Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
5.30.Gniazdo puściutkie,rodzinka na porannym loto-żerowaniu.Obraz smutny ale trzeba się do tego przyzwyczajać.
7.00.Gniazdo nadal puste nie ma mieszkańców i odwiedzin.
7.07.Dorosły przybył z świężą wiązką trawy na wysłanie gniazda.(f.1.).
7.15.Dorosły przebywa jeszcze na gnieżdzie czyszcząc się stojąc,jak i obraz poklatkowy.
7.18.Dorosły zaklekotał (f.2.).i jak samolot rozpędził się i odleciał rozkładając skrzydła.
9.45.Przyleciał jeden i pięknie sie popisywał klekotem.(f.3.)
9.46.Przybył drugi rodzic i wielkie rozmowy klekoczące między sobą.(f.4.). Ładny taniec zademonstrowała Przygoda z Dziedzicem. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-08-01 10:27:32)
Offline
Użytkownik
wladek12 napisał:
5.30.Gniazdo puściutkie,rodzinka na porannym loto-żerowaniu.Obraz smutny ale trzeba się do tego przyzwyczajać.
7.00.Gniazdo nadal puste nie ma mieszkańców i odwiedzin.
7.07.Dorosły przybył z świężą wiązką trawy na wysłanie gniazda.(f.1.).
7.15.Dorosły przebywa jeszcze na gnieżdzie czyszcząc się stojąc,jak i obraz poklatkowy.
7.18.Dorosły zaklekotał (f.2.).i jak samolot rozpędził się i odleciał rozkładając skrzydła. ...
http://img291.imageshack.us/img291/4669 … osy.th.jpg http://img338.imageshack.us/img338/4273 … cze.th.jpg
7:18 Wpis Władka o rozpędzniu się bociana i jego starcie pokażę na zdjeciu.To był bardzo śmieszny widok.Dorosły bocian przebiegł przez całe gniazdo
Offline
Użytkownik
1.VIII.2009
9:46 Ośmielę sie napisać jak wyglądała sytuacja na gnieździe. Może już oglądali ją Zlotowicze i lepiej widzieli. Przyleciały dwa dorosłe bociany, jeden za drugim. Klekotały przez prawie 3 min. I nagle pojawiły się wszyskie 3 bocianki. Było karmienie ale w tym galimatiasie nie byłam w stanie zauważyć czy oboje rodzice karmili, czy tylko jeden
Offline
Moderator
01.08.2009.
09:45. Do gniazda przylatuje dorosły bociek, po jego zachowaniu widać, że gdzieś blisko jest drugi z rodziców albo młode - bociek klekocze nawołując , zadziera głowę i spogląda w górę (fot.1 )
09:46. Jest i drugi rodzic, teraz donośne , powitalne klekoty rozlegają się na dwa głosy.(fot.2)
09:49. Na tym nie koniec , do gniazda zlatuje się cała gromadka młodych boćków równocześnie jak "chmura gradowa" ( fot. 3), teraz widać jak ciasno byłoby w tym gnieździe gdyby wszystkie bociany przebywały w nim w jednym czasie.
09:50. Najmilsza chwila dla młodych - karmienie, znów obserwacja, która jest dla mnie bardzo wzruszająca i jednocześnie zachwycająca, rodzice karmią razem młode potomstwo, równocześnie wyrzucając pokarm z wola (fot.4 )
Na marginesie: rozpoczyna się właśnie Zlot - PIĘKNE powitanie zgotowały przygodzickie boćki , gratuluję i zazdroszczę
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-01 10:15:09)
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
9.53.Jeden dorosly juz odleciał (f.1.).
9.54.Drugi dorosły podążył (f.2.).za towarzystwem dorosłego i młodzież pozostała sama. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-08-01 10:15:01)
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
10.45. Było słychać wyrażne klekotanie czyżby gdzieś w pobliżu był dorosły bo po chwili i młode kwiliły.
10.48.Jeszcze kwiliły i wyglądały kogoś,może dorosłe się kręciły i zlotowicze to widzieli.(f.1.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-08-01 11:15:23)
Offline
Użytkownik
12.34 Od pół godziny - odkąd się włączyłam - młode we trójkę leniuchują na gnieździe. To znaczy pewnie sie popisują przed Zlotowiczami wdziękiem w czyszczeniu piór, i pokrzykują do tego.
Już uchem wyobraźni słysze szelest zoomów i trzask migawek
Wiadomo w jakiej sprawie młode kwiliły: lecieli rodzice z jedzeniem!
12.40 Przyleciała Przygoda. (fot. 2) Mało było. Odleciała.
12. 42 Przyleciał Dziedzic (fot.3) Jedzenia było więcej, tez zaraz odleciał.
12.52 Najadłszy sie bocianki oglądaja zgromadzonych na dole Zlotowiczów.
13.10 Znowu jedzenie? usł;yszałam kwilenie, ale nie zdążyłam zobaczyć. W gnieździe cztery bociany - więc pewnie tak, ale już za dwie minuty - tylko dwa bociany.
13.14 Pusto!
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-01 21:22:43)
Offline
Moderator
01.08. 2009.
13:06. W gnieździe pojawił się jeden z rodziców , najprawdopodobniej Przygoda.Młode swoim zwyczajem przyzwyczajone do karmienia przy każdej wizycie rodzica w gnieździe, domagały się karmienia, lecz bocian niewzruszony stał na boku gniazda (fot.1, 2 )
13:12. Rodzic odlatuje , mimo usilnych i głośnych "próśb" pozostawia młode bez pożywienia.
13:13. Minutę po opuszczeniu gniazda przez rodzica , młode boćki odleciały w odstępach ok. 20 sekundowych. (fot.3,4)
15:04. W gnieździe powstało małe zamieszanie, 'wpadła" Przygoda, z głośnym klekotem, przysiadła na gnieździe z rozłożonymi skrzydłami i nastroszonymi piórami, wyraźnie było widać zaniepokojenie i zachowywała się jakby odstraszała intruza.
15:05. Na pomoc przyleciał Dziedzic i zaraz po nim również jeden z młodych boćków ( czyżby odłączył się od rodzeństwa był z rodzicami w pobliżu gniazda ? ). Klekot dwóch boćków, bicie dzwonów kościelnych i skrzeczenie młodego - to wszystko naraz , potęgowało odczucie wielkiego niepokoju.
15:10. Klekoty umilkły i niepokój w gnieździe został zażegnany, Dziedzic odleciał, Przygoda natomiast nakarmiła jednego zgłodniałego malca, nareszcie miał "wyżerkę" bez konkurencji
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-01 13:38:50)
Offline
Zbanowany
20.53.Przybył rodzic z jedzeniem.Młodzież kwili i popiskuje poganiając rodzica o wypluwanie jedzenia i uwijają się jak w ukropie.(f.1.).
20.54.Przy tym jedzeniu to bociany nam porudziały w zachodzącym słońcu.(f.2.).Zajadanie trwało prawie 4 min. i rodzic odleciał.Bo mało i mało im.
21.14. Przybył jeden z rodziców.Młodzież była pewna karmienia ale dorosly nic im nie dał i młode bardzo zdziwione opominały się strosząc skrzydła.
21.30.Cztery bociany na gnieżdzie i tak was pozostawiam.(f.3.).Piątego o tej godzinie nie widziałem.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-08-01 22:32:13)
Offline
Użytkownik
21.21 Czwórka w domu. Zapada zmrok. Któremus z młodych strasznie śmiesznie stanęło piórko z prawego skrzydła - długie, białe, zadarło sie i stoi na baczność. (f. 1 i 2)
21.36 Kolacyjka! Calkiem ciemno, ale jedzenie da sie znaleźć... Ciekawe, czy na nocleg zostanie piątka, czy czwórka? (f.3)
21.45 Jednak piątka śpi na gnieździe. Wieczorne kwilenia cichną pomału, coraz senniej ...
Dobranoc, bocki!
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-02 16:12:33)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
10.22.Przybył rodzic do wyczekujących młodych bocianów i nastąpił jazgot i klekot.(f.1.).
10.24.Radość z przybycia była wielka i wielkie smaki ale rodzic mało przyniósł albo wcale bo młodzież zawiedziona i zaraz odleciał a najpierw stanął sobie na brzegu gniazda i "namawiał" żeby same sobie już zbierały pożywienie bo już umieją latać.(f.2.).
10.26.Juz go nie było na gnieżdzie a młode nie okazały chęci na loty. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-08-02 10:45:56)
Offline
Użytkownik
15.00 Cała trójka na gnieździe, ciekawie spogląda w dół. Czego skutkiem jest to, że nie widac calych bocianów, tylko ich części powiedzmy grzbietowo-ogonowe No jeden się nam przygląda przez kamerę - alez ma dzióbsko! (fot. 1) Ciekawe, czy kiedyś się dowiemy, jakiej płci sa naprawdę nasze boćki.
15.36 No i co sie dzieje o tej porze po prawej stronie gniazda? Cos bardzo ale to bardzo interesującego - albo po prostu od palącego słońca trzeba się odwrócić plecami i to jest najbardziej prawdopodobny powód tego zgromadzenia na prawym skraju gniazda. Swoją drogą, w okolicy jest na pewno duzo miejsc zacienionych i wilgotnych, obfitujących w myszy i inne pyszności. Czemu nie polecą? Jeszcze czekaja na karmienie przez rodziców...
Widać kupke świeżego siana, przyniesioną dzisiaj (p. poranny post Magdyg wyżej) starannie rozpostartą na dnie gniazda. Widocznie było brudno i na niedzielę Dziedzic zarządził od rana porządki. (fot.2)
16.12 Bez zmian. Trójka z otwartymi dziobami z goraca siedzi na gnieździe i zipie. (fot.3)
16.32 któryś nie wytrzymał i poleciał.
16.35 poleciały wszystkie - jeden po drugim
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-02 16:31:58)
Offline
Użytkownik
Wróciły o 18.30, odpoczęly i dwa poleciały znowu ok. 19.40. Wróciły wszystkie o 20.04.
20.17 Dwaj wieczorni lotnicy zmęczeni ułozyli się na gnieździe. Trzeci może sobie postać, odpuścił sobie ostatnią wycieczke. Godzinka wieczornej kosmetyki, aż rozległy sie wiadome okrzyki i o
21.09 przyleciała Przygoda z kolacją (fot.2). Mlode pojadły, a ona, po podaniu pokarmu jak zwykle ostatnio odwróciła sie tyłem. Znaczy - Więcej jedzenia nie będzie, moje dzieci...
21.16 Juppii! Przyleciał i Dziedzic i też dal jeść! Ależ radość, ależ wrzaski. Jedzenia było sporo i zakończyło się donośnym klekotem (fot.3), po którym Dziedzic poszedł sobie na lewy brzeg gniazda, i stanął tam razem z Przygodą. Ciekawe, czy nocowac będzie cala rodzina?
21.30 Najadły się, kwilą z cicha. Będzie spanie niedługo. Całkiem ciemno
21.54 Nie wiem w jakiej sprawie rozległy sie donosne klekoty. Intruz? Na pewno w gnieżdzie jest cała piatka - udało mi się policzyć szare plamy na czarnym tle
A jutro Zlotowicze opowiedzą, jak wyglądałyście "na żywo" i z dołu
Dobranoc, bocki!
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-02 21:52:22)
Offline
Użytkownik
2.VIII.2009
21:49 Na gnieździe bocianki z mamą.Chyba Przygoda ale w tych ciemnościach trochę trudno poznać. Zdjęcie rozjaśnione przeze mnie, a więc troche brzydkie. Są trzy bocianki i rodzic.Własciwie, to po przyjrzeniu się nie wiem, co to jest ta jasna plama po lewej stronie gniazda. Moze jednak cała rodzinka?
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-08-02 21:58:13)
Offline