej były to drobne rybki.
Niedługo po karmieniu Neli wyfrunęła z gniazda - godzina 13:23 (cz. EEst) i po raz pierwszy spędziła tak długi czas poza gniazdem, jej nieobecność w gnieździe trwała ponad trzy godziny ! - wróciła o godzinie 16:45 ( cz. EEst)
Ponownie poleciała o godzinie 20:11 ( cz. EEst ) i tym razem nie wróciła na noc do gniazda
W tym sezonie po raz pierwszy w gnieździe nie nocuje ani jeden bocian czarny.
Filmik z karmienia młodego bociana : http://www.youtube.com/watch?v=xa0jn9Uv8DA
Online
Moderator
29.08. 2011
Wczoraj i dzisiaj obraz z kamery przekazywany dopiero po południu ok. godziny 13-14-tej (cz. EEst) i znikał już ok. 18-19-tej ( cz. EEst).
Trudno jest ustalić i podać dokładne obserwacje z całego dnia. Podczas wczorajszej obserwacji nie widziałam już ani jednego karmienia, po południu aż do zmierzchu Neli nie wylatywała z gniazda, większość czasu stała na gnieździe bez ruchu, była mało aktywna, zapatrzona w dal, oddana medytacji.
Dzisiaj kamerka włączyła się tuż przed godziną 14-tą, gniazdo było wtedy puste ale Neli odwiedziła gniazdo jeszcze dzisiaj na przysłowiowe "pięć minut" - przyfrunęła o godzinie 14:05 (cz. EEst) a już o 14:09 (cz. EEst) odleciała - od tej pory aż do godziny 19-tej z minutami, kiedy kamerka przestała działać, Neli nie pokazała się w gnieździe.
Myślę, że chyba nie zobaczymy już Neli przed kamerką jutro, trochę to smutne , ze trzeba się pożegnać z estońskim lasem ale jednocześnie cieszy, że ostatni z młodych bocianów czarnych opuszcza gniazdo...
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-29 21:13:05)
Online
Moderator
30.08. 2011
Neli nie było dzisiaj już w gnieździe, tak mi się wydaje, bo z całą pewnością nie można tego stwierdzić, ponieważ kamerka włączyła się dopiero o godzinie 12:49 (cz. EEst).
Najprawdopodobniej najmłodszy bocian czarny wykluty w tym gnieździe w tegorocznym sezonie zmierza już na południe
Neli spędziła w gnieździe 94 dni !
Niespodzianką dzisiejszego dnia była natomiast wizyta dorosłego bociana czarnego
Sądząc po jasnych plamkach na jego upierzeniu , był to gospodarz gniazda - samiec Tiit. Bocian widoczny był w gnieździe od godziny 12:49 do 14:25 (cz. EEst), w tym czasie bowiem działała kamerka.
Czarny bociek, jak przystało na właściciela tego leśnego lokum "zajął" się gniazdem - spulchnił dziobem podłoże, zrobił krótki obchód, podrzemał nieco, rozglądał się wyczekująco i oczywiście starannie wyczyścił i wyczesał swoje upierzenie - filmik z wizyty w gnieździe :
http://www.youtube.com/watch?v=NpCt3fDopxY
Wczorajsze, krótkie odwiedziny Neli w gnieździe i dzisiejsza wizyta dorosłego bociana, żółknące liście na drzewach i te , które już spadły do gniazda, to chyba znaki, że pożegnania nadszedł już czas, chyba tak długo nie obserwowaliśmy gniazda bocianów czarnych w poprzednich sezonach lęgowych monitorowanych przez kamerki internetowe.
Dla pary bocianów czarnych Tiny i Tiita był to udany sezon, swoją misję w wychowaniu potomstwa wypełnili znakomicie : cztery jaja i wszystkie wyklute, cztery dorodne dobrze karmione pisklęta, wszystkie opuściły gniazdo !
To były piękne dni, pełne emocji, wzruszeń i nowych doświadczeń w obserwacji życia najpiękniejszych na świecie ptaków
Lećcie boćki bezpiecznie, niech wam wiatr sprzyja, oby ryb było pod dostatkiem w stawach i strumieniach a na trasie waszej wielkiej wędrówki zatrzymujcie się tam, gdzie ludzie są życzliwi i dobrzy ...
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-08-30 22:54:31)
Online