Ogłoszenie


Drodzy Forumowicze - zdarza się, że nieraz w dziale forum pt "Pomoc" są podawane istotne dla Was informacje - zerkajcie do wątków tego tematu - to może sporo pomóc :).
Informacje nt. działania forum

Dziękujemy za obecność i udział na naszym forum! Prosimy o stosowanie się do regulaminu i uwag administratorów! Wynikają one zawsze z dobrej woli i dbałości o czytelność i przejrzystość forum dla dobra wszystkich użytkowników



- - - - > sklep o przyrodzie i dla miłośników przyrody - - - Rytmy Natury w Dolinie Baryczy DVD< - - - -

#41 2008-10-11 20:06:21

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Oto treść listu, jaki otrzymała od Abdullaha Alsuhaibany i udostępniła (za jego zgodą) na forum Hancocka Jo z Anglii, która w jakiejś mierze uczestniczyła w korespondencji między Urmasem i Abdullahem.

„Jestem szczęśliwa, że mogę zacytować obszerne fragmenty e-maila, jaki otrzymałam od Abdullaha. On też z pewnością jest Bocianoholikiem! Jak widać, zaakceptował tę etykietkę!
Oto, co napisał:
-------------------

Właśnie wróciłem z podróży, nie spałem w ciągu ostatnich kilku dni, mam też zaplanowane spotkania na cały dzisiejszy dzień.

Dla Twojej wiadomości, w dniu 9 października o 05:30 odwiedzałem ponownie, wraz z Mohammedem, miejsce oddalone o 90 km na południe od Jeddah, gdzie 25 sierpnia wydarzyła się tragedia 236 bocianów białych, które zginęły w kolizji z liniami energetycznymi. Znaleźliśmy mnóstwo martwych ptaków, tym razem także przepiórki, derkacze i turkawki i niewielką liczbę różnych innych gatunków, również zabitych przez linie energetyczne. Z własnej inicjatywy postanowiliśmy zbadać i udokumentować sprawę i zwrócić się do Agencji ds. Dzikich Zwierząt, by we współpracy ze Spółką Energetyczną problem ten został rozwiązany chociaż w tym newralgicznym dla migrujących ptaków miejscu. Kiedy wróciłem do domu po porannym wyjeździe, znalazłem e-maile (od Ciebie i Urmasa). Postanowiłem natychmiast się tam udać, ale najpierw musiałem pojechać do Mohammeda na 22:00 (byliśmy gośćmi na ślubie jednego z członków jego rodziny). Opowiedziałem mu historię Waszego bociana, a on uparł się, że będzie mi towarzyszył. Opuściliśmy więc wesele, przebraliśmy się i o 2:00 wyjechaliśmy z Jeddah. Na miejscu byliśmy o 05:40 (nie było czasu na nocleg). Było jeszcze ciemno, ale słońce szybko wzeszło, a my zaczęliśmy poszukiwania ptaka. Na szczęście Mohammed ma GPS, ale kiedy zbliżyliśmy się na odległość mniejszą niż 20 metrów od celu, jego GPS przestał działać z powodu wyczerpania baterii! Wkrótce pojawił się farmer, Jammal – zapytaliśmy go o czarnego ptaka z nadajnikiem na plecach. Pokazał nam ciało na piasku i przyniósł nam nadajnik. Nie martwcie się, zrobiliśmy bocianowi mały grób.

Nagrodziłem już farmera za to, co zrobił i dałem mu mój numer telefonu komórkowego, na wypadek gdyby czegoś potrzebował z Jeddah. Za jakiś czas go odwiedzę, by dać mu zdjęcia. Dałem mu także zdjęcia satelitarne jego gospodarstwa - był bardzo szczęśliwy, gdy zobaczył swój dom i gospodarstwo widziane okiem satelity. Tak, oczywiście, możecie napisać do niego kartkę z podziękowaniami, z której na pewno się ucieszy i będzie bardzo dumny, przetłumaczę mu ją i dam. Nie wiem, czy on ma adres pocztowy czy nie, ale możecie mnie potraktować jako posłańca w tej miłej inicjatywie!

Proszę złóż wyrazy mojego głębokiego szacunku i uznania dla moich przyjaciół z forum Hancocka za serdeczne reakcje i podziękowania. Odwiedziłem forum i przeczytałem wypowiedzi użytkowników. Chcę powiedzieć, że to, co zrobiliśmy tutaj miało służyć wyłącznie ochronie przyrody – jesteśmy także miłośnikami ptaków - i jeśli taki przypadek określacie mianem "Bocianoholika"! – to myślę, że jestem jednym z Was.

(…)

Serdecznie pozdrawiam

Abdullah
"

[Od siebie dodam, że o tragedii 150 bocianów białych (teraz okazuje się, że ich liczba wzrosła do 236), o której wspomiał Abdullah, pisała wcześniej na naszym forum Sve: post z 20 września http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 302#p11302 ]

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-10-11 20:33:28)

Offline

 

#42 2008-10-15 23:04:15

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Nowy wpis w Looduskalender:

"Wędrówka bocianów czarnych (15 października)

Zamieszczone przez Kotkaklubi 15 października 2008 - 13:24
Tekst: Urmas Sellis


15 października uznany został za początek wielkiej migracji estońskich orlików grubodziobych. W tym czasie nasze bociany czarne zdołały już w większości dotrzeć do celów swych wędrówek. Trasa ich podróży nakreślona została na poniższej mapce (link do mapki: http://www.looduskalender.ee/en/node/1701 ).

http://images24.fotosik.pl/287/8262240e23ca9809m.jpg


Podsumowanie wędrówek bocianów czarnych z nadajnikami

Młode ptaki
Mid – córka Donny i Padisa, która wykluła się w gnieździe podglądanym przez kamerę. Słabo odżywiona. Najprawdopodobniej padła na Białorusi w pierwszych dniach września.
Syn Raivo – wykluł się w gnieździe południowej części Lääne-Virumaa (region w północnej Estonii), świetnie odżywiony. Poleciał początkowo do Rosji, ale z jakiegoś powodu zawrócił i w Narodowym Parku Lahemaa, w pobliżu wioski Vihula, stał się zdobyczą orła bielika.
Syn Priidu – syn pary bocianów z Wyspy Saaremaa, Pii i Priidu; szczególnie dokładnie obserwowany. Także dobrze karmiony przez rodziców. Padł na pustyni w Arabii Saudyjskiej.
Syn Oss – jako ostatni w Raplamaa (zachodnia Estonia) otrzymał plecak (12 sierpnia). Taki sam przekaźnik jest noszony przez jego ojca - Oss. Był dość słabo odżywiony. Rozpoczął wędrówkę na północ, a zakończył nad Zatoką Fińską w Sirgala, gdzie został ranny (lądując lub wpadając na druty). Spędzi zimę w azylu dla zwierząt. Jego brat widziany był w Finlandii.

O starszych bocianach w kolejnej relacji.
"

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-10-21 01:23:28)

Offline

 

#43 2008-10-21 01:19:50

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Najnowsza relacja Urmasa w Looduskalender - finał historii Miss Mid i jej nadajnika:

"Poszukiwania Miss Mid na Białorusi
Zamieszczone przez Kotkaklubi - 20 października 2008, godz. 23:07
Tekst: Urmas Sellis
Foto: Valeri Dombrovski i Urmas Sellis

Podczas minionego weekendu białoruski miłośnik orłów - Valeri Dombrovski - i ja postanowiliśmy udać się na poszukiwanie Miss Mid. Ponieważ ostatnia transmisja z jej nadajnika była niewyraźna, nie byliśmy pewni, czy cokolwiek znajdziemy. Większą część naszej wędrówki odbyliśmy wokół miejsc, skąd pochodziły sygnały z 2 września - w pobliżu słupów linii elektrycznej (fot.1). Jak się później okazało, szukaliśmy tam na próżno.

Przed rozpoczęciem poszukiwań poprosiliśmy producenta nadajnika, Microwave Inc., aby spróbował „ręcznie” odczytać ostatnie dane, z którymi program komputerowy nie zdołał sobie poradzić. Odczyt dodano do mapy i okazało się, że ostatni sygnał pochodził z 30 sierpnia. Poszliśmy więc w wyznaczonym kierunku, tj. ok. 3.5 kilometra dalej. Idąc za wskazaniami współrzędnych GPS, na polu pszenicy znaleźliśmy kolejny słup energetyczny (fot. 2). Ale nie słyszeliśmy tam sygnału. W drodze powrotnej do samochodu zastanawialiśmy się, dlaczego sygnał, jakiego szukamy przypomina odgłos stukania dzięcioła w lesie. W połowie drogi odniosłem wrażenie, że coś usłyszałem, a Valeri zgodził się ze mną (po całym dniu poszukiwań mogliśmy jednak ulec złudzeniu). Wdrapaliśmy się więc na pobliski stóg siana (fot. 3) i dopiero stamtąd odebraliśmy wyraźny sygnał. Valeri wyznaczył kierunek w poprzek pola (fot.4).

http://images40.fotosik.pl/22/9f8e40983c40f884m.jpg   http://images28.fotosik.pl/286/55f0499208262da2m.jpg   http://images25.fotosik.pl/285/b00b34e9a03aa363m.jpg   http://images31.fotosik.pl/384/5cf3d685d907cb4cm.jpg

Byliśmy na właściwej drodze, ale musieliśmy iść dalej… Po przejściu czterystu metrów zbliżyliśmy się wyraźnie do sygnału, a więc musiał pochodzić z pola. Kiedy stawał się coraz mocniejszy, a antena wkrótce zawęziła obszar poszukiwań do średnicy zaledwie jednego metra, mieliśmy już chwycić za łopaty. Jednak Valeri zauważył coś w ziemi i po chwili wyciągnął przekaźnik z błota (fot.5). Przejeżdżający ciągnik wcisnął go prawdopodobnie w bruzdę…

Nasze poszukiwania bardzo ułatwiał nam mały czarny pomocnik (fot.6) - na szczęście nie rozładował się, dopóki nie ukończyliśmy pracy.

Doszliśmy do wniosku, że mieliśmy dużo szczęścia. Pośród ciemnych pól wracaliśmy potem w kierunku Mińska, do domu Valerego. Nasza sobotnia wyprawa wyrysowana jest na poniższej mapce (fot.7, 8).

http://images37.fotosik.pl/22/9d7b2763089e551bm.jpg   http://images29.fotosik.pl/286/946f0abf27de5fd7m.jpg   http://images27.fotosik.pl/285/867440087a016b02m.jpg   http://images36.fotosik.pl/22/8a463be25d8f1587m.jpg

Trudno ocenić, co naprawdę się stało, ale jedna z prawdopodobnych wersji brzmi tak: 30 sierpnia Mid wylądowała na słupie linii elektrycznej, straciła równowagę i została porażona prądem. Na ogół taki rodzaj słupów elektrycznych nie jest specjalnie niebezpieczny, ale przy nieszczęśliwym zbiegu okoliczności może nastąpić porażenie. Potem być może lis znalazł ją i przeniósł wraz z nadajnikiem na pole kilkaset metrów dalej, by tam ją zjeść. Podczas zaorywania pola i siania oziminy przekaźnik mógł być zawleczony tutaj, a potem traktor wcisnął go w ziemię. Ubłocony, odwrócony do ziemi nie mógł ładować baterii światłem słonecznym. Na szczęście działał jeszcze nadajnik radiowy. Anteny były powyginane i zabłocone, stąd słaby sygnał. Dziś wiadomo, że nadajnik GPS działa i wkrótce okaże się, czy jest w pełni sprawny.

Wszystkie cztery młode czarne bociany zostały wyeliminowane w drodze naturalnej selekcji. Niestety, w podobny sposób straciliśmy połowę naszych orlików grubodziobych. Ale tylko dzięki przekaźnikom satelitarnym możemy śledzić ich losy ..."

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-10-21 01:42:28)

Offline

 

#44 2008-10-22 19:25:55

ekar

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-04-12
Posty: 328

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu postu powyżej, ale dobrze , że wyjaśniono sprawę do końca.
Żegnaj Miss Mid

http://img528.imageshack.us/img528/3203/vlcsnap7052tq8.th.jpg  http://img528.imageshack.us/img528/3836/vlcsnap8968zz6.th.jpg  http://img80.imageshack.us/img80/7269/vlcsnap3719az4.th.jpg  http://img80.imageshack.us/img80/5282/vlcsnap7567di6.th.jpg

Offline

 

#45 2008-10-23 19:15:15

mamajka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-05-10
Posty: 377

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Cały czas,choć  z żalem ,uczymy sie ,ze to własnie jest NATURA ( choc te słupy elektryczne - niekoniecznie) i ze jej prawom musimy  podporzadkowac nasze emocje.Nie jest to łatwe,ale bunt jest jałowy.Niemniej i tak co jakis czas włączam sobie przegląd zdjęć na stronie gniazda...teraz ze smutkiem.

Ostatnio edytowany przez mamajka (2008-10-23 19:16:34)

Offline

 

#46 2008-10-31 22:48:27

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Kolejne wieści z Estonii:

"Wędrówki bocianów czarnych – październik

Zamieszczone przez Kotkaklubi 30 października 2008, godz. 13:38
Tekst: Urmas Sellis
Fot.: Renno Nellis

Bociany czarne w trakcie swej wędrówki pokonały już na tyle długą drogę, że mogą trochę odpocząć. Kiedy opuszczają swoje gniazda, wielu z nich nigdy nie będzie dane dotrzeć do miejsc zimowania – ale jest to odwieczna podróż i tylko najlepszym udaje się przeżyć. Albo tym, którym dopisze szczęście … ale wiadomo, komu szczęście sprzyja! Dorosłe ptaki lepiej potrafią zachowywać siły, wiedzą też, gdzie zatrzymać się na posiłek lub na odpoczynek. Ale nawet im zdarzają się pomyłki …

Młode ptaki nabywają te umiejętności poprzez kolejne doświadczenia i nie jest tajemnicą, dlaczego większość z nich ginie w trakcie pierwszej wędrówki. Znacie już smutne losy młodych bocianów z Estonii wyposażonych w nadajniki, ale nasz niemiecki kolega, Carsten Rohde, spotkał przecież jednego z ubiegłorocznych młodych bocianów, który wykluł się i wychował w gnieździe podglądanym przez kamerę – numer jego obrączki to 703F!

Oto najnowsze informacje o dorosłych bocianach czarnych z nadajnikami:

Raivo – jest to jego trzeci pobyt nad stawami rybnymi w Izraelu (ostatni sygnał odebrano 6 października);
Priidu – już po raz drugi przebywa w regionie Darfuru w Sudanie;
Piia – jej drugi rok z nadajnikiem, ostatni sygnał od niej (7 października) nadszedł z Półwyspu Synaj;
Valja – ostatnia transmisja sygnału (28 września) pochodziła z okolic pogranicza syryjsko-izraelskiego;
Kaku – lata wzdłuż i wszerz Izraela;
Lembit – najpierw zatrzymał się na ukraińskiej nizinie u wybrzeży Morza Czarnego, a teraz przebywa na mokradłach Sudanu pomiędzy dwiema pustyniami;
Valdur – po pobycie nad stawami rybnymi w Izraelu poleciał w północno-zachodni rejon Etiopii;
Oss – dni spędza nad stawami rybnymi w Izraelu, a na noc odlatuje na wapienne klify skalne nad Jordanem.
"

Fot.1 – Dorosłe ptaki wędrujące nad Dolina Jordanu
Fot.2 – Mapa wędrówki bocianów czarnych; link do mapy:
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&g … urce=embed

http://images48.fotosik.pl/25/fcfc2a18e76771b0m.jpg   http://images43.fotosik.pl/25/f3eaf621b224d66em.jpg

Z relacji tej wynika, że od pięciu spośród ośmiu dorosłych bocianów z nadajnikami sygnał nadszedł w ostatnich dniach, a więc chyba wszystko z nimi w porządku. Niepokoi fakt, że nadajniki trzech pozostałych milczą od dość dawna: Valja – od ponad 4 tygodni, Raivo i Piia – od ponad 3 tygodni. Ostatnią transmisję z nadajnika Pii zarejestrowano tego samego dnia i o tej samej porze, co z nadajnika jej syna, Priidupoeg – 7 października o godz. 16:00.

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-01 00:48:01)

Offline

 

#47 2008-11-11 13:44:09

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Nowy wpis w Looduskalender – moje obawy o losy Raivo zostały szczęśliwie rozwiane, ... ale niestety, Piia i Valja


Bociany czarne (10 listopada)

zamieszczone przez Kotkaklubi 11 listopada 2008, godz. 8:36
Tekst: Urmas Sellis, zdjęcie: Renno Nellis

Większość bocianów czarnych dotarła już do swych docelowych miejsc zimowania. Właściwe zimowisko Raivo jest trudne do określenia – w ubiegłych latach opuszczał stawy rybne w Izraelu i udawał się w dalszą podróż dopiero pod koniec roku. Czy zatem 4-miesięczny pobyt w tym regionie można uznawać jako miejsce zimowania, czy po prostu jako długi przystanek? Podobnie mogło być w przypadku Oss, ale nie jesteśmy pewni. W każdym razie, całkiem sporo bocianów czarnych spędza zimę w Dolinie Jordanu. Oss i Raivo są doświadczonymi rybakami, ale nie zawsze udaje im się upolować pożądaną zdobycz (fot.1).

Inny spośród naszych bocianów czarnych - Kaku, dotarł już do celu swej podróży. Zarówno Kaku, jak i Valdur pochodzą z południowej części Estonii i wygląda na to, że również w okresie zimy przebywają blisko siebie. Obaj są teraz w północnym regionie Etiopii, gdzie w ubiegłych latach zwykli spędzać zimę także Jaak i Tooni. Czy tam zostaną? – zobaczymy. Valja z Wyspy Saaremaa został prawdopodobnie zabity w Syrii przed 28 września. Wszystkie trasy wędrówki bocianów można prześledzić na poniższej mapie (fot. 2)."


http://images49.fotosik.pl/29/a428e8dc9c1472b9m.jpg    http://images34.fotosik.pl/397/b3e7258520bd8cb4m.jpg

Fot. 1 – Doświadczeni rybacy i zuchwali złodziejaszkowie w Dolinie Jordanu; 
Fot. 2 – Trasa przelotu i miejsce pobytu bocianów czarnych wg danych na 10 listopada.

Link do mapy: http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&g … urce=embed


W poście z 7 listopada na forum Hancocka Urmas napisał:

"(...) Dwaj członkowie klubu orłów polecieli wczoraj na tydzień, by odszukać przekaźnik Pii i ocenić sytuację na Półwyspie Synaj. Istnieje podejrzenie, że niektóre nieużytkowane zbiorniki wodne są zanieczyszczone i skażone w takim stopniu, że uśmiercają mnóstwo migrujących ptaków. Taki los mógł spotkać także naszą Piię... Jak poinformował mnie Abdullah, jest to powszechny problem w tym regionie.
Podobnie, wiele orlików krzykliwych (w tym jeden z Niemiec, wyposażony w nadajnik) zatruło się po wypiciu takiej wody na pustyni w pobliżu miejscowości turystycznych.
Jeśli będzie to możliwe, nasi chłopcy pobiorą próbki wody do zbadania na obecność toksyn. (...)
"

Uśmiercające linie energetyczne, zatrute pola i skażone zbiorniki wodne ...– bardzo to wszystko przygnębiające. To w żadnej mierze nie jest selekcja naturalna !

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-11 14:19:50)

Offline

 

#48 2008-11-26 22:18:31

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

26 listopada 2008

Ponieważ nie ukazała się, jak dotąd, relacja Urmasa dotycząca wyprawy jego kolegów na Półwysep Synaj, wysłałam do niego e-mail z pytaniem o jej rezultat. W odpowiedzi napisał:

Moi koledzy wrócili jakiś czas temu z Półwyspu Synaj, ale nie znaleźli ani śladów Pii, ani jej nadajnika. Jednak następnego dnia po ich powrocie odebraliśmy niewyraźny sygnał pochodzący z tego samego miejsca w pobliżu zatrutych stawów za Sharm-el-Sheik… Niestety żadne następne sygnały już nie nadeszły. Nie wiemy więc, czy Piia pojawiła się tam znowu, czy też odezwał się tylko jej nadajnik leżący gdzieś w piasku, lub może nawet w jakimś domu. Na podstawie dotychczasowych informacji nie da się więc stwierdzić, że Piia z pewnością nie żyje, ale nic też nie wskazuje na to, że jest odwrotnie. Będziemy wyczekiwać kolejnej transmisji i zobaczymy ... Pobrane zostały próbki wody do analizy, ale prawdopodobnie dopiero w przyszłym tygodniu (mam nadzieję) zostaną zbadane.

Na moją uwagę, że to smutny zbieg okoliczności, że bliskowschodnie trasy wędrówki zarówno Pii, jak i jej syna Priidupoeg były bardzo podobne, a także, że ostatnie wyraźne sygnały od nich odebrane zostały w tym samym dniu i o tej samej godzinie (7 października o 16:00), Urmas odpowiedział, że „najprawdopodobniej oba ptaki lecąc nad tym regionem mniej więcej w tym samym czasie, zostały zepchnięte zbyt bardzo na wschód przez silny wiatr wiejący w tamtych dniach znad Morza Śródziemnego”.

Offline

 

#49 2008-12-02 16:49:17

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

2 grudnia 2008

Poniżej tłumaczenie ostatniego wpisu w Looduskalender. Część informacji (dot. Pii) podałam już w poście wyżej, ale w tym komunikacie wzbogacone są o drobne szczegóły.


"Bociany czarne (30 listopada)
zamieszczone przez Kotkaklubi 1 grudnia 2008 - 8:56

Tekst: Urmas Sellis; zdjęcie: Toomas Mikkor

Nadajniki bocianów czarnych począwszy od 20 listopada przełączyły się na program zimowy (dla zaoszczędzenia kosztów), co oznacza, że sygnały, aż do 20 lutego, będą wysyłane co dziesięć dni (a nawet rzadziej – gdyby ładowanie słoneczne zostało zakłócone przysłonięciem baterii przez pióra).

Według ostatnich danych, bociany przebywają w tych samych regionach, co ostatnio. Ale niespodzianki mogą się zdarzać.

Największa niespodzianka związana jest oczywiście z Piią. Członkowie Klubu Orłów, Georg i Gunnar, poszukiwali milczącego od 7 października nadajnika Pii na Półwyspie Synaj. Nie odnaleźli go, jednak w trakcie całego czasu trwania ich podróży powrotnej (8-12 listopada), jej nadajnik wysyłał sygnały o nieznacznie zmieniających się współrzędnych, pochodzące z miejsc w pobliżu zbiornika ze ściekami, które wcześniej dokładnie przeczesywali (fot.).

Wszędzie na świecie można spotkać jakiegoś Estończyka – Toomas, pracujący na Półwyspie Synaj jako przewodnik, zgodził się pojechać tam i rozejrzeć w poszukiwaniu nadajnika, lub samej Pii. Niestety, bez rezultatów – o ile więc Piia (lub jej nadajnik) gdzieś tam się znajduje, miejsce to pozostaje nadal niewiadome ... 

Partner Pii – Priidu – w ubiegłym tygodniu odwiedził Republikę Środkowej Afryki, po czym powrócił do Sudanu. Podobne wycieczki urządzał sobie rok wcześniej. Wszystkie informacje dotyczące wędrówek bocianów naniesione zostały na poniższą mapkę. Po jej powiększeniu można zobaczyć krótkie trasy przemieszczania się ptaków w obrębie miejsc ich zimowania.

http://images37.fotosik.pl/96/c732f5f443c14826m.jpg    http://images38.fotosik.pl/96/8458db4f074fa980m.jpg 

Fot. Miejsce (budynek i kopczyk piasku), z którego odebraliśmy ostatnie sygnały z nadajnika Pii …;
Mapka wędrówki bocianów czarnych."
Link do mapy: http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&g … urce=embed

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-12-02 17:00:10)

Offline

 

#50 2009-01-12 16:42:34

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Na stronie Looduskalender ukazał się kolejny raport dotyczący migracji Raivo.


"Raivo dotarł do celu podróży

Zamieszczone przez Kotkaklubi 11 stycznia 2009 - godz. 21:28
Text: Urmas Sellis
Fot.: Joosep Tuvi

Przez ostatnie dwa lata Raivo zwykł robić sobie długie przystanki w Izraelu, zanim ruszał w dalszą podróż na zimowisko w południowej Kenii. W tym roku nie zmienił swoich przyzwyczajeń. Jedynym z naszych znajomych bocianów czarnych, który wciąż pozostaje w pobliżu izraelskich stawów rybnych, jest już tylko Oss.

Raivo rozpoczął swą migrację 21 sierpnia, pokonał 3 500 kilometrów i 10 września doleciał do Doliny Jordanu. Spędził tam nad stawami rybnymi ponad trzy miesiące, aż w końcu 16 grudnia postanowił kontynuować swą jesienną (a raczej należałoby powiedzieć, zimową) wędrówkę.

Dotarcie do celu podróży w wiosce Ramisi, na południowym cyplu terytorium Kenii, zajęło mu dokładnie dwa tygodnie (zjawił się tam 31 grudnia o 14:10). Odległość z Izraela do ostatecznego miejsca jego zimowania wynosi 4 500 kilometrów, a więc łączna długość trasy jego migracji osiągnęła 8 000 kilometrów. Zimą sygnały z nadajnika Raivo nadchodzą co dwa tygodnie.

Droga całej jego podróży zaznaczona została na poniższej mapce:
"

http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&g … urce=embed

Fot. 1 – Raivo w locie (domyślam się, że fotografię zrobiono jeszcze w Estonii); fot. 2 – trasa całej wędrówki Raivo; fot. 3 – Dolina Jordanu, gdzie Raivo przebywał ponad trzy miesiące; fot. 4 – południowy kraniec Kenii nad Oceanem Indyjskim, w pobliżu granicy z Tanzanią.

http://images24.fotosik.pl/313/cc6593315ee55cc5m.jpg   http://images47.fotosik.pl/48/61d2ce549dc62c26m.jpg   http://images44.fotosik.pl/48/eab3dd9a5389bbd1m.jpg   http://images27.fotosik.pl/312/5dffc19ecf169076m.jpg

Offline

 

#51 2009-02-23 22:05:59

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

23 lutego 2009

Dziś wieczorem Urmas Sellis zamieścił krótką informację na estońskim forum, że 15 lutego Raivo opuścił miejsce swego zimowania w Tanzanii i zmierza na północ. W sobotę (21 lutego) znajdował się w północno-zachodniej Etiopii. Dodał także, że pozostałe estońskie bociany czarne wyposażone w nadajniki satelitarne czekają na odpowiedni moment do rozpoczęcia powrotu.

Mam nadzieję, że zgodnie z dotychczasowym zwyczajem, niebawem ukaże się obszerniejsza informacja na stronie Looduskalender, wzbogacona o mapki pokazujące ostatnie położenie bocianów.

Offline

 

#52 2009-03-11 20:02:49

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

11 marca 2009

Najnowsze wieści z Południa – podane dziś wieczorem przez Urmasa Sellisa na estońskim forum:

Pięć spośród naszych bocianów czarnych z nadajnikami rozpoczęło wiosenną migrację:

Raivo dotarł do Izraela (z Tanzanii);
Oss opuścił Izrael w poniedziałek [9 marca], ostatni sygnał pochodzi z południowej Turcji (ale z nieco dziwnej lokalizacji – sygnał odebrany wczoraj w czasie dnia i z tego samego miejsca wieczorem...);
Valdur wyleciał z Etiopii w poniedziałek rano i teraz jest w Sudanie;
Kaku wczoraj opuścił Etiopię, dziś był w Erytrei;
Priidu po wylocie w poniedziałek z Republiki Środkowej Afryki zatrzymał się w bardziej wilgotnym miejscu w Sudanie.

Lembit nadal czeka na odpowiedni moment do startu.

Offline

 

#53 2009-03-30 21:06:03

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Ukazała się nowa relacja Urmasa Sellisa: http://www.looduskalender.ee/en/node/3158 (Looduskalender, 29 marca 2009 - 19:58)

Zima bociana czarnego Raivo i jego wiosenna migracja

Tekst: Urmas Sellis
Zdjęcia: Tanya Trevor Saunders
Mapa: Google Earth

Raporty o migracji bocianów czarnych jakoś ostatnio utknęły w martwym punkcie. Ale nasze lenistwo w żaden sposób nie miało wpływu na wędrówkę bocianów. Zacznijmy od Raivo, który nosi swój plecak najdłużej.

Samiec Raivo, którego gniazdo znajduje się w powiecie Lääne-Virumaa, już po raz trzeci pokazał nam trasę swej podróży. Każdego roku trasa ta jest bardzo podobna: pod koniec sierpnia Raivo wyrusza z Estonii do Izraela, skąd w drugiej połowie grudnia odlatuje do Tanzanii; w połowie lutego rozpoczyna powrót do Izraela, a stamtąd do Estonii.

Z południa Kenii Raivo odbywał ponad dwustukilometrowe wypady do Tanzanii, albo w kierunku północnym, w rejon Płaskowyżu Yatta. W rejonie tym, na obrzeżach Parku Narodowego Tsavo, mieszka miłośniczka przyrody – Tanya Trevor Saunders, która zaznajomiła się z losami naszych bocianów czarnych. Tanya zgodziła się na wykorzystanie fotografii, jakie zrobiła bocianom czarnym zimującym i żerującym nad rzeką Athi. Raivo nie natknął się na jej kamerę, ale poniższe zdjęcia dają doskonałe wyobrażenie o tegorocznych terenach jego zimowania w Kenii i Tanzanii.

Fot. 1 – Widok na rzekę Athi w środku zimy:
http://www.looduskalender.ee/sites/defa … 2009-8.jpg

Fot. 2 – Siedem bocianów odpoczywających na na wysepce pośrodku rzeki:
http://www.looduskalender.ee/sites/defa … 2009-4.jpg

Fot.3 – Poszukiwanie pokarmu na rzecznej płyciźnie:
http://www.looduskalender.ee/sites/defa … 2009-3.jpg

Fot.4 – Zasobne żerowisko dzielone jest z innymi amatorami ryb, na przykład czaplą siwą:
http://www.looduskalender.ee/sites/defa … eb2009.jpg

Fot.5 – Czasem dobrze jest ocenić sytuację z góry:
http://www.looduskalender.ee/sites/defa … 2009-9.jpg

Bociany czarne pojawiają się w rejonie, w którym zamieszkuje Tanya już we wrześniu, ale w większej liczbie – w styczniu i w lutym.
Tanya zapisuje swe obserwacje przyrodnicze na swej stronie internetowej, ilustrując je wspaniałymi fotografiami: http://www.wildernessdiary.com – zachęcamy do ich przeczytania!

Tanya ocenia, że pogoda w południowej Kenii była w tym roku dość wyjątkowa i z powodu suszy zachowania Raivo mogły być nieco odmienne od tych w ubiegłych latach.

Wiosenną wędrówkę Raivo rozpoczął 15 lutego z Tanzanii, a informacja o jego ostatnim położeniu, którą odebraliśmy wczoraj, pochodziła znad Cieśniny Bosfor. Teraz prawdopodobnie jest już w Europie.

http://images39.fotosik.pl/91/9ae921627f82ee2bm.jpg

Offline

 

#54 2009-03-30 23:08:49

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Znalazłam jeszcze jedną - pełniejszą (ale dotyczącą wcześniejszego etapu migracji bocianów czarnych) informację, podaną na forum estońskim 28 marca, o ukazaniu się 23 marca 2009 w prasie estońskiej wywiadu z Urmasem Sellisem:  http://www.postimees.ee/?id=97432 .

Tekst – wiadomo – nie całkiem zrozumiały, ale z mapki dołączonej do artykułu wynika (trzeba kliknąć na zdjęcie, dla powiększenia), że najbardziej zaawansowany w powrotnej wędrówce był Oss, który dotarł już wtedy do Bułgarii, Valdur był w południowo-zachodniej części Turcji, Kaku na północy Syrii, Raivo w Izraelu, a Priidu na północy Sudanu, w pobliżu granicy z Egiptem.

Od tej publikacji minął tydzień - jest zatem możliwe, że przynajmniej Oss jest już bardzo blisko Estonii (a może nawet dotarł do celu podróży).

Offline

 

#55 2009-04-09 00:41:23

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Nowy raport Urmasa Sellisa: http://www.looduskalender.ee/en/node/3322

Oss wrócil do domu

7 kwietnia 2009 - 21:28

Tekst: Urmas Sellis
Foto: Urmas Sellis, Carsten Rohde

Wczoraj wieczorem, 6 kwietnia, tuż przed zapadnięciem całkowitego zmroku, nasz pierwszy bocian czarny z nadajnikiem – Oss, powrócił na swe tereny lęgowe w Raplamaa.

Oss spędził całą zimę w Izraelu, co oznacza, że miał do pokonania najkrótszy dystans w wędrówce powrotnej do domu, co najmniej połowę krótszy niż Raivo, który pierwszą część zimy przebywał w Izraelu, a potem poleciał do na południowy cypel Kenii.

Inne bociany czarne wyposażone w nadajniki aktualnie znajdują się w różnych miejscach pomiędzy Białorusią i Turcją. Wszystkie jednak wracają do swej ojczyzny.

http://images48.fotosik.pl/100/35f50073150bbb32m.jpg   http://images40.fotosik.pl/96/632952bf49f162d9m.jpg

Fot. 1 – Oss zeszłego lata.
Fot. 2 – Oss (w towarzystwie czajki szponiastej) zimujący w Izraelu

Offline

 

#56 2009-09-18 02:16:57

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Looduskalender, 10 września 2009   http://www.looduskalender.ee/en/node/4989


Bociany czarne – Raivo i Oss nad stawami rybnymi w Izraelu

Tekst and zdjęcia: Renno Nellis
Tłum.na ang.: Liis

Raivo dotarł nad izraelską przestrzeń powietrzną 1 września i spędził noc w jedynym lesie Doliny Hula. Mały lasek pośród pół całkowicie wystarczył na nocleg (fot.1).
W Izraelu jest niewiele lasów wokół stawów rybnych, dlatego bociany nocują głównie na liniach energetycznych (fot.2) lub na skałach.
Chociaż w Dolinie Hula jest kilka stawów rybnych, w których można znaleźć pożywienie, rankiem Raivo wyruszył w dalszą podróż do Doliny Beit She, 60 km na południe. Są tam stawy, które zna i gdzie przebywa już trzeci raz (fot.3,4).
Oss dotarł do Izraela tydzień póżniej, 6 września, zatrzymując się na nocleg przy znanych mu stawach, w odległości jakieś 20 kilometrów od Raivo. Jednak rano, 7 września, poleciał dalej w kierunku południowym nad stawy Tirat Tzvi, gdzie spędził całą ostatnią zimę. Jeśli podobnie uczyni w tym roku, można powiedzieć, że pierwszy nasz bocian czarny dotarł na swe zimowe żerowiska.


http://images44.fotosik.pl/200/832a094398835547m.jpg   http://images38.fotosik.pl/196/17efc4295bea9b42m.jpg   http://images39.fotosik.pl/197/07c50c64a4684d9fm.jpg   http://images41.fotosik.pl/196/56a3cc4aff3c2b73m.jpg


Dodatkowa informacja zamieszczona przez Urmasa na forum (także 10 września):

Aktualne miejsca pobytu naszych bocianów:

Toomas, Priidu, Leida – nad Dunajem we wschodniej Rumunii;
Kaku – w płn-wsch  Bulgarii, ale może już być w Turcji;
Lembit – na Ukrainie, północny brzeg Morza Czarnego, niedaleko Półwyspu Krym;
Murru – północna część Krymu, Ukraina;
Pirsu – pogranicze grecko-tureckie;
Valdur - zachodnia Ukraina;
dwa młode Raivo – nad dużymi stawami rybnymi w odległości 15 km od siebie w południowej Białorusi; w tym samym miejscu zatrzymał się wcześniej Oss; pochodzi też stamtąd kilka odczytów obrączek młodych bocianów z Łotwy;
Raivo i Oss – są w Izraelu;
Reet (partnerka Raivo) – jej nadajnik nie przesyła sygnałów od 14 sierpnia, kiedy jeszcze przebywała na obszarze lęgowym... ale nie mogę nic powiedzieć na temat przyczyny.

Offline

 

#57 2009-10-24 23:57:05

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

24 października 2009

Urmas Sellis podał wczoraj na forum estońskim zwięzłą informację o aktualnej lokalizacji estońskich bocianów czarnych z nadajnikami na podstawie ostatnich przekazów satelitarnych:

Raivo – stawy rybne w Izraelu;
Priidu – Sudan, okolice Darfuru;
Kaku – stawy rybne w Izraelu;
Lembit i Leida - Sudan, w pobliżu Nilu. Bociany te stanowiły parę w ubiegłym roku, w tym sezonie Leida miała nowego partnera (nieoznakowanego), a Lembit pozostał samotny;
Valdur – najpierw zatrzymał się w Izraelu, teraz zimuje w Etiopii;
Oss – zimuje nad stawami rybnymi w Izraelu;
Pirsu – dotarł na zimowisko w Czadzie;
Oba młode Raivo (obrączki 7115 i 7116) - w Rumunii;
Reet, partnerka Raivo – brak sygnałów od połowy sierpnia ...;
Murru – na zimowisku w Czadzie;
Toomas – przebywał nad stawami rybnymi w Izraelu, a dziś po południu (23.X) przeleciał nad Zatoką Sueską i jest już w Egipcie.

Jak dotąd, brak obszerniejszej relacji (z mapką i zdjęciami) w Looduskalender.

Offline

 

#58 2010-01-22 02:43:26

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Urmas Sellis z jakichś powodów zaniechał ostatnio zwyczaju publikowania w Looduskalender raportów o zimowej wędrówce estońskich bocianów czarnych wyposażonych w nadajniki satelitarne.

Tym razem, jednemu z najbardziej znanych estońskich bocianów czarnych z nadajnikiem - Raivo - sporo miejsca na stronie internetowej swego projektu dotyczącego ochrony bocianów czarnych poświęcił kilka dni temu Carsten Rohde: http://schwarzstorchberingung.de/page14.php .

O niezwykle udanej wrześniowej wyprawie tego niemieckiego ornitologa pisał wyżej Paweł Dolata (post z 10 X 2009); drugą ekspedycję Carsten Rohde podjął w grudniu i można się tylko domyślać, że - tak jak poprzednia - obfitowała ona w ciekawe obserwacje, liczne odczyty obrączek, dostarczyła cennych informacji na temat liczebności bocianów czarnych zimujących w Izraelu oraz bogatą dokumentację fotograficzną. Nota bene, podczas tej wyprawy odczytane zostały także polskie bociany czarne, w tym jeden znakowany przez Pawła Dolatę – o czym informował on na naszym forum w wątku o obrączkowaniu bocianów czarnych http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 057#p21057 , a także na stronie PwG  OTOP: http://www.pwg.otop.skygroup.pl/index.p … all&no=247 .

Przypadek Raivo - z powodu nietypowego (w porównaniu z innymi bocianami czarnymi, których trasy wędrówek śledzone są dzięki nadajnikom), powtarzającego się od 4 lat podobnego scenariusza jego zimowej wędrówki - Carsten Rohde uznał za wyjątkowo intrygujący:


Wędrówka Raivo do Afryki – 2009/2010

(…) Kiedy 22.12.2009 ostatni raz widziałem Raivo w Dolinie Jezreel koło Geva (Izrael) pomyślałem, że chyba w tym roku zaniecha on dalszej wędrówki i pozostanie na Ziemi Świętej do końca zimy, a tymczasem on już pakował walizki!

12 stycznia Urmas Sellis zawiadomił mnie, że „szalony Raivo” odbył właśnie drugi etap swej podróży. Po prawie 4 miesiącach pobytu nad stawami rybnymi, 24 grudnia o 9:30 Raivo opuścił Izrael, a 16 dni później – 8 stycznia – dotarł do południowo-wschodniego zakątka Kenii nad Oceanem Indyjskim, pokonując z Izraela na południe Afryki dystans 4350 km (średnio - 270 km/dziennie).

Raivo swą wędrówkę z terenów lęgowych w Estonii rozpoczął 3.08.2009 i po miesiącu (1/2.09.2009) osiągnął granicę izraelską. Następnie skierował się do dobrze znanej mu Doliny Jezreel, między Beit Hashita i Geva. Od 03.09 do 23.12.2009 przebywał głównie w obrębie około 20 km2  - prawie 4 miesiące!

Ponieważ osobliwy zwyczaj tak późnego opuszczania Izraela przez Raivo był mi oczywiście znany z lat poprzednich, nasuwało się podstawowe pytanie: jeżeli Raivo pozostaje w Izraelu tak długo, a potem podejmuje dalszą daleką wędrówkę, to czy jakaś część bocianów czarnych zachowuje się tak samo? Czy pod koniec grudnia następuje wyraźny spadek liczebności tych ptaków w Izraelu?

Z danych zebranych do 26 grudnia włącznie (a więc także przez trzy następne dni po odlocie Raivo) wynika, że w połowie/pod koniec grudnia liczba przebywających w Izraelu bocianów nie zmniejszyła się w istotnym stopniu.

Można więc przypuszczać, że Raivo odleciał jedynie z niewielką grupką (chyba jedyną) pojedynczych osobników. Pożywienie w stawach rybnych w tym czasie było wciąż łatwo dostępne w dostatecznych ilościach. Wielkość stada bocianów czarnych przebywających w Dolinie Jezreel między 23-26 grudnia pozostawała stabilna (+/– 50 osobników); wzięto pod uwagę przemieszczanie się ptaków pomiędzy trzema dolinami w poprzednich dniach, uwzględniono w tej ocenie także bociany zaobrączkowane.

Pewne wątpliwości jednak pozostają, a kolejne liczenie bocianów, np. w styczniu, mogłoby ostatecznie wyjaśnić, czy większość grudniowej populacji przebywającej w Izraelu pozostaje tam także w styczniu i można określać ją jako populację zimującą.

Nie widzę większego „sensu” w tym, że nagle, dopiero pod koniec grudnia, większe stado bocianów czarnych w „stylu Raivo” miałoby opuszczać Izrael po to, by lecieć ponad 4 tys. kilometrów do Afryki i zaledwie po dwóch miesiącach podejmować wędrówkę powrotną na północ.

Spośród wszystkich znanych mi estońskich bocianów czarnych z nadajnikami tylko Raivo pozwala sobie na takie kaprysy.

Jest to jednak bardzo fascynujące …



Podpisy pod zdjęciami i mapkami

Fot. (1) – Raivo rankiem 16/12/2009 w Geva (Dolina Jezreel). Tydzień później wciąż przebywał w Izraelu ... Bardzo dobrze widoczny nadajnik na plecach.
Fot. (2) – Raivo z kolegami 14/12/2009 w deszczowej kąpieli. Numer obrączki "7014" wyraźnie czytelny (Geva, Dolina Jezreel).
Mapa (1) – Na mapie czerwonym wielokątem zaznaczono główny obszar przebywania Raivo w Dolinie Jezreel między 03.09.-23.12.2009.
Fot. (3) – Widok Doliny Jezreel, w której Raivo przebywał prawie cztery miesiące - od września do grudnia 2009.
Mapa (2) – Trasa drugiego etapu wędrówki Raivo na przełomie 2009/2010 roku - z Izraela do Kenii.
Mapa (3) – Rejon pogranicza Kenii i Tanzanii, gdzie w pobliżu Oceanu Indyjskiego Raivo prawdopodobnie spędzi najbliższe dwa miesiące.

Offline

 

#59 2010-01-30 01:39:25

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

Po długiej przerwie w Looduskalender ukazał się nowy raport Urmasa Sellisa pt.:


Zima bocianów czarnych

Looduskalender, 28 stycznia 2010

Tekst: Urmas Sellis
Fot: Walter Meienberg

Wydaje się, że teraz, w środku zimy, estońskie bociany czarne znalazły już swoje ciepłe miejsca na południu i nie muszą szukać nowych. W przypadku niektórych z nich jest to prawda: Valdur z Vorumaa na przykład, zimujący w północnej Etiopii, upodobał sobie szczególny odcinek rzeki (ok. 4 km) i ani myśli się stamtąd ruszać. Tak było ubiegłej zimy, tak jest i tej.

Ale inni jego kompani porozlatywali się dość szeroko dookoła i nie zamierzają spędzać zimy w jednym miejscu. Na przykład Leida, która w Estonii gniazduje w Parku Narodowym Soomaa, po swej jesiennej wędrówce zatrzymała się w połowie biegu Nilu - w tym samym regionie, co Lembit (w 2008 roku Leida i Lembit byli parą), ale potem poleciała na południe Sudanu, a stamtąd wkrótce do Etiopii. W tej chwili trzy estońskie bociany czarne z nadajnikami przebywają na terytorium północnej Etiopii.

Los dwóch synów Raivo od momentu ostatniego kontaktu w listopadzie jest nieznany; byli wtedy na pograniczu grecko-tureckim. W ciągu ostatniego tygodnia nadajnik Murru z Tartumaa nie zmienił położenia. Jego sygnał docierał także z pogranicza, w tym przypadku - Sudanu i Republiki Konga. Jest to miejsce raczej trudno dostępne …

Raivo, gniazdujący w Lääne-Virumaa, w czasie Świąt Bożego Narodzenia kontynuował swą wędrówkę z Izraela do najbardziej na południe wysuniętego zakątka Kenii. Oss natomiast, pozostał w Dolinie Jordanu (podobnie, jak w roku ubiegłym). Nasz niemiecki przyjaciel i kolega, Carsten Rohde, napisał o Raivo na swej stronie internetowej. W połowie stycznia Raivo wybrał się z kilkusetkilometrową wizytą w rejon podnóża Kilimandżaro, ale wkrótce powrócił do gajów namorzynowych nad brzegiem Oceanu Indyjskiego.

http://images44.fotosik.pl/254/4f6809f934d40588m.jpg    http://images47.fotosik.pl/254/0bddaff4b0e8433cm.jpg

Fot.1 - Mapa (Google Earth): Lokalizacja bocianów czarnych z nadal pracującymi nadajnikami.
Fot.2 - Na rzece Ramisi, tuż przed jej ujściem w lasy namorzynowe.
[Patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Namorzyny ]

Offline

 

#60 2010-04-05 23:59:35

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Wędrówki bocianów czarnych z nadajnikami (2008-2016)

5 kwietnia 2010

http://www.looduskalender.ee/en/node/7027


Oss powrócił, a Tonn rozpoczął wędrówkę powrotną  [Tonn, to orlik grubodzioby]

Looduskalender, 5 kwietnia 2010 - 12:32

Tekst: Urmas Sellis

Uzyskane wczoraj – 4 kwietnia – informacje o sygnałach z nadajników satelitarnych pokazały, że Oss jest pierwszym bocianem czarnym, który powrócił na obszar swojego gniazdowania. Ostatni dzień swej wiosennej migracji rozpoczął 1 kwietnia z rejonu południowo-wschodniej części Łotwy koło Daugavpils, a dotarł do swego gniazda w Raplamaa przed wieczorem. Tego dnia Oss przeleciał co najmniej 330 km. W trakcie sezonu lęgowego nie będziemy pokazywać dokładnej lokalizacji ptaków na mapie. Spośród wszystkich obserwowanych bocianów Oss spędzał zimę najbliżej nas – w Izraelu.

(…)
- [pomijam fragment dotyczący wędrówki powrotnej orlika z Hiszpanii]

http://images35.fotosik.pl/134/77ef28ccd2fc99f9m.jpg   http://images49.fotosik.pl/280/2e4801f1cc95f5ffm.jpg

Fot.1: Mapa wiosennej migracji; fot.2 – to samo w wersji mapy politycznej.

Dla ułatwienia śledzenia wędrówki ptaków stworzyliśmy interaktywną mapę migracji, którą można znaleźć tutaj . Na stałe link znajduje się w lewej kolumnie strony głównej Looduskalender [ukryty pod nazwą „Interactive Migration Map”].


Z trzynastu bocianów z nadajnikami satelitarnymi brakuje na mapie czterech:

•  Reet – partnerki Raivo, z którą stracono kontakt już w połowie sierpnia ubiegłego roku, kiedy przebywała jeszcze w swym obszarze lęgowym;
•  dwóch młodych Raivo – wg wcześniejszej informacji Urmasa z forum, zostały prawdopodobnie zabite w listopadzie ub. roku w rejonie pogranicza grecko-tureckiego (Raivo poniósł więc znaczną stratę: partnerka i dwóch synów);
•  Murru – wczoraj na estońskim forum Urmas napisał, że samiczka gniazdująca w ubiegłym sezonie niedaleko gniazda z kamerą została w ubiegłym roku wyposażona w nadajnik, ale niestety zginęła w południowym Sudanie w pobliżu granicy z Kongiem (już pod koniec stycznia Urmas informował w swym raporcie w Looduskalender, że nadajnik Murru z Tartumaa od tygodnia nie zmienił położenia – mój post wyżej, z 30 stycznia).

Urmas przypomniał także, że w Estonii jest poważny niedobór samic bocianów czarnych, a samiec, który chce założyć rodzinę musi się bardzo natrudzić, żeby znaleźć partnerkę.

Offline

 
Projekt "Blisko bocianów" - najstarsza działająca kamera na gniazdo bocianie w Polsce, od 2006 roku

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora