Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
10:42 - 11:23 - na gnieździe cały czas stoi dorosły bocian, pilnuje piskląt to chyba jest Przygoda (?)
11:32 - bocian rodzic rozkłada skrzydła, klekocze, spogląda w górę, zapewne widzi jakiegoś przelatującego ptaka i odstrasza go
11:50 - bocian rodzic w dalszym ciągu jest z pisklętami, starsze pisklę stoi już prawie 2 minuty do towarzystwa rodzicowi
11:54 - młodsze pisklę schodzi tyłem na prostych nogach poza dołek do wypróżnienia i wraca również na prostych nogach
12:17 - rodzic dalej na posterunku, pisklęta zrelaksowane i spokojne odpoczywają na środku gniazda
12:24 - karmienie, to Dziedzic a więc poprzednio w gnieździe cały czas była Przygoda, wśród wyłożonego pokarmu były długie elementy przypominające małe węże
12:40 - Dziedzic nadal stoi na gnieździe, pisklęta odpoczywają
16:44 - na gnieździe z pisklętami przebywa aktualnie bociani rodzic, to Dziedzic
16:52 - Dziedzic poprzeciągał skrzydła, rozglądał się jakby na kogoś czekał, myślałam, że to przed odlotem, ale on dalej stoi na gnieździe
17:12 - sytuacja na gnieździe bez zmian, pisklęta są pod opieką Dziedzica
17:25 - Dziedzic odleciał
17:35 - pisklęta same na gnieździe
18:12 - pisklęta nadal są same, leżą porozciągane na środku gniazda, odpoczywają
18:41 - młode czekają na bocianiego rodzica, już czas na kolację
Offline
Użytkownik
18.41 Fotka do rodzinnego albumu, maluchy w oczekiwaniu na kolację, głównie zajęte są toaletą
19.25 Przyleciała kolacja
19.31 Bocianki same "sprzątają" po kolacji
19.42 Rodzic odleciał
Zobaczcie jaki jestem duży!!
19.55 A teraz odpoczynek, boczek w boczek, takie dwa naleśniki
Ostatnio edytowany przez Mirka G (2016-07-05 19:58:56)
Offline
Użytkownik
21.45 na gnieździe są wszyscy jego mieszkańcy: dwa pisklęta leżą odsłonięte na środku, natomiast dorosłe bociany stoją po przeciwległych stronach gniazda, jeden nieruchomo, drugi czyści sobie pióra. Jest spokojnie i pewnie ciepło. Młode bociany znacznie urosły Dawno ich nie widziałam. Najważniejsze, że są i to w dobrej kondycji.
Offline
Użytkownik
6:50 - 7:05 Są silne porywy wiatru. Dorosłym bocianem chwieje, stoi więc na szeroko rozstawionych nogach. Bocianki leżą w dołku.
7:46 Wiatr silny. Mądry bocian umacnia brzegi gniazda. Bocianki grzecznie w dołku.
https://youtu.be/9McA-jLldYM
Ostatnio edytowany przez magdag (2016-07-06 08:13:14)
Offline
Moderator
10:43 - przyleciał bociani rodzic i zaraz przystąpił do karmienia piskląt, najpierw drobniejsze kąski, które pisklęta tak szybko pochłaniały, że nie było szans na ich rozpoznanie, na koniec młode dostały spory i treściwy kęs, o który trzeba było walczyć, złapał go jako pierwszy młodszy, ale starszy i silniejszy wygrał walkę
Film, kto silniejszy, ten syty: https://www.youtube.com/watch?v=duAcwK1HQyI
11:00 - pisklęta odpoczywają po karmieniu, rodzic (Przygoda) stoi nad pisklętami i czyści upierzenie
11:04 - chwilami podmuchy wiatru są tak silne, że Przygoda ledwie utrzymuje równowagę
11:26 - bociani rodzic odleciał, pisklęta same
11:35 - pisklęta leżą w dołku gniazdowym przytulone do siebie
12:00 - pisklęta są nadal same, raczej nie ruszają się z miejsca, drzemią, czasem któryś usiądzie na pietach, ale zaraz wraca na miejsce
12:28 - przyleciał Dziedzic, rozpoczyna karmienie, trwa to chwilę zanim wydobył z wola pokarm, nie było tego dużo, ale duże kawałki, starsze pisklę jest szybsze i połyka jako pierwsze te największe elementy
12:41 - Dziedzic odlatuje "gnany" podmuchami wiatru
12:50 - ściemnia się, zaczyna padać deszcz
12:58 - to już ulewa, pisklęta są zdezorientowane, starsze przywarło do podłoża gniazda, młodsze siedzi na piętach, chce schować głowę, ale gdzie?
Film: https://www.youtube.com/watch?v=0z6lUHDOWgE
13:03 - deszcz słabnie, pisklęta siedzą w bezruchu, w takiej samej pozycji, jak kilkanaście minut temu
13:13 - pisklęta są wystraszone, siedzą w dalszym ciągu w tym samym miejscu prawie nie ruszają się, są przemoczone
13:24 - młodszy pisklak przytulił głowę do tułowia starszego, wije silny wiatr, nie pada, słońce przebija się przez chmury, zaraz je
wysuszy
13:30 - pisklęta siedzą przytulone do siebie, już się poruszają, więc stres mija
13:33 - przyleciała Przygoda, karmi pisklęta, karmienie jest najlepsze na stres świeci już słońce wiec pisklęta szybko wyschną
13:37 - Przygoda widzi jakieś zagrożenie, klekocze, rozkłada skrzydła, odstrasza, siada na gnieździe osłania skrzydłami pisklęta
13:44 - Przygoda nadal siedzi na gnieździe a pisklęta tuż przy jej ogonie
14:02 - sytuacja w gnieździe jw. - wszyscy na tych samych miejscach
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
16:48 dzieci nadal same
Offline
Moderator
17.00 Pogoda dziś nie rozpieszcza żadnego stworzenia. Wieje silny wiatr, od czasu do czasu intensywnie pada. Na zdjęciu: Przygoda chroni swoje dzieci najlepiej jak umie. Nie jest to łatwe; wieje potężnie, a pisklaki są już całkiem spore. Więc tym razem nie przytuliła dzieci do swoich boków, lecz wzięła impet wiatru na siebie, a młode schowały się za matką. W ten sposób znalazły trochę schronienia
Nawałnica przeszła, rodzinka suszy się w słonku.
18.00 Przygoda od godziny pilnuje na gnieździe swoich dzieci.
18.05 Przygoda odleciała
18.15 Znowu leje. Samotne pisklaki stawiają opór wiatrowi i deszczowi.
18.25 Przyleciał Dziedzic z pokarmem dla młodych. Pogoda znów się zmieniła - tym razem świeci słonko.
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-07-06 18:35:24)
Offline
Użytkownik
18:27 Zastałam bocianki w trakcie posiłku - dorosły właśnie zrzucał pokarm, ale nie wiem czy to była pierwsza czy kolejna porcja. Zniknęła błyskawicznie w czarnym dziobkach. Jeszcze tylko sprzątanie po posiłku i pewnie będzie odpoczynek.
Offline
Użytkownik
18:30 przyleciał dorosły, przyniósł jedzonko, trudno było dostrzec, co było do skonsumowania, bo w małych dziobkach znikało błyskawicznie
Offline
Użytkownik
18:54 Dorosły bocian stoi na 12 i czyści piórka a dzieci siedząc na piętach w dołku równiez zajmują sie toaletą. W tym sezonie nie mogę siedzieć długo i systematycznie przy laptopie ale z tego co przeczytałam widzę że maluchy miały cięzki dzień. No cóż, takie życie..... Maluchy rosną w oczach, widać to bardzo wyraźnie gdy nie zagląda się do gniazda dzień lub dwa. Nie moge się doczekać obrączkowania, które Panie Pawle mam nadzieję zapowie Pan tak jak to bywało wczesniej. Dziekuję wszystkim obserwatorom za szczegółowe opisy , fotki i filmiki . Dzieki Wam jestem na bieżąco z wiadomosciami o bociankach. Pozdrawiam wszystkich Was bardzo serdecznie , Ciebie Kloniku też choć gdzieś sie zapodziałeś i nie piszesz nic.
19:40 Maluszki siedzą w dołku przytulone do siebie, zwrócone dziobkami na godz 3. Nad nimi stoi dorosły i chwilami dziobem przeczesuje im pucho-piórka. Jakie śliczne są te biało-czarne przytulanki
19:46 Maluszki same w "domu".
20:40 Maluszki same , siedzą przytulone, dziobkami zwrócone na 7. Patrząc na drzewo, widać że dość mocno wieje wiatr.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-07-06 20:47:37)
Offline
Moderator
21.00 Na gnieździe z dziećmi jest Dziedzic.
Offline
Użytkownik
21.16 Dwa pisklaki siedzą prawie nieruchomo w środku gniazda. Jest z nimi jeden dorosły bocian. Stoi z tyłu. spogląda na swoje dzieci, wiatr porusza jego piórami.
Offline
Użytkownik
22:02 Nadal jeden rodzic z maluchami w gnieździe.
22:15 Jest drugi rodzic i jest kolacja.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-07-06 22:16:11)
Offline
Moderator
22:13 - jest już drugi rodzic, pisklęta są karmione, dostały późną kolację , to Przygoda wróciła tak późno, długo nie mogła opróżnić wola, ale na koniec wyłożyła duży kąsek (może to był kret albo nornica?), starszy pisklak złapał ten kaloryczny kęs, nie będzie głodny w nocy
22:26 - starszak jeszcze do tej pory przełyka "kolację"
Offline
Użytkownik
22:22 Kolacja była obfita. Maluchy jeszcze wyszukuja kąsków w ściółce. Ich wola są wypchane więc mogą spokojnie spać.
Offline
Użytkownik
Witam wszystkich forumowiczów ale szczcególnie rodzinkę bocianków, podglądam je często , teraz maluszki śpią, ale tak nie spokojnie, pewnie z przejedzenia, cudny widok
Offline
Moderator
Dzień dobry!
7.25 Na gnieździe Dziedzic czyści puch młodych bocianków. Pisklaki leżą w dołku; chwilami przysypiają, lecz nie wykazują żadnej aktywności - pewnie z powodu wiejącego nadal silnie wiatru. Tak jest bezpieczniej Mimo że jest słonecznie, temperatura dziś niewysoka, tylko 12 st. C.
7.50 Pisklęta zostały same.
7.56 Przyleciała Przygoda i niezbyt obficie nakarmiła młode. Chwilę poprawiała dołek, po czym - mimo wiatru - postanowiła odpocząć na jednej nodze. Długo nie postała, za chwilę położyła się, a potem po raz kolejny podała dzieciom małą porcję pokarmu. Wygląda, że Przygoda nie może sobie znaleźć miejsca - znowu to stoi, to leży.
8.15 Przyleciał Dziedzic, ale nie było karmienia, tylko odstraszanie.
8.17 Wylot Przygody i szybki powrót - ktoś uparcie latał po niebie naszych bocianów, bo po raz kolejny trzeba było bronić gniazda. Tym razem Przygoda zwlekała z wylotem aż 14 minut, rodzice długo obserwowali okolicę, zanim uznały, że młode są bezpieczne. Gdy tak patrzyłam na naszą czwórkę spostrzegłam, że dorosłe bociany ustawiły się pod wiatr, natomiast młode - wręcz przeciwnie. Ostatecznie pilnujący gniazda Dziedzic postanowił dołączyć do swoich pociech i przysiadł z nimi na piętach
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-07-07 09:06:20)
Offline
Użytkownik
7:52 Przyleciał rodzic z kępą siana i pokarmem w wolu. Zaczęło się karmienie. Dzieci jedzą chętnie ale nie łapczywie.
7:58 Bocianki już najedzone, gniazdo po karmieniu posprzątane przez dorosłego. Można odpocząć.
8:21 Na chwilę odeszłam od komputera, a tu już rodzinka w komplecie.
8:32 Jeden bocian odlatuje.
Ostatnio edytowany przez magdag (2016-07-07 08:35:32)
Offline