22:22  W budce cała rodzina, wszystkie ptaszki śpią przytulone do siebie. A jajeczka nie ma
           Trudno powiedzieć, co się z nim stało. Może jest w innym miejscu, teraz niewidoczne,moze zostało
           stłuczone... A moze po prostu tylko ja go nie widzę.

19:20 Może Natura wie, jak nazywa się ta gra, w którą bawią się z nami jerzyki z budki nr 4?
         "Zgadnij, gdzie jest jajo?" Ja nie wiem. Fakt pozostaje faktem, że raz jest, a raz go nie ma.
         Poza tym nie wiadomo, czy to to samo jajo, czy nowe. Może tym razem uda nam się podpatrzeć,
         co się z nim stanie.

         

Wszystko wiadomo. Ale jaja... W sumie szkoda, że tyle jajeczek jest straconych. Tak mało jest miejsc legowych. Może za rok będzie lepiej ? I nie tylko w Szczecinie. U mnie na pewno bedzie dużo nowych budek.
Pozdrawiam Pania Zofię, Renię i wszystkich kochających jerzyki.

Ostatnio edytowany przez Natura (2009-07-28 21:24:55)

16:35
Odnosze wrażenie, że karmienie młodych jerzyków odbywa sie z coraz dłuższymi przerwami. Na przestrzeni ostatnich 5 godzin widziałam 3-krotne solowe przyloty rodziców. Ale może byc inaczej, bo tylko spogladam z przerwami w ekran i mogłam cos przeoczyć. Dorosłe często po powitaniu i nakarmieniu potomstwa, odpoczywają w przedniej części budki i ich nie widać w kadrze (czasem tylko sterczy jakieś piórko..) Żorżyk z Lusią rosną spokojnie, ich pysie są coraz wyrazistsze i widać w która stronę maja zwrócone głowki. Nadal nie widziałam, by któreś z nich wyszło poza listewkę odgradzająca gniazdko od pozostałej części budki. Tak więc nadal okupują sypialnię. Ale to długo nie potrwa ...
17:29
Rodziców nie ma w domu. Dzieci harcują, szczególnie Żorzyk: trzepocze skrzydełkami, wierci się, fika po głowie Lusi a za moment kładą sie razem przytulone. Te rozpostarte skrzydełka to już siegaja od ścianki do ścianki. Piekny widok.
19:30
Mlode jerzyki są same w kąciku sypialni. Rodzice gdzieś smigają w przestworzach.

Poniewaz dopiero w tym roku zakochalam sie w jerzykach, nie znam ich zwyczajow.
Czy kiedy młode dorosna by wyleciec z gniazda, to jeszcze będa do niego jakiś czas wracały, czy nie ?

Ostatnio edytowany przez Natura (2009-07-31 19:32:54)

19:19
Miałam okazję zaobserwować przylot obojga rodziców do budki - jednego po drugim. Jakież to sie zrobiło zamieszanie ! Tak sie zakotłowało, że trudno było spostrzec, gdzie dzieci a gdzie dorosłe ptaszki. Żorżyk z Lusią  widać że są w doskonałej kondycji, są żwawe, pielęgnują z zapałem piórka, trzepocza skrzydełkami.
To wspaniale, że moga dorastac w spokoju. Szkoda, że innym ptaszkom sie nie udało, o czym namacalnie przypominaja turlane jajeczka.
A dziecko z budki nr 1 - Feluś - jest cudny.
Wg moich obliczeń nasze jerzyki około 21-go sierpnia juz moga wyfrunać. Codziennie po wiele razy zaglądam, by sie napatrzec - puki sa. Bo jak nadejdzie czas, będzie frrrrrruuuuuuuuuuuu i... koniec.
Prosze o douczenie:
Kiedy nasze młode odlatuja do Afryki ? Czy po wylocie z gniazd jeszcze sa u nas ? Czy jak boćki: zbieraja sie razem w duże grupy czy leca w różnym czasie ?
19:54
Na chwile spuściłam gniazdko z oczu i widac jednego młodego. Gdzie jest drugi ? Jest, własnie patrzy do kamery. Alez on ćwiczy skrzydełka. Więc juz wyszły z sypialni. To pewnie Żorżyk. Lusia spoglada na jego wyczyny nie wychodzac poza gniazdko.
20:05
Po zwiedzaniu budki, Żorżyk wrócił do gniazdka i teraz przytulony do Lusi odpoczywa.
Oj, może ten wylot do samodzielności odbędzie sie wczesniej ?

Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-04 20:00:32)

15:40
Żorżyk ma wielka ochotę pofrunać: zbliżył sie do wlotu budki, w kadrze widac tylko jego piekne długie lotki. Lusia przyglada sie z gniazka.
Nieco wczesniej Żorżyk trzepotał skrzydełkami, które maja imponującą rozpiętość (po skosie wypełniły cała budke). Teraz sobie wedruje po budce. Naprawde wygląda jak pełnoletni jerzyk !
19:40
Na całego rozbiegały sie nam jerzyki ! Najpierw jeden z nich podrapał sie pazurkiem po głowie, powiercił, postroszył piórka i poszedł w kierunku wlotu. Zaczynam wtedy spoglądac na kamere z wlotów, bo lada chwila ukaże sie tam łepek któregos z naszych jerzyków. Teraz jednak jeszcze nie - razem sie ułożyły w gniazdku.

Wiadomosc od Zuzy o przejechanych jerzykach jest niezwykle zasmucajaca - szczególnie, że po bliższym poznaniu trudów rodzicielskich (dzięki kamerom) wiemy jaki to ogromny wysiłek, ileż to zagrożeń czyha na  dorosłe i młode ptaki nawet w samej budce.
Pewnie te maleństwa troche za wczesnie opuściły gniazdo. Wielka szkoda. Kazdego ptaszka szkoda ogromnie.

Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-07 19:47:33)

Piękne lotki sterczace z gniazdka należa do młodego pokolenia. Mozna już się pomylić, myślac, że to rodzice.
Młodziez przytulona do siebie posypia, wiercac się jak zawsze. W ciagu dnia widziałam ich wędrówki po budce. Mam wrażenie, że Żorzyk i Lusia sa bardzo zdrowe, silne, dobrze odkarmione. Napewno sobie dobrze poradzą w dorosłym samodzielnym życiu.
Teraz młode sa same, rodzice jeszcze łapia muchy...
Kiedy mozna spodziewac się wylotu dzieciaków ? Boję się przegapić ten wzruszający moment.
Póki co - dobrej nocy.

13:22
Przyleciał jeden z rodziców. Szaleństwo powitania, pewnie jakies papu, pokrecił sie po budce, do kamery pieknie otworzył dziobek (moze cos mówił lub zwyczajnie ziewnął) i zniknał.
13:49
W kadrze widac jednego ptaszka. Drugi wędruje po budce. Trwa to ok. 10 minut.
14:05
Młodziez sama.
15:27
Jeden z młodych jerzyków - chyba Żorzyk - bardzo ćwiczy swoje skrzydełka, prawie fruwa w miejscu.
15:32
Coś fantastycznego: Żorzyk uczepił sie ścianki budki i w pozycji "stójka" wisi sobie, czasem spoglada na Lusię. Trwa to 10 minut.
15:48
Przy wlocie pojawia sie reka ze śrubokrętem. Budka zostaje otwarta a jerzyki z niej wyjęte. Po chwili łaskawa ręka młodego człowieka wkłada spowrotem jerzyki do budki. Domyslam sie , że było mierzenie, ważenie.
16:25
Teraz młode odpoczywają chyba troche oszołomione.

Witam:)
Dzisiaj pod nieobecność rodzica, została otworzona budka i pisklęta zostały zmierzone i zważone.
Większy jerzyk ważył 54g a jego skrzydła mierzyły 165 mm.
Mniejszy zaś ptak ważył 46g a skrzydła miały długość 148 mm.
Oba ptaki były w świetnej kondycji i nie musiały być dokarmiane.
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie transmisją oraz naszymi ptakami.
Zofia Brzozowska

Witam

Niestety, od dziesięciu dni jeden tylko z rodziców opiekuje się maluchami.
Były obawy, że może sobie sam nie poradzić w odkarmieniu piskląt.
To było powodem otwarcia budki i zrobienia pomiarów młodych jerzyków.

Wylot młodych przewidziany jest na 42 dzień od wyklucia to jest na dzień 18.08.
Pogoda w Szczecinie jest znakomita a więc owadów jest pod dostatkiem
o czym świadczyć może prawidłowa waga jerzyków.

Pozdrawiam wszystkich miłośników naszych pięknych ptaszków
Zofia Brzozowska