Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
igo napisał:
Niestety, motywacja Pawła i Agaty do zbanowania Władka, który przez kilkanaście lat był intensywnym członkiem forum, nie przekonuje mnie. Nie przekonuje też kilku innych forumowiczów, którzy napisali do mnie na priv. Kto czytał przez lata posty obwinionego ten doskonale wie, jak często słownictwo z jego postów nie przekładało się na jego spostrzeżenia, czy też jego chęć wyrażenia swoich myśli i emocji. Często opacznie pojmował też wypowiedzi innych – np. moje. Jak wcześniej napisałem – taki jego koloryt. Władek należał do nielicznego grona, które chciało ożywić forum poprzez odrobinę relacji interpersonalnych, a w moim przekonaniu nieodzownych dla każdego forum. To właśnie te relacje i interakcje - wynikłe z potrzeby wyrażania swoich emocji - nastręczały mu kłopotów, bo czasami formułował nieprzemyślane skróty myślowe lub opacznie pojmował wypowiedzi innych. Jestem przekonany – inni też – że z kontekstu postu , w którym użył słowa odnoszącego się do intelektu Agaty, jasno wynika, iż miał na myśli szeroko pojętą spostrzegawczość. Kategorycznie zauważam, iż taka nieprzemyślana i wieloznaczna wypowiedź Władka nie powinna stanowić powodu bana – szczególnie dla osób doskonale znających „specyfikę” jego wypowiedzi. Dlaczego nie dostał szansy na wyjaśnienia?
Dlatego podtrzymuję swoją dezaprobatę dla tego przesadnego bana – w imieniu własnym oraz kilkorga innych. Uważam też, że taka pedantyczna dbałość o sposób wyrażania myśli przez członków forum – bez szansy na wyjaśnienia – zniechęca innych do podtrzymywania i tak szczątkowych relacji interpersonalnych – wyjaławia forum. Różne przemyślenia z obserwacji bocianów oraz różna spostrzegawczość, rodzą emocje i nie powinno się ich piętnować tylko dlatego, że ktoś zbyt dosłownie odczytał czyjeś intencje.
Pozdrawiam bocianolubów.
Nie zgodzę się i stanę w obronie Agaty i Pawła. Paweł jasno napisał, że to nie była decyzja jednej ani dwóch osób i że zostało to przemyślane. Jestem na forum od czterech lat, ale czasem trafiałam na posty archiwalne, w których Władek niejednokrotnie "narażał się", obrażał innych użytkowników (być może niechcący, ale to nie jest wytłumaczenie), a przede wszystkim podważał decyzje osób ściśle zaangażowanych w projekt i dbających o przygodzickie, i nie tylko, bociany. Ponadto, ze słów Pawła wynika, że już wcześniej dostawał ostrzeżenia i szanse, więc dlaczego ich nie wykorzystał i dlaczego teraz żale wylewane są na Pawła? Ostatnia sytuacja była tylko dopełnieniem całości, ale jednak gdyby była tylko incydentem, to z pewnością byłoby to inaczej odebrane i wyjaśnione. Sama sugestia, że bociany mogły być na wysypisku może nie jest czymś złym dla kogoś kto jest niezorientowany, natomiast jego odpowiedź do Agaty była napisana w nieodpowiednim tonie. Władek miał już ostateczne ostrzeżenie, więc powinien mieć świadomość konsekwencji, a czas na wyjaśnianie i próbę zmian już był.
Jeśli pisanie niezrozumiałych postów, z błędami, całkowity brak dbałości o poprawną polszczyznę, odnoszenie się do innych użytkowników forum z ironią, wkraczanie w sferę wiadomości prywatnych i pisanie sugestywnych sygnatur nazywasz "kolorytem", to ja dziękuję za takie ożywianie forum... Rozumiem, że każdy może mieć swój sposób wypowiadania się, ale należy zachować kulturę, dostosowywać się do zasad panujących na forum i zwyczajnie odnosić się z szacunkiem do osób, które to forum koordynują i bez których nie mielibyśmy możliwości obserwowania bocianów z Przygodzic.
Pozdrawiam
Offline
Użytkownik
Rafale, dzięki za informacje
12.58 Na gnieździe pusto.
Offline
Użytkownik
13.00 Pusto.
Rafale, dzięki za informację.
Offline
Użytkownik
igo napisał:
Niestety, motywacja Pawła i Agaty do zbanowania Władka, który przez kilkanaście lat był intensywnym członkiem forum, nie przekonuje mnie. Nie przekonuje też kilku innych forumowiczów, którzy napisali do mnie na priv. Kto czytał przez lata posty obwinionego ten doskonale wie, jak często słownictwo z jego postów nie przekładało się na jego spostrzeżenia, czy też jego chęć wyrażenia swoich myśli i emocji. Często opacznie pojmował też wypowiedzi innych – np. moje. Jak wcześniej napisałem – taki jego koloryt. Władek należał do nielicznego grona, które chciało ożywić forum poprzez odrobinę relacji interpersonalnych, a w moim przekonaniu nieodzownych dla każdego forum. To właśnie te relacje i interakcje - wynikłe z potrzeby wyrażania swoich emocji - nastręczały mu kłopotów, bo czasami formułował nieprzemyślane skróty myślowe lub opacznie pojmował wypowiedzi innych. Jestem przekonany – inni też – że z kontekstu postu , w którym użył słowa odnoszącego się do intelektu Agaty, jasno wynika, iż miał na myśli szeroko pojętą spostrzegawczość. Kategorycznie zauważam, iż taka nieprzemyślana i wieloznaczna wypowiedź Władka nie powinna stanowić powodu bana – szczególnie dla osób doskonale znających „specyfikę” jego wypowiedzi. Dlaczego nie dostał szansy na wyjaśnienia?
Dlatego podtrzymuję swoją dezaprobatę dla tego przesadnego bana – w imieniu własnym oraz kilkorga innych. Uważam też, że taka pedantyczna dbałość o sposób wyrażania myśli przez członków forum – bez szansy na wyjaśnienia – zniechęca innych do podtrzymywania i tak szczątkowych relacji interpersonalnych – wyjaławia forum. Różne przemyślenia z obserwacji bocianów oraz różna spostrzegawczość, rodzą emocje i nie powinno się ich piętnować tylko dlatego, że ktoś zbyt dosłownie odczytał czyjeś intencje.
Pozdrawiam bocianolubów.
Drogi igo. Masz dobre intencje, ale niestety nie znasz wszystkich faktów. Myślę, że Władek nie o wszystkim świadomie lub nie poinformował forumowiczów, o których wspominasz. Są fakty nie publikowane na forum oraz twarde dowody na forum. Zawsze uważałam, że Agata i Paweł rzetelnie wyjaśniają sytuacje związane z bocianami i nie tylko. Wierz mi, niejednokrotnie łapałam się za głowę czytając jego zapisy. Złośliwości w stosunku do osób piszących na forum też nie można tłumaczyć kolorytem postaci. To jest kultura, którą należy zachować mając 20, 50 czy 63 lata. Osobiście nigdy od Władka nie zostałam tak potraktowana. Ostatni wpis dotyczący Agaty, to była niestety ta kropla, która przelała czarę. Domyślam się, że był podekscytowany wizytą pod gniazdem, śledzeniem młodych. Mając tak duże doświadczenie w obserwacji bocianków powinien wyciągnąć wnioski zupełnie inne. Agata zawsze jest pierwsza gotowa do niesienia pomocy naszym ulubieńcom oraz wyjaśniania faktów z życia bocianów wszystkim początkującym forumowiczom - mnie również. Władek miał szansę, nie skorzystał. Szkoda, zawsze dodatkowe oczy do obserwacji bocianków. Jednak decyzja Pawła jest niepodważalna i ja ją popieram.
Offline
Użytkownik
13.33 Bez zmian.
Offline
Użytkownik
Rafał Markowski napisał:
Witam Szanowne grono.
Ważny komunikat
W dniu 27 lipca 2021r. (tj. dzisiaj, kiedy to piszę) rozpoczęły się prace termomodernizacyjne w Urzędzie Gminy w Przygodzicach. Zakres prac jest bardzo szeroki. Obecnie budynek UG jest pusty, nikt w nim nie pracuje a pracownicy i wydziały zostały przeniesione do innych budynków należących do Gminy.
W związku z powyższym, lada chwila może nastąpić wyłączenie prądu, oraz odłączenie mediów w budynku co będzie skutkowało utratą transmisji z gniazda. Nie są zatem możliwe żadne środki, które spowodują szybki powrót obrazu. Wymaga to przeniesienia sprzętu oraz przekierowania okablowania z gniazda - do innego budynku. Niestety może to nastąpić dopiero w czwartek tj. 29 lipca. Przykro mi z tego powodu, ale wcześniej nie mam takiej możliwości ze względu na obowiązki w pracy etc.
Proszę zatem o wyrozumiałość i cierpliwość.
Mam nadzieję, że w tak zwanym międzyczasie nasi podopieczni czegoś nie wywiną
Pozdrawiam serdecznie
Rafał Markowski
Dzięki za info, nie będę co 5 minut zaglądać na stronę. To będą nerwowe dwie doby . Ale może Agata, lub ktoś kto mieszka blisko, zlituje się nad nami i czasami coś nam napisze.....
Ostatnio edytowany przez NataBF (2021-07-27 13:43:52)
Offline
Użytkownik
ja to już w ogóle się boję, że to koniec podglądania powoli. ostatnie dni jestem w pracy(nie będzie przekazu) a potem urlop 3 tygodnie bez kompa, czy jak wrócę jeszcze będą?
kiedy boćki odlatują? w tym roku pierwszy raz je podglądam i się uczę, tak niewiele o nich wiedziałam.
Też liczę, że Agatka nam tu szepnie słówko
dla porządku 13.55 gniazdo puste
Offline
Użytkownik
Anita napisał:
ja to już w ogóle się boję, że to koniec podglądania powoli. ostatnie dni jestem w pracy(nie będzie przekazu) a potem urlop 3 tygodnie bez kompa, czy jak wrócę jeszcze będą?
kiedy boćki odlatują? w tym roku pierwszy raz je podglądam i się uczę, tak niewiele o nich wiedziałam.
Też liczę, że Agatka nam tu szepnie słówko
dla porządku 13.55 gniazdo puste
Większość ptaków opuszcza tereny lęgowe w ostatniej dekadzie sierpnia, ale niektóre ptaki, nie obarczone już obowiązkami rodzicielskimi odlatują przed 15 sierpnia. Ostatnie wędrujące grupy można obserwować jeszcze we wrześniu. Młode ptaki odlatują przed dorosłymi i znikają z lęgowisk stopniowo i bez gromadzenia się w większe grupy, a więc niepostrzeżenie.
Średni termin odlotu ptaków z południowej Polski przypada na 27 sierpnia, natomiast dokładniejsze dane pochodzące z Pomorza, już z XIX w, określają terminy odlotów młodych na 29.07-15.08; a dorosłych 18.08-28.08, wyjątkowo 29.09.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2021-07-27 14:02:32)
Offline
Użytkownik
14.01 Na gnieździe pusto.
Offline
Użytkownik
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Offline
Użytkownik
Anita napisał:
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Bociany nie wykazują takich relacji i emocji jak ludzie To czysta natura. Bociania para wychowuje potomstwo, które potem uczy się latać, zdobywać pożywienie i właściwie na tym relacje rodzinne się kończą. Potem już młode bociany same walczą o przetrwanie
Offline
Użytkownik
Anita napisał:
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Ano same. Po ich wylocie rodzice jeszcze trochę z nami będą, muszą nabrać sił po wykarmieniu i odchowaniu młodych. Młode wrócą, oby szczęśliwie za 2 lata.
Offline
Użytkownik
14.10 / 14.33 Pusto.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2021-07-27 14:33:08)
Offline
Użytkownik
Magosia napisał:
Anita napisał:
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Ano same. Po ich wylocie rodzice jeszcze trochę z nami będą, muszą nabrać sił po wykarmieniu i odchowaniu młodych. Młode wrócą, oby szczęśliwie za 2 lata.
o! dopiero za 2 lata? to rzeczywiście muszę się dokształcić, wtedy będą już mieć swoje młode?
14.45 pusto
Offline
Użytkownik
Kinga napisał:
Anita napisał:
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Bociany nie wykazują takich relacji i emocji jak ludzie To czysta natura. Bociania para wychowuje potomstwo, które potem uczy się latać, zdobywać pożywienie i właściwie na tym relacje rodzinne się kończą. Potem już młode bociany same walczą o przetrwanie
Niby to wszystko człowiek wie, że to zwierzęta, że one nie mają takich uczuć jak my....ale patrzy człowiek jak dorosłe karmią młode, jak o nie dbają, i myśli sobie, że to niemożliwe , że jednak muszą czuć coś więcej . A potem, jak tak same lecę tak daleko...
A potem to czekanie czy wrócą. Fajnie byłoby wiedzieć, czy ogóle doleciały. Z drugiej strony czasami lepiej nie wiedzieć.
Młode bociany wrócą, jak osiągną dojrzałość płciową, za jakieś 3 do 5 lat. No chyba, że wracają wcześniej w poszukiwaniu gniazda?
Ostatnio edytowany przez NataBF (2021-07-27 14:48:23)
Offline
Użytkownik
14.53 / 15.15 Bocianów nie ma. W odwiedziny wpadła sierpówka.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2021-07-27 15:15:57)
Offline
Moderator
15.35 Gniazdo puste.
Drogie dziewczyny: NataBF i Anitko! Od soboty mam urlop, wyjeżdżam, ale obiecuję, że choć raz wyjadę w teren i postaram się odszukać nasze boćki. Jestem o nie spokojna. Bocianki są już duże, uczą się samodzielności, a do migracji pozostało jeszcze dużo czasu, który będą wykorzystywać do doskonalenia sztuki lotu i zdobywania pożywienia.
Bądźmy dobrej myśli, bo po co być złej
Pozdrawiam:)
Offline
Użytkownik
NataBF napisał:
Kinga napisał:
Anita napisał:
Dziękuję Małgosiu, to będzie trudne, przynajmniej dla mnie, i tak bez mamy i taty polecą, same, tak daleko? chyba się starzeję
Bociany nie wykazują takich relacji i emocji jak ludzie To czysta natura. Bociania para wychowuje potomstwo, które potem uczy się latać, zdobywać pożywienie i właściwie na tym relacje rodzinne się kończą. Potem już młode bociany same walczą o przetrwanie
Niby to wszystko człowiek wie, że to zwierzęta, że one nie mają takich uczuć jak my....ale patrzy człowiek jak dorosłe karmią młode, jak o nie dbają, i myśli sobie, że to niemożliwe , że jednak muszą czuć coś więcej . A potem, jak tak same lecę tak daleko...
A potem to czekanie czy wrócą. Fajnie byłoby wiedzieć, czy ogóle doleciały. Z drugiej strony czasami lepiej nie wiedzieć.
Młode bociany wrócą, jak osiągną dojrzałość płciową, za jakieś 3 do 5 lat. No chyba, że wracają wcześniej w poszukiwaniu gniazda?
Tak, młode bociany wracają zazwyczaj po 3-5 latach, choć zdarza się, że już po dwóch. Gniazda zajmują wtedy, kiedy chcą i mogą wyprowadzić lęg. Nie jest tak, że bociany zajmują jedno gniazdo przez całe życie z jednym partnerem, więc wybór gniazda jest dokonywany w momencie, gdy jest gotowość do posiadania i odchowania potomstwa. Jeśli bociany nie wybiorą gniazda wolnego ani nie dołączą jako partner, tworząc bocianią parę, mogą próbować walczyć o przejęcie gniazda już zajętego, bądź budować nowe, co jednak jest praco- i czasochłonne i dokończone w kolejnym sezonie - tym samym uniemożliwiającym wyprowadzenie lęgu w danym roku. Te bociany, które z różnych przyczyn nie założyły gniazda, łączą się w grupy i nocują np. na drzewach
Ostatnio edytowany przez Kinga (2021-07-27 16:04:04)
Offline
Użytkownik
16.01 Bociany poza gniazdem.
Offline
Użytkownik
Kinga napisał:
NataBF napisał:
Kinga napisał:
Bociany nie wykazują takich relacji i emocji jak ludzie To czysta natura. Bociania para wychowuje potomstwo, które potem uczy się latać, zdobywać pożywienie i właściwie na tym relacje rodzinne się kończą. Potem już młode bociany same walczą o przetrwanieNiby to wszystko człowiek wie, że to zwierzęta, że one nie mają takich uczuć jak my....ale patrzy człowiek jak dorosłe karmią młode, jak o nie dbają, i myśli sobie, że to niemożliwe , że jednak muszą czuć coś więcej . A potem, jak tak same lecę tak daleko...
A potem to czekanie czy wrócą. Fajnie byłoby wiedzieć, czy ogóle doleciały. Z drugiej strony czasami lepiej nie wiedzieć.
Młode bociany wrócą, jak osiągną dojrzałość płciową, za jakieś 3 do 5 lat. No chyba, że wracają wcześniej w poszukiwaniu gniazda?Tak, młode bociany wracają zazwyczaj po 3-5 latach, choć
zdarza się, że już po dwóch. Gniazda zajmują wtedy, kiedy chcą i mogą wyprowadzić lęg. Nie jest tak, że bociany zajmują jedno gniazdo przez całe życie z jednym partnerem, więc wybór gniazda jest dokonywany w momencie, gdy jest gotowość do posiadania i odchowania potomstwa. Jeśli bociany nie wybiorą gniazda wolnego ani nie dołączą jako partner, tworząc bocianią parę, mogą próbować walczyć o przejęcie gniazda już zajętego, bądź budować nowe, co jednak jest praco- i czasochłonne i dokończone w kolejnym sezonie - tym samym uniemożliwiającym wyprowadzenie lęgu w danym roku.
A te "nasze" przygodzickie? to są co roku te same? One nie są zaobrączkowane, więc coś o nich wiadomo więcej? .
Offline