Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
6 lipca 2009
09:22 Wróciła mama ze śniadaniem (fot. 1) i po krótkim przywitaniu teraz Dziedzic wybrał się na łowy. Przygoda podała posiłek w dwóch porcjach. Musiały to być jakieś konkretne kąski, bo nie było dziobania, lecz raczej błyskawiczne wychwytywanie przez kilka sekund za każdym razem (fot.2-4). Na koniec dwa z bocianków wyrywały sobie na przemian jakiś owalny przedmiot, który ostatecznie uznały za niejadalny i dały spokój.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
06.07. 2009.
21:20. Jeszcze godzinę temu wszystkie trzy boćki chodziły po gnieździe, czyściły pióra, przeciągały skrzydła- spędzały czas aktywnie (fot.1,2) . Teraz już ułożyły się w gnieździe przytulone do siebie, gotowe do nocnego odpoczynku. Być może przylot Dziedzica lub Przygody przerwie tę spokojną drzemkę ?
No, tak , Zosia nie rezygnuje z nocnego dokarmiania i pilnie obserwuje niebo skąd mogą lada moment przylecieć rodzice
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-07-06 21:38:29)
Offline
Użytkownik
22:05 Przyleciało dużo jedzenia. A więc przerwa w skakaniu i walka o jak najlepsze kąski
Ostatnio edytowany przez anubis60 (2009-07-07 09:19:24)
Offline
Użytkownik
21.46 były trzy podskoki! (fot.1) i znowu (fot. 2) Już zaraz, za dzień lub dwa coś z tego będzie i polecimy!
21.58 przyleciała Przygoda. Stanęła sobie na brzegu gniazda, młode siedziały i kwiliły. Matka stała dość długo, szykowała się, w końcu udało sie jej wyrzucić sporo drobnicy, którą młode wydziobywały przez minute lub dwie. (fot.3) Najadłszy się chodzą i machaja skrzydlami - nocne życie kwitnie!
22.15 No i proszę - na brzegu gniazda stoi jedna z bliźniaczek i Przygoda! Po prostu dwa DOROSŁE bociany. Różnią sie tylko kolorem nóg i dzioba, no i umiejętnoscią latania...,
22.25 Młode drzemią leżąc, Przygoda przechadza sie po brzegu gniazda.
22.35 Przyleciał Dziedzic, krótki klekot powitalny i zaraz przysiadł obok dzieci. Teraz pora na toaletę rodziców. Komplet w gnieździe, spokojnej nocy, boćki!
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-06 22:36:46)
Offline
Zbanowany
23.43. Jeden z dorosłych tak intensywnie przedziobuje, czyści z tyłu młodych ściółkę aż przeszkadza im w leżakowaniu. (f.1.) A drugi stoi sobie spokojnie.
23.51. Widać znudziła go ta praca po przeszedł do czyszczenia siebie (f.2.).aż głowę połozył do tyłu na plecach i pocierał ją o pióra. Drugi stoi nadal spokojnie a młodzież leży.
23.59. Mija nastepna doba a środkowy lezacy młody wlasnie wstaje .(f.3.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-07 00:01:06)
Offline
Zbanowany
07.07.2009. Wtorek.
0.01. Jeden z młodych wstał,ten co leżał w środku młodych. (f.1.).
0.11. Dorosły sadowi się do snu między młodymi śpiącymi. (f.2.). Młody po prawej intensywnie robi toaletę osobistą dorosły stoi spokojnie.
0.17. Młody to szyję sobie skręci od tego czyszczenia. (f.3.).
6.00.Sytuacja jak z godziny 0.25.bez zmian AWARIA. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-07 06:07:08)
Offline
Użytkownik
7 VII 2009
6:10
Wtajcie boćki
Myślę, że zdrowe i całe przeżyłyście burzową noc.
Na razie obraz stoi na po północy
Offline
Zbanowany
7 VII 2009
7.56. Trzy młode widoczne na gnieżdzie (f.1.).
8.01. Wygląda, że na tym gnieżdzie panuje miłość braterska bo tacy przytuleni (f.2.). Strumieniowy jeszcze nie zaskoczył!
8.06. Toaleta młodych bocianów na gnieżdzie bez dorosłych.
8.30. Gniazdo po wczorajszym porzadkowaniu wygląda jak "dopieszczone", to i młodzież może sobie spokojnie posiedzieć czyszcząc swoje piórka.(f.3.). ... (strumieniowego brak)
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-07 08:32:52)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
10.59 - Wydarzyła się dziwna sytuacja na gnieździe. Dorosły bocian wleciał z impetem na gniazdo depcząc jednego z bocianków. Początkowo myślałam, że to rodzic, który nie wyrobił lądując, ale jeden z bocianków nagle się położył, a pozostałe patrzyły na niego jakoś dziwnie. Dorosły bocian popatrzył na nie i dziobnął jednego z bocianków, który rzucił się na niego i dorosły odleciał. Pewnie to był intruz, który już wcześniej latał nad gniazdem denerwując rodziców.
11.10 - Znów atak intruza, przeleciał nad bociankami, jeden rzucił się na niego broniąc rodzeństwo.
Ostatnio edytowany przez Justyna (2009-07-07 11:16:33)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
07.07.2009.
11:51. W gnieździe pojawił się Dziedzic ale do karmienia przystąpił po chwili od wylądowania . Pożywienia było niewiele, chyba tylko jeden z młodych coś złapał.
Niepokoi mnie jednak dziwne ułożenie skrzydła. Początkowo myślałam, że wiatr tak "podniósł" pióra skrzydła ale później było widać, że bocian ma trudności z ułożeniem skrzydła we właściwym miejscu. Być może jest chwilowa niedyspozycja, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Offline
Moderator
07.07.2009.
13:19. Bociek rodzic odpoczął na gnieździe z młodymi ," pokazał " do kamery skrzydło jakby zapewniając, że przecież nic się nie stało i kilka minut po godzinie 13 odleciał. Być może dla utrzymania równowagi tak uniósł sobie skrzydło przy lądowaniu na gniazdo ? . Młode bocianki zostały same wyczekując na przylot drugiego z rodziców w nadziei na większą porcję jedzenia.
Offline
Dzięki Justyna i magdag za odnotowanie tej obserwacji. Filmik z godziny 10:59 uwieczniła magdekk w temacie pt "Filmiki z gniazda", warto zobaczyć ten moment:
http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 953#p17953
Justyna napisał:
10.59 - Wydarzyła się dziwna sytuacja na gnieździe. Dorosły bocian wleciał z impetem na gniazdo depcząc jednego z bocianków. Początkowo myślałam, że to rodzic, który nie wyrobił lądując, ale jeden z bocianków nagle się położył, a pozostałe patrzyły na niego jakoś dziwnie. Dorosły bocian popatrzył na nie i dziobnął jednego z bocianków, który rzucił się na niego i dorosły odleciał. Pewnie to był intruz, który już wcześniej latał nad gniazdem denerwując rodziców.
11.10 - Znów atak intruza, przeleciał nad bociankami, jeden rzucił się na niego broniąc rodzeństwo.
Offline
Moderator
07.07.2009.
20:27.-20:30. Jakaś drobna "sprzeczka" wynikła między dwojgiem rodzeństwa. Dwa boćki stanęły naprzeciw siebie spojrzały sobie w oczy , wyciągnęły szyje i próbowały "siłować" się na dzioby. Między nimi siedział trzeci bociek a kiedy wstał i jemu też dostał się mały kuksaniec w dziób.
A może to jest jednak forma zabawy miedzy młodymi bocianami, przez którą ćwiczą pewne umiejętności zachowawcze w późniejszym życiu poza gniazdem?
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-07-07 21:23:34)
Offline
Zbanowany
7 VII 2009
21.53. Do młodych przyleciał dorosły zaklekotał i zaczął wypluwać pokarm. (f.1.). Młode po kolei się podniosły, zaczęła się kolacja. Kolacja może krótka, ale chyba treściwa, bo dwójka nabrała takiego wigoru, że przemieszczały się po gnieżdzie na zmianę i ćwiczyły skrzydełka.
21.58. Drugi rodzic pojawił się na gnieżdzie witany klekotaniem i też przyniósł coś do jedzenia. (f.2.). Młode aż kucneły żeby lepiej było im jeść. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-07 22:13:53)
Offline
Użytkownik
21:53 przyleciała kolacja. Najpierw dwa zrzuty drobnicy, którą młode wydziobywały ze ściółki, a na koniec pojawił się większy kąsek, który szybciutko chwyciła jedna z bliźniaczek i tradycyjnie już zaraz repeta. Tym razem Dziedzic przyleciał z posiłkiem. Były chyba drobne kąski.
Ostatnio edytowany przez paniusia (2009-07-07 21:59:33)
Offline