Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
13.58 - gniazdo jest puste (nie wiem kiedy odfrunęły)
14.40 - wrócił pierwszy bocian
14.44 - wrócił drugi bocian
Ostatnio edytowany przez strongbaby (2008-04-03 14:44:25)
Offline
Użytkownik
15.30. Na gnieździe leży jeden bocian.
15.37, do gniazda powraca drugi bocian i po krótkim czasie następuje kopulacja.
Ostatnio edytowany przez belcia (2008-04-03 15:45:06)
Offline
Użytkownik
18.04 - na gnieździe jest jeden bocian, siedzi na jego środku. Siedzi bardzo długo w tej samej pozycji.
18.31 - bociek wstał, zaliczył wc i zajął się pielęgnacją upierzenia. Następnie stał w bezruchu.
Offline
Użytkownik
19.02 - przyleciała klekocząc Przygoda, pół minuty później przysiadła na środku gniazda, oczekując przylotu Dziedzica, który zjawił się kilkanaście sekund po niej. Na powitanie było wspólne klekotanie. A następnie zaloty, zakończone pracą nad jajeczkiem. Później Dziedzic zajął się poprawianiem upierzenia, Przygoda stała w bezruchu.
19.14 - po pracach pielęgnacyjnych, Dziedzic przemieścił się na brzeg gniazda, sprawdzał gałązki i minutę później opuścił gniazdo. Przygoda stoi w bezruchu.
Offline
Użytkownik
19.37 jeden bocian w gnieździe (fot.1)
19.47 powrót bociana do gniazda.W dziobie przyniósł chyba jakiś patyk.Przez min.utykał go z lewej
strony-widać to "coś" skręcone i wetknięte na brzegu gniazda (fot.2)
19.48 Dziedzic na kilka sek -20? wskoczył na Przygodę (fot.3), po czym stanęli obok siebie tyłem do kamerki i
zamarli w bezruchu - chyba oddali się drzemce
20.08 Czyżby jeden bociek wyleciał z gniazda???? Nie widać go nawet na pełnym ekranie.A może skulony
leży i chroni się przed wiatrem?
20.25 stojący bocian czyści pióra przez ok.5 min
20.55 drugi bociek jednak leżał, teraz wstał i stoi naprzeciwko partnera.
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-04-04 17:50:30)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
4 kwiecień
Od dłuższego czasu obserwuję Naszą parę i coś wydaje mi się bardzo leniwa dzisiaj. Albo stoją na gnieżdzie i patrzą w "siną dal" ,albo jeden leży a drugi się podskubuje i żadnych czułości.
12.56, kopulacja - wreszcie boćki wzięły się do roboty
13.08 Chyba w pobliżu gniazda krąży intruz. Bociany głośno klekocą i rozpościerają szeroko skrzydła, trwa to dość długo.
13.10 Jeden z bocianów opuszcza gniazdo.
13.35 Dziedzica nie ma już ponad 25 minut. Przygoda trochę poleżała , poczym wstała i wzięła się za porządki na gnieżdzie. Słychać odgłosy ptaków dochodzące spod gniazda i widać latające ptaki które bardzo bocianicę zainteresowały.
13.40 Do gniazda wraca Dziedzic który zaraz zabiera się za poprawianie wyściółki i patyków na gnieżdzie ,Przygoda mu w tym pomaga.
13.50 Toaleta obydwojga ptaków.
13.59 Znowu jakby intruz kręcił się wokół gniazda, bociany klekocą , Dziedzic odlatuje, za chwilę po nim Przygoda.
14.02 Jeden z bocianów powraca ale za kilka sekund ponownie opuszcza gniazdo.
14.17 Do gniazda wracają razem dwa boćki, klekocą.
14.19, kopulacja-bardzo krótka
Ostatnio edytowany przez belcia (2008-04-04 14:22:15)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
15.45 - bociany dalej układają pióra.
16.07 - na gnieździe został jeden bocian, pielęgnuje pióra na lewym skrzydle. Minutę późnej siada na środku gniazda. Siedzi dość długo bez zmiany pozycji - na pewno jeszcze do 16.40.
16.46 - na gnieździe są oba bociany, jeden z nich rozkłada kępę trawy u góry z lewej strony. Po chwili następuje krótka kopulacja.
Offline
Użytkownik
17.01 - bociany zastane in flagranti :-) (fot.1)
Potem dłuuuuugo czyszczą pióra, wykonując przy tym niesamowite przegięcia, skłony i inne wygibasy, zwlaszcza Dziedzic (na drugim planie) (fot.2)
Dziedzic wziął się wreszcie do typowo męskiego zajęcia - poprawianie ścian domostwa. Mocował się nieskutecznie z jakąś sporą gałęzią, ale dał jej w końcu spokój. Przeszedł na środek gniazda i zaczął poprawiać wyściółkę, wreszcie (ok.17.20) ułożył się na niej. Przygoda skubnęła go w głowę, a potem trochę połaskotała ogonem :-) (fot.3)
17.30 - słychac bicie dzwonów, Dziedzic wstaje i powraca do porządkowania gniazda - widac, ze takie co bardziej suche kepki trawy roztrząsa i układa bliżej srodka gniazda. Przygoda obserwuje go kątem oka.
17.36 - Przygoda potrzasa skrzydłami (fot.4) i za moment odlatuje, a Dziedzic przesuwa sie ku środkowi i układa sie na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-04-04 17:40:15)
Offline
Użytkownik
18.20 - gniazdo opustoszało.
18.51 - do gniazda jako pierwszy wrócił Dziedzic. Dzisiaj Dziedzica łatwo jest rozpoznać, ma ubrudzone pióra na szyi. Do gniazda przyleciał z kępą trawy, przez około dwie minuty zajmował się układaniem ściółki na środku gniazda. Następnie przeszedł na brzeg gniazda w okolice mocowania kamery i zaczął poprawiać gałęzie na jego brzegu.
18.55 - Dziedzic przeszedł na lewą stronę gniazda i tam zaczął mocować się z gałęziami, a szczególnie z jedną (fot.1).
19.02 - na pół minuty przysiadł blisko brzegu gniazda, tuż przy mocowaniu kamery. Po powstaniu przeniósł się na środek gniazda i ponownie zaczął poprawiać ściółkę, dłużej zajmował się większą kępą, bliżej prawej strony gniazda (fot.2).
19.06 - na gnieździe stała Przygoda, drzemała stojąc na jednej nodze.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Ranek boćki spędzają w gnieździe. 7.57 - jeden odlatuje (fot.1), drugi układa się na środku. Po 2 minutach bocian wraca z budulcem (fot.2), który natychmiast umieszcza w bocznej ścianie gniazda, a potem przez chwilkę dopieszcza leżącego. Po kilkunastominutowym wspólnym pobycie w gnieździe, w czasie którego jeden z bocianów leżał, drugi zajmował się toaletą, znów wylot - 8.16 - tym razem w przeciwną stronę (fot.3)
8.27 - bociek leniwie leży. Czasem skubnie jakąś trawkę i przyciągnie ją pod siebie. Z apatii wyrwała go kawka, która przeleciała bardzo blisko, jakby sprawdzając, czy gniazdo już się zwolniło - przecież jeszcze niedawno gromadki kawek okupowały to miejsce o tej porze ;-) (fot.4)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-04-05 08:31:58)
Offline
Użytkownik
Od kilkudziesięciu minut nie zmieniał swojej pozycji, co najwyżej na siedząco poprawił kilka piórek oraz siano wokół siebie.
9.16 - bocian wstał, pokazał piękny dołek, poprawił kilka wiązek trawy w środku, siadł minutę później. I znowu przygarnia do siebie siano, z przodu, z boku.
Offline
Użytkownik
Bocian, a jak sie okazało wkrótce, bocianica wraca do gniazda z kępką trawy. Leżący samiec zrywa się i zamierza kopulować, ale samica nie jest zainteresowana. Może obrażona, że on się leni, a ona pracuje? :-) No to samiec zajął się swoimi piórkami , a ona wtuliła dziób w pierzastą pierś i stała nachmulona. Zaraz przysiadła, a on ją dziobkiem zaczął podskubywać. (fot.1) Niby jej sie to podobało, niby nie - zaraz wstała. A o 9.50 doszło wreszcie do kopulacji (fot.2), po której nastapiły tradycyjne zabiegi pielęgnacyjne obojga.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-04-05 09:56:28)
Offline