Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
13:52 Pisklęta same siedzą na koronie gniazda i wypatrują rodzica. Dzióbki otwarte - ciężko oddychają. W tym momencie na gnieździe jest cień, widać też po pobliskim drzewie, że trochę wieje - może jakaś burza/deszcz w drodze. Zawsze byłoby to trochę ulgi dla wszystkich stworzeń dużych i małych.
Offline
Użytkownik
13:53 Maluchy same w gnieździe. Siedzą na piętach na skraju gniazda zwrócone otwartymi dziobkami na 12. Wyczekują przylotu rodziców. Jak One szybko rosną i jakie są piękne Widać jak wydłużają się im dziobki.
15:38 Dzieci same w domu. Siedzą na pietach pośrodku gniazda i są zajęte toaletą. Radzą sobie bardzo dobrze , prawie jak dorosłe.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-07-02 15:41:31)
Offline
Użytkownik
15:44 W gnieździe dwa bocianki bez rodziców. Młodszy leży w dołku, przed nim leży coś brunatnego, trudno określić co to. Bocianek od niechcenia, leniwie dziobnie to od czasu do czasu, jakby z nudów. Starszy się nie nudzi - siedzi na kuperku na brzeżku dołka, nogi w ciemnych getrach ma spuszczone do dołka, muska swoje upierzenie. Wstał podpierając się dziobkiem. Ustał równe 10 sekund! Liczyłam patrząc na zegar. W międzyczasie zrobił nawet 3 małe kroczki. Brawo starszak!
15:50 Młodszy chyba zmęczony upałem, bo położył główkę i śpi. Starszy czuwa nad nim czyszcząc swój biały puszek. Słońca już nie ma, słychać jak wieje wiatr.
15:52 Przyleciał rodzic i jest jedzonko. Nawet sporo, było kilka zrzutów. Młode błyskawicznie wszystko spałaszowały Rodzic wszystkie resztki wyzbierał i wyrzucił poza gniazdo. Bocianki nadal łapały go za dziób, czyżby było im mało? - głodomorki nasze
Ostatnio edytowany przez Johana (2016-07-02 15:58:00)
Offline
Użytkownik
17:14 Maluszki spią w dołku a nad nimi na godz 3 stoi jeden z rodziców i czyści piórka.
Offline
Użytkownik
18:05 W dołku śpią dwa bocianki - już całkiem spore są. Na godz.3 na jedne nodze stoi rodzic - wiatr targa mu pióra.
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
19:04 Bocianki dalej same - mam wrażenie, że pada deszcz.
Offline
Użytkownik
19:05 W gnieździe nadal bez zmian - nasze biało - czarne rodzeństwo leży przytulone w dołku, chyba trochę moknie. Musi im wystarczyć własne towarzystwo, bo rodziców na razie nie ma.
19:35 W Przygodzicach chyba na szczęście nie pada, bo na Śląsku właśnie przechodzi burza z piorunami, wichurą i ulewnym deszczem. Maluszki właśnie coś przekąsiły. Siedzą pod opieką rodzica. Przodem do kamerki - ustawiły się jak do rodzinnego foto szkoda, że obu dorosłych nie ma.
Ostatnio edytowany przez Johana (2016-07-02 19:45:18)
Offline
Użytkownik
19:40 W dołku siedzą maluchy, za ich plecami stoi dorosły. Cała trójka moknie.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-07-02 19:44:00)
Offline
Użytkownik
19:48 An55nA ma rację, jednak pada... Na gnieździe siedzą nieporuszenie 3 "zmokłe kury"...
20:00 Rodzic odleciał.
Ostatnio edytowany przez Johana (2016-07-02 20:00:40)
Offline
Użytkownik
19:57 Dorosły odleciał, pozostawiając pisklaki same na gnieździe
20:53 Dalej bocianki siedzą same
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-07-02 20:54:43)
Offline
Użytkownik
21:10 Nie widziałam, kiedy wrócił dorosły, ale na pewno coś przyniósł do jedzenia, bo zastałam maluchy jedzące, niestety tyłem do kamery.
Offline
Użytkownik
22:51 Rodzinka w komplecie - dzieci śpią w dołku, rodzice stoją na prawych nogach na brzegu gniazda
Offline
Zbanowany
3.47. rodzinka jeszcze w komplecie (f.1.).
3.54. właśnie odleciał jeden z bocianów (f.2.), czy to Przygoda-Dziedzic, który nie wiem?
4.16. na g.3. odleciał przebywający dorosły osobnik (f.3.).
4.49. zastałem dorosłego bociana i 2 młode na gnieździe (f.4.).
4.57. na gniazdo przyleciał drugi bocian dorosły i był witany klekotaniem przez przebywającego (f.5.).
4.58. przybyły bocian w kolejności drugiego, pozostał a ten pierwszy odleciał zaraz, a przybyły przystąpił do zrzutu pokarmu i młode uwijały się z wyplutym pokarmem (f.6.).
5.05. mniejszy młody załatwił się na prawe palce pozostającemu bocianowi (f.7.), tak podziękował za "papu".
5.30. na gnieździe nadal jeden dorosły z "zapaskudzonymi" palcami i oczywiście dwa młode, chwilami upominające się o "co nie co" do jedzenia.
6.00. dorosły stoi i czyści piórka (f.8.), młode od czasu do czasu załatwiały swoje potrzeby i starszy przepychał młodszego do lepszego dla siebie miejsca w dołku.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2016-07-03 06:06:28)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
8.20 Dziedzic podał dzieciom przekąskę - było to tylko kilka dżdżownic, za to bardzo dorodne. Maluchy nie jadły zbyt łapczywie, pewnie są syte. Po wczorajszym upalnym i deszczowym dniu poranek wstał rześki i słoneczny; temperatura wynosi 15 t.C, wieje lekki wiaterek. Wczorajsza ulewa nie pozostawiła na bocianach żadnego śladu - cała trójka ma suche upierzenie.
8.27 Chwilę relaksu na gnieździe przerwał przelot obcego bociana. Młodszy pisklak jest zadziorny, razem z tatą wołał; "Precz z mojego nieba"
8.54 Dziedzic modernizuje gniazdo, przekłada gałązki. Młode pomogły ojcu, więc w nagrodę dostały sporą porcję dżdżownic. Jadły bez pośpiechu.
Muszę jeszcze dodać, że nasze pisklaki są już tak duże, że są doskonale widoczne, gdy się na nie patrzy spod gniazda
...........................................................
10.03 Zastałam pisklaki na gnieździe same.
10.05 Przylot Dziedzica (?) z gałązką i modernizacja gniazda oraz karmienie. Dorosły wypluł tylko jednego kreta; tym razem walkę o jedzenie wygrał starszy pisklak.
10.10 Młode zostały same.
10.17 Przylot dorosłego z siankiem i szybki powrót na łąki
..........................................................
11.40 Na gnieździe z młodymi jest Przygoda. Pisklaki śpią, mama czyści upierzenie.
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-07-03 11:44:43)
Offline
Moderator
11:11 - pisklęta są same na gnieździe
11:18 - przyleciała Przygoda, klekocze, odstrasza, jakby ja ktoś gonił, po chwili przystąpiła do karmienia, długo opróżniała wole, choć pokarm raczej zawierał drobne elementy, pisklęta wybierają ze ściółki powoli, Przygoda zamiast skupić się na wykładaniu pokarmu, ciągle się ogląda i spogląda w górę, po zakończeniu karmienia znów klekocze i rozkłada skrzydła
11:31 - bocian rodzic w dalszym ciągu przebywa z pisklętami
11:41 - pisklęta śpią spokojnie w dołku gniazdowym, Przygoda stoi obok i czyści upierzenie
11:52 - Przygoda stoi na gnieździe, starsze pisklę stoi na nogach prawie dwie minuty bez przerwy i przy tym wachluje skrzydłami, wypróżnia się na koronę gniazda i wraca na prostych nogach do dołka gniazdowego
12:00 - Przygoda nadal jest w gnieździe, pisklęta są skupione w dołku, leżą albo jedno z nich podnosi się i siedzi podparte na piętach
Offline