5.25. teraz to tylko Iga na gnieździe ćwiczy skrzydła i odlot z gniazda (f.1.).
Ćwiczenia ,próby latania tego bociana wyglądają na zdenerwowane , ale pewnie już,już staną się pewniejsze i opuści gniazdo pozostawiając pustkę.
5.38. tęskno jej za rodzeństwem pozostając sama na gnieździe (f.2.).

Ostatnio edytowany przez wladek12 (2018-07-30 05:40:58)

7.15 - bocianki w komplecie

8.35 Iga kuca i wraz ze stojącym w tyle Szperkiem skubie wyściółkę. Jasiek zerka w górę.

Po chwili boćki zmieniły ustawienie. Na gnieździe jest kawałek materiału... Na drugim screenie Iga trzyma go w dziobie, a wcześniej szarpała go razem z kucającym Szperkiem.
 

Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2018-07-30 08:48:25)

9.00 - krótkie karmienie,
9.03 - wylot kolejno 3 młodych bocianków, chyba Iga pozostała sama


9.05 - powrót kolejno do gniazda, 2 młode jednocześnie wylądowały


9.10 - robi sie coraz cieplej, młode z otwartymi dziobami


w idealnym szeregu

Ostatnio edytowany przez martyna333 (2018-07-30 09:12:50)

9.25 Jeden z boćków spaceruje po gnieździe z kępką siana w dziobie i nie może się zdecydować jakie miejsce dla niej wybrać W końcu lokuje ją na środku gniazda i przeczesuje. Pozostałe boćki stoją i odpoczywają.
9.29 Iga ćwiczy podskoki.

Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2018-07-30 10:00:53)

Dzień dobry! Dziś rano o 5.30 na gnieździe była tylko Iga. Postanowiłam poszukać reszty rodzeństwa. Udałam się na łąki w okolice gniazda i wypatrzyłam cztery bociany, które żerowały w towarzystwie czapli i czajek Widok był piękny, ptaki oświetlone delikatnym jeszcze słońcem i spowite poranną spokojnie spacerowały wśród traw i całkiem sprawnie wybierały spośród niej drobne kąski. Zaczęłam szukać miejsca aby podejść bliżej; udało mi się znaleźć drogę, która szczęśliwie wiodła wzdłuż żerowiska. Podjeżdżałam powoli, zatrzymując się co chwilę, aby nie spłoszyć ptaków. Wiedziałam, że gdybym wysiadła, bociany natychmiast poderwałyby się do lotu, a tak istniała szansa, że ptaki przyzwyczają się do auta i pozwolą podjechać całkiem blisko. Plan się powiódł; zbliżałam  się krok po kroku i przez opuszczoną szybę robiłam fotografie. Gdy byłam już całkiem blisko, o 7.10 zza zakrętu wyjechał kombajn jadący wskroś łąki prosto na nasze bociany. Cóż miały robić? Zerwały się do lotu i tyle je widziałam. Najpierw się zmartwiłam, ale potem znalazłam plusy tej sytuacji. Po pierwsze okazało się, że młode sprawnie startują, a poderwać się w górę z ziemi to nie to samo co wylecieć z wysoko położonego gniazda. Po drugie dostrzegłam, że trzy ptaki pofrunęły na gniazdo, stąd wniosek, że młode żerują razem; jest też prawdopodobieństwo, że czwartym bocianem był ich rodzic. Za chwilę, o 7.15 martyna333 odnotowała pobyt czterech młodych na gnieździe, czyli wszystko się zgadza

6.40 Iga sama na gnieździe

Fragment Baryczy, nad którą położone są żerowiska; stąd dorosłe czerpią wodę dla swoich dzieci

Czaple w porannej mgle

Nasza gromadka

Dwa młoode

Poderwanie się do lotu

Lot do gniazda

Wszystkie młode w domu

Agatko dzięki , cudo- zazdroszczę.
9.54 Przyleciał rodzic z kępką siana, długo podał pokarm . Opuścił gniazdo o 9.57.

Ostatnio edytowany przez Magosia (2018-07-30 10:10:52)

dla Agaty wielkie dzięki za tą super fotorelację. Jak miło zobaczyć, jak i gdzie spędzają czas nasi milusińscy, a przy okazji nacieszyć oko ślicznymi sielskimi widokami

10.46 Boćki zainteresowały się czymś po prawej stronie.

10.48 Wszystkie bociany jednocześnie ustawiły się dziobami do środka gniazda i spoglądały w górę - może dostrzegły rodzica i spodziewały się jego przylotu i karmienia.

10.58 Doczekały się - przyleciał rodzic.

11.00 Wylot dorosłego, a po minucie jednego z młodych.
11.08 Nad dachem UG widoczny był cień bociana i po chwili młody wylądował na gnieździe.

Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2018-07-30 11:09:25)

11.13 Przylot rodzica i karmienie - zrzut trwał długo.
11.17 Wylot rodzica.