Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia) - 2010
Co roku o tej porze (nieraz trochę wcześniej) otwieraliśmy ten wątek z przekazem na parę sokołów w Australii. Jak widać po postach, był to temat, który cieszył się zainteresowaniem Forumowiczów (tym bardziej, że sezon lęgowy australijskich sokołów wypadał + / - w czasie, gdy odlatywały nasze bociany).
Na stronie z przekazem jest parę informacji i zdjęcie nowej, różowej budki lęgowej, ustawionej w innym miejscu niż poprzednio (fot. niżej). Foto pochodzi z dnia 27 lipca 2010, gdy podano wiadomość o założeniu nowej budki. Jednakże przekaz nie ruszył w tym roku, bo w budce nie ma sokołów. Czy jeszcze się pojawią, nie wiadomo...
Ostatnie wiadomości o nowym sezonie lęgowym są z dnia 25 sierpnia 2010 i informują o nowej partnerce samca, która z tego, co potwierdziły obserwacje, pojawiła się już w ub. sezonie. Czy nowa samica przegoniła poprzednią? Czy samiec z nową samicą wybrał inne miejsce? (nie umiem odpowiedzieć na to pytania).
Warto tu podkreślić, że w ub. sezonie lęgowym, na naszym forum Damka_Pik sugerowała, że sokół jaki się pojawiał pod koniec sezonu nie był "starą" samicą (czyt. posty na str. poprzedniej). Jak widać te przypuszczenia okazały się słuszne.
Wątek otwieram, bo być może ktoś z Państwa zauważy tutaj jakiegoś ptaka lub z ciekawości zajrzy na stronę z przekazem, by przeczytać nowe wiadomości i będzie chciał podzielić się informacjami z osobami, które czytają ten wątek (w założeniu, że może nowe info lub sokoły się tutaj pojawią).
Link podaję dla przypomnienia: http://www.alcoa.com/australia/en/info_ … webcam.asp
Pozdrawiam
Eva Stets
Offline
Użytkownik
6 września na stronie Alcoa zamieszczony został kolejny wpis:
„W tym tygodniu otrzymaliśmy kilka zapytań z prośbą o wyjaśnienie, co się stało z Sheilą.
Po pojawieniu się nowej samiczki w obszarze lęgowym Sheili jest bardzo prawdopodobne, że Sheila nie żyje. Nie znaleźliśmy żadnych fizycznych dowodów na to, ale biorąc pod uwagę obecność nowej sokolicy, jest to najbardziej prawdopodobny wniosek. Sokoły wędrowne łączą się w pary na całe życie i byłoby prawie niemożliwe, by obca samica utworzyła parę z Havocem, gdyby Sheila żyła. Tylko wtedy, gdy członek pary umiera, żyjący sokół (w tym przypadku Havoc) zaakceptuje nowego partnera.”
Przekazu dotąd nie uruchomiono, co oznacza, że nowa budka lęgowa nie została zasiedlona przez sokoły – najwyraźniej nie zaakceptowały nowej lokalizacji. Budka zamocowana jest na wolno stojącym słupie znajdującym się w pewnym oddaleniu od (niewątpliwie znacznie wyższej) wieży ciśnień, na której dotąd sokoły miały swe gniazdo i gdzie czuły się bezpiecznie. W poprzednich sezonach o tej porze w gnieździe były już jaja. Wygląda więc na to, że w tym roku raczej nie będziemy mieć okazji śledzenia losów rodziny sokołów australijskich. Ale kto wie, może jakiś zwrot jeszcze nastąpi ...
Offline
Użytkownik
Ze strony Alcoa:
"Środa, 8 września 2010
Wieża ciśnień nadal stanowi ulubione miejsce spotkań i zalotów między Avą i Havocem. Tam Havoc dostarcza pokarm partnerce i tam dochodzi do bardziej intymnych sytuacji:
"
Wynika z tego, że para sokołów nie znalazła innego, odpowiedniego miejsca do założenia rodziny. Ciekawe co dalej - czy Ava (takie imię nadano nowej samiczce) zdecyduje się znieść jaja na "półce" okalającej zbiornik - co z pewnością nie byłoby szczęśliwym i bezpiecznym dla potencjalnych piskląt rozwiązaniem, czy może sokoły jednak zaakceptują nowe lokum i wprowadzą się tam? Wobec zasadniczych trudności jakie napotkała ta para, może też wcale nie dojść do zniesienia jaj.
Offline
13 września 2010
Na stronie Alcoa przeczytałam, że Havoc i jego nowa partnerka Ava w dalszym ciągu nie odwiedzają przygotowanej dla nich nowej budki. Wciąż jednak są widywane na wieży ciśnień, gdzie do ubiegłego roku była ich budka. Poniżej wykonane 8 .09. zdjęcie Havoca siedzącego na jednym z elementów wieży.
Offline
Użytkownik
Najnowszy komunikat ze strony Alcoa:
“Środa, 22 września 2010
Wieża ciśnień w Alcoa Anglesea, na której w poprzednich sezonach usytuowana była budka lęgowa sokołów, poddana została remontowi. Dla poprawy bezpieczeństwa przeprowadzono demontaż drabinek i schodów – patrz fot. 1 i 2 (wieża przed i po renowacji).
Zanim prace zostały rozpoczęte sprawdzono, czy na wieży nie ma oznak budowania gniazda lub jajek. Na szczęście ptaki w tym roku nie wybrały wieży na miejsce gniazdowania, tak więc prace mogły przebiegać bez zakłóceń. Niemniej jednak nasze dwa sokoły, Havoc i Ava, bacznie obserwowały wszelkie działania – patrz fot. 3 (Ava przyglądająca się pracom remontowym).”
Nie mogę się powstrzymać od małego komentarza, bo bardzo żałuję, że ten sezon u australijskich sokołów jest dla nas stracony (a co ważniejsze – pewnie dla nich też). Spostrzeżenie, że: „Na szczęście ptaki w tym roku nie wybrały wieży na miejsce gniazdowania” jest rozbrajające, nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Sokoły – wobec odebrania im dotychczasowego gniazda i niezaakceptowania przez nie budki umieszczonej na wolno stojącym słupie, której najwyraźniej nie uznały za wystarczająco bezpieczną (być może znajduje się ona na zbyt niskiej wysokości od ziemi?) – najprawdopodobniej wcale nie założyły lęgu; zwyczajnie im to uniemożliwiono. Co najmniej zdziwienie budzi też prowadzenie prac remontowych na starcie okresu lęgowego. Ale zapewne Alcoa ma swoje racje i inspiracje – tj. zwiększenie bezpieczeństwa ludzi pracujących na pobliskich budynkach i konstrukcjach (podobno we wcześniejszych sezonach zdarzały się ataki Sheili na nich, ale czy rzeczywiście były aż tak groźne?).
Offline
Użytkownik
Kolejny wpis na stronie sokołów z Alcoa:
"6 października 2010
Wnikliwe działania detektywistyczne podjęte przez pracowników sterowni, badaczy ochrony środowiska i chemika naszej elektrowni doprowadziły do zgodnego wniosku, że Ava i Havoc zagnieździły się w tym roku w naszej elektrowni. Przyczyną braku absolutnej pewności jest fakt, że nie jesteśmy w stanie dostrzec usytuowania gniazda. Ptaki postanowiły założyć dom na naszych zbiornikach na węgiel (fot.1), zamiast w przygotowanej dla nich przytulnej budce. Chociaż nie możemy zobaczyć Avy siedzącej na gnieździe, dowodami które za tym przemawiają są odpadki po posiłkach (fot.2), białe ślady (fot.3) i głowa pojawiająca się od czasu do czasu na belce (fot.4)."
A no właśnie Panowie z Alcoa, sami widzicie do jakiej desperacji doprowadziliście tę parę sokołów ...
Offline
12 października 2010
Na stronie Alcoa można przeczytać informację, że Ava i Havoc nadal spędzają czas wokół zbiornika na węgiel. Wracając na półkę Havoc głośno oznajmia swoje przybycie. Zdaniem obserwatorów z Anglesea jest dumny z wyników polowania .
Na zdjęciu Ava obserwuje prace konserwacyjne.
Offline
W tym roku (jeszcze jako Admin) rozpoczęłam ten wątek na obecny sezon (czyt. mój post wyżej z dnia 2 września 2010), tak więc "po części" czuję się za niego odpowiedzialna, a jak wiecie zawsze byłam bardzo obowiązkowa i starałam się dbać o porządek na forum - przede wszystkim dla dobra forum i wszystkich Forumowiczów.
Przepraszam więc, ale chciałabym zwrócić uwagę, że zdjęcie w poście Reni z dnia 12 października (i podobny komentarz do fotki) są już na naszym forum od ponad 20 dni (patrz post wyżej Damki_Pik i 3 foto w poście z dnia 22 września, zrzuty obu postów także w załączniku).
Dodam, że na australijskiej stronie jest odpowiednie zdjęcie do zamieszczonego info w poście Reni. Zapewne więc jest to tylko niedopatrzenie, ale myślę (?), że (może?) dobrze by było to poprawić i sprostować (?).
Swego czasu przygotowałam temat pt "Jak się poruszać po forum" - jedną z pomocnych tam rad (szczególnie dla nowych Forumowiczów) było, aby czytać posty naszego poprzednika (cytuję): - Zawsze wpisując swój post, sprawdźmy post naszego poprzednika (nieraz kilku innych) - szkoda się powtarzać i pisać to samo lub podobnie, jeżeli już o tym była mowa i na forum....(jest to pierwszy post z dnia 3 lutego 2008: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=211).
Z tego, co wiem, ta "zasada" pomagała i udawało się nam nie popełnieć błędów (choć oczywiście błędy, to rzecz ludzka i każdemu może się zdarzyć).
Zawsze z szacunkiem dla Forumowiczów
Eva Stets
Renia napisał:
12 października 2010
Na stronie Alcoa można przeczytać informację, że Ava i Havoc nadal spędzają czas wokół zbiornika na węgiel. Wracając na półkę Havoc głośno oznajmia swoje przybycie. Zdaniem obserwatorów z Anglesea jest dumny z wyników polowania .
Na zdjęciu Ava obserwuje prace konserwacyjne.
http://images49.fotosik.pl/352/be3cd1cf48e7565am.jpg
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-10-15 08:53:58)
Offline
Użytkownik
Najnowsza informacja ze strony Alcoa ostatecznie rozwiewa wszelkie wątpliwości i pozbawia słabej nadziei, że tamtejszej parze sokołów udało się założyć rodzinę w bieżącym sezonie.
"Wtorek, 26 października 2010
Widok z dzisiejszego ranka pokazuje Avę siedzącą na budynku elektrowni i zajętą pielęgnacją upierzenia, w czasie gdy Havoc odpoczywa na wieży ciśnień. Nie widać żadnych szczególnych zachowań właściwych rodzicom troszczącym się o wysiadywanie jaj lub karmienie piskląt."
Offline
Ponieważ Ava i Havoc jak się zdaje ostatecznie zrezygnowały w tym roku z lęgu, co potwierdza ostatnia informacja ze strony Alcoa z dn. 09.bm. wątek zostaje zamknięty. Myślę jednak, że warto tu od czasu do czasu zajrzeć.
Offline
Sokoły wędrowne w Anglesea - 2011
8 sierpnia stronie http://www.alcoa.com/australia/en/info_ … webcam.asp pojawiła się informacja, że para sokołów wędrownych, Ava i Havoc, jest widywana w okolicach elektrowni. Nikt jednak nie widział ich w nowej budce lęgowej. W ubiegłym roku sokoły nie zasiedliły tej budki, miejmy nadzieję, że tym razem to zrobią i będziemy mieli możliwość obserwować udany lęg.
Offline
Na stronie Alcoa można przeczytać wiadomość z 6 września, z której wynika, że Havoc i Ava nadal nie zajęły nowej budki. Sokoły są widywane w pobliżu elektrowni. Na stronie jest też zdjęcie - po prawej Havoc, a na barierce otaczającej wieżę ciśnień Ava.
Offline
17 października 2011
Ava i Havoc nie zasiedliły przygotowanej dla nich różowej budki. Na początku października Ava złożyła dwa jaja na czymś w rodzaju parapetu zbiornika na węgiel elektrowni Alcoa. Jedno z jaj leży osobno, nie jest ogrzewane, drugie też często pozostaje bez opieki. Czas pokaże, czy w tym roku lęg będzie udany.
Podglądanie sokołów jest bardzo trudne, fotograf wykonuje zdjęcia przez dwucalowy otwór w stropie. Gdy Ava przesuwa jajo w inne miejsce, ginie z pola widzenia.
Zdjęcia ze strony: http://www.alcoa.com/australia/en/info_ … webcam.asp
Offline
Niestety, nie ma dobrych wiadomości na stronie Alcoa. Drugie jajo od kilku dni jest poza zasięgiem wzroku. Ava nie wysiaduje, Havoc też nie jest obserwowany w miejscach, gdzie bywał uprzednio. Wszystko wskazuje na to. że próba lęgu nie zakończy się powodzeniem .
Offline