Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
To w związku z powyższym postem, czy będzie próba ustalenia przyczyny śmierci? Bo na zagłodzonego to on nie wyglądał... A to też jest element wiedzy o bocianach, o tym na co chorują, lub co im szkodzi, A tu czy przyczyna śmierci była naturalna, czy - jak już ktoś wcześniej zasugerował - zjadł coś, co mu zaszkodziło. Zdarzenie dzisiejsze jest dowodem, jak łatwo o takie nieszczęście. No i mam nadzieję, że Pan Paweł napisze coś więcej na temat tego, od czego uwolnił bocianki. Gratulacje za organizację i sprawny przebieg akcji!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-06-01 21:44:56)
Offline
Moderator
Nie próbowaliśmy ustalać przyczyny śmierci, ze względu na niesamowity smród martwego bociana, oraz jego tragiczny stan. Z wierzchu wyglądał nawet dobrze, gdyż skórę przykrywały pióra, ale jego brzuch był fioletowo zielony i bardzo nabrzmiały gazami. Naprawdę nic przyjemnego. Martwego boćka złożyliśmy w zagłębieniu ziemi w pobliżu gniazda.
pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP
Barbarka napisał:
To w związku z powyższym postem, czy będzie próba ustalenia przyczyny śmierci? Bo na zagłodzonego to on nie wyglądał...
Offline
Użytkownik
Panowie Paweł i Wojtek przy okazji oswobadzania pisklaków z tej skóry drobiowej rozwiązali drugi problem, który mógłby się stać dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Gdyby gnijący martwy bocianek eksplodował i stał się pokarmem małych, to nie wiem czy przeżyłyby po takim daniu.
Offline
Użytkownik
2 VI 2009
11:30 jeden ze starszych maluchów już od ok. godziny zauważył, że ma skrzydła, świadomie je rozprostowuje i wykonuje po kilka machnięć. Czyżby pierwsze wprawki do latania
Offline
Użytkownik
A czy poznamy wymiary dziobkow i wage trzech maluchow?
2 czerwca 2009
11:14 Po jedzonku, dwa piskleta zajely sie opierzeniem, najstarszy tez potrafi to oczywscie juz robic (i robil to dzisiaj), tutaj jednak sie tak objadl, ze od razu lezakuje;) (fot.1)
11:40 zaprezentowaly pieknie swoje wyrastajace lotki - na tych fotkach mozna porownac wszystkie trzy maluchy ze soba(fot.2 i 3)
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-06-02 11:57:55)
Offline
Tak Jest to już w w tekście Pawła na stronie PwG OTOP (jak było obiecane). Jest także info o tym w temacie o akcji ratowniczej: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 166#p16166
Link do strony PwG OTOP: www.pwg.otop.org.pl
Biatka napisał:
A czy poznamy wymiary dziobkow i wage trzech maluchow? (...)
Offline
Użytkownik
Godz. 13:10
W gnieździe trzy zdrowe pisklęta. Miałam wczoraj niejakie obawy, czy poczęstunek naszych Panów Ratowników razem z tą nieszczęsną skórą, która była powodem całego zamieszania, nie zaszkodzi małym. W końcu ubojnie to siedlisko najprzeróżniejszych bakterii, na które bociany nie muszą być odporne. My przed jedzeniem przerabiamy ich produkty termicznie... A boćki to boćki! Ale wygląda, że wszystko jest w porządku.
Offline
Moderator
Czy wiadomo, czy najmniejsze z trzech pozostalych przy zyciu pisklat to jest jednak "czwartek/czwartaczek"?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
2 czerwca 2009
19:48 Po raz pierwszy zauwazylam jak starsze piskle cofalo sie, po czym stanelo na wyprostowanych nogach i w takiej pozycji strzelilo bialym ladunkiem:)
Offline
Użytkownik
21.04 Spiąc czekamy na drugiego rodzica (i kolację), Sen w objęciach rodzeństwa. (fot.1)
21.28 Wrócił drugi bocian, w dziobie miał sporą kępę ściólki, którą upuścił i zajął się dostarczaniem jedzenia. Za ciemno, żeby rozpoznać, co to było, ale jakaś drobnica, dość chyba obfita. Jadly wszystkie, gwałtownie machając, czym się dało. (fot. 2)
21.32. Już po posiłku (fot. 3)
21.45 Po kolacji pisklęta poukładały się spać. Przed chwilą mały wydłubał się spomiędzy rodzeństwa i pięknym strzałem załatwił. Już umieją to robić wszystkie. Potem układały się dość długo, wyraźnie mały kombinował, jak to zrobić, żeby go starsze grzały i udało się! (fot.4)
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-06-02 21:50:17)
Offline
Zbanowany
02.06.2009.
6.00. Młode dosypiają przy dżwiękach kościelnego dzwonu. (f.1.).
6.17. Gdy przybył drugi dorosły to też nie zwracały na to uwagi, chyba wiedziały że jeszcze nie pora na śniadanie.
6.34. Jeden z młodych ćwiczył prostowanie skrzydełek.
6.35. Młodzież przy pomocy mamy wygrzebuje coś do jedzenia. (f.2.).
6.37. Jeden z młodych uskutecznił toaletę popisowo (f.3.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-06-03 06:35:36)
Offline
Użytkownik
3 czerwca 2009
7:30 Wpierw najmlodszy z naszej trojki oddal strzal (fot.1)
7:31 Po minucie jeden ze starszakow wstal i rowniez strzelil (fot.2) Szkoda ze na poklatkowym akurat nie zatrzymal sie obraz w momencie dokladnie strzalu, bo wieje jednak silny wiatr - i poszlo pieknym lukiem i gdyby sie nie odsunal na skraj gniazda, to zafundowalby bialy prysznic wszystkim (takiego obfitego i rozleglego strzalu po luku jeszcze nie mialam przyjemnosci ogladac)
8:53 O kolejna fotka, gdzie maluch zaprezentowal nam przy strzelanku piekne skrzydelka. Nie bylo latwo, pod wiatr sie cofal, a potem wracal (fot.3)
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-06-03 08:51:23)
Offline
Witam!
Odnośnie kilku postów i "oddawania strzałów". Moi mili, jasne jest, że skoro pisklęta są karmione i jedzą to jak wszystkie inne istoty będą się załatwiać. Po prostu bocianki są z dnia na dzień bardziej ruchliwe zaczynają się poruszać (na zgiętych nogach) i jest to bardziej widoczne. Gdybyśmy tego nie widzieli, tzn, gdyby u któregoś z nich nastąpiło zatrzymanie kału, to mogłoby być powodem do niepokoju a tak...to po prostu normalne.
Z czasem zaobserwujecie, że młode będą się bardziej przemieszczać na brzeg gniazda (bocian, co widać po dorosłych, nie kale w gniazdo). Taki moment warto będzie odnotować.
Co do stawania na nogach (na prostych nogach) mamy jeszcze parę dni czasu, pomimo, że zauważycie kilka prób, raczej nie nastąpi to wcześniej jak już pisałam na poprzedniej stronie (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 037#p16037), ale czas ten się zbliża i każdego dnia próby stania będą coraz bardziej intesywne (na to warto zwrócić uwagę i odnotować).
Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Eva Stets napisał:
Witam!
Jak można zauważyć kał oddawany przez bociany jest "płynny" i białego koloru (ptaki nie oddają osobno kału i moczu). Z racji, że jest to substancja płynna zauważony kolor jest zapewne z dwóch powodów: a) młody zabrudził sobie kuper podczas oddawania wypróżniania się, b) otarł się siadając o ściółkę gniazda i stąd zapewne to zabarwienie.
Pozdrawiam
Eva Stetsanowi napisał:
(...)14:54 U jednego z maluszków zaobserwowałam, że kuperek ( okolice odbytu) ma takie zabarwienie lekko zielono- żółte (fot.1)
Nie wiem na ile będzie to widoczne na załączonej fotce i nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie? Być może to zabarwienie spowodowała ściółka ? (...)
to odnośnie powyższego postu mamajki
Offline
Użytkownik
Dzisiaj wiało paskudnie, trzęsło kamerą, tak, że wyglądało, że gniazdem, zimno było okropnie. W wątku o tym, co się dzieje w gnieździe, jest zarejestrowanych kilka karmień, chyba więc nie było głodno.
14.10 Tak się dzisiaj chowamy przed zimnem i wiatrem. (fot. 1)
14.11 Ale wiatr podwiewa i usiedzieć nie można w tym ścisku (fot. 2)
19.10 Hmmm. ile właściwie nóg i kuperków ma prawidłowo zbudowany bocian - bo na załączonym obrazku wygląda, że nogi cztery - spod skrzydła wyglądają po jednej czerwonej i jednej szarej - a kuperki dwa ... (fot. 3)
19.16 fot.) wygrzewanie było kilkakrotne i trwało w sumie dość długo, ale ta akurat faza skończyła się malowniczo. (fot.4)
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-06-03 22:08:33)
Offline
Użytkownik
Offline