Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
27.02.2010. po g.9.06. rano czasu pl.
Do gniazda na skale przybył jeden z bocianów.(f.1.).
O g.15.51. przyleciał jeden z czarnych bocianów.Ale po był bardzo krótko. (f.2.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2010-02-27 16:25:05)
Offline
Moderator
27.02.2010
Jak do tej pory para czarnych boćków w ciągu dnia większość czasu spędza poza gniazdem, zapewne na żerowisku lub poszukiwaniu nowych miejsc na żerowanie. Przylatują do gniazda na nocleg ok. godziny 18:00-18:30 naszego czasu , a wylatują rano ok. 8:00 -8:30 rano , nie jest to oczywiście regułą , bo np. wczoraj widziałam je w gnieździe o godzinie 10:45 ( fot. 1.2 ) . Nie widać aby boćki spieszyły się z porządkowaniem i przygotowaniem gniazda do lęgu w nowym sezonie.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-02-27 12:33:23)
Offline
Moderator
01.03.2010
Dzisiaj boćki nieco "pomieszkały" w gnieździe
8:22 w gnieździe przebywał jeden bocian ( samiczka )- fot.1
9:24 nadal ten sam bociek , chociaż już "przygotowuje się " powoli do odlotu obserwując niebo i prostując skrzydła - fot. 2,3
12:21 tym razem w gnieździe gościła para - fot.4
19:38 było już dość ciemno, obraz z kamerki niewyraźny ale w gnieździe dostrzegłam jednego bociana - fot.5
Powyższe fakty odnotowane są wg czasu polskiego. Czas portugalski to godzina wcześniej.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-03-01 21:21:04)
Offline
Moderator
06.03.2010
Godzina 7:43 naszego czasu ( w Portugalii 6:43). W gnieździe jest tylko jeden bocian czarny ( fot. 1 ). Jeszcze ciemno , nie widać więc kto spędził noc w gnieździe, nawet o godzinie 8:26 , kiedy to bocian odlatywał z gniazda, trudno było rozpoznać , ponieważ dzisiejszy ranek był mglisty .
W dzień boćki przebywały poza gniazdem. Wieczorem, o godzinie 18:28 wrócił pierwszy z nich (fot. 2 ), tym razem przysiadł na skale ponad gniazdem, pięć minut później o 18:33 przyleciał wprost do gniazda drugi bociek (fot.3 ). Tak więc dzisiejszej nocy gniazdo będzie zajęte przez dwa bociany ( fot.4 )
Jak na razie boćki nie są zainteresowane odbudową gniazda, być może jeszcze nie czas, w ubiegłym roku pierwsze jajo zostało złożone 26/27 marca.
Offline
Moderator
13.03.2010
Czarne boćki były dziś w gnieździe w godzinach południowych ale niestety kamerka dawała podgląd z bardzo dużej odległości (fot.1,2 ). Kamerka zbliżyła gniazdo dopiero ok. godziny 19:38 naszego czasu ale widoczność o tej godzinie jest już słaba, można było jednak dostrzec przylot drugiego boćka o godzinie 19:30 i stwierdzić, że w gnieździe nocują dwa bociany czarne .
Rekompensatą niekomfortowej dzisiejszej obserwacji bocianów czarnych była wizyta na skale ponad gniazdem sępa płowego, który prezentował się bardzo dobrze . Sęp był chyba przelotem w tym rejonie, przebywał na skale tylko kilka minut. (fot.3, 4). W tym czasie bociany były w swoim gnieździe a przynajmniej jeden z nich z pewnością.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-03-13 20:40:53)
Offline
Moderator
15.03.2010
Na portugalskich klifach zaczyna świtać ok. godziny siódmej. Obraz z kamerki jest coraz wyraźniejszy. Jeden z boćków odleciał z gniazda kilka minut po godzinie siódmej, o 07:19 gniazdo opuścił drugi z boćków. Ponownie w ciągu dnia można było je zobaczyć razem w gnieździe o 11:08.
O godzinie 18:28 wrócił na nocleg samiec, siedział w gnieździe sam prawie godzinę, wtulając dziób w pióra ( fot 1 ). Wydawało się, że dzień zakończy się tak samo jak do tej pory bywało... Aż tu wreszcie jakaś zmiana - bociek wyfrunął z gniazda kilka razy i wracał przynosząc drobne patyki i trochę mchu. Coś drgnęło w sprawie odbudowy gniazda! ( fot. 2, 3 ).
Samica wróciła o 19:44.( fot.4 ).
Wszystkie godziny obserwacji są podane wg strefy czasu polskiego.
Offline
Moderator
21.03.2010
Obserwacja gniazda od 07:04. do 10:30. polskiego czasu .
O godzinie 07:06. skoro świt ( w Portugalii , to godzina 06:06 ) samica wyleciała z gniazda.
Samiec pozostał w gnieździe i mimo niedzieli , o "suchym dziobie " - bez śniadania od razu zabrał się do intensywnej pracy. W ciągu prawie dwóch godzin wylatywał z gniazda aż 19 razy ! Znosił gałęzie , mech , suchą trzcinę i układał budulec w gnieździe. Środek gniazda wypełniał mchem i trawą, gałązki wplatał w brzeg gniazda. Gniazdo zmieniło swój wygląd , korona gniazda wyraźnie "podniosła się ", utworzył się dołek wyścielony miękkimi materiałami.
Od 09:45. bociek wypoczywał stojąc na skale ( odniosłam wrażenie, że oczekiwał na partnerkę ) . Około godziny 10:20 wróciła samiczka .
Od 2-3 dni, w ciągu dnia coraz częściej boćki przebywają w gnieździe razem ( albo jedno z nich stoi obok na skale ). Gruntowny remont gniazda, częste przyloty obu boćków, kopulacje, przebywanie razem w gnieździe to zapowiedź przygotowania do lęgu. Jeśli będzie sprzyjać pogoda i nic nie zakłóci rytuałów godowych , zapewne wkrótce samiczka złoży pierwsze jajo.
Mam nadzieję, że fakt pojawienia się jaja w gnieździe będzie można jednak dostrzec bo jak do tej pory forma przekazu z kamerki na czarne boćki jest moim zdaniem nieco uboga w porównaniu do ubiegłego sezonu. Czarny bocian na tle szarego gniazda, to rzeczywiście trudna sprawa dla oka kamery ale ta odległość… Na ujęcia takie jak na fotkach poniżej ( fotki z dnia wczorajszego ) trzeba "polować" niemalże jak paparazzi
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-03-21 13:07:00)
Offline
Moderator
22.03. 2010
Godzina 8:15 czasu polskiego - jest już pierwsze jajo !!
Wczoraj po południu samiczka siedziała "twardo" w gnieździe, nie sądziłam jednak, że już tak szybko będzie jajo , a jednak ! Natura jest nie do odgadnięcia , skąd ten czarny bociek - samczyk wiedział, że trzeba się tak spieszyć z przygotowaniem gniazda ?
Zbliżenie na pierwsze jajo w gnieździe czarnych bocianów :
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-03-22 09:26:44)
Offline
Moderator
Offline
Moderator
Offline
Moderator
28.03. 2010
Planowo powinno pojawić się dzisiaj rano w gnieździe następne czwarte jajko. Kiedy jednak wysiadujący samiec podniósł się - godz. 7:54 naszego czasu - ( fot.1 ) widać było, że w gnieździe są nadal trzy jajka. Być może dla tej pary czarnych boćków ze względu (między innymi) na zasobność żerowisk, taka ilość jest optymalna aby wykarmić i odchować zdrowe potomstwo i na tym zakończy się składanie jaj?
W ubiegłym roku samica zniosła również trzy jaja, z tego wykluły się dwa pisklęta.
Offline
Moderator
29.03.2010
O godzinie 19:10 bociek wysiadujący na krótką chwilę wstał i... nie mogłam uwierzyć ! - choć aktualny przekaz jest z dość dużej odległości wyraźnie widać 4 jajka ! w gnieździe
Samiczka musiała wiec to czwarte jajo złożyć dzisiaj (wczoraj cały dzień były trzy jaja) ale o jakiej porze nie wiem ? - "odkryłam" je dopiero teraz
Offline
Moderator
06.04. 2010
U czarnych boćków trwa intensywne wysiadywanie czterech jaj, jak do tej pory bez zakłóceń , nawet przekaz z kamerki został ograniczony Kamerka pokazuje zbliżenia na gniazdo tylko wcześnie rano i wieczorem, fotki są wtedy mało wyraźne. W ciągu dnia gniazda prawie nie widać, oko kamery skierowane jest na skały wysoko ponad gniazdem, gdzie czasem przylatują dwa sępy. Tak więc, póki trwa wysiadywanie boćki mają zapewnioną dyskrecję i spokój medialny
Czarne bociany , to ptaki niezwykle płochliwe, skryte i nieufne z natury, na okres lęgowy wybierają miejsca ustronne, trudno dostępne, z daleka od ludzkiej cywilizacji i takie moje żartobliwe skojarzenie w związku z tym , że nawet operatorzy kamerki chcąc zapewnić ptakom komfort ,nie "zaglądają" im do gniazda tak często jak w roku ubiegłym
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-04-06 21:32:47)
Offline
Moderator
16.04.2010
W gnieździe na klifach małe poruszenie - samiec przynosił do gniazda dość duże ilości świeżego mchu i uzupełniał budulec w dołku . Czyżby to zapowiedź klucia już w niedługim czasie ?
Na fot.2 widać ciemnożółtą obrączkę na nodze boćka - to samiec,wysiadująca samiczka na fot.4 ma wyraźnie jaśniejsze upierzenie na czubku głowy. Te charakterystyczne znaki świadczą, że jest to sama para, która gniazdowała na tej skale w ubiegłym roku.
Offline
Moderator
22.04. 2010
Dzisiaj mija 31 dzień od złożenia pierwszego jajka ( 22 marca ). Inkubacja jaj bociana czarnego trwa 34-36 dni ( wg informacji na stronie projektu ), tak więc lada dzień może zacząć się klucie . Wysiadywanie jaj przez czarne bociany różni się nieco od wysiadywania przez boćki białe - tu zmiany w inkubowaniu są rzadsze. W obserwowanym gnieździe z chwilą złożenia czterech , boćki zaprzestały kopulacji a ich wspólne przebywanie w gnieździe ogranicza się do przejmowania opieki nad jajami 1- 2 razy dziennie. Po przylocie do gniazda bocian zmiennik siada na gnieździe a drugi natychmiast odlatuje, nawet na noc nie zostają razem w gnieździe . Jedno z pary bocianiej nocuje gdzieś w pobliżu gniazda na skalnym tarasie a czasem w ogóle jest niewidoczne w kadrze.
W obecnym etapie wygrzewania jaja zmieniły wygląd, z białych , gładkich i błyszczących kul stały się szare i matowe z licznymi zabrudzeniami.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-04-22 20:55:23)
Offline
Moderator
25.04.2010
Godzina 10:22. ( czasu polskiego)
W gnieździe czarnych bocianów odbywa się właśnie klucie pierwszego pisklęcia !
Pęka skorupa jaja a z niej wydostaje się pisklaczek Szczęśliwym rodzicem, który pierwszy widzi swoje potomstwo jest samiec. Już od wczoraj, samiec znosił do gniazda nowe partie mchu i układał je wokół wysiadującej samicy, dzisiejszego ranka sytuacja powtórzyła się- świeżego mchu było w gnieździe jeszcze więcej.
Samiec dotyka dziobem pisklę, wygładza mech w miejscu, w którym pisklę wychodzi z jaja i zaraz okrywa ciałem mokrego pisklaczka, który jeszcze wydostaje się ze skorupy, co chwilę odpoczywając
10:58. - pisklak jeszcze częściowo w skorupie jaja (fot.6), samiec często podnosi się, sprawdza stan klucia, wentyluje gniazdo,
12:02. - do gniazda przylatuje samica, pisklaczek już w całości poza skorupą jaja, już nabiera sił, porusza się przy każdym ruchu rodzica, który spulchnia mech, jest już prawie suche, wysiadywanie przejmuje samica (fot.7), ale samiec cały czas przebywa w pobliżu gniazda lub w gnieździe obok samicy - już od dawna nie było dwóch boćków w gnieździe równocześnie (fot.8 )
14:04. - ze skorupy uwolniło się już drugie pisklę !! a chyba trzecie jest w trakcie wykluwania - ale niesamowite tempo !! ( na fotce nie widać tego wyraźnie, ponieważ samica tak stanęła, że "zrobiła " cień na dołku )
16:02.- ( ostatnia fotka) ; teraz już widać wyraźnie dwa pisklaki i dwa jaja, trzeciego pisklęcia jeszcze nie ma, nadklute jajo mogło odwrócić się ku dołowi gniazda na chwilę obecną albo po prostu mogło to być przyklejone źdźbło trawy, które dawało złudzenie pękania skorupki.
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-04-25 16:51:46)
Offline
Moderator
26.04. 2010
15:42 - rozpoczyna się klucie trzeciego pisklaka ! ,jajo jest nadklute, widać na nim wyraźnie ciemną plamkę (fot.1 , jajo leżące wyżej )
17:30 - pisklaczek już całkowicie uwolnił się ze skorupy jaja (fot. 2,3 )
20:53 - karmienie, karmi samiec, porcja jest dość duża ale niestety zdjęcia są niewyraźne o tej porze i nie widać co małe jedzą. Dwa starsze dają sobie już doskonale radę, najmłodsze trzecie pisklę ( ma zaledwie 3 godziny życia) wyciąga dziobek ale jak to zwykle u takich maluchów bywa, nie w tym kierunku gdzie wyłożony jest pokarm . (fot. 4)
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-04-26 21:12:57)
Offline
Moderator
27.04.2010
W dniu dzisiejszym w gnieździe nadal są trzy pisklęta i jedno jajo. Widać na jajku ciemną plamkę już od godzin południowych ale postępów w kluciu ( jak do tej pory ) nie ma . Pisklęta są karmione przez oboje rodziców na zmianę, cała trójka młodych dobrze sobie radzi w pobieraniu pokarmu. Dzień jest ciepły, pisklaczki są okrywane przez rodziców sporadycznie, przez większość dnia śpią przytulone do siebie a rodzic opiekujący się potomstwem delikatnie "szczypie" dziobem młode sprawdzając ich kondycję .
Offline
Moderator
28.04.2010
Czwarte pisklę !
Wykluło się w nocy albo dzisiaj wcześnie rano. Zobaczyć je można było dopiero o godzinie 11:40 -fot.1 (naszego czasu) i pozostałą skorupę jaja, wcześniej kamera nie pokazywała gniazda. Na fot. 2 pisklęta ułożyły się jedno obok drugiego tak, że bez trudu można je policzyć
Bocian opiekujący się pisklętami osłania je przed słońcem rozkładając skrzydła, widocznie temperatura powietrza jest na tyle wysoka, że młode nie potrzebują dodatkowego ogrzewania przez rodzica. Widać to zresztą po dorosłym boćku - ma otwarty dziób, chłodzi się - fot. 3.
Cała czwórka ma wyśmienity apetyt, wszystkie łącznie z najmłodszym pisklakiem pobierają wyrzucony pokarm, podczas tej obserwacji ostatni z wyklutych maluchów miał szczęście być najbliżej przy wyłożonym pokarmie - fot.4.
Cztery młode - to duże wyzwanie dla bocianich rodziców, muszą podjąć nie lada wysiłek aby wyżywić i wyprowadzić z gniazda całą czwórkę !
Mam jednak nadzieję i gorące życzenie aby dalsze posty z obserwacji gniazda w tym sezonie w wątku o bocianach czarnych na portugalskich klifach , zawsze dotyczyły czterech młodych bocianków i dwóch dorosłych , począwszy od ich wyklucia aż do września, do ostatecznego opuszczenia przez nie gniazda już jako samodzielnie latające młode boćki
Offline
Moderator
02.05.2010
Mija tydzień od wyklucia pierwszego pisklęcia. Młode już podrosły i nabrały sił, trzymają główki do góry, są ruchliwe i jak to zwykle bywa z pisklaczkami przy każdym ruchu dzioba rodzica szukają pokarmu
Pogoda jest słoneczna i chyba nawet upalna, małe są chronione przed słońcem na zmianę przez oboje rodziców, którzy robią "parasol "z rozłożonych skrzydeł zapewniając maluchom cień, stoją tak cierpliwie bez ruchu czasem nawet po kilkadziesiąt minut.
Samiec często przynosi do gniazda gałęzie, patyki i wspólnie z samiczką umacniają koronę gniazda. Środek gniazda również jest uzupełniany świeżym miękkim mchem. Bociani rodzice czasem "wybudzają" dziobem pisklęta , pisklę podnosi wtedy główkę, porusza się i "daje znać" , że wszystko z nim jest ok. - myślę,że takie "podszczypywanie" , to również oczyszczanie delikatnego puchu jakim młode są jeszcze pokryte.
Offline