17:49 nie widziałam przylotu bociana ale trafiłam własnie na karmienie i to w kilku zrzutach.Młode jedzą trzepocząc skrzydłami,po chwili rodzic odchodzi na bok choć dzieci kategorycznie domagają się dalszego karmienia;
17:51 odlot rodzica,młodzież wybiera resztki z "talerza";
17:52 jeden z młodych cofnął się na krawędź gniazda aby się wypróżnić;
17:53 przylot rodzica z dużą kępą siana, dłuższe karmienie jednak nie widać co młode dostały na kolację ponieważ rodzic stał obrócony tyłem do kamery; 
17:55 Przygoda odleciała,młode nadal jedzą.

10:00 trójka młodych w gnieżdzie, spacerują, przeszukują gniazdo, z ciekawością rozglądają  się po okolicy
10:10 dwójka młodych ułożyła się do spania, trzeci ćwiczy podskoki ( wysoko podskakuje !) lądując często na rodzeństwie
10:28 przyleciał dorosły z kępą siana w dziobie, młode ustawiły się do karmienia, zrzut pokarmu, wszystkie młode posilają się
10:31 odlot dorosłego, młode przeszukują gniazdo
10:34 przylot dorosłego, klekot , odstraszanie
10:35 dorosły odlatuje

Ostatnio edytowany przez kaja2407 (2012-07-12 10:37:32)

12 lipca
19.33 - 20.54

19.33 - sytuacja w domu następująca: trójka młodych leży zgodnie na brzuszkach, dwójka przytulona w pozycji 6:9, trzeci obok; dorosły krąży po gnieździe, niekiedy poprawi wyściółkę lub rusztowanie na obrzeżu platformy

 

19.41 - rodzic i potomstwo przezornie leży - bardzo silnie wieje !

Niestety, porywiste podmuchy silnego wiatru wymuszają na naszej bocianiej rodzinie jedyną bezpieczną pozycję - ścisłe "związanie" się z podłożem. 

 

20.26 - w gnieździe bez zmian, cała czwórka leży na brzuchu, czasami jeden z bocianów przeczesze pióra lub potrze głową o grzbiet. 
20.29 - bocianek, który odpoczywał w odosobnieniu wstał, przeciągnął się podskubuje leżące rodzeństwo, a potem wykonuje całkiem wysokie podskoki połączone z machaniem skrzydłami - czyli codzienne ćwiczenia adaptujące do latania

 

20.32 - jak na komendę podnoszą się pozostałe młode; jedno z nich kuca na piętach, drugi po minucie robi to samo, a trzeci ćwiczy skrzydła i dołącza wkrótce do rodzinnej sielanki
20.43 - rodzic ( odróżniający się od potomstwa jedynie czerwienią dzioba i nóg ) stoi na jednej nodze i z dziobem wtulonym w żabot - dawno nie obserwowana pozycja , młodzież ( jedno leży, dwójka siedzi na piętach ) podskubują siebie nawzajem - czy owo podskubywanie może stanowić odpowiednik iskania u ssaków jako element utrzymywania więzi rodzinnych ?
20.45 - młody bocian wstał, od niechcenia machnął skrzydłami, ale wykonywane potem "hołubce" ćwiczył na 100%, w ferworze "lotów" depcząc rodzeństwo

Zauważyłam też, że zazwyczaj po wykonywanych podskokach młode lubią podskubać ściółkę - tak było i tym razem.
20.54 - zaczyna padać - bociany w smętnych pozach skupione w gromadkę;

Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-07-12 20:56:24)

17:30 - 17:52

Młodzież sama na gnieździe. Busiołek (zakładam arbitralnie, że to ten największy, chociaż trudno to tak naprawdę ustalić) od niechcenia ćwiczy stanie na jednej nodze (prawej), potem trochę podskubuje leżącego Dzióbka, na co ten wstaje i - także od niechcenia - wykonuje kilka ćwiczeń rozciągania skrzydeł na całą ich imponującą szerokość.  Pola oszczędza energię: leży sobie spokojnie, po czym też w końcu podnosi się, ale tylko połowicznie, bo na pięty.
Kiedy Pola i jeden z braci ustawili się profilem do kamery, widać było świetnie, jakie ładne mają już żaboty.
17:37 Pola znowu leży na brzuszku, a braciszkowie przechadzają się po gnieździe.
Trwa popołudniowa cisza.
17:39 Słychać jakieś przeciągłe gruchoty, może to przechodząca bokiem burza? Pola i Dzióbek położyli się obok siebie w pozycji ying-yang, a nieustraszony Busiołek na stojąco patroluje okolicę.

17:41  Małe karmienie - przyleciała Przygoda - tak myślę, bo wydaje mi się, że to ona prawie zawsze odwraca się tyłem do potomstwa. Zrzut pokarmu odbył się w błyskawicznym tempie, potem matka odwróciła się i zaraz znowu odleciała. Młode, po szybciutkim "wessaniu" tej przystawki stoją rozczarowane i trochę jeszcze przeszukują ściółkę. Udało się im wyłuskać jeszcze parę jakichś drobnych futerkowców - może nornice? i jeszcze jakiś inny drobiazg, rzucony prawie na brzeg gniazda.
17:50 Zostawiam je wszystkie trzy łażące po gnieździe na równych nogach.

13 lipca
18.11 - 19.24

18.11 - kontynuacja obserwacji Ani - trójka młodych kursuje po gnieździe, przeskubują ściółkę, czynią to bardzo energicznie i z dużym zacięciem; są niezwykle ożywione, podczas inspekcji ściółki zaczepiają siebie nawzajem, ćwiczą skrzydła, zauważyłam też u jednego z bocianów swoisty "truchcik", aby przekonać się na własne oczy, co znalazł drugi
18.19 - jedno młode położyło się, a pozostałe stoją
18.24 - teraz stoją wszystkie bociany, jeden szaleje po gnieździe ćwicząc latanie - robi to tak profesjonalnie, że przez chwilkę miałam wrażenie, że poszybuje; rodzeństwo ze stoickim spokojem śledzi wyczyny "lotnika"
18.36 - jeden bocian leży wygodnie na brzuszku - zakładam, że to Pola; panowie z zapałem obserwują otoczenie, a Busiołek dodatkowo ćwiczy loty - podczas kolejnego podskoku podkurczył nogi i będąc w powietrzu wykonał kilka machnięć skrzydłami.
19.02 - młodzież uspokoiła się - nic dziwnego - intensywny trening wymaga dużo wysiłku i kosztuje sporo energii

( "allegaleria" nie działa )

19.07 - ponowne ćwiczenia Busiołka - na tyle szalone, że leżąca dwójka rodzeństwa zostaje podeptana
Bocian machając skrzydłami wykonuje obroty dookoła własnej osi, kręci piruety, on po prostu tańczy!  i widać, że sprawia mu to ogromną przyjemność, potem w euforii chwyta kępkę trawy i umieszcza ją dokładnie pomiędzy odpoczywającym rodzeństwem.
19.24 - Busiołek na straży "gospodarstwa" pilnie obserwuje okolicę

Ostatnio edytowany przez żuczek (2012-07-13 19:28:54)

Dziękuję bardzo Iganko te podskoki Busiołki warte są obejrzenia "na żywo"
Adam przypuszcza, że allegalerii siadł serwer .... oby się mylił, ponieważ w takim razie przepadną wszystkie zamieszczone tam zdjęcia....

iganka napisał:

Ilustracją do obserwacji postępów w nauce latania młodych boćków w poście "Żuczka" (wyżej), są filmiki w wątku "Filmiki z gniazda" 

14.07.2012 godz.2:28 Młodzież intensywnie uprawia gimnastykę poranną. machanie skrzydłami, podskoki oraz stanie na jednej nodze nie zawsze udane, widać, że to trudna sztuka. Ale są piękne, duże widać że zdrowe.Rodzice dobrze wiedzieli co robią. Taka jest dzika przyroda.

14:30 - 15:55 Bocianki są gnieździe same.
15:56 Przyleciał dorosły, przez kilka minut wypluwał jedzenie, młode jadły - jak zwykle - z apetytem, machając przy tym skrzydłami.
16:02 Dorosły bocian odleciał z gniazda.

22:10 Chyba rodzic odleciał
22:12 Wrócił bo znowu widzę czwórkę.
22:17 Bociany poszły spać.

Ostatnio edytowany przez Anna30 (2012-07-14 22:17:57)

15.07.2012
8:34  Trzy wspaniałe młode bociany stoją na krawędzi gniazda; jeden na dziewiątej,drugi na piątej a trzeci na trzeciej wyglądają poza gniazdo. Bocianek na piątej zbyt mocno się wychylił na szczęście udało mu się zachować równowagę po tym jak bardzo mocno pomachał skrzydłami
8:40  Ten z dziewiątej przeszedł na dwunastą a z piątej przeszedł do środka gniazda i zaczęły się klekoty,odginanie głowy do tyłu w czym pomagał mu bocianek,który do tej pory nie wykazywał zbytniej ruchliwości,czyżby Pola?
8.44 Jeden z bocianków przysiadł a po chwili położył się pozostał stoją nad nim zwrócone dziobami w kierunku na wschód do słoneczka