Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Kilka minut wcześniej, widziałam dwa bocianki, które się do siebie przytulały. Ciałko trzeciego pisklaka jest przykryte sianem.
8.35 - dopiero o tej godzinie zauważyłam, że mniejszy pisklak na grzbiecie ma położoną kępę siana. W tym czasie dorosły bocian obchodzi nieco gniazdo, dziób kieruje, w kierunku dołeczka, na chwilę go tam zatrzymuje.
8.36 - młodsze pisklę nieco unosi, zrzucając nieco siana, które ma na grzbiecie, najstarsze pisklę klekoce. Dorosły bocian skubie wyściółkę przed sobą, potem poprawia upierzenie.
8.41 - starsze pisklę uniosło się, wycofało i zaliczyło wc, po powrocie do dołeczka, oba bocianki klekocą. Dorosły bocian rozpoczyna karmienie. Na początku karmienia mniejsze pisklę klekoce. W trakcie jedzenie słychać piski, bocian również wyjada jedzonko razem z pisklakami.
8.45 - bocian obchodzi połowę gniazda, przekłada kępę wyściółki, dotyka wyściółki pod którym leży trzecie pisklę, odkrywa go, dokonuje poprawy wyściółki wokół niego, przekłada kolejną kępę wyściółki, bocian obraca się i znowu przeciąga kawał wyściółki w pobliże nieruchomego pisklaka.
8.48 - bocian obraca sie i teraz poprawia wyściółkę wokół starszego pisklaka. Po tych porządkach dołek wokół piskląt wizualnie wydaje się głębszy.
8.51 - bocian stoi nieruchomo, pisklaki leżą w ciszy i bezruchu.
9.01 - bocian rozpościera skrzydła i macha nimi.
9.04 - dorosły bocian poprawia upierzenie, zastawia swoją postacią dołeczek z pisklakami.
9.10 - do gniazda przylatuje drugi bocian z ciemną kępą trawy, bocian pilnujący natychmiast odlatuje.
Pisklaki skrzeczą cichutko. Bocian rozpoczyna karmienie piskląt. Chwilę później wyjada to co im przyniósł.
W trakcie jedzenia większe pisklę zalicza wc, dorosły bocian przekłada kępę trawy, którą przyniósł, tej kępy dotyka również najstarsze pisklę.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-03 09:33:20)
Offline
Użytkownik
9.21, Tak widać go, jest pod siankiem. Sianka przybyło sporo, rodzic poprawiał wyściółkę wokół martwego bocianka (przykrywał go)
9.30, Rodzic i dwa maluchy czyszczą sobie piórka
9.49, przyleciał drugi rodzic, w dziobie przyniósł kępę suchego sianka, ułożył sianko w miejscu gdzie jest przykryty martwy bocianek. Następuje karmienie i to ciekawe:
Bocianki były zwrócone przodem do martwego bocianka,tam czekały na pokarm, ale rodzic odwrócił się o 180st. i tam "wypluł" cały pokarm, daleko od martwego pisklęcia.
10.00, maluchy odpoczywaja w bezruchu, rodzic stoi nad nimi i czuwa.
10.16, mniejsze piskle iska się, wieksze leży w bezruchu pewnie śpi.
10.25, bocianki leżą (na przemian), przytulone do siebie i śpią.
10.28, większe piskle wstało, siedzi i czyści się razem z rodzicem.
10.30,rodzic czyści pióra dalej, bocianek połozył się. Przytulony do drugiego pisklęcia odpoczywa w bezruchu od czasu do czasu podnosząc łebek.
10.34, maluchy wstają rodzic karmi je w tym samym miejscu co poprzednio (daleko od martwego bocianka)
10.36, wieksze piskle zalicza wc na brzegu gniazda.
10.37, dorosły bocian poprawia wyściółkę w miejscu gdzie leżały bocianki.
10.38, do gniazda wraca drugi z rodziców, znowu przyniósł w dziobie kępę siana i układa ją na martwym pisklęciu.Maluchy leżą nie podnoszą się.
10.42 bocianki podnoszą się, drugi rodzic karmi bocianki w poblizu przykrytego siankiem martwego bocianka.
10.46,rodzic poprawia brzegi gniazda, nie interesuje się miejscem gdzie leży martwe piskle jedynie bociany co przylecą przynoszą wyściółkę i przykrywają miejsce gdzie leży martwy pisklak zakopując go w nim
Martwe piskle jest juz tak przykryte wyściółką że już go nie widać.
10.53, dorosły bocian stoi blisko kamerki, maluchy są cicho nie widać ich pewnie odpoczywają po posiłku.
11.35, spokój w gniazdku, bocianki śpią pięknie przytulone do siebie. Większy z bocianków fajnie położył skrzydełko na mniejszym i smacznie sobie śpią, gołąb grochol a może to puchacz (nie wiem) gdzieś w oddali im śpiewa do snu.)Rodzic stoi nad nimi i czuwa.
Ostatnio edytowany przez belcia (2007-06-03 11:44:27)
Offline
Użytkownik
11.00 - do gniazda przylatuje bocian z kępą ciemnej trawy. Natychmiastowy odlot bociana, który pilnował pisklęta. Pisklaki leżą, nie piszczą i nie ruszają się. Bocian nad nimi stoi w bezruchu.
11.02 - bocian zaczął poprawiać upierzenie przy nodze, potem wyściółkę przy niej. Na ten ruch większe pisklę zareagowało klekotaniem, poruszyło się również drugie pisklę, słychać kwilenie.
11.09 - bocian poprawia wyściółkę wokół piskląt, pisklęta leżą, starsze pisklę na leżąco skubie kępę trawy, która przed nim leży.
11.10 - pisklęta leżą z wyciągniętymi szyjkami
11.13 - starsze pisklę rozkłada na leżąco prawe skrzydełko i kładzie go na młodszego pisklaka. Ruchy młodszego pisklaka sprawiają, że starsze pisklę raz to skrzydełko rozkłada, raz składa.
11.14 - w trakcie prostowania skrzydełka najstarsze pisklę prostuje również prawą nóżkę. Cały czas dorosły bocian stoi w bezruchu przy pisklakach.
11.17 - starsze pisklę się uniosło, poprawia upierzenie, młodsze pisklę leży, dorosły bocian poprawia upierzenie.
11.20 - dorosły bocian poprawia wyściółkę pod młodszym pisklakiem, to sprawia, że ono się porusza, wyciąga szyjkę. Oba pisklaki siedzą w tym samym kierunku, nieco piszczą.
11.21 - bocian rozpoczyna karmienie.
11.24 - po karmieniu bocian poprawia wyściółkę w dołeczku, jego śladem idzie starsze pisklę.
11.28 - pisklaki leżą, bocian poprawia wyściółkę w okolicach martwego pisklaka, nieco jej zabierając, poprawia ją tak energicznie, aż dwukrotnie nogą nadepnął starsze pisklę. Pisklę reaguje skrzeczeniem.
11.30 - bocian dotyka dziobem starsze pisklę. Potem wraca do poprawiania wyściółki wokół tego pisklaka.
11.45 - bezruch i cisza w gniazdku.
11.46 - bocian poprawia upierzenie, za chwilę klekoce mniejsze pisklę, a po nim większe.
11.47 - bocian skubie wyściółkę, pisklaki układają się do leżenia.
11.48 - bocian dotyka szyjkę mniejszego pisklaka, ono na moment unosił łebek.
11.59 - od kilku minut bocian stoi w bezruchu, pisklaki leżą.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-03 12:03:42)
Offline
Użytkownik
13.50 maluszki ożywione, ten strszy"agresor" usiadł na główce mniejszego i tak kilka min. siedział. Wreszcie
zsunął się z niego.Maluszek troszkę podniósł głowinę do góry, tak jakby chciał zaczerpnąć powietrza.W
tym czasie dorosy wcale nie reagował.Potem oba położyły się na waleta i zapanował
spokój.Zdecydowanie widać,że większy dzieciak wiedzie prym.Trzeba mieć nadzieję,że maluszek nie da się!
13.57 powrót drugiego rodzica( nie widać co przyniósł), po kilku sek. gniazdo opuszczapilnujący dorosły
13.58 karmienie,ale nie widać co jedzą.Nie mniej jednak "agresor" wyrywa maluchowi małe co nie co
Dorosły zasłania i dokładnie nie widać który zjadł więcej.Podczas posiłku słychać kłótnie maluchów
14.02 maluchy gwałtownie uspokoiły się i leżą cicho prawie bez ruchu, główka przy główce. Dorosły
porządkuje gniazdo i czasami wyrzuca coś na zewnątrz gniazda14.29 starszy wstał i coś podjada, klekocze, za chwilkę robi to drugi i dorosły, który zawsze zasłania czas karmienia. Cały czas widać starszego jak zajada, słychać też kwilenie i skrzeczenie
14.55 powrót dorosłego z dużą wiązką trawy i jedzenia.Rodzice wymienili się w pilnowaniu. Maluchy wstają i
zaczynają jeść.Jednak ten mniejszy z przyniesionej porcji zjadł tylko10 %.
15.00 starszy pisklak przeszedł na kraniec gniazda na ugiętych nóżkach, wracając czasami podparł się
skrzydełkiem-jednym i potem zdecyowanie podszedł do rodzica na nóżkach.
15. 07 Duży maluch bardzo intensywnie czyści piórka juz przez 3 min. Ufff zmęczył już się i położył obok
śpiącego pisklaczka. Po chwili ponownie wstał i powrócił do poprzednich czynności
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2007-06-03 15:21:49)
Offline
Użytkownik
ok.16.05 - do gniazda przyleciał drugi bocian, bocian pilnujący piskląt odleciał. Po chwili rozpoczęło się karmienie.
16.17 - dorosły bocian zakrywa postacią widok na dołeczek, więc piskląt nie widać. Widoczne jest nieco ciało martwego pisklaka.
16.26 - bocian stoi na jednej nodze, nadal zakrywa widok na dołeczek, jedynie od czasu do czasu słychać pisklęta - klekotanie.
16.32 - z klekotem przyleciał drugi bocian (od lewej strony), za chwilę klekoce bocian, który pilnował piskląt. Oba bociany klekocą, przyjmują postawę bojową. Chwila przerwy. Najpierw jeden bocian otrząsa pióra - unosi się większe pisklę, za chwilę otrząsa pióra drugi bocian i znowu ten sam pisklak się unosi. Po tym oba bociany klekocą, znowu przerwa i znowu klekoty.
19.34 - bocian, który pilnował piskląt odleciał. Bocian, który przyleciał obszedł połowę gniazda i stoi, rozglądając się wkoło. Pisklaki leżą, od czasu do czasu ruszając skrzydełkiem, łebkiem.
16.42 - pisklęta skrzeczą, klekocą, wyciągają szyjki w górę, bocian rozpoczyna karmienie. Stoi i patrzy na jedzące pisklaki po minucie dołącza do wyjadania pokarmu.
16.47 - dorosły bocian zalicza wc, potem udaje sie w okolice trzeciego pisklaka, ściągnął jakieś źdźbło,
16.48 - dorosły bocian poprawia patyki na obrzeżu gniazda.
16.52 - bocian skubie wyściółkę obok mniejszego pisklaka.
16.59 - do gniazda przyleciał drugi bocian z patykiem w dziobie, bocian układa patyk na brzegu gniazda, w tym czasie bocian pilnujący odlatuje.
17.00 - bocian podszedł do dołeczka z pisklętami, przeniósł kępę trawy, tym samym pisklaki uniosły szyjki, zaczęły skrzeczeć i klekotać. Większe pisklę dotyka dzioba dorosłego bociana, nadal słychać skrzeczenie. Po chwili następuje karmienie. Bocian również wyjada pokarm.
17.02 - bocian przekłada kępę trawy, którą położył w okolicach trzeciego pisklaka. W momencie, gdy unosi źdźbło trawy, większe pisklę mu go zabiera. Nadal słychać skrzeczenie jednego z piskląt.
17.04 - bocian poprawia wyściółkę, gdy dochodzi do źdźbła i kępy trawy, tak by położyć na martwym pisklaku, większe pisklę próbuje je wyrwać bocianowi. Tę kępę trawy, o którą awanturuje się starsze pisklę dorosły bocian wyrzucił poza gniazdo.
17.05 - pisklaki układają się do leżenia, bocian stoi przy nich nieruchomo17.29 - z klekotem przylatuje drugi bocian, za chwilę klekoce drugi bocian, oba bociany przyjmują postawę bojową. Chwila przerwy w klekotach i zaczynają od nowa klekotanie. Po tym klekotaniu, ktoreś z piskląt skrzeczy.
17.31 - bocian, który pilnował piskląt odlatuje. Jedno z piskląt prostuje nóżkę, skrzydełko.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-03 17:36:02)
Offline
Użytkownik
Od 21.21 oboje rodzice są w gnieździe. Maluchy przytulone do siebie śpią w dołku, dorosłe boćki stoją po obu stronach gniazda. Spokój, cisza.
Offline
Użytkownik
23:14 maluchy leżą przytulone, jeden dorosły bociek (chyba Dziedzic) stoi nad nimi a Przygoda stoi na brzegu gniazda. Tekla ruszyła "do boju" i zaraz wszystko zasłoni ustawiając się przed kamerą :-(
Offline
14:54 - Na tym kadrze martwy bocianek jest całkiem niewidzialny.
17:34 - Ale tu jest znowu odkryty.
17:54 & 17:55 - A tu go rodzic dotyka.
18:23 - Ale tu znowu go nie ma...
Offline
Użytkownik
8.10, bardzo pada deszcz, dorosły bocian leży na dzieciach ogrzewając je swoim ciałem.
8.57, przestało padać, rodzic wstał żeby się trochę osuszyć
9.10, rodzic karmi maluchy.Wyrywają sobie z dziobków chyba dżdżowincę, mniejszy parę razy wyrwał z dzioba wiekszemu kasek i połknął. W tym czasie była zmiana rodziców. Bocian który przyleciał przyniósł dużą kępę siana i rozkładał ją wokół maluchów.
9.13, niedługo po jedzeniu zaczyna znowu padać deszcz, rodzic zasłania młode.
9.39, przestało padać, rodzic suszy pióra stoi nad bociankami.
10.06, maluszki stoją spokojnie, rodzic czyści piórka, widać z tyłu martwe piskle (szare)
10.15, bocianki połozyły się.(widać za nimi martwe piskle)
11.00, małe bocianki leżą na przemian obok siebie, rodzic dziobem przy nich poprawia wyściólkę. Nie interesuje się martwym pisklęciem.
11.24, oboje rodzice w gnieżdzie, dzieci leżą i spią chyba. Drugi rodzic odlatuje zaraz.
11.49, maluszki wtulone do siebie, szczególnie mniejszy przytula się do większego układając swoją szyjkę na nim )
11.50, maluchy dostaja jedzenie (długie glisty), jedząc popiskują. Mniejszy połozył się, wiekszy siedzi drapiąc łapką się po głowie .
Martwe piskle zmieniło już kolor (jest bardziej szare), maluchy leżą obok niego, dorosły bocian nie przejawia zainteresowania nim.
Ostatnio edytowany przez belcia (2007-06-04 12:04:20)
Offline
Użytkownik
04.06 godz.11:25
- przyleciał Dziedzic, posprzątał w gnieździe a po chwili Przygoda odleciała zostawiając dzieci pod opieką ojca. Dziedzic stoi rozglądając się, maluszki leżą spokojnie.
11:30
-Dziedzic dotyka dziobem każdego bocianka. Mniejszy się budzi, unosi główkę jakby pytał: co chcesz tato? Po chwili kładzie się spokojnie.
12:40
już od dłuższego czasu nie śpimy, jeden bocianek prostuje skrzydełka
12:50
na chwilkę wróciła Przygoda, chyba przyniosła jedzenie i zaraz odleciała
12:53 Dziedzic spaceruje brzegiem gniazda, dotyka dziobem martwego bocianka
Ostatnio edytowany przez ANNAEWA (2007-06-04 13:06:00)
Offline
Użytkownik
14.15, maluchy dzisiaj są w ogóle nie ogrzewane, tylko rano około 8 gdy padał deszcz rodzic siedział na młodych.
Maluszki radzą sobie same przytulają się do siebie, czasami leżą, w większości czasu siedzą.
Młodsze piskle przeciąga skrzydełka, bocianki dotykają się dziobkami jakby całowały się
14.27, do gniazda wraca drugi bocian z wściółką w dziobie. Bocian który do tej pory czuwał przy dzieciach opuszcza gniazdo. Rodzic karmi bocianki w części gniazda (blisko kamerki )Maluchy po jedzeniu kładą się, bocian dorosły poprawia wyściółkę wokół młodych i rozkłada przyniesione sianko.
14.57, jak te maluchy blisko krawędzi już podchodzą.
15.05, bocianki znowu są karmione.
15.15, bocianki leżą chyba na martwym pisklaku.
15.18, bocianki wstają, siedzą większy przeciąga skrzydełka.
Ostatnio edytowany przez belcia (2007-06-04 15:27:55)
Offline
16.42 Karmienie. Nie dostrzegłem, co jadły.
16.48 Sjesta. Rodzic stoi , jak zwykle. Martwego bocianka widać wyraźnie.
16.52 Przylatuje rodzic, zmiana warty. Znów karmienie. Znów nie widać, co jadły. Zaczyna się to charakterystyczne rozkładanie skrzydeł maluchów podczas jedzenia.
16.57 rodzic obchodzi gniazdo, drobne naprawy. Pochylił się nad zmarłym bociankiem.
16.58 Znów sjesta
17.03 maluchy leżą jak betki.
Ostatnio edytowany przez Sofokles (2007-06-04 17:06:10)
Offline
Użytkownik
Ok.18.09 - przyleciał bocian, chwilę postał, następnie siadł, przy nieruchomo leżących pisklętach. Od tego momentu dorosły bocian nie wstawał - 18.34 - jedynie skierował dziób, w momencie, gdy pisklęta się podniosły i klekotały - 18.18 .
18.38 - bocian się unosi, obchodzi gniazdo, pisklaki również się unoszą i klekocą. Bocian stoi, pisklaki siedzą i skrzeczą.
18.40 - bocian poprawia źdźbło na obrzeżu gniazda, pisklaki skrzeczą
18.41 - bocian przyciąga kępkę trawy z brzegu do środka, poprawia źdźbła trawy w dołeczku i na brzegu.
18.43 - dorosły bocian poprawia upierzenie, pisklaki skrzeczą, mniejsze pisklę zalicza wc.
18.47 - bocian nadal poprawia upierzenie, większe pisklę siedzi, mniejsze leży.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-04 18:50:05)
Offline
Użytkownik
Oglądnęłam na forum zdjęcia z akcji zabierania martwego bocianka i cieszę się, że już jest to załatwione.
22;00 Teraz cała bociania rodzinka jest w gnieździe. Maluchy leżą spokojnie a rodzice stoją czuwając nad bezpieczeństwem swoich dzieci.
Dziedzic czyści swoje pióra
22:20
młode nie śpią, kręcą się, wstają aby po chwili jednak się położyć.
Rodzice stoją spokojnie.
Ostatnio edytowany przez ANNAEWA (2007-06-04 22:26:38)
Offline
Użytkownik
22.25 Maluszki leżą spokojnie, chociaż od czasu do czasu podskubują się, dotykając dzióbkami. Leżą na
waleta. Rodzice stoją spokojnie - chyba drzemią po dniu pełnych wrażeń
22.43 zaczął padać deszcz, dorosły w związku z tym usiadł na maluszkach, jeden z nich usilnie próbuje
wydostać się na zewnątrz.Trwa to jednak niezbyt długo.Po kilku min. rodzic wstał, maluszki powierciły
się , jeden zaliczył wc i ... dalej śpią.
23.00 Rodzice też drzemią na jednej nodze.Chyba już nie pada
23.08 jeden maluszek rozprostował skrzydeło i objął swego braciszka, drugi też to zrobił i tak sobie śpią
objęci. Cóż za widok cudowny.Niestety na zdjęciu tego nie widać, ale w przekazie strumieniowym
wyraźnie można to zobaczyć
23.14 jeden maluch wstał i zaczyna czyścić piórka, drugi w ogóle nie reaguje. Dorosły stojący bliżej
maluchów co rusz prostuje skrzydła - chyba otrząsa się z wody
23.16 to ten większy rozrabia po nocy.Rodzic podszedł bliżej środka gniazda pochylił się,na co zareagował
stojący maluch klekotaniem i wyciąganiem szyjki.Zaraz potem ułożył się wygodnie i próbuje zasnąć
23.22 ten mniejszy - wstał,p oskrzeczał, tylem kaczym krokiem wycofał się, przykuśtykał do brata, położył się
23.24 zaczęło mocno padać, maluchy wstały razem jak na komndę, skrzeczą i dopominają się
parasola.Wielki maluch znowu zaliczył wc, jak wycofywał się na skraj gniazada, dorosły ustąpił mu
miejsca i przesunął się w prawo. Maluchy pokokosiły się troszkę i znowu położyły się obok siebie, tym
razem na waleta
23.30 chyba już nie pada, zapanował wreszcie spokój
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2007-06-06 00:07:58)
Offline
Użytkownik
23.36, maluszki śpią spokojnie w "czystej pościeli". Tak im miło że nie drgną nawet tylko wyciagają szyjki i lulają
Sucho i przyjemnie po deszczowym poranku hmmm.
23.50, maluszki leżą przytulone i spokojnie śpią.
23.51,zaczyna pukać w kamerkę, kropi deszcz. Jeden z rodziców kładzie się na młodych, ale coś im chyba nie wygodnie bo skrzeczą głośno i piszczą, większy wystaje spod rodzica. Rodzic za chwilę wstaje i odchodzi na brzeg gniazda, podchodzi drugi z rodziców. Na szczęście przestaje kropić, rodzice nie zasłaniają maluchów. Jest cisza.
00.05, maluchy chyba zasnęły, jest cichutko , leżą spokojnie. Rodzice stoją nad nimi. Nie pada.
DOBRANOC BOCIUSIE )
Ostatnio edytowany przez belcia (2007-06-05 00:12:45)
Offline
Użytkownik
00.08 Nie słychać i nie widać już deszczu. Cała rodzinka spokojnie odpoczywa. Chociaż w oddali słychać co
rusz przejeżdżające samochody-chyba ciężarówki.
00.23 Tekla się znowu pojawiła i skutecznie zasłania naszą rodzinkę
00.30 Dorosłe boćki jednocześnie zaczęły klekotać, krótko.Maluchów nie słychać.A widać...tylko nogę Tekli
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2007-06-05 00:36:05)
Offline
Użytkownik
05.06 godz 10:40 bocianki przysuwają sie do rodzica.
Drugi rodzic poleciał, pewnie po jedzonko dla małych.
10:50 młode na chwilę wstały, rozglądały się a potem położyły się ale tylko na moment. Teraz jeden się kręci i po chwili już leży a drugi wstaje i tak na zmianę.
Teraz jest 23:24 bocianki śpią a stojący nad nimi rodzic wygląda jakby miał brodę
No i oczywiście pająk rozpostarł swoją sieć ale na szczęście nie wszystko zasłonił
Ostatnio edytowany przez ANNAEWA (2007-06-05 23:30:34)
Offline
Użytkownik
11.00 Maluszki od dłuższego czasu śpią spokojnie, od czasu do czasu ruszając główkam .Dorosły stoi b.blisko i czyści swoje pióra
11.05 maluchy ożywiły się, wstałyStarszy maluch rozpostarł skrzydełka i próbuje stać na nóżkach,chwieje się
i siada na kuperku, wstaje zalicza wc wycofując się na skraj gniazda jak kaczucha.
12.15 powraca z żerowiska dorosły, rzuca jedzonko i od razu odlatuje, zanim maluchy zaczęły pałaszować
trwało to ok.50 sek. Dzisiaj maluszek(ten młodszy) zjadł dość sporo, trudno powiedzieć co dostały
na drugie śniadanie,ale na pewno jedną małą żabkę (słychać było jak zaskrzeczała w dziobie
malucha - tego mniejszego), innego rodzaju pożywienia był dość sporo ale trudno jest określić, szare,
długie?
12.18 już po karmieniu - maluchy siedzą osobno, musi chyba być ciepło, bo mają otwarte dzióbki, trochę
zajmują się swoimm upierzeniem.Ten mniejszy usiadł sobie na kuperku i siedzi jak na tronie, ale... w
pewnym momencie przewrócił się do przodu (padł na ....dziób), poleżał chwilkę i dziarsko przy pomocy
skrzydełek podniósł się ponownie przyjmując władczą pozycję kuperkową.
12.29 pora odpocząć, maluchy zbliżyły się do siebie posiedziały i położyły się,ale nie myślą o spaniu.Mały
położył głowinę na sianku kilka razy ją podnosił, wyglądało to tak jakby walczył ze snem, aż wreszcie
zasnął. Starszy iska się i też postanawia oddać sie snom, układa główkę obok brata i śpią sobie razem
12.40 drzemka trwała tylo ok.10 min. Maluszki wstały, pogadały ze sobą,starszy dokuśtykał do wc i powrócił
do środeczka. Usiadły na kuperkach i wspólnie patrzą w siną dal,może marzą już o łacę?
12.54 dalej siedzą i patrzą przed siebie - piękny widok! po 5 min. rozeszły się po kątach domeczku
13.00 po krótkiej drzemce maluchy dopominają się obiadu, hałasują i tym razem wypatrują rodzica z drugiej
str.gniazda
13.38 A jego jak nie ma tak nie ma - długo go wypatrują, wołają głośno ale nie nadlatuje.A kiszki marsza
grają. Ależ one głośno i długo skrzeczą! Chór jakiś ? czy CÓŚ ???
13.42 zmęczone już wypatrywaniem, usiadły sobie obok siebie,ale dalej wołają.Dorosły zasłania je
umiejętnie
od słońca.Maluszki mają otwarte dzióbki i co rusz dotykają się nimi wzajemnie. Słychać silny wiatr.
One po prostu chwilami płaczą! Maluszek dwa razy złapał rodzica dzióbkiem za nogę.Maluchy cały
czas nie śpią.UUFFFF jak gorąco ! Dorosły bocian zaczął klekotać,rozkładać skrzydła i przyjmować bojową
postawę.W tym czasie maluchy bez żadnej reakcji-śpią nadal.Chociaż nie, po min. obudziły się i skrzeczą, klekoczą.Chwilami jeden z maluchów skubie swoim małym dzióbkiem w dziób
dorosłego.Czyżby faktycznie dopominał się jedzenia?
14.31 zmęczone wreszcie położyły się i zapadły w sen,ależ one ślicznie śpią z główkami na boku14.47 powrót z żerowiska po 2,5 godz.,pilnujący dotąd odlatuje, maluchy zaczynaja jeść łapczywie bardzo zgodnie. Trwa to do 14.52, dorosły też coś zajada. Chwilami jeden z maluchów dotyka dzioba dorosłego. Chwila przerwy w jedzeniu,następnie znowu jedzą.
14.58 Dorosły położył się na dzieciach, chociaż jednemu wystaje spod skrzydła główka a drugiemu kuperek
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2007-06-05 15:03:45)
Offline
17.20 Maluchy siedzą sobie, czasem poczyszczą piórka, rodzic stoi nad nimi. Ciekawie wyglądają z gniazda. Wszyscy dziobami w kierunku wiatru, dość silnego.
17.23 Małe zaczęły się trochę kręcić po gnieździe, zwłaszcza starszy.
17.26 Oba małe się położyły w gnieździe.
17.30 Maluchy przytulone do siebie.
17.32 Starszy bocianek siedzi.
17.34 Siedzą oba małe, rodzic stoi obok.
17.35 Oba małe czyszczą piórka.
17.37 Znów oba leżą.
17.40 Oba małe usiadły.
17.48 Głodne maluchy, próbują łapać rodzica za dziób.
Ostatnio edytowany przez Sofokles (2007-06-05 17:51:44)
Offline