Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
I jeszcze cos http://www.radiomerkury.pl/index.php?art=21303
Ratowany bociek jest w zoo Poznan i ma byc operowany.
Niestety ale ratowany bocianek umarl podczas operacji nozki
Offline
Użytkownik
Ze względu na kłopoty z odtwarzaniem fimu przez słabsze komputery zmienilismy jego kodowanie i jakość i automatycznie zmienil się adres do jego lokalizacji na YouTube.
Z uwagi na ewentualne kolejne zmiany związane z koniecznością modyfikacji opisu w przypadku oficjalnego potwierdzenia śmierci wyswobodzonego przez Pawła bociana, do filmu logujcie się bezpośrednio ze strony www.bocianyonline.pl -aktualności.
Pozdrawiamy,
Grupa iTTv
Offline
Użytkownik
Uslyszalam 08.czerwca ok.10. w Pr1 PR wiadomosc o akcji, podobnej do tej w Przygodzicach, odbylo sie wazenia i mierzenie maluchow... a najwazniejsze wyplatanie nogi jednego z nich, bo byla zaplatana w sznurek. w akcji uczestniczyl m.in. Pawel Dolata z Przygodzic. Podano tez strone internetowa www.kalinski.pl Pozdrawiam Chyby...
Offline
Użytkownik
witam
Chce troszkę dopowiedzieć w sprawie piątego bocianka w Chybach. Niestety pomoc przyszła za późno. Na nóżce miał nitkę i sznurek.
Ważne, że już maleństwo nie cierpi. Po uwolnieniu i obejrzeniu nóżki przez Pana Pawła Dolatę został natychmiast zawieziony do ZOO na Malcie - było to uzgodnione wcześniej czy w przypadku potrzeby pomocy zechcą się nim zająć. Pan Dolata osobiście prosił aby za wszelką cenę ratowali bocianka. Jednak dla niego nie było już ratunku Odszedł na stole operacyjnym. Sekcja wykazała, że już gangrena doszła do płuc
Piszę, bo chcę powiedzieć, że tylko dzięki ludziom dobrej woli udało się w końcu tam wejść. Niestety Urzędy pracują zbyt wolno i nikt nie chciał podjąć decyzji.
Pan Paweł Dolata pomimo, że mieszka 130 km od Poznania zgodził się w końcu. Za to dla niego wielkie podziękowania Zaobrączkował bocianki a nawet nie chciał za to pieniędzy ! Ręczę słowem honoru, bo byłam przy tym
tu też są wspaniali ludzie Wiem, że martwiliście się o maluszka
Pani Eva i Belcia pomagały mi osobiście Mówiły gdzie jeszcze można się udać po pomoc. Bardzo dziękuję Pani Evo i Belciu
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich i obiecuję zdjęcia z obrączkowania, które zrobił mój mąż. Jeśli zdążę to jeszcze dziś je wkleję
Offline
Użytkownik
Tu pan Dolata trzyma dziobek do mierzenia
tak sie zawiązuje bocianki do zważenia (nie bardzo to lubią ale nic im się nie dzieje - byłam bardzo bliziutko )
bocianki mają umiejętność udawania nieżywych - to ich instynktowne zachowanie samozachowawcze
tu kucam obok Pana Dolaty i tlumaczy mi co mam dalej robić - miałam chronić bocianki przed wyskoczeniem ze zwyżki. Szczerze mówiąc to one byly bardzo grzeczne, bo pan Paweł ułożyl je bardzo fachowo - każdy miał łebek pod skrzydełkiem braciszka aby nie widzieć, co się dzieje. Dzięki temu nie bały się
Za chwilkę bocianki zostały ułożone w gniazdku
Rodzic przyleciał dosłownie za chwilę
Nie widziałam co bocianki skarżyły tacie, bo byłam wtedy pod gniazdem
Myślę, że nie bały się tak bardzo, bo najstarszy po ważeniu stanął na nóżkach. Widok był śliczny ale nie mam zdjecia z tego momentu. Poszukam na forum chybskim i jeśli znajde to wkleję.
I jeszcze małe sprostowanie - doczytałam, że jest błąd dot. wagi maluszka Ostatka, który nie został zaobrączkowany (chorych bocianków nie obrączkuje się )
Piszę z pamięci ale mogę się pomylić tylko o kilka deko - maluszek ważył ok. 1.55 kg. Dziobek miał dlugośći ok. 7 cm. Długość dzioba pozwala na stwierdzenie wieku bociana. Stąd wiadomo, że zaplątany był najmłodszy z bocianków, bo miał najkrótszy dziobek.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Eluna (2009-10-06 21:58:18)
Offline
Eluna napisał:
witam
Chce troszkę dopowiedzieć w sprawie piątego bocianka w Chybach. ...
Wielkie podziekowanie za oba reportaze, Eluno!!!
Offline
Witam !
Nie jeden raz było zaznaczane na forum, że wszelkie podziękowania czy przekazy emocji powinny być kierowne na PW lub na e-mail (patrz Zasady forum).
Nie ma reguły bez wyjątku. Takim wyjątkiem są np tego typu akcje ratownicze, jak przekazala Eluna, której za przekaz materiału ja także bardzo dziękuję. .
Pozdrawiam serdecznie
Eva Stets
sve napisał:
Eluna napisał:
witam
Chce troszkę dopowiedzieć w sprawie piątego bocianka w Chybach. ...Wielkie podziekowanie za oba reportaze, Eluno!!!
Offline
Administrator
Przy zgodzie Evy jako Szefa Forum też sobie pozwolę na forumowe podziękowania za liczne miłe słowa pod moim adresem. Szkoda, że akcja nie odbyła się wcześniej, bo wcale nie byłem do niej niezbędny, a wyplątany wcześniej pisklak mógł być uratowany. Ale to temat na osobny post, by wiedzieć, co robić na przyszłość.
Chciałbym by nie zostali anonimowi: -
- Piotr Ćwiertnia z ZOO w Poznaniu, który mając setki ptaków pod opieką, od razu zajął się bociankiem i informował nas co z nim.
- dr Paweł Botko, weterynarz z ZOO, który ptaka operował. Jest to osoba najlepiej znająca się weterynaryjnie na ptakach w całym mieście, więc bociek miał najlepsza opiekę jaką mógł.
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Offline
Administrator
Witam!
Przy okazji akcji interwencyjnej 8 czerwca z zaplątanym pisklęciem w Chybach, wszystkie pisklęta z tego gniazda zważyłem i zmierzyłem długości ich dziobów (standardowy pomiar przy bocianach), a cztery zdrowe oznakowałem wysokimi na 2 cm, typowymi obrączkami Zakładu Ornitologii PAN (www.stornit.gda.pl). Oto te dane:
1. Długość dzioba 86,8 mm, masa 2,54 kg.
2. Długość dzioba 87,4 mm, masa 2,50 kg.
3. Długość dzioba 80,0 mm, masa 2,04 kg.
4. Długość dzioba 84,1 mm, masa 2,16 kg.
5. Długość dzioba 75,6 mm, masa 1,50 kg (ptak z martwą nogą, wkręconą w żyłkę). Z wymiaru dzioba wiadomo, że jest to najmłodszy (najpóźniej wykluty) pisklak. Znaczna różnica w wadze z pozostałymi potwierdzała jego złą kondycję.
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP „Blisko bocianów”
Offline
Użytkownik
Witam.
Przekazuję informację o bocianach z Chyb. Nie jest ona dokładna, bo od 8.08 jest brak przekazu z uszkodzonej kamerki.
9.08 widziano w gnieździe 2 bocianki. 19.08 kilka osób jadących na bis-zlot do Baranowa widziało jednego bociana.
Teraz w obrazie poklatkowym widzimy puste gniazdo.
Bocianki są już w drodze do Afryki, czekamy do wiosny.
Offline
Użytkownik
Witam Wszystkich!
Cóż, niewiele mogę dodac do wypowiedzi Barbary. Prawdopodobnie 19.08 jest ostatnią datą, kiedy widziano bocianka w gnieździe w Chybach. Przez ostatni okres poprzedzający awarię kamerki, obserwowaliśmy wczesnoporanne wyloty bocianków oraz powroty wieczorne do gniazda. W końcowym okresie charakterystyczna była jednak obecność 3 bocianków i czasem jednego z rodziców, natomiast jeden z młodych bocianów albo wcześniej się usamodzielnił, albo z jakichś względów przestał być akceptowany przez resztę rodzeństwa, bo widywano go samotnego w okolicy gniazda.
Do gniazda podczas nieobecności 3-ch bocianków przylatywał jednak 1 bocian i odlatywał przed powrotem pozostałych. Trudno jednak przesądzać o tożsamości tego bociana. Prawdopodobnie był to obcy bocian, ponieważ trudno było dostrzec obrączkę na jego nóżce, a przecież wszystkie Chybskie bocianki były zaobrączkowane.
Mam nadzieję, że wszystkie z czterech bocianków szczęśliwie dotrą na miejsce swojego 3-4-letniego pobytu w Afryce, a kiedyś do nas wrócą jako dorosłe i założą własne rodzinki.
A na razie przyjdzie nam czekać na przylot bocianów z wiosną do Chyb i do wszystkich zaprzyjaźnionych gniazd i życzyć, by przyszły sezon lęgowy był dla nich jak najszczęśliwszy!
Ażeby tęsknota była mniej uciążliwa, możemy zacząć czekać już od dziś!
Offline
Chyby koło Poznania, rok 2008
Kamera na sezon 2008 już działa a link do przekazu na gniazdo w Chybach jest:
http://www.bociany.kalinski.pl/
Offline
Użytkownik
Dziś o 6:13 przyleciał pierwszy bociek do Chyb !
Sprawia wrażenie zmartwionego wyglądem gniazda. Czeka biedaka trochę pracy. Tymczasem poleciał na łąkę nabrać sił
Po dłuższej nieobecności powrócił, uczesał piórka i postanowił odpocząć przed czekającymi go porządkami
Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-03-27 17:08:14)
Offline
Użytkownik
7.25 - do gniazda przyleciał drugi bocian. Bocian, który pilnował gniazda, powitał przybysza pokłonami, rozkładaniem skrzydeł. Po powitaniu, bociany zajęły się poprawianiem gałązek na brzegu gniazda.
7.37 - jeden z bocianów na chwilę przysiadł na środku gniazda, drugi zajął się pielęgnacją piór.
7.47 - boćki porządkowały gniazdo, a po chwili nastąpiła kopulacja.
7.52 - i dalszy ciąg porządków na gnieździe - układanie gałązek, skubnięcie trawy na środku gniazda.
Offline
Użytkownik
4 kwietnia, godz. 22:03
Jest pierwsze jajo w Chybach! Gratulacje dla boćków!
Offline
Użytkownik
5 kwietnia
Bravo!, no to uwinęły się Chybskie bocianki. Po pięciu dniach pierwsze jajo?!
Ostatnio edytowany przez belcia (2008-04-05 10:51:55)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline