Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
19 czerwca
18.03 - 18.56
18.03 - dorosły leży "zatopiony we własnych myślach", trójka młodzieży zajęta pielęgnacją upierzenia, kucają dookoła dołka
18.14 - młode leżą zgodnie w dołku, tworząc wachlarzyk zwrócony łebkami w jedno miejsce, rodzic w pozycji j/w
18.17 - dorosły wstaje, czyści pióra
18.20 - młodzież także aktywuje się, podnosząc się z kucek
18.21 - rodzic podchodzi do wnętrza dołka, zwraca pokarm - karmienie - młode skrzętnie wydziobują drobnicę ze ściółki, domagają się dokładki, sięgając dzióbkami do dzioba dorosłego - ale bez efektu
Po posiłku rodzic zajmuje pozycję 1-nożną, tyłem zwrócony do potomstwa, młode otaczają wianuszkiem wnętrze dołka
18.24 - 18.25 - młode załatwiają potrzeby, prostując po tym fakcie jedno skrzydło, a następnie przeskubują ściółkę
18.27 - jeden młody bocian pięknie prezentuje gimnastykę skrzydeł, drugi cierpliwie przeszukuje patyczki na obrzeżu gniazda
18.38 - młode przytulone do siebie leżą w dołku, dorosły pielęgnuje upierzenie dłubiąc w żabocie
18.50 - jedno z młodych czyści piórka, pozostała dwójka leży obok siebie, jedno z tej pary także rozpoczyna toaletę; ten pierwszy czyścioszek wstaje, rozpościera skrzydła, stoi bardzo pewnie, minutę później załatwia się
18.53 - pozostałe, leżące do tej pory młode wstają, oba stoją pewnie, lecz jeden traci równowagę i ciężko kładzie się na ściółce, drugi stoi twardo do 18.55
18.56 - młodzież leży, każdy w swoim miejscu, rozproszone dookoła dołka, od niechcenia przeskubują ściółkę
Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-06-19 19:40:07)
Offline
Użytkownik
19 czerwca
19.10 - 20.11
19.11 - Piętaszek ( czyli młody poruszający się głównie na piętach, ten, który z trudem łapie równowagę ) załatwia się i ciężko kładzie się; cała trójka sumiennie zajmuje się pielęgnacją upierzenia
19.17 - jedno z młodych stoi, macha skrzydłami niczym dorosły, na wyprostowanych nogach trwa do 19.22
Tymczasem Piętaszek wstał, rozłożył skrzydła, znowu załatwił potrzebę i "klapnął"; nie jestem pewna ( obraz nie jest ostry ), ale jedna noga ( stopa ), lewa, wydaje się innego koloru, jakby sina - bardzo proszę o zweryfikowanie tej obserwacji
19.19 - trzeci wstaje, załatwia się, rozkłada jedno skrzydło w bok i przykuca
19.30 - rodzic zmienia pozycję, prostuje skrzydła i zwraca się przodem do potomstwa
19.49 - jedno młode wstaje, po minucie załatwia się, stoi przez 3 minuty, dorosły znajduje się obok, drzemie na jednej nodze z dziobem w żabocie
19.51 - Piętaszek ruchem "piętowym" przemieszcza się po dołku, zajmuje jego wnętrze i kładzie się
19.52 - cała trójka potomstwa leży w gromadce
19.59 - do gniazda przylatuje drugi rodzic, oboje witają się klekotem, pierwszy odlatuje
Drugi bocian natychmiast podchodzi do młodych i rozpoczyna zrzut pokarmu
20.01 - 20.05 - następuje karmienie - 5 zrzutów pożywienia, przedostatni stanowi większy kąsek, pozostałe to raczej drobnica; jedzą wszystkie młode, po czym bardzo dokładnie wydziobują resztki posiłku ze ściółki. Rodzic przebywa w pobliżu potomstwa.
20.08 - Piętaszek wstaje, załatwia się i ciężko siada, a dorosły bocian w tym czasie umacnia brzegi gniazda
20.11 - Piętaszek ponownie wstaje, robi parę chwiejnych kroczków i znowu "klap" - siedzi tak, że wyraźnie widać siną lewą stopę do stawu skokowego
Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-06-19 20:21:39)
Offline
Użytkownik
Od 22:26 oboje rodzice są w gnieździe razem z maluchami. Dobranoc:-)
Offline
Użytkownik
19.06.2012 godz.23.10- Rodzinna sielanka
Offline
Użytkownik
Witajcie mokre bocki
na gnieździe stoi jeden dorosły a trzy pisklęta leżą z dala od dołka przy krawędzi gniazda bo tam jest suszej. Co chwilę któryś próbuje ze skrzydeł strząsnąc krople deszczu lub dziobkiem zsunąc je z upierzenia
Offline
Użytkownik
9:20 - Młode siedzą, a dorosły porządkuje gałązki na gnieździe
9:40 - dorosły odleciała, po chwili pojawił się i znów odleciał
9:44- dorosły wrócił z kępką siana w dziobie, młode oczekują jedzenia, zadzierają główki do rodzica, domagając się pokarmu, ale karmienia nie była, dlatego młodzież zajęła się porządkowaniem i rozkładaniem przyniesionego siana
9:48 - dorosły bocian opuścił gniazdo, po chwili pojawił się z kolejną kępką siana
9:51 - dorosły próbował z trudem zrzucić pokarm, ale raczej bezskutecznie
9:56 jeden z bocianków wstał, poćwiczył skrzydełka, załatwił się i zaczął porządkować swoje upierzenie, dwa pozostałe poszły za jego przykładem, dorosły stoi na brzegu gniazda i także porządkuje upierzenie
Offline
Użytkownik
10:20 do gniazda przyleciał dorosły bociek i przez kilka sekund rodzinka była w komplecie (3+2) - rodzic przebywający do tej pory z młodymi odleciał a nowo przybyły przystąpił do karmienia. Podał młodym pokarm w 4-5 zrzutach. Po karmieniu młode cały czas przeczesują ściółkę w poszukiwaniu resztek a rodzic stoi spokojnie na brzegu gniazda
12:53 kolejne karmienie
Ostatnio edytowany przez carlla (2012-06-20 12:54:54)
Offline
Użytkownik
Jest godzina 13:13 znów zajrzałam do naszej rodzinki i zastałam młodzież samą na gnieździe. Mam wrażenie, że nasz Piętaszek jest cierpiący ponieważ rodzeństwo ćwiczy nóżki w pozycji stojącej a ten nieszczęśnik co zajrzę to leży:(
Offline
Użytkownik
15.41 Trafiłam na karmienie. Boćki dostały sporą porcję.
15.45 Boćki jeszcze dłuższą chwilę zbierały resztki jedzenia.
15.54 Rodzic odleciał, bocianki same.
16.12 Jeden dorosły i 3 bocianki. Nie wiem czy było karmienie, musiałam na chwilę odejśc.
16.25 coś bocianki zainteresowało, bo rozglądają się na boki i patrzą w górę. Czynności te wykonują jakby na komendę. Rodzic poprawia korone gniazda.
Kiedy boćki będą obrączkowane, może wtedy uda się pomóc temu z chorą nogą.
16.42 Rodzic odleciał. Boćki ustawione w rządku tyłem do kamery.
16.54. Trójka młodych na gnieżdzie. Znalazły jakąś kępkę, którą rozdziobują. Są ruchliwe, co chwilę któryś się załatwia.
17.01 Chory bociek wstał z trudem na nogi. Wyrażnie widać, że lewa noga jest ciemna. Bociuś usiadł na piętach z wielkim trudem.
17.23 Boćki nadal same, zajęte toaletą upierzenia.
17.29 Wrócił Dziedzic, podał bardzo mało jedzenia. i zaraz odleciał. Po chwili wrócił i znowu karmi.
17.37 Boćki szukają resztek jedzenia, rodzic stoi z boku, czysci pióra. Chory bociek też pokazuje, że skrzydełka ma zdrowe.
18.00 Bocianki grzecznie drzemią pod czujnym okiem Dziedzica.
18.12 Młodzież ćwiczy skrzydła. Jeszcze chwilę, a zaczną podskakiwać .
Ostatnio edytowany przez Maria84 (2012-06-20 18:15:35)
Offline
Użytkownik
20 czerwca
18.54 - 19.56
18.54 - dorosły bocian stoi tyłem do młodych, z dziobem w żabocie; dwójka młodych leży w dołku, dołącza trzeci, który wcześniej przez dłuższą chwilę stał
19.10 - zdrowy sen sprzyja rozwojowi młodych organizmów
19.16 - rodzic odlatuje, na co reaguje jeden młody - siada na piętach, po 2 minutach wstaje, skubie pióra, rozciąga skrzydło i załatwia się
19.20 - stojący młody ćwiczy skrzydła i kuca ponownie; porządkuje piórka, a po 2 minutach pozostała dwójka rodzeństwa - już obudzona - przeskubuje ściółkę
19.23 - młody bocian, który stał poprzednio, wstaje, ćwiczy skrzydła i znowu załatwia potrzebę
19.25 - dołącza do odpoczywającej dwójki
19.31 - do gniazda przylatuje rodzic z wielką kępą siana, którą kładzie w środku dołka i natychmiast przystępuje do karmienia
Zwraca pożywienie w dwóch porcjach ( druga jest całkiem spora ), jedzą wszystkie młode
19.37 - zza sylwetki rodzica widać aktywne młode: przeczesują dokładnie ściółkę, jedno gimnastykuje się, po 2 minutach toalety załatwia się
Dorosły stoi bokiem do potomstwa, na jednej nodze, dziób przytulony do żabotu
19.39 - po posiłku młode zajęły wnętrze dołka
19.56 - sytuacja bez zmian - trójka rodzeństwa leży w dołku, dorosły stoi obok
Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-06-20 19:57:53)
Offline
Użytkownik
20 czerwca
20.21 - 21.18
20.21 - młode same siedzą w gnieździe, dwójka pielęgnuje pióra, jeden wstaje, gimnastykuje skrzydła, po minucie dołączył do rodzeństwa - wszystkie leżą w gromadce
20.23 - drugi młody usiadł, zaczął porządkować piórka i przy okazji załatwił potrzebę
20.40 - kolejny młody usiadł, pielęgnuje pióra - do godz. 20.44; wówczas położył się ponownie
20.50 - trzeci z kolei - sądząc po ciemnej nodze - Piętaszek wstał, chwilę chwiejnie postał i "klap"; zaraz potem wstał drugi i załatwił się
20.58 - jeden z młodych bocianów wstał, gimnastykuje skrzydła - próby wypadają coraz bardziej "profesjonalnie"
21.04 - Piętaszek wstaje, załatwia się i ciężko kładzie się obok rodzeństwa; użył jednak ciemnej stopy ( palców ) do podrapania się po głowie, potem bardzo skrzętnie pielęgnuje pióra
21.18 - jeden z bocianków wstał, kilka razy zamaszyście gimnastykował skrzydła; robił to z taki rozmachem, że ostatecznie stracił równowagę i usiadł, ale natychmiast wstał ponownie. Po chwili dołączył do leżącej w dołku, przytulonej do siebie dwójki.
Rodziców nie ma w dalszym ciągu.
Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-06-20 21:24:41)
Offline
Użytkownik
Zajrzałam o 22:05 i zastałam piękny widok całej rodzinki w komplecie (3+2). Zrobiło mi się ciepło na sercu, powiedziałam im dobranoc i idę dzisiaj wnet spać.
Pozdrawiam wszystkich bocianolubów - Maja:sleep:
Offline
Użytkownik
21 czerwca 2012
06:33
W Przygodzicach leje deszcz. Na gnieździe trzy maluchy z dorosłym boćkiem - mokną. Wszystkie siedzą na piętach, a jeden siedzi tylko na jednej nodze, a drugą ma podciągnięta do góry czyli ćwiczy stanie na jednej nodze narazie w pozycji "piętowej". Rodzic stoi przed nimi odwrócony tyłem.
Noga małego bocianka rzeczywiście bardzo się wyróżnia, ma zupełnie inny kolor - jest ciemna. Oby to nie było nic poważnego i można będzie mu pomóc podczas obrączkowania, oby do tej pory jakoś wytrzymał.
Czy można prosić fachowca o weryfikację stanu nogi małego bocianka ?
Ostatnio edytowany przez yoko (2012-06-21 06:44:15)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
09:05 - 09:15
wydaje mi się, że noga bocianka była tylko brudna, a nie sina (obym miała rację). Teraz po deszczu pazury ma już jakby jasne i chodzi po gnieździe na wyprostowanych nogach oraz macha skrzydłami, ale obraz nie jest tak ostry aby to ocenic napewno. Oczywiście widać różnicę pomiędzy pozostałymi dwoma a nim, ponieważ jego rodzeństwo dłużej utrzymuje sie na wyprostowanych nogach, ale to pewnie kwestia wieku i czasu. On juz dawno klapnął na pięty, a pozostała dwójka nadal stoi.
Ale nasza czujnośc nigdy nie zaszkodzi.
Przestało padać. Maluchy wraz z rodzicem zabrali sie za suszenie i czesanie piór.
Ostatnio edytowany przez yoko (2012-06-21 09:15:49)
Offline
Moderator
09:27 - 10:01
09:27 - przyleciał bociani rodzic, drugi przebywający do tej pory w gnieździe odleciał, po chwili nastąpiło karmienie, porcja była niewielka, składająca się z jasnych elementów (prawdopodobnie z dżdżownic), młode wydziobywały bez pośpiechu, wsparte na piętach
09:34 - bocian rodzic suszy skrzydła rozkładając je szeroko i otrzepuje energicznymi ruchami, młode siedzą w półkolu, zwrócone dziobami do środka dołka gniazdowego
09:37 - dwa młode stoją na wyprostowanych nogach, jeden nadal siedzi podparty na piętach
09:42 - pisklaki siedzą na piętach, dorosły bocian stoi z boku, jedno z piskląt jeszcze ma wyraźnie, jednolite ciemno-szare przebarwienia na obu nogach, u pozostałych dwóch czarne przebarwienia już zanikły - fot.2 - pisklę na pierwszym planie, (pisklęta po wykluciu mają czarne dzióbki i ciemno szare, prawie czarne nóżki, wraz ze wzrostem piskląt , czarny kolor nóg zmienia się na szary aż do jasno kremowego a następnie do ciemnopmarańczowego, kiedy młode są podlotami. Czasem ciemne przebarwienia na nogach zanikają nierównomiernie, dając wrażenie ciemnych, nieregularnych plam na nogach)
10:01 - pisklęta nadal siedzą na piętach, czasem oczyszczają upierzenie, prostują skrzydła, bocian rodzic w dalszym ciągu jest z pisklętami
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17:23 Jeden mały leży,drugi siedzi a trzeci stoi a teraz pięknie rozłożył skrzydła i troszkę poćwiczył
17:25 ten który stał klapnął na piętki. Rodzice na żerowisku.
Ostatnio edytowany przez sbabula (2012-06-21 17:28:00)
Offline
Użytkownik
Dziękuję Igance za wyjaśnienie kwestii barwy bocianich nóg; mam nadzieję, że zaobserwowana przez niektórych z nas "sina" stopa była albo zabrudzeniem, albo przewidzeniem. Zastanawia mnie tylko - nadal - nagła ( z dnia na dzień ) zmiana koloru tej nóżki .. Ale czas pokaże. Jestem dobrej myśli
21 czerwca
19.25 - 20.30
19.25 - troje młodych leży przytulone do siebie w dołku, dorosły stoi naprzeciw nich w "zamyślonej" pozie
19.31 - młody wstał załatwił się i natychmiast dołączył do rodzeństwa
19.40 - do gniazda przyleciał drugi dorosły bocian z kępą siana, pierwszy odleciał na żerowisko
Rodzic natychmiast podszedł do potomstwa i przystąpił do karmienia
Posiłek stanowiła duża porcja pokarmu - wszystkie młode jadły do godz. 19.43, po głównym daniu - dwa stojąc, jedno siedząc - zajęły się dokładnym czyszczeniem z resztek wnętrza dołka
19.43 - 19.48 - dwa młode bociany załatwiały potrzeby ( m.in. Piętaszek, który porusza się z trudem, chwiejnie utrzymuje się na nogach i ciężko kładzie tułów na ściółce; kolor nogi - nadal wygląda inaczej, ale jak pisałam wcześniej - czas pokaże ) oraz ćwiczyły skrzydła.
Rodzic stoi tyłem do młodych, na jednej nodze.
20.18 - przylatuje drugi rodzic, dorośli witają się króciutkim klekotem, pierwszy bocian odlatuje; świeżo przybyły podchodzi do dołka, szuka miejsca do zrzutu pokarmu, dwa młode wstają
20.19 - karmienie; rodzic oddaje bardzo małą porcję pożywienia, ale jedzą tylko dwa młode; trzeci leży ( to Piętaszek ) i próbuje dostać się do jedzenia
Po posiłku oba młode załatwiają potrzeby, Piętaszek nadal leży w dołku.
20.25 - w gnieździe zastałam tylko młode bociany; przez kolejne 5 minut ( do godz. 20.30 ) przeczesywały ściółkę w poszukiwaniu pozostałości ze skromnej kolacji, nawet Piętaszek - po załatwieniu się - próbował "żerować", udało mu się nawet ustać przez chwilę; potem położył się.
Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-06-21 20:34:01)
Offline
Użytkownik
21 czerwca = post "na dobranoc"
20.53 - do gniazda przylatuje dorosły, poprawia umocnienia na obrzeżu platformy, młode nie reagują na powrót rodzica, leżą w gromadce ciasno przytulone do siebie
20.57 - przybywa drugi rodzic z pęczkiem patyczków, pierwszy natychmiast opuszcza gniazdo; potomstwo nadal drzemie w dołku, a dorosły po pobieżnej inspekcji legowiska zajmuje pozycję obok potomstwa - spokojnej nocy ...
Offline