Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Leopold kontynuując wędrówkę na wschód 17.bm. dotarł do Etiopii, na północ od Addis Abeby. Trasę jego wędrówki w ostatnich miesiącach przedstawia mapa z Google Earth (fot. 1). Albert, nadal nieco w tyle, 18.bm. był jeszcze w Sudanie, na południe od Malakal (fot. 2). Louis wciąż w zachodnim Sudanie, od tygodnia niemal w tym samym miejscu (fot. 3).
Offline
Leopold od 17.11. cały czas przebywa w Etiopii, w okolicach miejscowości Debre Markos, na północ od Addis Abeby. Albert lecący dotychczas mniej więcej podobnym kursem co Leopold 18.11. niespodziewanie zmienił kierunek lotu na południowy i 24.11. dotarł do południowego Sudanu, w pobliże granicy z Ugandą (fot.1). Louis cały czas przebywa w zachodnim Sudanie, ok. 200 km od granicy z Republiką Środkowoafrykańską, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości. Gertrud i Hobor niemal bez zmian, od dwóch tygodni koczują w tym samym rejonie w zachodnim Sudanie.
U zimujących w Hiszpanii bocianów niewiele nowego. Helmut opuścił Toledo i przeniósł się ok. 70 km na północny wschód w rejon Madrytu, gdzie przebywał przez pewien czas we wrześniu. Dzień spędza żerując na wysypisku śmieci zaś na nocleg przenosi się na rozlewiska na terenie opuszczonej żwirowni. Natomiast Max cały czas przebywa w okolicy Kordoby.
Offline
U zimującej w Afryce piątki bocianów w zasadzie nie wiele się dzieje. Cztery z nich od dłuższego już czasu nie zmieniają praktycznie swego miejsca pobytu. Zapewne znalazły tam odpowiednie warunki żerowania. Leopold nadal w Etiopii w okolicach Debre Markos. Louis nadal koczuje w zachodnim Sudanie. W tym samym rejonie co Louis, oddalone ok. 100 km od niego i od siebie koczują również Gertrud i Hobor. Natomiast Albert „przechodzi samego siebie” Kontynuując swą wędrówkę na południe między 24. a 30.11. pokonał blisko 2000 km (!) i przez Ugandę, Kenię, Tanzanię dotarł do Zambii (mapa). Ciekawe, dokąd ostatecznie dotrze? Jego wędrówkę można też prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1283425 (przypomnę, że należy kliknąć na niebieski link pod słowem Attachments).
Offline
Albert nadal "pędzi" na południe. Od 30.11. kiedy to dotarł do Zambii do dzisiaj tj. 09.12. pokonał blisko 2000 km i przez Zambię, Mozambik, Zimbabwe i Botswanę dotarł do granicy Botswany z Republiką Południowej Afryki. Trasę tego etapu wędrówki Alberta przedstawia mapa 1. Jego wędrówkę można też prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1285514
U pozostałych bocianów bez większych zmian.
Offline
12.bm. Albert dotarł do Republiki Południowej Afryki, ok. 220 km na południowy wschód od Pretorii. Zapewne osiągnął już cel swojej wędrówki bo w ciągu ostatnich kilku dni nie wykonywał już dalszych przelotów, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości (mapa 1). Trasę tegorocznej wędrówki Alberta z Niemiec do RPA przedstawia zrzut mapy z Google Earth (mapa 2). Na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info oprócz informacji o tegorocznej wędrówce Alberta umieszczono również ciekawe porównanie trasy tegorocznej z ubiegłoroczną. Okazuje się, że w sezonie 2008/9 Albert dptarł do RPA ok. 2 miesiące później niż w tym roku, lecąc inną trasą i docierając ok. 400 km dalej na zachód niż obecnie (mapa 3). Zachęcam do śledzenia jego wędrówki na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1286796 Louis przemieszczając się w południowym Sudanie dotarł 12.12.br. w pobliże granicy z Ugandą (mapa 4).
Offline
Według informacji na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info/ w końcu i Louis ruszył na południe. Pokonując dziennie nawet 283 km 16.bm. przekroczył równik i dotarł do południowej Kenii w pobliże granicy z Tanzanią (mapa 1). Trasę jego dotychczasowej wędrówki można prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1287696
Offline
Również Gertrud ruszyła w końcu na południe. Między 17. a 19.12. pokonała ok. 400 km i dotarła do południowego Sudanu, ok. 150 km od granicy z Ugandą (mapa 1). Ciekawe, że Hobor, z którym Gertrud przez długi czas koczowała w tym samym rejonie, często nawet bardzo blisko siebie, nie zmienił wraz z nią miejsca swego pobytu i nadal przebywa w tej samej okolicy (mapa 1. Hobor-czerwony, Gertrud – niebieski)). Louis w Tanzanii, kontynuuje wędrówkę na południe. 18.12. pokonał imponującą odległość 375 km (mapa 2). U pozostałych bocianów bez zmian.
Przypomnę adresy stron, na których można śledzić wędrówkę bocianów z nadajnikami i z których pochodzą powyższe informacje:
http://www.storchenhof-loburg.info - Albert, Leopold, Louis.
http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung - Gertrud, Helmut, Hobor.
http://www.fr.ch/mhn/default.asp?web=mhn&loc=fr - Max
* * *
Wszystkim życzę radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz zdrowia, wielu radości i ciekawych obserwacji w Nowym 2010 Roku!
Offline
Offline
24.12.br. Louis dotarł do Zimbabwe. W ciągu dwóch dni pokonał 540 km i znajdował się 920 km na północ od Alberta. Trasę jego wędrówki można prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1290588
Offline
Louis i Gertrud kontynuują swoją wędrówkę na południe. Gertrud 25.12.br. dotarła do południowej Kenii, ok. 120 km na płn-zachód od stolicy kraju Nairobi, natomiast Hobor nadal koczuje w zachodnim Sudanie (fot.1). Louis 28.12.br. dotarł do RPA, ok. 150 km ne płn-zachód od Pretorii (fot.2). Leopold cały czas przebywa w Etiopii, koczując w rejonie Addis Abeby (fot.3).
Offline
Gertrud kontynuując wędrówkę na południe 2. stycznia br. dotarła do północnej Tanzanii w okolice jeziora Natron (mapa 1). Leopold nadal w Etiopii, przeniósł się ok. 200 km na południe od Addis Abeby (mapa 2). Louis zapewne zakończył już swą wędrówkę, bowiem od 28.12.09. przebywa w niemal tym samym miejscu (mapa 3). Od Alberta, który już od 12.12.09. koczuje w RPA ok. 200 km na południowy-wschód od Pretorii dzieli go ok. 350 km.
Offline
Na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info ukazała się informacja, że Leopold opuścił Etiopię. Pokonując dziennie nawet 350 km dotarł do Kenii. Wczoraj tj. 04.01.br. o godz. 6:30 rano przekroczył Równik. Na mapie widać trasę jego wędrówki w dniach 31.12.09. - 03.01.10. zaś całość można śledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1293153
Offline
Leopold kontynuuje wędrówkę na południe. 06.01.br. dotarł do mokradeł w południowej Kenii, w pobliżu znanego Parku Narodowego Abmoseli (mapa 1 i 2). Oba pozostałe bociany z Loburga - Albert i Louis, praktycznie nie zmieniły miejsc swego pobytu, koczując na niewielkim obszarze w RPA. Niestety, wiadomości o bocianach ze Schlezwig-Holsteinu nie są optymistyczne. Wprawdzie według najnowszych informacji z 06.01.br. zamieszczonych na stronie NABU http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … senderung/ Helmut nadal koczuje w okolicach Madrytu a Hobor w zachodnim Sudanie jednak niepokoi fakt, że nadajnik Gertrud od 03.01.br. wysyła sygnały z tego samego miejsca, a to może oznaczać najgorsze... Niemieccy ornitolodzy nawiązali kontakt z przyrodnikami w Tanzanii, być może ktoś na miejscu będzie w stanie sprawdzić w terenie co się stało. Z niepokojem będziemy czekać na dalsze informacje.
Offline
Użytkownik
12 stycznia 2010 r.
... i najgorsze stało się - niestety - faktem http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … 10876.html
Jeśli przypuszczenia zawarte w tekście są prawdziwe... to chyba lepiej nawet o tym nie myśleć.
Pozdrawiam,
Romek
Offline
Zima jaka od dłuższego już czasu panuje w Europie sprawiła, że i w Hiszpanii warunki pogodowe znacznie się pogorszyły. Opady śniegu jakie ostatnio nawiedziły Hiszpanię były największe od 10 lat, a spadki temperatury wyniosły w nocy nawet do -6oC! Dla bocianów zimujących w Hiszpanii to z pewnością trudny okres. Helmut spedza te dni na wysypisku śmieci w okolicach Madrytu, gdzie ma pod dostatkiem pokarmu, choć pewnie wolałby być w Afryce
Offline
Interesująca wiadomość o bocianicy Max ukazała się na stronie Muzeum Przyrodniczego we Freiburgu http://www.fr.ch/mhn/news/janvier_2010/ … mhn&loc=fr Po trzech miesiącach pobytu w okolicach Kordoby 19.bm. Max dość niespodziewanie ruszyła na północ i po pokonaniu ok. 100 km dotarła w okolice Puertollano (Castilla-la-Mancha). Czyżby był to początek jej wędrówki do gniazda? Okazuje się, że przez ostatnie 6 lat właśnie już w styczniu rozpoczynała swój powrót z zimowiska i w lutym docierała do swego gniazda w południowych Niemczech. W zeszłym roku powrotną wędrówkę rozpoczęła 23. stycznia (szczegóły w moim wpisie z 02.02.2009 w tym wątku). Jak będzie w tym roku? Tegoroczna zima zdecydowanie różni się od poprzednich. Z ciekawością, ale i niepokojem, będziemy śledzić dalsze losy Max.
Offline
U "naszych" bocianów bez większych zmian. Nadal przebywają w tych samych rejonach, przemieszczając się jedynie na niewielkie odległości. Najlepiej widać to na poniższych mapach (źródło map: http://www.storchenhof-loburg.info oraz http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung ).
1. Albert, 2. Leopold , 3. Louis Henri, 4. Helmut, 5. Hobor. O Max nie ma nowych wiadomości.
A nadajnik Gertrud nadal działa i emituje sygnały dobrej jakości. Niestety, miejsce, w którym Gertrud zakończyła swą wędrówkę leży w bardzo trudno dostępnym rejonie i jak dotąd nie udało się tam dotrzeć.
Offline