Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17:08 Nadlatuje Dziedzic z czymś w dziobie. Myślałam, że jakiś budulec niesie, a to jakaś zdobycz z ubojni wyglądająca jak podarta ścierka. Zjadł ją już po wylądowaniu. Przygoda zaraz odleciała.
17:12 Bocianki cały czas spokojnie leżą - nie ma karmienia.
17:20 Bocianki w różnych konfiguracjach: przysypiają, czyszczą swoje upierzenie, poprawiają gałązki w gnieździe, ćwiczą nóżki i skrzydełka. Rodzic stoi.
17:32 Dziedzic stoi na brzegu gniazda, młodzież się zniecierpliwiła i rozpoczęła atak na jego dziób - co chwilę, któreś ciągnie prosząco.
17:33 Dziedzic uległ - pierwszy element to ten który dojadał na gnieździe - nie wzbudził on większego zainteresowania, pozostałe kilka, które chwilę później podał również niezbyt przypadły bociankom, ale dwa chyba zjadły - resztę skonsumował rodzic.
17:38 Młodzież z braku lepszego pomysłu położyła się. Może Przygoda przyniesie jakiś konkretniejszy posiłek.
18:24 bez zmian - rodzic drzemie na jednej nodze, dzieci zajmują się sobą.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-16 18:25:13)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Renia napisał:
19:08 Pierwszy raz widzę Rodzic siedzi, stara się ochronić młode przed wilgocią i chłodem. Jeden z bocianków siedzi na plecach rodzica. Trzeba sobie jakoś radzić .
https://images82.fotosik.pl/641/bff894add50c9b29m.jpg
Myślę,że bocianki nudzą się jak to dzieci w czasie deszczu. Rodzicom też się od dzieci wdzięczność należy. Super ujęcie.!
19.40 Przygoda i dzieci suszą się po deszczu. Maluchy domagały się posiłku i dostały ... jeden wielki kawał skóry,który natychmiast zniknął w dziobie najlepiej ustawionego bocianka. Dla reszty nie było nic.
19.49 i już Przygody nie ma.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2017-06-16 19:50:18)
Offline
Użytkownik
19:59 Bocianki suszą się, rodzice rozglądają się w terenie za kolacją - może po deszczu uda im się złowić coś konkretnego i żeby wystarczyło dla wszystkich.
20:09 Przyleciał rodzic
20:12 Przyleciał drugi rodzic z gałęzią
20:12 Pierwszy odleciał
20:13 Karmienie - mała porcja - jeden bocianek porwał największy kawałek, dwa coś niewielkiego dla siebie znalazły, czwarty chyba musiał obejść się smakiem.
20:16 Rodzic odleciał, a dzieci robią rewolucję na gnieździe - przekładają, poprawiają gałązki.
20:52 Przyleciał rodzic
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-16 20:54:04)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
23.38 Agata66 -dziękuję za odpowiedź, w ub, roku trochę słyszałam klekotanie, ale dopiero na koniec przed odlotem, świetne to było, rodzinka w komplecie, dzieci śpią, rodzice pilnują, pozdrawiam
Offline
Zbanowany
6.16. na gnieździe Dziedzic i z jednym z młodych przy wiejącym wietrze czyszczą sobie piórka (f.1.).
6.29. na gnieździe Przygoda, nastąpiła zmiana nie widziana przez zemnie (f.2.).
6.30. Przygoda zrzut zrobiła i młode wszystkie wybierały sobie pokarm podobny do nitek ciemnych makaronu (f.3.).
6.36. (f.4.), i później Przygoda poprawia gałązki i ściółkę na gnieździe (sprząta).
6.50. koniec sprzątania, szmata nie wyrzucona (f.5.), ale trzeba po obserwować okolice i jak uchronić się przed deszczem.
A piórka jeszcze po wcześniejszym zmoczeniu nie obeschły.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2017-06-17 06:59:20)
Offline
Moderator
Offline
Zbanowany
7.00. Przygoda najwyraźniej stanęła tak aby chronić przed wiatrem i może deszczem (f.1.).
7.16. deszcz jednak nie pada i trzeba na wietrze osuszyć skrzydełka (f.2.), podobnie zrobił po chwili i drugi z młodych bocianków tylko oba rozpostarł, a Przygoda chcąc się załatwić stanęła na 9 z wiatrem i wypróżniła się.
7.18. dla spokoju lekki zrzut drobnicy (f.3.), aby miały zajęcie.
7.24. suszenie co jakiś czas na zmianę przez młodych i obecną Przygodę (f.4.).
7.29. zagrożenie bo i pojawił się Dziedzic na 12 i odstraszanie pary przykładnych rodziców (f.5.), po minucie Przygoda na 3 odleciała.
7.35. Dziedzic z 3 stopka po stopce przesunął się na pozycję z (f.6.), poprawia patyki na koronie ale główny cel to podobnie jak Przygoda osłania przed wiejącym wiatrem.
Muszę to napisać, obserwuję już kilka lat i albo nie zwróciłem uwagi lub ta para naprawdę jest wyjątkowa, ich zachowanie przy opiece jest naprawdę warta obserwacji i analiz zachowania bocianów, szkoda że nie można porównać z innymi parami na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2017-06-17 07:42:24)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Witam czy morze mi ktoś powiedziec co się stało z ostatnim bociusiem najmiejszym b niema w gnieżdzie
Offline
Użytkownik
11:09 Cały czas pada, biedne boćki nadal mokną
Offline
Moderator
11.17 Trafiłam na karmienie. Rodzic podał dzieciom trochę dżdżownic i coś, co wygląda jak... podarty kawał papieru, jednak jest elastyczne. Wszystkie pisklaki miały to w dziobie i wszystkie wyrzuciły. Nie widziałam, czy była zmiana dorosłych bocianów, ale wydaje mi się, że dzieci karmiła i pozostaje teraz na gnieździe Przygoda.
Dobra wiadomość jest taka, że deszcz ustał
11.55 Całe towarzystwo zajęte czyszczeniem upierzenia
12.17 Przygoda wyleciała z gniazda, młode zostały same
12.46 Wróciła Przygoda (?) z kępą mokrej darni. Podała młodym przekąskę; niewiele tego było, raczej drobne elementy.
Ostatnio edytowany przez agata66 (2017-06-17 12:59:53)
Offline