Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
14 kwietnia 2011 r.
Portugalskie Ninho dos Aranguezes, godzina 11:13 czasu miejscowego.
Ostatni mój post z tego gniazda jest z 6 kwietnia (na poprzedniej stronie). Dzisiaj udało mi się obejrzeć (z dokładnością na którą pozwala rozdzielczość wykonanych zrzutów i trafienie w moment obserwacji kamery) wszystkie cztery jaja wysiadywane w tym gnieździe. W chwili obecnej nie ma pisklęcia, które mogłoby się wylęgnąć w tych dniach z pierwszego jaja, złożonego dużo wcześniej, jak pozostałe trzy.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-04-14 12:54:23)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17 kwietnia 2011 r.
W Portugalii, w Ninho dos Aranguezes z pierwszego jaja (złożonego ok. 10 -12 marca) powinno wylęgnąć się już pisklę, jeżeli jajo było zalężone. Ale go nie ma. W gnieździe dalej są 4 jaja (fot. 1). Dochodzę więc do wniosku, że jednak nie było zalężone. I chyba dobrze, że się tak stało, bo pisklęta rosną bardzo szybko i ok. 15 - 17 dniowy odstęp w złożeniu jaj uniemożliwiłby - tak myślę - przeżycie następnej trójki. Jeżeli, w ogóle, pierwsze dopuściłoby do wylęgu z następnych jaj. Obserwując bocianie gniazda przez trzy sezony dowiedziałam się, jak bardzo konkurują między sobą pisklęta z normalnego lęgu. Sytuacji, że dwutygodniowemu pisklęciu "rodzi" się jeszcze trójka rodzeństwa nie potrafię sobie wyobrazić...
W Ninho Zacarias i Ninho da Renata słychać i widać z daleka gromadkę piskląt, trudną do policzenia. Nie mam szczęścia trafić na jakieś powiększenie obrazu.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-04-18 06:14:26)
Offline
Użytkownik
18 kwietnia 2011 r.
Czeski Makov, minęła godz. 6-ta, przymrozek, na trawie szron.
Ciekawe wieści z czeskiego Makova: nowa partnerka Honzika - Aniczka II złożyła w sobotę, 16 kwietnia pierwsze jajo! Boćki razem na gnieździe (fot. 1). Ta próba kopulacji nie bardzo Honzikowi wyszła (fot. 2). Ale poranne porządki trzeba zrobić, przewietrzyć i przełożyć jajo, a może już i dwa jaja (?), pozbierać patyki, które spadły z gniazda (fot. 3). A teraz można nacieszyć się razem wznoszącym się coraz wyżej słoneczkiem (fot. 4). Zapowiada się letni, kwietniowy dzionek. Słychać wspólne klekoty, sierpówkę, i inne drobne ptaki.
Szansa na ciekawy (dla mnie bardzo!) lęg jest coraz realniejsza.
Offline
Użytkownik
20 kwietnia 2011 r., godz. 9:00.
Makov:
Słoneczny, ciepły - nawet jak na kwiecień w południowych Czechach - poranek. Bociany obydwa w gnieździe leżą tak, że trzeba się dobrze przyjrzeć i wtedy widać dwa ogony (fot. 1). Troszkę zainteresowania i czułości (fot. 2) i kopulacja (fot. 3). "No to zrobiłem co trzeba..." (fot. 4). W gnieździe Aniczki II i Honzika dzisiaj powinno pojawić się trzecie jajo. Ale to może potwierdzić tylko Pan Sejna, bo dołka nie widać w oku kamery. Pan Sejna nie chce teraz bocianom zakłócać spokoju przestawianiem kamery. Obiecał to zrobić po wylęgu piskląt – wieść z macierzystego, polskiego forum podglądu w Międzyrzeczu Górnym. Zostaje więc czekać.
Offline
Użytkownik
20.04.11
Hiszpania, Alovera
Pisklęta są najprawdopodobniej cztery. Wyciągają szyje i domagają się pożywienia. Zwraca uwagę "wyściółka" gniazda - dużo, dużo papierów... fot. 2 - powiększenie obrazu - ale niestety i tak nie jest dość wyraźny... Na ostatnim zdjęciu rodzina w komplecie przed wieczornym wypoczynkiem
Offline
Użytkownik
21-04-2011
Hiszpania, Alovera
Wygląda na to, że piskląt jest pięć! http://www.aytoalovera.es/pzamayor/index.php Gdyby ktoś z Forumowiczów rzucił wprawnym okiem i potwierdził moje obserwacje?
Offline
23 kwietnia 2011 - Holandia
Gorssel w pobliżu rozlewiska rzeki IJseel - bociany z tego gniazda doczekały się w sumie pięciu jaj. Dziś (23 kwietnia) w godzinach rannych wykluł się pierwszy pisklak. W kilka godzin później wykluł się drugi.
Pierwsze pisklę wykluło się po 35 dniach od zlożenia pierwszego jaja (post o złożeniu pierwszego jaja jest pod linkiem: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 179#p30179).
Na stronie z przekazem z tego gniazda, pod datą 23-04 zarejestrewano na dwóch filmikach klucie obu piskąt (http://www.beleefdelente.nl/ooievaar).
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2011-04-23 17:15:37)
Offline
Użytkownik
25-04-2011
Hiszpania, Alovera
Nadal nie mam pojęcia ile jest piskląt - trzy, cztery? Może zresztą było więcej, ale najsłabsze zginęło? Ale te, które są w gnieździe robią wrażenie dynamicznych. Przekaz jest nieostry, a wbrew pozorom obraz nieco bardziej dokładny pod wieczór, niż w świetle dziennego słońca.
Ostatnio edytowany przez kawia (2011-04-25 21:29:05)
Offline
Użytkownik
26 kwietnia 2011 r., Portugalia
W Ninho Zacarias udało mi się wreszczie złapać karmienie z prawdziwego zdarzenia. Śmiem twierdzić, że w tym gniździe są największe - w tym sezonie lęgowym - w Europie pisklęta bociana białego. Jest godzina 19:43 (f. 1), bocianki głodne, niespokojne i coraz ruchliwsze. Potrafią już chodzić na kolankach, choć pady na dziób też jeszcze widziałam. No i nie mam już wątpliwości: jest ich cztery! W roku ubiegłym odchowały się też cztery, ale - niestety - jeden wypadł z gniazda już na początku pierwszych oblotów (w trakcie odstraszania intruza przez rodzeństwo podlotków) i nie wiadomo jak się to wtedy skończyło. W końcu przyleciał zmiennik, były krótkie klekoty (f. 2) i odlot dotychczas pilnującego na żerowisko (f. 3). Ale karmienie odbyło się nad podziw spokojnie, bez przepychania. Bocianki ustawiły się w piękne kółeczko (f. 4) i najadły wszystkie cztery. Oby tak dalej!
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-04-27 09:08:34)
Offline
Użytkownik
27 kwietnia 2011 r.
Makov, Czechy.
Bocianie gniazdko w Stanicy dla poszkodowanych zwierząt jest coraz bardziej znane. Czeska Telewizja 24 (ČT24) 25 kwietnia nadała o nim mały reportaż. Po uruchomieniu linku (trzeba cierpliwie chwilkę poczekać), suwak pod obrazem ustawić na 15'54" i można zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony internetowej kamery. Przede wszystkim z bliska, śliczne, bielusieńkie jaja, których jest 5! Polecam!
A nowa bocianica, nazwana na międzyrzeckim forum (jest do niego link nad makovskim przekazem) AniczkaII nosi faktycznie imię: Maruszka!
http://www.ct24.cz/vysilani/2011/04/25/ … amtype=WM2
A poniżej fotograficzny skrót z reportażu:
Offline
Użytkownik
29.04.2011 r.
W Portugalii, w Ninho dos Aranguezes o godz. 9:14 stwierdziłam, że właśnie wykluło się pierwsze pisklę. Jeszcze nie zupełnie obeschło (fot. 1 - 3). Ale główkę już podnosi (f. 3). Czekam na następne dwa bocianki, bo jedno jajo jest przecież niezalężone. Godz. 11:11, wykluwa sie drugie pisklę (fot. 4).
W Ninho Zacarias karmienie czwórki dorodnych głodomorów (fot. 5 i 6). Dzieci najedzone, teraz trzeba przewietrzyć wyściółkę gniazda i zrobić trochę porządków (fot. 7).
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-04-30 10:42:03)
Offline
Użytkownik
30 kwietnia 2011 r.
W Portugalii pada (słabo, ale w sposób ciągły) drugi dzień. Bociany mokre i coraz brudniejsze. Nienajlepszy to czas na wykluwanie się piskląt, ale Matka Natura robi co do niej należy: w Ninho dos Aranguezes o godz. 7:14 czasu miejscowego zaobserwowano i zanotowano na czacie wylęg drugiego pisklęcia. Ja zobaczyłam je ok. 8:45 czasu miejscowego (W Polsce godzina później). 1,5 godziny później jest mokre i nie ma warunków żeby szybko obeschło. Ale pocieszające jest to, że pierwsze pisklę jest suche. Teraz czekam na wylęg trzeciego.
Troszkę niepokoi mnie to niezalężone, rozkładające się jajo, bo przyciąga wielkie muchy. Wczoraj dłuższy czas (na tyle, na ile pozwala przekaz) obserwowałam to gniazdo, nim czaczęło padać na dobre i zauważyłam, że obsiadają bociany siedzące na dołku. Mam nadzieję, że wytrzyma ono do wylęgu trzeciego pisklęcia, a potem bociany szybko je wyrzucą. Na to, że zrobią to przed wylęgiem ostatniego, chyba nie ma co liczyć. Zostaje tylko czekać i obserwować.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-04-30 10:37:04)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
1 maja 2011 r.
Dettenheim w Niemczech, minęła godz. 20:30 naszego (i tamtejszego chyba też) czasu. Jest jeszcze jasno, ale rodzinka w komplecie. Jeden z bocianów ma szarą obrączkę nad prawym kolanem. Ale nie wiem który. Szykują się już do noclegu. Bocian siedzący na dołku wstał na chwilę przewietrzyć pisklęta, zruszyć ściółkę. I wtedy ustaliłam liczbę maluchów w tym gnieździe. Nie wyglądały na głodne. Z poprzedniego sezonu pamiętam bogate żerowiska: rodzice w lipcu przynieśli kilkakrotnie ogromne żaby (właściwie co to było nie dam za to głowy, dla ułatwienia linki do moich filmów z 15 maja 2010 r.:
http://www.youtube.com/watch?v=_T89ixM_ufM
http://www.youtube.com/watch?v=GodvxXPIHpo
http://www.youtube.com/watch?v=Jl6ATyfzawU ).
Młode nie dawały sobie jeszcze wtedy z nimi rady, (wyszarpywały sobie nawzajem: każdy ciągnął za jedną nogę, trwało to dziesiątki minut) więc zjadali je sami. Wg tego co pamiętam na temat żab, to takie okazy występują tylko w czystym środowisku i są miarą tej czystości.
Od dłuższego czasu miałam problem z robieniem zrzutów z transmisji przez Real Playera. A dzisiaj okazało się, że wszystko pięknie działa. W poprzednim sezonie lęgowym było to moje ulubione gniazdo w Niemczech. Dzisiaj z całą pewnością stwierdziłam, że bociany z Dettenheim mają i wychowują w tym sezonie czwórkę piskląt (f. 2 i 3). W ubiegłym sezonie wychowały trójkę ( http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … id=474&p=5 ) posty z 11 maja i 7 czerwca 2010 r.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-08-15 13:06:24)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
2 maja 2011 r.
Dettenheim w Niemczech.
Pisałam o tym gnieździe wczoraj, ponad 40 godzin temu (post #96 na tej stronie), było tu wtedy czworo piskląt .
Dzisiaj przed południem stwierdziłam, że jedno z tej czwórki nie rusza się (na f. 1 przy stopach bociana,a na fot. 2 - 4 leży przed pisklęciem przy lewej nodze bociana). Potwierdziło to karmienie, bo jadły tylko trzy.
A o godz. 13:51 jedno z rodziców zjadło to martwe pisklę. Mam filmik z tego zdarzenia:
http://www.youtube.com/watch?v=woSbdg5izLE
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2011-08-15 11:05:22)
Offline