Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
Offline
Moderator
03.06. 2011
18:10 - karmienie, karmił Dziedzic(fot.1), teraz rzadko widać jaka była porcja i co jedzą pisklęta, ponieważ ustawiają się tak, że mało widać i zbierają pokarm w kilka sekund, oczywiście domagając się "dokładki" (fot.2)
19:01 - Dziedzic odleciał , teraz odbyło się to właściwe karmienie przez Przygodę (fot.3), (widocznie poprzednio Dziedzic dał młodym tylko małą przekąskę),najmłodszy pisklak capnął coś dużego i przełyka na boku gdy inni wybierają drobnicę (fot.4)
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-06-03 19:07:19)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
4 czerwca 2011 r., g. 1:21.
Bardzo mi sie podobają te nocne, rodzinne obrazki z Przygodzic. Rodzic z przodu śpi na jednej nodze. A drugi zajmuje się piórkami: swoimi i dzieci. Trochę je wyiskał, a one śpią jak małe susełki. Rodziców niestety nie rozróżniam, bo ten z przodu stoi na lewej nodze, a nóg drugiego wogóle nie widzać, bo znikneły w cieniu rzucanym przez tego z przodu. I chociaż Dziedzic jest sporo większy od Przygody, w nocy tego nie widać. Z tej scenki emanuje spokój i bezpieczeństwo. Szanse najmłodzych rosną... Oby tak dalej!
Offline
Zbanowany
04.06.2011.
06:56 - W gnieździe sielanka. Maluchy nakarmione, pod opieką Przygody wylegują się na sianku
Wcześniej Dziedzic przyniósł gałązki na wzmocnienie brzegów gniazda. A jest co wzmacniać, ponieważ maluchy za potrzebą, śmiało idą już na wyprostowanych nóżkach.
07:20 - Przylot i karmienie przez Dziedzica. Jedzenia nie było dużo.
Offline
Moderator
04.06. 2011
08:15 - młode przeniosły się poza dołek, ułożyły się wygodnie na jego brzegu więc Dziedzic robi gruntowne porządki środka gniazda - przerzuca ściółkę, wyrzuca zbędne siano, poprawia konstrukcję z patyków na skraju gniazda
08:32 - tato wysprzątał, można wrócić na miejsce i leniwie kontynuować leżakowanie
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-06-04 08:31:04)
Offline
Zbanowany
04.06.2011.
08.23. Dziedzic porządkuje dołek i w koło niego jak napisała poprzedniczka a młodzież jeszcze leniuchuje.
08.30. (Agresor) przygląda się młodzieży, która coraz dzielniej wstaje na proste nogi.(f.1.).
08.44. Jeden z najstarszych bocianów w czuwa się w role rodzica i uważnie przygląda się co się dzieje w koło i w gnieździe.(f.2.).
08.46. Drugi z młodzieży też nie pozostaje w tyle w dorosłości i porządkował miedzy trójką leżącą w dołku.(f.3.).
...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-06-04 08:48:33)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
11:42 Przyleciał samiec z sianem, samica od razu opuściła gniazdo. Tata podał pokarm w kilku zrzutach. Najmłodszy początkowo się zagapił, ale po chwili zorientował się i przyłączył się do uczty. Na koniec tata wypluł większy kawałek, który złapał jeden z bocianków, ale niestety nie był go w stanie łyknąć. Zaczęły się przeciągania, każdy bocianek próbował łyknąć zdobycz, ale się to nie udawało. Dopiero o godz. 11:55 jeden ze starszaków połknął ten spory kawałek.
12:00 Maluchy tak się ustawiły żeby znaleźć się w cieniu rodzica.
Ostatnio edytowany przez Justyna (2011-06-04 11:58:27)
Offline
Zbanowany
04.06.2011.
13.20. Na gniazdo przybyła Przygoda i po chwilki odleciał Dziedzic.(f.1.).
Przygoda wypluła pokarm i młode zajęły się jedzeniem cała piątka uwija się jak tylko potrafi.
Najstarszy jednak złapał chyba największy kęsek (f.2.). i odwrócił dziobek żeby mu inne rodzeństwo nie zabrało.
13.32. Maluchy pozostały bez dorosłych.(f.3.).
13.36. Do maluchów przybył jeden z dorosłych opiekunów z pokarmem.(f.4.).
14.01. Piątka młodych pozostała sama na gnieździe. 14.04. Przybyła chyba Przygoda ale dziwnie się zachowywała nawet myślałem że to inny bocian.
Po chwili zaczęła poić maluchy przestępując z nogi na nogę. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-06-04 14:03:38)
Offline
Moderator
04.06. 2011
14:00 - pisklęta piszczą żałośnie, domagają się chłodzenia, Przygoda poleciała znów po wodę , zajęło jej to ok. 3 minuty,
14:04 - już jest z powrotem, poi pisklęta, obchodzi gromadkę piskląt z różnych stron, część wody wylewa z dzioba na pisklęta, najmłodszy pisklak leżał nie ruszając się, Przygoda nogą stanęła na jego grzbiecie jakby zmuszając go do wstania i picia wody ( może to tylko moja ludzka sugestia z tym zachęcaniem małego do picia wody ale tak to właśnie wyglądało )
14:06 - po podaniu wody pisklęta uspokoiły się, ucichły
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-06-04 14:17:51)
Offline
Zbanowany
04.06.2011.
15:24 - Przygoda odleciała. Wrócił Dziedzic. Podał maluchom coś do jedzenia. Maluchy chyba więcej są spragnione niż głodne.
15:29 - Maluszki zostały same. Dziedzic poleciał po wodę.
15:32 - Zamiast Dziedzica, to chyba Przygoda wróciła z wodą i napoiła młode. To jednak wrócił Dziedzic.
Ostatni posiłek był o 18:56 podany przez Przygodę. Od tamtej pory Dziedzica nie ma w gnieździe.
Czy teraz po powrocie Dziedzica, będzie syta kolacja?
21:24 - Jest Dziedzic. Wrócił z pięknym suchym sianem. Po chwili podszedł do młodych i w sam środek kółeczka zrzucił kolację. Przygoda odleciała.
22:12 - Dziedzic sam w gnieździe, smacznie już śpi, a Przygody nie widać.
22:16 - Wróciła Przygoda. Karmienia nie było. Wszystkie bociany na gnieździe śpią.
Offline
Zbanowany
05.06.2011.
03:24 - Dziedzic opuścił gniazdo i poleciał po pierwsze śniadanie.
04:19 - Przygoda odleciała. Maluchy pozostały same w gnieździe. Po odlocie Przygody, natychmiast przywarły do podłoża i udają nieruszającą się zwartą masę.
04:26 - Wrócił Dziedzic. Rozłożył przyniesione siano i nakarmił młode.
04:37 - Po nakarmieniu Dziedzic przystąpił do wzmacniania gniazda. Pozostawia młode same w gnieździe i odlatuje po gałązki. Wraca po minucie.
Młode bociany pozostawione są same w gnieździe jeszcze kilka razy:04:37-04:38; 04:41-04:43; 04:45-04:47; 04:49-04:52; 04:54-04:56; 04:58-05:00; 05:04-05:08; 05:11-05:13.
Pisklęta w tym czasie gdy Dziedzic znosił do gniazda budulec, nie wstawały z dołka. Cały czas, od karmienia do przylotu Przygody, siedziały grzecznie w dołku.
05:11 - Wróciła Przygoda z dużą ilością siana. Nakarmiła młode i odleciała.
05:13 - Dziedzic pozostał z maluchami w gnieździe, a 05:16 usiadł przy nich i razem odpoczywają.
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
05.06.2011
9:40 trafiłam na sam koniec karmienia. Po zjedzeniu zajęcia własne. Dwa bocianki naradzają się w jakiejś sprawie, dwa śpią. Piąty się wyizolował(fot.1). Narada dotyczyła chyba, który pierwszy będzie ćwiczył skrzydełka. Ćwiczenia te już zaczynają być na wysokim poziomie - szyja wyprostowana, głowa wysoko w górze (fot.2)
Ostatnio edytowany przez magdag (2011-06-05 10:35:02)
Offline
Zbanowany
Offline
Zbanowany
Offline