Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
21.06.09
Małopolska, powiat nowotarski.
godz.12.52 przemoknięty bocian żeruje na łące w Gronkowie (zdj.1)
godz.14.02 moknące bociany na gnieździe w Czarnym Dunajcu (zdj.2)
na gnieździe w Podczerwonem nie było żadnego z bocianów, nie widac pisklaków i chyba ich tam w ogóle w tym roku nie ma ( nie było kogo spytac przy tej pogodzie);
nie spotkałam również mojej ulubionej grupy bocianów w Gronkowie.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-23 00:11:09)
Offline
Użytkownik
witam
w dniu wczorajszym w godzinach wieczornych obserwowałem grupę 18 bocianów białych żerujących na łąkach nieopodal Jeziora Strykowskiego (gmina Stęszew, powiat poznański). Mając na uwadze działalność badawczą Pawła T. Dolaty przejrzałem stadko pod kątem obrączek, niestety żaden z nich jej nie miał.
Pzdr
Dawid Niedbała
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
27.06.2009r.
Wybrałam się na ogląd okolicznych gniazd z Mazowsza
1. wieś Rajszew woj. mazowieckie, powiat legionowski, gmina Jabłonna (dwa gniazda - oba zamieszkałe w jednym zauważyłam jedno młode, do drugiego gniazda nie było takiego dostępu, ale był na nim obecny dorosły osobnik) fot 1, fot 2 i fot 3
2. wieś Skierdy woj. mazowieckie, powiat legionowski, gmina Jabłonna (odwiedziłam jedno gniazdo - wiem, że jest ich więcej, to akurat było niezasiedlone, obrośnięte trawą) fot 4
Ostatnio edytowany przez magdekk (2009-06-27 16:46:54)
Offline
Użytkownik
27.06.09 od godz.14.40 - 15.05
obserwowałam dzis bociany na gnieździe w Czarnym Dunajcu (poprzednia wzmianka w poście z dnia 9.06 i 22.06.09), Małopolska,powiat nowotarski. Zastałam taką oto sytuację :
na gnieździe dorosły bocian i cztery (czy ja aby dobrze rozpoznaję?) pisklaki ( zdj.1) , a kiedy juz miałam odjeżdżać, sceneria zmieniła się albowiem na kominie sąsiedniego domu pojawił się nagle drugi dorosły bocian a pisklak ćwiczył skrzydła przed przyszłym lotem (zdj.2); dorosły bocian na kominie (zdj.3).
Przegapiłam moment w którym drugi dorosły wylądował na kominie i pozostaje we mnie niepewność ,czy pomyliłam hipotetycznego czwartego pisklaka na gnieździe z drugim dorosłym, który przeleciał po chwili na komin sąsiedniego budynku a ja tego nie zauważyłam, odchodząc , czy też na gnieżdzie są 4 pisklaki, a do tej pory nie było tego czwartego widać. Zdjęcia pięciu bocianów zrobiłam tylko na początku obserwacji, więc porównanie czasu niczego mi nie podpowiada. Tak czy tak - znowu wychodzi, żem gapa. . I proszę o rozstrzygnięcie , bardzo.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-28 01:16:32)
Offline
Użytkownik
Jako żywo, na fotce nr 1 widać cztery młode bocianki i rodzica!
mamajka napisał:
Zastałam taką oto sytuację :
na gnieździe dorosły bocian i cztery (czy ja aby dobrze rozpoznaję?) pisklaki ( zdj.1)
(...)
I proszę o rozstrzygnięcie , bardzo.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2009-06-28 00:45:12)
Offline
Użytkownik
4 lipca godz. 12 z minutami
Chciałam zawiadomić z ogromnym żalem, że gniazdo bocianie w Krzykawce (gm. Bolesław, k/Olkusza) dzisiaj przestało istnieć. Konar, na którym było ulokowane złamał się i gniazdo wraz z młodymi spadło. Młode boćki się zabiły, a dorosłe jak na razie jeszcze nie wiedzą, co się dzieje i latają wokół ekipy strażackiej. Ogromna szkoda...Młodym już tak niewiele brakowało do samodzielnych lotów...pewnie by się wtedy uratowały.
Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał w ubiegłym roku o odpowiednim zabezpieczeniu, albo o przeniesieniu platformy. Po dokładnym obejrzeniu drzewa, na którym było gniazdo, wnioski nasuwają się oczywiste: prędzej czy później musiało dojść do takiego zdarzenia. Dąb jest bardzo stary, wewnątrz lekko spróchniały, a gałęzie podtrzymujące gniazdo musiały być już zbyt słabe, aby wytrzymać ogromny ciężar całej konstrukcji.
Dzisiejsza pogoda jest wymarzona do prowadzenia obserwacji- ciepło, bezwietrznie, aż tu nagle...trzask, huk i... po boćkach.
Czy jest szansa, że w przyszłym roku bociany znów u nas zagoszczą?
gniazdo po przylocie boćków a teraz...
godz. 14.40 Strażacy zamontowali nową platformę, wyłożyli ją gałęziami, a bociany dalej nie wiedzą, co się stało. Jedno z rodziców stoi w miejscu po gnieździe, a drugie siedzi na dachu przyległego domu.
Ostatnio edytowany przez marzena.k63 (2009-07-05 11:19:32)
Offline
Użytkownik
Odwiedziłam 4 gniazda w gm. Długosiodło i 1 w gm. Brańszczyk (mazowieckie). Jedno z gniazd w ogóle nie zasiedlone, w dwóch zaobserwowałam pojedyncze dorosłe bociany, ale młodych nie było, w czwartym były 3 bocianki, a w piątym na pewno 2, ale jest bardzo wysoko, więc jeśli któryś leżał to go nie było widać. W zeszłym roku we wszystkich tych gniazdach były młode - po dwa, trzy a w jednym nawet cztery (w tym, gdzie teraz są trzy). W stosunku do zeszłego roku, ogólnie widać mniej bocianów.
Ostatnio edytowany przez paniusia (2009-07-05 21:16:26)
Offline
Użytkownik
Wczoraj, 09.07.09, zaobserwowałam w Lubrze pow. średzki jednego malucha w gnieździe. Do tej pory nie byłam pewna.
Offline
Użytkownik
W dniu 15 lipca 2009 odwiedziłem imponującej wielkości gniazdo z trzema młodymi w Pieszycach w powiecie Dzierżoniowskim (Dolnośląskie). Porównując wysokość młodego bociana do wysokości gniazda można dojść do wniosku, że jest wysokie na około 2 m. Popatrzmy na zdjęcia poniżej (fot.1, 2)
Wielkość gniazda i stan czubka komina spędzają sen z powiek obecnego właściciela dawnego GS w Pieszycach. Wydaje się, że w tym roku po odlocie bocianów należałoby to gniazdo zmniejszyć, a w odpowiednich miejscach komina założyć conajmniej dwie klamry spinające.
W dniu 22 lipca ponownie odwiedziłem to gniazdo i byłem świadkiem lotów jednego z młodych, udało mi się sfotografować przylot młodego do gniazda bacznie obserwowany przez jednego z Rodziców.
Na zdjęciu poniżej lot młodego (fot.3) i przylot do gniazda (fot.4), po przylocie Rodzic odleciał na sąsiedni budynek (fot.5)
Ostatnio edytowany przez hipek (2009-07-22 19:53:34)
Offline
17 lipca 2009
Przejeżdżałam dzisiaj obok bocianiego gniazda w Jankowicach (gm. Babice, pow. Chrzanów, Małopolska). Pisałam o tym gnieździe 7 VI. Wtedy dostrzegłam tylko jednego dorosłego, ale wierzyłam, że na pewno są pisklęta. No i miałam rację. Dzisiaj udało mi się sfotografować dwa urocze młode bocianki. Rodzice pewnie polecieli po coś do zjedzenia.
Offline
Użytkownik
16.07.2009r.
Objazd gniazd gminy Nieporęt (powiat legionowski, woj. mazowieckie)
1. Izabelin (ulica Szkolna 35) - jakże miłe spotkanie z bocianami i nie tylko. Na swoją działkę zaprosiła mnie właścicielka posesji, na której znajduje się gniazdo. Pani była bardzo uprzejma. Poinformowała mnie, że bociany gnieżdzą się tu co roku oraz że kończy się to sukcesem lęgowym. W tym roku 2 młode. Do gniazda dotarłam w chwili gdy zawitał dorosły osobnik z gałązką w dziobie. Gdy ulokował ją w gniaździe rozpoczął karmienie swoich pociech. Wyrzucał pokarm ,,na raty,, przez około 3 minuty. Widok niezwykły. Jeżeli Pani przypadkiem trafiła na to forum to jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam (fot. 1 fot. 2)
2. Józefów - w Józefowie trzy gniazda, w tym dwa zajęte. Puste gniazdo jak zaobserwowałam nie było dość długo zasiedlone i zniszczało.
Pierwsze z gniazd, które odwiedziłam ulokowane jest przy ulicy Szkolnej 68. Dość kiepsko się obserwuje, bo trzeba by wejść na czyjąś działkę, a w zasadzie pomiędzy szklarnie. Ja tego nie uczyniłam i obserwowałam z daleka Podczas mojej wizyty bocianiątka (o ile mi wiadomo 2) zacięcie ćwiczyły trzepotanie skrzydełkami, a później zajmowały się toaletą. Muszę stwierdzić, że były większe aniżeli w Izabelinie. (fot. 3)
I drugie zasiedlone gniazdo. To ulokowane w taki sposób, że nic tylko stać obserwować i fotogrfować Tutaj mam problem co do oceny napotkanych bocianów. Nie jestem pewna czy jeden z bocianów nie jest bardzo wyrośniętym młodym, ale zapraszam do obejrzenia zdjęcia, może wspólnie nam się to uda ustalić. (fot. 4)
3. Michałów Grabina, ulica Przyrodnicza 15 - gniazdo nie jest zasiedlone
O i jeszcze jedna informacja - jeden z dorosłych bocianów w gniazdach z młodymi nocuje na pobliskim kominie. Widać tą sytuację na 3 zdjęciu
ps. dziękuję korzystając z okazji mojemu Tacie, że odwiedził ze mną wszystkie te gniazda
Offline
Po powiększenieniu i kadrowaniu foto nr 4 wygląda tak, jak niżej. Widać na nim, że na gnieździe są dwa młode, ale faktycznie ładnie już wyrośnięte boćki. Można zauważyć częściowo wybarwiony na pomarańczowo dziób, jednak ze sporym jeszcze kolorem czarnym.
magdekk napisał:
16.07.2009r.
Objazd gniazd gminy Nieporęt (powiat legionowski, woj. mazowieckie) (...) Tutaj mam problem co do oceny napotkanych bocianów. Nie jestem pewna czy jeden z bocianów nie jest bardzo wyrośniętym młodym, ale zapraszam do obejrzenia zdjęcia, może wspólnie nam się to uda ustalić. (fot. 4) (...)
Offline
Użytkownik
Obserwacja z dnia 8.07.2009r. prowadzona przez moją siostrę Beatę Zamielską we wsi Mikoszewo woj. pomorskie powiat nowodworski, gmina Stegna
Jeden dorosły bocian na gnieździe, młodych siostra nie zaobserwowała. We wsi widziała jeszcze 2 inne gniazda. Wszystkie na słupach elektrycznych.
hehe jak widać u mnie w rodzinie zainteresowanie bocianami na właściwym poziomie
Offline
Moderator
Dziś w gminie Sieroszewice jadąc sobie rowerkiem (z lornetką i aparatem oczywiście xD ) zobaczyłem 8 krążących nad moją głową bocianów, gdy spojrzałem na łąki w oddali było kolejne 30, a gdy podjechałem jeszcze bliżej zza krzewów ukazała się kolejna "grupka" bocianów. RAZEM OK 150!!! Obserwując ptaki już od ładnych kilku lat nigdy czegoś takiego nie widziałem, a zajmujący się od wielu lat bocianami p. Paweł Dolata coś takiego na naszym terenie widział tylko raz w 1997!!! Według właściciela jednej z tamtejszych łąk stado trzyma się tam od ok 3 tygodni. Miejsce postoju tego stadka znajduje się na trasie wycieczki która odbędzie się 2 VIII w ramach Zlotu Bocianiego i jest duża szansa, że jeszcze tam będzie:))).
GORĄCO ZAPRASZAM!!!
pozdrawiam
Wojciech Kaźmierczak
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
25 i 26 lipca 2009
Obserwacje gniazd na trasie z Dolnego Śląska na Śląsk.
1. Buszyce - miejscowość w województwie opolskim (powiat brzeski, gmina Lewin Brzeski): na gnieździe 2 młode (got.1, 2). Dorosłe były na łące w pobliżu, niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia. Wracając tą samą trasą zaobserwowałam bociana na łące przed miejscowością Łosiów, bardzo możliwe, że był to bocian z gniazda w Buszycach, ponieważ odległość między tymi miejscowościami jest niewielka ale to tylko moje prywatne przypuszczenia (fot.3).
2. Żelazna, wieś w woj. opolskim, pow. brzeski, gmina Dąbrowa: zaobserwowałam 2 gniazda - przy samym kościele większe z widocznym jednym młodym. A w pobliżu, nad przystankiem autobusowym gniazdo letnie. Przejeżdżając tą trasą kiedyś wieczorem widziałam na letnim gnieździe dorosłe bociany (fot.2. gniazdo z młodym, fot.3 letnie gniazdo).
3. Koszęcin miejscowość w woj. śląskim, pow. lubliniecki, gmina Koszęcin: gniazdo na słupie, w gnieździe jeden młodym. Jeden dorosły bocian siedział na kominie domu na przeciw gniazda, po drugiej stronie ulicy. Młody chyba miał nadzieję, że wyprosi u rodzica jakieś jedzenie, bo kwilił i piszczał, co było dobrze słyszane pod gniazdem. Drugi dorosły bocian siedział na dachu budynku straży pożarnej w pewnym oddaleniu od gniazda, jednak dość blisko by widzieć co się dzieje w gnieździe (fot.1 - młody na gnieździe, fot.2 - dorosły na kominie, fot.3 - gniazdo z młodym, drugi dorosły widoczny daleko w tle, fot.4 - powiększenie z drugim dorosłym, fot.5 - ujęcie z drugiej strony).
Offline
Użytkownik
Mieszkam na pograniczu województwa Opolskiego i Śląskiego. Bywam przejazdem w Kleszczowie, w powiecie Gliwickim. W czerwcu tego roku były tam dwie niezamieszkałe platformy (f. 1) i zamieszkałe (f. 2), sporych rozmiarów gniazdo. Wszystkie na słupach lini energetycznej przy drodze lokalnej prowadzącej z Rudzińca i Rudna (na północny wschód) skręcającej w Kleszczowie (na południowy wschód) do Gliwic. Zamieszkałe gniazdo było usadowione na słupie za samym zakrętem drogi, w środku miejscowości, przy prywatnej posesji po jej lewej stronie. Platformy niezamieszkałe nieco dalej w kierunku Gliwic. Bliższa gniazdu po prawej, dalsza po lewej (tej samej co gniazdo) stronie drogi. 02 czerwca w zamieszkałym gnieździe stwierdziłam obecność dwójki sporych piskląt i rodzica (f. 3). Zrobiłam kilka zdjęć mieszkańców, z których dwa tu zamieszczam.
Nie zaglądałam do Kleszczowa do wczoraj. A wczoraj (28 VII 2009) postanowiłam sprawdzić, jak się ma bociania rodzinka no i pojechałam zobaczyć. To co zobaczyłam, bardzo mnie poruszyło (f. 4). Zdjęcie zrobiłam z przeciwnego kierunku jak te z czerwca, więc nie widać w tle drzewa. Widać natomiast, że gniazda nie ma! Nie wiem co się stało. Sądzę, że po prostu nie przetrwało którejś letniej nawałnicy. Doszłam do wniosku, że nie będę wypytywać mieszkańców okolicznych domów, bo to nie zmieni faktu, że gniazdo przestało istnieć.
Na zdjęciu nr 4 widać (po porównaniu z czerwcowym), że metalowy szkielet jest ten sam. A to co jest na nim wygląda jak położone przez ludzi, na zachętę w przyszłym sezonie lęgowym. Ciekawe, czy bociany zasiedlą znów to miejsce? Zostaje mi czekać...
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-07-29 12:35:38)
Offline
29 lipca 2009
Odwiedziłam dziś dwa znajdujące się niedaleko mojego miejsca zamieszkania gniazda.
Pierwsze z nich jest w Łączanach (gm. Brzeźnica, pow. Wadowice, Małopolska). Pisałam o tym gnieździe 21 kwietnia - wtedy była tam para bocianów – oraz 3 czerwca – wówczas gniazdo było puste. Dzisiaj rozmawiałam z osobami, które mieszkają niedaleko gniazda i już znam fakty. W gnieździe były dwa pisklęta, ale nie przeżyły. Kiedy dorosłe wyrzuciły je z gniazda, były martwe już od jakiegoś czasu. Tak ocenił to Pan, który rozmawiał dziś ze mną. Być może pisklęta padły ofiarą długotrwałych chłodów i opadów deszczu, choć nie były już maleńkie, miały piórka. Na zdjęciu bocian z gniazda w Łączanach (fot.1).
Następnie udałam się do Spytkowic (pow. Wadowice, Małopolska), gdzie jest gniazdo na budynku OSP. W pierwszej chwili zmartwiłam się, bo gniazdo było puste. Potem zerknęłam na niebo i dostrzegłam je. Dwa młode bociany szybowały pod chmurami (fot. 2). Zataczały koła, zbliżały się do siebie i oddalały. Było w tym locie tyle radości, że trudno to wyrazić. Miałam nadzieję, że bocianki w końcu wylądują na gnieździe. Rzeczywiście, po kilkudziesięciu minutach odpoczywały i pozwalały się fotografować (fot. 3).
Offline
Zbanowany
29.07.2009.
25.07.09. godz.14.02.przedłużenie chyba Strzyżewa albo wioska Wydarta ok.1 km.od skrętu z Strzyżewa w prawo drugie gniazdo po lewej stronie zajęte przez jednego bocianka (f.1.). (drugi ślniejszy częściej nieobecny-info. od mieszkanki).
Ten sam dzień godz.19.35. i 20.12.(f.2.i 3.). przy drodze ok.1 km. do Przygodzic od Antonin, po prawej stronie jest drzewo bez kory z gniazdem przebywające tam bociany dorosłe (może Przygoda i Dziedzic) nie zamieszkują, tylko przelotnie odwiedzają. Informacja uzyskana mówi, że w tym roku z poprzednich lat mieszkańcy nie zasiedlili w tym roku gniazda.
26.07.09. godz.11.42. (f.4.). z Antonina przy torach a drogą do Przygodzic zamieszkałe gniazdo przez bociany ok.1 km. do internetowego gniazda i kawałek dalej stara platforma na słupie niezajęta przez bociany. Gniazda te widziałem już 24.07. (ale było ciemno i ruch uliczny duzy). i 25.07. ale nie zastałem tam bocianów. POZDRAWIAM. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-29 21:43:17)
Offline
Użytkownik
Jak co roku na łąkach nad Lutynią w pow. jarocińskim w Wielkopolsce przebywa nielęgowe stado kilkudziesięciu bocianów białych. I tak, 26 lipca ok. godz. 13 było 35 bocianów, natomioast następnego dnia o godz. 6.30 było ich 46. Na łąki zwabia bociany piętrzona woda na rzece, która na przełomie lipca i sierpnia podtapia okoliczne łąki. W tym roku z powodu obfitych opadów woda nie była piętrzona, a pomimo to w niektórych miejscach powstały bajora na których było ok. 50 krzyżówek (fot. nr 1). Oprócz nich można jeszcze spotkać pojedyncze brodźce, czajki, kszyki, czaple, żurawie i stada szpaków.
Obok łąk przebiega droga Żerków- Jarocin jednak ani ruch samochodowy, ani nawet rowerzyści bocianom nie przeszkadzają (fot. nr 2). Powszechnym sposobem koszenia łąk jest ciągle koszenie „do środka”. Wykorzystują to bociany. Podczas koszenia łąki nie były specjalnie zainteresowane żerowaniem i zjadały raczej coś „okazyjnie” (fot. nr 3, 4). Oczekiwały natomiast na ostatni pokos i ustawiały się w szeregu na środku łąki w oczekiwaniu na danie główne (fot. nr 5)
Ulubionym miejscem noclegowym bocianów była sucha topola nad Lutynią. W tym roku wichura złamała ją w połowie i zaledwie kilka bocianów korzysta z tego noclegowiska (fot. nr 6, 7, 8).
Pozostałe nocują na drzewach wśród łąk nad Lutynią i Lubieszką (fot. nr 9, ostatnia fotka przedstawia bociana w sytuacji...ekstremalnej ), ale najwięcej bocianów można spotkać na topolach nad drogą. Tutaj również sytuacja jest podobna jak za dnia: bocianom nie przeszkadzają jeżdżące samochody, natomiast już z daleka zrywają się na widok pieszego.
Pierwotnym środowiskiem życia bocianów były doliny wielkich rzek. Namiastką tego jak to mogło wyglądać wieki temu jest to co możemy zobaczyć nad Lutynią zwłaszcza, gdy zapada zmrok. „Porozrzucane” po nadrzecznych drzewach bociany, czyszczące w ostatnich promieniach słońca pióra w ciszy, którą od czasu do czasu przerywa skrzek przelatującej czapli, głosy czajki i krzyka i dominujące nad okolicą odgłosy żurawi mogą sprawić, że poczujemy się jak podczas podróży w czasie.
Jednak przejeżdżający w pobliżu samochód szybko przywróci nas rzeczywistości...
Ostatnio edytowany przez Jacek P. (2009-08-01 10:36:27)
Offline
Użytkownik
2 sierpnia 2009 Przy okazji wycieczki rowerowej odwiedziłem gniazdo w Uciechowie koło Dzierżoniowa. Są trzy młode, dwa z nich latają już dość swobodnie, jeden ciągle siedzi w gnieździe (fot 1). Na drugim zdjęciu widać dolot młodego do gniazda, nie udało mi się sfotografować jego podchodzenia do lądowania które było perfekcyjne, używając terminologii lotniczej, miał opuszczone podwozie i wysunięte klapy i doskonale kontrolował siłę nośną skrzydłami, coś pięknego.
Na trzeciej fotce widać lot nurkowy bociana z Nowizny.
Pozdrawiam. hipek
Ostatnio edytowany przez hipek (2009-08-02 15:04:25)
Offline