Ogłoszenie


Drodzy Forumowicze - zdarza się, że nieraz w dziale forum pt "Pomoc" są podawane istotne dla Was informacje - zerkajcie do wątków tego tematu - to może sporo pomóc :).
Informacje nt. działania forum

Dziękujemy za obecność i udział na naszym forum! Prosimy o stosowanie się do regulaminu i uwag administratorów! Wynikają one zawsze z dobrej woli i dbałości o czytelność i przejrzystość forum dla dobra wszystkich użytkowników



- - - - > sklep o przyrodzie i dla miłośników przyrody - - - Rytmy Natury w Dolinie Baryczy DVD< - - - -

#21 2008-07-24 22:38:10

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Kolega z pracy wiedząc o moich „bocianim odchyleniu” często przynosi mi do poczytania ciekawostki znalezione w prasie codziennej. Dziś podrzucił mi taki oto artykuł z wczorajszego „Expressu Ilustrowanego” (23 lipca, nr 171/2008). Niestety, nie mam dostępu do wersji elektronicznej gazety, a więc postanowiłam przepisać ten tekst. Zdjęcia są czarno-białe, nienajlepszej jakości (jak to w gazecie) – dlatego nie próbowałam ich skanować.

Rolnik ratuje boćki

W zagrodzie Leona Kwiatkowskiego z miejscowości Sanie koło Aleksandrowa Łódzkiego zamieszkała bociania rodzina

Dwa młode boćki spacerują po podwórku, ich rodzice krążą nad zabudowaniami. Mama i tata próbowali karmić młode na kominie, ale smakowite kąski wypadały im z dzioba. W końcu rolę żywicieli bocianów musieli wziąć na siebie gospodarze.
- W poprzednią niedzielę przeszła nad Saniami potężna burza, która złamała drzewo z bocianim gniazdem na czubku – opowiada pan Leon. – Boćki nie umiały jeszcze latać, skuliły się pod naszym płotem i tak stały. Rodzice krążyli bezradnie po okolicy. Wziąłem młode na podwórko, żeby ich jaki lis nie udusił. I tak zostało.
Ptaki początkowo były nieufne, ale szybko przyzwyczaiły się do nowych opiekunów. Pan Leon zbiera dla nich ślimaki, łowi tez ryby w swoim stawie.
- Jeden ma apetyt, a drugi nie, bo podczas upadku złamał sobie lotki – mówi gospodarz. - Ten zdrowy podlatuje na dach stodoły i tam spędza noce siedząc na kominie. Rodzice przylatują i próbują go karmić, ale nie wychodzi im to. Drugi bociek jest osowiały, spaceruje po podwórku i jest niemal pewne, że na zimę nie odleci. Nie stanie mu się krzywda – będzie mógł przezimować u nas.
Pan Leon Kwiatkowski interweniował w gminie, aby ta ustawiła betonowy słup, na którym zawiśnie nowe gniazdo. Sprawa zajął się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Aleksandrowie. Przygotowano stalową podstawę. Pan Leon oplótł ją trawą, wzmocnił podłogę wierzbowymi witkami. Jest dumny z gniazda, które sam zrobił.
- Zakład energetyczny obiecał nam nieodpłatnie złomowany słup, który jeszcze w tym tygodniu przewieziony zostanie do Sań i ustawiony w miejscu, gdzie stało złamane drzewo – mówi Artur Ilski z MOSiR-u.”


Na jednym ze zdjęć widać jak Pan Leon wabi bocianka czymś niedużym (prawdopodobnie ślimakiem), drugi bocianek stoi w pewnym oddaleniu przy płocie. Na innej fotografii demonstruje swoje dzieło – solidnie wyplecione gniazdo.

Duże uznanie dla Pana Leona!
Z tekstu nie wynika, by „osowiałego” bocianka oglądał lekarz, lub chociażby ktoś z łódzkiego OTOP-u – być może po tej publikacji, ktoś kompetentny zainteresował się ptakiem. Nie wiem, czy złamane lotki mogą być powodem braku apetytu i apatii bocianka? Mógł przecież odnieść większe, niedostrzegalne dla niefachowca obrażenia, które należałoby leczyć.

Offline

 

#22 2008-09-17 12:40:43

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2473

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam!

Niedawno w Kłopocie koło Zielonej Góry miejscowe Muzeum Bociana Białego przy LOP zorganizowało spotkanie, które powinno przynieść ważne efekty dla ochrony i badań bociana białego w Polsce:
http://www.wnb.uz.zgora.pl/so-spotkanieklopot.html

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

Offline

 

#23 2008-11-02 16:02:22

Jacek P.

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-08-18
Posty: 41

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Dnia O3.10.2008 roku przewiozłem bociana, który ostatnią zimę spędził w Polsce, do „Ptasiego azylu” w Poznaniu. Bocianem ze złamanym skrzydłem zaopiekował się w zeszłym roku pan Eugeniusz Tylski z Mikuszewa w gm. Miłosław (w Żerkowsko- Czeszewskim Parku Krajobrazowym pow. wrzesiński w Wielkopolsce). Z powodu braku fachowej opieki skrzydło źle się zrosło i bocian nigdy już nie będzie latał. Pan Eugeniusz karmił „Ignaca” odpadkami mięsnymi z rzeźni, jednak największym przysmakiem boćka były ryby łapane w pobliskim stawku, którymi wędkarze chętnie dzielili się z Ignacem.
Do spacerującego w zagrodzie bociana każdego dnia dołączały, po wylocie z gniazda w Mikuszewie, trzy młode. Tak więc cztery bociany spacerujące w ogrodzie były nie lada atrakcją odwiedzających Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży w Mikuszewie, głównie gości z Niemiec.
Pan Eugeniusz już w zeszłym roku chciał oddać boćka pod fachowa opiekę, ale jak to często w takich przypadkach bywa, nie znalazł żadnej instytucji, która gotowa byłaby przetransportować ptaka do Poznania.
Zimujący bocian w Mikuszewie był pierwszym na naszym terenie od 2000 roku, kiedy to przez zimę bocianem „Kubusiem” zaopiekował się pan Stanisław Nowak z Dębna w gminie Nowe Miasto nad Wartą. Pomiędzy tymi latami wszystkie chore bociany z ziemi jarocińskiej i Ż-CzPK były przez członków PwG OTOP przewożone do Nowego Zoo w Poznaniu.
Jak dowiedziałem się w „Ptasim azylu” Ignac jest jednym z ok. 20 bocianów, które w tym roku znalazły tam opiekę. O dwóch z nich można przeczytać na stronie PwG OTOP: http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=106

Zdjęcia przedstawiają:

1.Pana Eugeniusza Tylskiego z Ignacem.
2.Ignaca na tle stawu w Mikuszewie.
3.Ignac z bliska- charakterystyczny, nietypowy dziób (jak u krzyżodziobów).

http://img253.imageshack.us/img253/2324/paneugeniusztylskizignayg0.th.jpg  http://img397.imageshack.us/img397/7417/ignacnatlestawuwmikuszear5.th.jpg  http://img219.imageshack.us/img219/1820/dzibignacazbliskags3.th.jpg

Jacek Pietrowiak PwG OTOP

Ostatnio edytowany przez Jacek P. (2008-11-03 00:44:22)

Offline

 

#24 2008-11-20 21:07:33

tyrlik

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-10-28
Posty: 20

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam chciałbym napisać ciekawostkę odnośnie powrotu tych samych boćków co roku do tego samego gniazda. W tym roku obserwowałem wiele gniazd w mojej miejscowości i zauważyłem, że niedaleko została zajnstalowana platforma przez zakłady energetyczne na słupie, gdzie było gniazdo przez wiele lat bezpośrednio na linkach energetycznych. Ludzie którzy zwalili stare gniazdo nie połozyli na nowej platformie ani jednej gałązki tylko ją zamocowali, co dla mnie jest niezrozumiałe. Wracając do tematu, 19 marca przyleciał na nią bocian, stał na tym gołym żelastwie, śnieg padał tego dnia, wiem na sto procent, że to był pierwszy bocian w mojej gminie gdzie znajduje się bardzo dużo pięknych gniazd. Tej wiosny za dwa dni doleciala partnerka i budowa się zaczeła. Wniosek nasunął mi się taki, że to musiał być bociek, który gnieździł się tam we wcześniejszych latach, bo inaczej nie widze, co przemawiało by za zasiedleniem tego gniazda przy takim wyborze gniazd całkowicie pustych.

Offline

 

#25 2008-11-25 09:07:56

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2473

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Słusznie zwraca Pan wyżej uwagę na niezrozumiałe i błędne montowanie platform bez przełożenia na nie starego gniazda. To często powoduje porzucenie przez bociany takiego stanowiska. Mówiliśmy o tym na forum kilka razy. To kwestia nauczenia energetyków - tych z Rejonowego Zakładu Dystrybucji w Ostrowie już się udało :-)

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
www.pwg.otop.org.pl

Offline

 

#26 2009-01-10 19:40:07

anula

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-05-15
Posty: 57

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

W Dzienniku Polskim z 9.01.2009 a właściwie w dodatku Dziennik Bochni i Brzeska znalazłam artykuł o złapaniu
wyziębnietego bociana w Majkowicach. Przebywał jakiś czas na posesji P. Barbary Jarosz. Od 25 grudnia straż miejska
usiłowała bociana złapać. Wreszcie udało się to 6 stycznia, kiedy wyziębiony i wycieńczony dał się złapać. Przekazano go
do lecznicy dr Damskiego, a stamtąd po poprawie stanu zdrowia do azylu dla bocianów w Niwce. Autor artykułu sygnował go (PK).
Notatka na ten temat ukazała sie także w Mojej Bochni autorstwa Pawła Michalczyka. Można też poczytać na ten temat m.in. www.mojabochnia.pl/?p=4303. Najważniejsze jednak że kolejne bocianie życie zostało uratowane.

Ostatnio edytowany przez anula (2009-01-11 17:22:32)

Offline

 

#27 2009-03-05 22:11:36

ORZW

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-05
Posty: 1

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witamy!

W naszym Ośrodku na schronienie bociany mogą liczyć już od ok. 15 lat. Z każdym rokiem liczba trafiających do nas osobników znacznie zwiększa się. W samym ubiegłym roku 2008 przyjęliśmy 128 ciężko lub lekko rannych przedstawicieli tych pięknych ptaków. Większość przypadków to złamania skrzydeł, kończyn, upadki z gniazd i te najcięższe wypadki jak zderzenia z liniami wysokiego napięcia. Jak dotąd nie odmówiliśmy pomocy żadnemu zwierzęciu. Jako jedyna taka placówka na Podkarpaciu przyjmujemy bociany z całego województwa jak i województw sąsiednich. Średni czas pobytu u nas jednego osobnika do jego całkowitego wyleczenia i uzyskania przez niego pełnej sprawności i możliwości przeżycia na wolności (w zależności od rodzaju i ciężkości obrażeń) waha się mniej więcej od 30 do 150 dni. Do tego dochodzą bociany inwalidzi, które niestety skazane są na dożywotni pobyt u nas ze względu na obrażenia jakich doznały (ciężkie złamania skrzydeł, kończyn, częściowe porażenia prądem w wyniku wpadek na linie wysokiego napięcia ). Obecnie na rekowalenscencji w Ośrodku przebywa ok. 40 bocianów białych (w sezonie letnim ich liczba u nas wzrasta do ponad 100). Na dzienne wyżywienie wszystkich naszych bocianów w zimie (jest ich ponad 40) potrzeba 20kg surowego mięsa! (0,5kg na osobnika). Łatwo przekalkulować, iż miesięcznie boćki zjadają:
600kg mięsa!
W lecie, gdy ich liczebność u nas przekracza 100 osobników, automatycznie wzrasta zapotrzebowanie na mięso. Na dzień schodzi ok. 40kg (0,4kg na osobnika – nieco mniej niż w zimie ze względu na sprzyjające warunki klimatyczne). W przełożeniu na miesiąc letni daje to:
1200kg!
Jak Państwo widzą, koszty utrzymania naszych pacjentów są bardzo wysokie. Do tego dochodzą znacznie wyższe koszty niezbędnych lekarstw, bez których kuracja poszkodowanych ptaków nie miałaby szansy powodzenia. Do tej pory koszty leczenia i wyżywienia pokrywaliśmy z własnej, prywatnej kieszeni prowadzonej przez nas Lecznicy co jest dla nas nie lada obciążeniem finansowym. Niestety osiągnęliśmy granicę finansową, której nie jesteśmy już w stanie przekroczyć bez pomocy z zewnątrz, a ptaków (w tym bocianów) z roku na rok przybywa coraz więcej. Dla porównania, w roku 2003 przyjęliśmy 211 ptaków, w 2006 – 286 poszkodowanych, natomiast w roku ubiegłym 2008, aż 388 potrzebujących pomocy osobników takich jak: bociany białe, bociany czarne, bażanty, bączki, bieliki, błotniaki stawowe, dzięcioły, drozdy, dudki, gacki brunatne, gawrony, grubodzioby, jastrzębie, jaskółki dymówki, jerzyki, jeże europejskie, kawki, kobuzy, kosy, krogulce, kruki, kukułki, łabędzie nieme, łasice, mazurki, myszołowy, orliki krzykliwe, orły przednie, padalce zwyczajne, pliszki, płomykówki, pójdźki, pustułki, puszczyki, puszczyki uralskie, rudziki, rysie, sierpówki, sikory modre, sowy uszate, sójki, sroki, szczygły, szpaki, wiewiórki rude, wróble, zaskrońce zwyczajne, żołny.

Zapraszamy na naszą stronę, gdzie można znaleźć więcej informacji:
www.orzw.boo.pl
osrodek.rehabilitacji@gmail.com

Ostatnio edytowany przez ORZW (2009-03-06 12:00:50)


Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych
ul. Zamoyskiego 15
37-700 Przemyśl
Tel: (016)678 71 68 Fax: (016)678 71 68 Kom: 500052574 www.orzw.boo.pl

Offline

 

#28 2009-03-16 15:54:01

ornitolog92

Moderator

Skąd: Ostrów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2007-04-10
Posty: 189
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Zbliża się czas powrotu bocianów z zimowiska do gniazd i chciałbym poruszyć w tym poście ważną, bardzo niebezpieczną dla bocianów sprawę.

Po przybyciu do swoich gniazd bociany zaczynają rozbudowywać swoje gniazda gałęziami, oraz znosić wyściółkę, czyli różne trawy, słomę i wszystko co jest miękkie i znajdują na polach. Niestety w czasie żniw i sianokosów większość rolników pozostawia na łąkach i polach sznurki od snopowiązałek, które się zerwały i stały się bezużyteczne. Sznurki te są bardzo wytrzymałe i bardzo trwałe. Nieświadome niebezpieczeństwa bociany znoszą je do gniazda, gdzie przebywają pisklaki. Młode będąc w gnieździe kilka tygodni często wplątują się w te sznurki i gdy już się tak stanie nie są w stanie same się z nich wyplątać. W roku 2008 w czasie obrączkowania piskląt w powiecie ostrowskim musieliśmy wyplątywać ze sznurków kilka pisklaków. Więcej na ten temat można przeczytać w poście Pawła T. Dolaty

http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 9932#p9932

Jednego z tych pisklaków osobiście wyciągałem, a raczej wyrywałem z gniazda. Pisklak by zaplątany w 1, 5 m sznurek, z czego tylko 20 cm wystawało z gniazda, reszta była mocno osadzona w wyściółce. Miałem wielki problem z wyciągnięciem tego sznurka i wiem, że żaden bocian nie miałby najmniejszych szans na oderwanie się od gniazda.

Tak więc jeśli jest nam miłe życie młodych bocianów, nakłaniajmy rolników, aby sprzątali po sobie sznurki, lub jeśli mamy taką okazję sami je zbierajmy.

To pomoże ocalić młode boćki przed takim losem jak te na zdjęciach. Na szczęście wszystkie zaplątane boćki pomimo trudności odplątaliśmy, ale tam gdzie nikt nie obrączkuje bocianów to takie bociany są skazane na śmierć w męczarniach.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

Fot.: Paweł T. Dolata, Wojciech Kaźmierczak

http://img12.imageshack.us/img12/1921/sznurki3.th.jpg   http://img12.imageshack.us/img12/7103/sznurki.th.jpg   http://img12.imageshack.us/img12/5248/sznurki2.th.jpg   http://img12.imageshack.us/img12/2053/sznurki5.th.jpg

Ostatnio edytowany przez ornitolog92 (2009-03-16 15:55:04)

Offline

 

#29 2009-03-24 08:29:59

Bartosz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-07-14
Posty: 51

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Na pomoc bocianom z Noskowa

Niestety gniazdo bocianów w Noskowie gm. Jarzaczewo pow. Jarocin nie przetrzymało trudów zimy. Już w zeszłym roku pan Banaszak sygnalizował problem. Gniazdo było zlokalizowane na topoli a więc drzewie, które potencjalnie bardzo łatwo ulega różnego rodzaju uszkodzeniom. To było na tyle poważne, iż spowodowało wspomniany juz upadek gniazda.
Z racji tego, że ludzie w naszym powiecie są bardzo zżyci z tym okazałym ptakiem, państwo Banaszak postanowili odbudować "bociani dom". I powstała stabilna rezydencja na betonowym słupie.

http://img10.imageshack.us/img10/4355/20090320022.th.jpg

Po więcej szczegółów zapraszam na:

http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=176

Akcją koordynował PwG OTOP.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i miłośników ptaków

Bartosz Skrzypczak

Offline

 

#30 2009-04-02 22:45:40

ratujmyptaki

Użytkownik

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-05-14
Posty: 90
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam, witam

Z boćkowym pozdrowieniem kłaniają się jerzyki.
Otóż muszę się pochwalić, że dwa dni temu, bociana zgarnęłam po prostu z ulicy.
Chudy, zmęczony i brudny oczywiście, przechadzał się ulicą pełną pędzących samochodów.
Zawsze prześladuje mnie takie nieprawdopodobne szczęście, jakby mało było ptaszków w domu to jeszcze ta czerwonodzioba łajza .
Ulicznik, bo tak paskud dostał na imię, zamieszkał na moim balkonie i całkiem głośno chwali warunki, wyżerkę i polską gościnność.
Mam tylko wielką nadzieję, że nie będzie się zbyt długo panoszył w moim mieszkaniu i zdąży odlecieć zanim wrócą jerzyki.

Pozdrawiam
Zofia Brzozowska

Ostatnio edytowany przez ratujmyptaki (2009-04-02 22:49:16)


www.ratujmyptaki.org - Strona Fundacji.

Offline

 

#31 2009-04-15 12:18:34

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2473

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Akcja Bartka Skrzypczaka z PwG OTOP w Stęgoszy, gm. Żerków, pow. jarociński, Wlkp.:

http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=180

Offline

 

#32 2009-05-13 19:56:12

Zbychur

Moderator

Zarejestrowany: 2007-04-19
Posty: 802
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Kilkakrotnie wspominano już tutaj o Azylu dla Ptaków przy Ogrodzie Zoologicznym w Poznaniu. M.in. trafiły tam bociany z powiatu ostrowskiego uratowane w zeszłym roku przez członków Południowowielkopolskiej Grupy OTOP (więcej na http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=106 ).

Będąc niedawno w poznańskim ZOO skorzystałem z okazji i odwiedziłem wolierę, w której przebywają uratowane bociany. Jest tam kilkanaście bocianów białych i jeden bocian czarny. Zamieszczam kilka zrobionych przeze mnie, specjalnie dla Was, zdjęć przedstawiających bociany oraz warunki i otoczenie w jakich przebywają.

http://images45.fotosik.pl/124/4d6b154a5c920b9dm.jpg    http://images37.fotosik.pl/119/14bf45a0e103f03cm.jpg    http://images38.fotosik.pl/119/08c71a1c3dacc2d0m.jpg

Offline

 

#33 2009-07-01 18:50:34

gosiak1099

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-07-01
Posty: 3

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam , pisałam do różnych organizacji i prosiłam o pomoc dla naszego bociana, niestety od ponad miesiąca czekamy i zero zainteresowania. Wczoraj ktoś zdjął naszemu bocianowi obrączkę, która własnie leży przede mną ((((((( Niestety nie widziałam od wczoraj Klary (bo takie imie jej nadaliśmy) ale podobno kuleje, mozliwe ze ma nawet złamaną tą nogę. Jako znawcy dobrze wiecie jakie mocne i twarde sa te obrączki nie chce wiedzieć kto i w jaki sposób jej to ściągnął, Klara stała sie nieufna nie podchodzi do nikogo wręcz ucieka i nie przyjmuje pokarmu. BŁAGAM POMÓŻCIE JEJ.  VH3431 GDAŃSK

Offline

 

#34 2009-07-01 19:17:28

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam!

Jedyne, co mogę poradzić ze swojej strony, to skontaktować się jak najszybciej z Ośrodkiem rehabilitacji dla dzikich ptaków, w pobliżu Pani miejsca zamieszkania.

Lista Azyli dla ptaków w całej Polsce znajduje się pod linkiem:  http://www.ptaki-polski.pl/azyle.php

Z tego, co Pani pisze, wynika, że bocian jest poważnie kontuzjowany i jest mu potrzebna pomoc a domyślam się, że przebywa pod Pani opieką (?) Uważam, że w tym wypadku może pomóc jedynie specjalista.
Więcej na temat pomocy bocianom można przeczytać w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi" - wątek pt "Jak można pomóc bocianom i kiedy jest to konieczne? (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 421#p17421).

W sprawie odczytu obrączki radziłabym skontaktować się z Centralą Obrączkarską w Gdańsku (ring@stornit.gda.pl)
Więcej informacji na temat Centrali Obrączkarskiej może znaleźć Pani na stronie:  http://www.stornit.gda.pl/start.html

Pozdrawiam
Eva Stets
Administrator forum

gosiak1099 napisał:

Witam , pisałam do różnych organizacji i prosiłam o pomoc dla naszego bociana, niestety od ponad miesiąca czekamy i zero zainteresowania. Wczoraj ktoś zdjął naszemu bocianowi obrączkę, która własnie leży przede mną ((((((( Niestety nie widziałam od wczoraj Klary (bo takie imie jej nadaliśmy) ale podobno kuleje, mozliwe ze ma nawet złamaną tą nogę. Jako znawcy dobrze wiecie jakie mocne i twarde sa te obrączki nie chce wiedzieć kto i w jaki sposób jej to ściągnął, Klara stała sie nieufna nie podchodzi do nikogo wręcz ucieka i nie przyjmuje pokarmu. BŁAGAM POMÓŻCIE JEJ.  VH3431 GDAŃSK

Offline

 

#35 2009-07-01 23:47:18

Bartosz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-07-14
Posty: 51

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

gosiak1099  troszkę mało informacji w Pani poście. Na początek kilka pytań budzące moje wątpliwości.

Jak to się stało, że bocian chodzi a nie lata ?
Troszkę więcej informacji na temat tej sprawy z obrączką: ona gdzieś leżała czy jak bo nie rozumiem ?
W jakiej miejscowości sytuacja ma miejsce ?
Jak to się stało, że ptak jak to Pani określiła stał się nieufny ? Ptaki dziko żyjące powinny być nieufne wobec ludzi i to nie najlepiej, że ją Pani próbowała oswoić.

Offline

 

#36 2009-07-02 10:21:27

gosiak1099

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-07-01
Posty: 3

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Bocian jest w Potulicach w kujawsko-pomorskim. Ona tylko czasami lata ale nigdy nie oddalała sie od naszego blokowiska do wczoraj ponieważ jakies szczuny małe spuściły na nią psa....... i dzisiaj już nie wiemy gdzie jest Klara . Obrączkę ktoś musiał jej ściągnąć tak na siłe, bo wczoraj kulała, znaleźliśmy ją w trawie. Klara przylatując do nas musiała już być oswojona sama przychodziła do ludzi karmiliśmy ją z ręki. No niestety, dzisiaj Klary już nie ma. Towarzystwo Przyrodnicze Bocian nas OLAŁO.

Offline

 

#37 2009-07-02 12:32:21

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam!

Z Pani pierwszego postu wynikało (albo ja źle zrozumiałam?), że bocian znalazł się u Państwa, bo był poważnie kontuzjowany i że pod tym kątem szuka Pani pomocy. Teraz wynika (o ile dobrze rozumiem?), że bocian pojawił się, bo był "oswojony"... Przyznam, że nie wiem co więcej doradzić, tym bardziej, że pisze Pani, że obecnie bociana nie ma.
Bocian biały jest gatunkiem chronionym i w chwili, gdy nie jest konieczne łapanie go z racji na jego stan zdrowia, ingerencja w jego życie nie jest zgodna z prawem. Tym bardziej (jak pisał wyżej Bartosz), nie należy go oswajać, bo skutki mogą być właśnie takie, jak tu (przykładowo) bezsensowne (!) ściągnięgnięcie z ptaka obrączki, zanik strachu przed ludźmi (a dziki ptak powinien się ich "bać" właśnie dla swego dobra!!).

Jeśli chodzi o pomoc i to, kiedy jest ona wskazazana, pozwolę sobie zacytować fragment postu kawii z dnia 3 VI 2009, dotyczący m.in. tego, co mówi na ten temat polskie prawo o ochronie dzikich zwierząt:

§ 7. Zakazy, ... w stosunku do dziko występujących zwierząt należących do gatunków, o których mowa w § 2 i 3, nie dotyczą: (...) chwytania zwierząt rannych i osłabionych w celu udzielenia im pomocy weterynaryjnej i przemieszczania do ośrodków rehabilitacji zwierząt oraz przetrzymywania w tych ośrodkach na czas odzyskania zdolności samodzielnego życia i przywrócenia ich do środowiska przyrodniczego. (ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną Dz.U.04.220.2237) - wydane na podstawie art. 49 ustawy o ochronie przyrody.

Cały post można przeczytać na naszym forum, pod linkiem: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 314#p16314

Proponowałabym (jak już podałam wyżej) w sprawie numeru obrączki skontaktować się z Centralą Obrączkarską. Odczyty obrączek są bardzo istotne a tu porusza Pani sprawę, że ktoś ściągnął z bociana obrączkę, co wkracza w dręczenie ptaka.
W sprawie samego bociana...czekać aż (być może?) pojawi się ponownie i obserwować. Nawet konieczne (jeśli ptak wymaga pomocy) złapanie bociana i dostarczenie go Ośrodka nie jest proste, jeżeli ma zdrowe skrzydła, bo po prostu odleci.
Pomóc można i trzeba (poprzez kontakt ze specjalistą) tylko wtedy, gdy taka pomoc jest konieczna (czyt. cytat wyżej).

Podaje Pani, że bocian jest w Potulicach, tak więc proponowałabym skontaktować się z jedną z Lokalnych Grup OTOP w woj. kujawsko-pomorskim:

1 - http://www.otop.org.pl/kat_50_105_110_5 … _OTOP.html

2 - http://www.otop.org.pl/kat_50_105_110_5 … _OTOP.html

a także z Ogrodem Fauny Polskiej w Myślęcinku pod Bydgoszczą, do którego adres znajdzie Pani na liście Azyli, pod linkiem, jaki podałam w poście wyżej.

Nie wiem, co więcej poradzić w tej sprawie niż to, co już podałam wcześniej i w obecnym poście. Gdyby były dalsze wiadomości o tym bocianie, będę wdzięczna za informacje.
Eva Stets
Administrator forum

gosiak1099 napisał:

Bocian jest w Potulicach w kujawsko-pomorskim. Ona tylko czasami lata ale nigdy nie oddalała sie od naszego blokowiska do wczoraj ponieważ jakies szczuny małe spuściły na nią psa....... i dzisiaj już nie wiemy gdzie jest Klara . Obrączkę ktoś musiał jej ściągnąć tak na siłe, bo wczoraj kulała, znaleźliśmy ją w trawie. Klara przylatując do nas musiała już być oswojona sama przychodziła do ludzi karmiliśmy ją z ręki. No niestety, dzisiaj Klary już nie ma. Towarzystwo Przyrodnicze Bocian nas OLAŁO.

Offline

 

#38 2009-07-02 13:42:26

gosiak1099

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-07-01
Posty: 3

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam!
Bocian już wrócił Bocian w chwili kiedy do nas przyleciał około miesiąca temu nie był kontuzjowany a oswojony musiał być, kiedy podaliśmy mu wodę w kuble to sie na nią rzucił, do ludzi też sam podchodził a po paru dniach zaczął przylatywać pod blok nawet z kotami sie zaprzyjaźnił. Dziękuję za pomoc

Offline

 

#39 2009-07-02 14:30:47

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam!

Dobrze, że bocian wrócił, jednakże radziłabym skontaktować się z placówkami, które podałam w postach wyżej, w tym z Centralą Obrączkarską i zgłosić tam numer obrączki. 
Radziłabym także, dla dobra boćka, starać się nie oswajać go jeszcze bardziej. Jak sama Pani widziała - skutki  "oswajania" (szczucie psami, ściągnięcie obrączki) mogą być bardzo przykre i niebezpieczne. Również niebezpieczna dla boćka może być wspomniana "przyjaźń" z kotami, bo nie każdy kot będzie mu przyjazny a wręcz przeciwnie - może go dotkliwie poranić.

Bocian niekoniecznie musiał być oswojony, gdy się u Państwa pojawił - mógł być po prostu (z niewiadomych przyczyn) osłabiony i być może instynktownie szukał pomocy ludzi. Ale nawet jeśli był oswojony - odradzam, dla jego dobra, dalsze "oswajanie". Nie jest to pomocą a ma właśnie złe skutki, które sama Pani opisała w swoich postach.

Pozdrawiam
Eva Stets
Administrator forum

gosiak1099 napisał:

Witam!
Bocian już wrócił Bocian w chwili kiedy do nas przyleciał około miesiąca temu nie był kontuzjowany a oswojony musiał być, kiedy podaliśmy mu wodę w kuble to sie na nią rzucił, do ludzi też sam podchodził a po paru dniach zaczął przylatywać pod blok nawet z kotami sie zaprzyjaźnił. Dziękuję za pomoc

Offline

 

#40 2009-07-02 16:02:13

Bartosz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-07-14
Posty: 51

Re: Ochrona i pomoc bocianom w Polsce

Witam

Będę brutalny, ale to co ja powiem pewnie każda osoba, która choć troszkę zna się na bocianach po cichu sobie myśli:

Ptak który jest w takim stopniu oswojony jest skazany na zagładę. Natura nie zna rozrzutności i nic się nie marnuje, osobniki odstające od reszty polulacji skazane są na śmierć, ale taka rola drapieżników.

Wiec albo go pani złapie i przewiezie do ptasiego azylu np w Poznaniu (gdzie bocian, jeśli ma roztrzaskaną nogę nigdy już nie wróci do sprawności) albo mówi się trudno. I będzie Pani miała nauczkę na przyszłość, choć cena tej lekcji będzie wysoka.

Offline

 
Projekt "Blisko bocianów" - najstarsza działająca kamera na gniazdo bocianie w Polsce, od 2006 roku

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora