Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
4.08.2009r.
18.09 Przyleciał nasz młody bocian
18.10 Przyleciał obcy młody bocian bez obrączki. Chyba się rodzina powiększyła?
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
18:52. W gnieżdzie było 5 bocianów. Po odlocie jednego, drugi z dorosłych karmił młodzież. W dziale Filmy, zamieszcze filmik.
Offline
Użytkownik
4.08.2009r.
18.48 Przyleciał drugi młody bocian, nasze bocianki się przywitały. Obcy zaatakował tego co przyleciał
18.49 Przyleciał Dziedzic przegonił obcego, przyleciał trzeci młody i Przygoda. Rodzice odstraszali, widocznie obcy chciał ponownie wylądować w gnieździe
18.51 Dziedzic odleciał, a Przygoda minutę później podała skromny posiłek
18.53 Młodzież została sama
Offline
Użytkownik
4 sierpnia 2009
godz. 18:50 Cos się dzieje w gnieździe, wyglądało to tak jakby w gnieździe były dwa obce młode bociany. Po zamieszaniu i wzajemnym straszeniu w gnieździe zostały trzy nasze, być może znowu był ten sam obcy. Albo to byli rodzice, ale wyraźnie było widać jakieś odstraszanie.
Ostatnio edytowany przez hipek (2009-08-04 19:11:07)
Offline
Moderator
04.08.2009.
18:48. Do gniazda przyleciał drugi z naszych młodych i zaraz został zaatakowany przez przybysza, drugi z młodych , który przyleciał z obcym boćkiem stał na boku, nie brał udziału w potyczce.
18:49. Do gniazda przyleciał rodzic i dał do zrozumienia obcemu, że nie ma tu dla niego miejsca, po chwili dołączył drugi z rodziców i trzeci nasz młody.Przygoda i Dziedzic skutecznie przegonili nieznanego młodego i dały znać klekotem i bojową postawą aby się oddalił. A więc była to "adopcja" obcego boćka na jedną noc ?.
Młode dostały jedzenie. Zostały w gnieździe same.
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-04 19:19:38)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Tak jest, w gnieździe jest intruz, który wygonił po kolei wszystkie trzy nasze bocianki (u wszystkich widziałam obrączki).
O 19:52 jeden z bocianków stojący wcześniej po prawej stronie gniazda podszedł do rodzeństwa leżącego po lewej i czyścił im piórka na głowie i szyi. Kiedy zbliżył się do drugiego bocianka (fot.1), a tym samym do stojącego na końcu gtniazda intruza, został przez niego zaatakowany. Zaskoczony najpierw przycupnął (fot.2), a potem dziobany przez agresora uciekł. Drugi (leżący u dołu) także został szybko wypędzony po błyskawicznej potyczce. Nie mam dobrych fotek, bo sytuacja i mnie nieco zaskoczyła. Wydaje mi się, że walkę podjął bocianek leżący wcześniej na lewo od intruza, niestety przegrał ją (fot.3). Jeden wrócił po chwili na krótko, ale znów został przegnany. Krótko po wypędzeniu prawowitych lokatorów zwycięzca położył się na chwilę w triumfalnej postawie (fot.4).
Offline
Użytkownik
20:28 W gnieździe wylądował kolejny obcy bocian (fot.1) - dorosły z czarną obrączką typu ELSA nad lewym kolanem (fot.2). Początkowo brak reakcji pierwszego intruza. Po 1-2 min. przyleciał trzeci bocian z klekotaniem (fot.3). Po chwili pierwszy intruz zaatakował go i przepędził, potem zrobił to samo z zaobrączkowanym dorosłym (fot.4).
Edit: anubis60 MA RACJĘ! (patrz post niżej) - to raczej były dwa nasze młode, zmyliło mnie wrażenie dość czerwonego koloru nóg u pierwszego z nich.
Offline
Użytkownik
20:33 Obcy w charakterystycznej pozycji dla młodego, czyli na kolanach. Po prawej nasz młodzieniec. (1). Powrót drugiego. Dwa szybkie ataki i nasze uciekły(3,4). Nie wygląda to dobrze
20:45 Obcy przegania wszystkie przelatujące bociany. Żaden nie może nawet usiąść na gnieździe.
21:06 Sytuacja bez zmian. Młodych nie ma, zapadają ciemności.
21:17 Bocian po prawej bez obrączki. Czy ten siedzący w głębi to nasz, czy już dwa obce?
Ostatnio edytowany przez anubis60 (2009-08-04 21:12:48)
Offline
Zbanowany
21:12. Intruz sam w gnieżdzie.
21:13. Do gniazda przyleciał jeden z naszych bocianków. No właśnie, chyba nie nasz. Nie widać obrączki. Obcy nie zareagował, nadal sobie leży.
21:16. Obcy podniósł się.
Mam pytanie.
Czy to jest początek końca panowania Przygody i Dziedzica w gnieździe? Czy może, skoro młode juz same lataja, to obecni właściciele gniazda doszli do wniosku, że nie warto bić się o nie, przed zblizającą się długą podróżą? I że wszystko wróci do normy na wiosne przyszłego roku?
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2009-08-04 21:19:11)
Offline
Użytkownik
21.12 Przyleciał Dziedzic, obcy młody tak jak wczoraj okazał uległość poprzez położenie się
21.15 Obcy bocian wstał i przeszedł na brzeg gniazda
21.28 Na pierwszym planie Dziedzic, a obcy stoi tak jak stał na brzegu gniazda
Offline
Moderator
04.08.2009.
21:34. Również myślę, że w gnieździe z obcym bocianem jest Dziedzic. Dziwi mnie to, że nie reaguje na obcego, jakby go nie rozpoznał i przyjął jak swojego potomka , chyba , że intruz tak sprytnie go zmylił okazując uległość i respekt a przecież w ciągu dnia Dziedzic tak skutecznie przegonił intruza z gniazda ?.
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-04 21:54:50)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Czy mnie oczy mylą czy wróciła "INFRA" ? Jeśli tak, to wieeeelkie dzięki ekipie
Offline