Ogłoszenie


Drodzy Forumowicze - zdarza się, że nieraz w dziale forum pt "Pomoc" są podawane istotne dla Was informacje - zerkajcie do wątków tego tematu - to może sporo pomóc :).
Informacje nt. działania forum

Dziękujemy za obecność i udział na naszym forum! Prosimy o stosowanie się do regulaminu i uwag administratorów! Wynikają one zawsze z dobrej woli i dbałości o czytelność i przejrzystość forum dla dobra wszystkich użytkowników



- - - - > sklep o przyrodzie i dla miłośników przyrody - - - Rytmy Natury w Dolinie Baryczy DVD< - - - -

#101 2010-04-02 23:16:00

Sve

Użytkownik

Skąd: Pardubice - Czechy
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 810
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

kamark napisał:

Dziś rano zauważyłem przy karmniku kawkę utykającą na jedną nogę. Okazało się że przyczyną jest zaplątana żyłka, która spowodowała już opuchliznę. Gdyby udało się ja złapać można by spróbować tę żyłkę usunąć. Ale jak ją złapać? Może ma ktoś jakiś pomysł?
Pozdrawiam
kamark

Łapanie dorosłych krukowatych jest bardzo trudne, bo są bardzo sprytne i ostrożne i każdą pułapkę odkryją. Nejlejpiej byłoby, jakbyś się mógł zwrócić do jakiegoś ornitologa w pobliżu, może by coś wymyślił. Dają się złapać do pułapek, ale trzeba ją dobrze zastawić, ponadto takiego urządzenia zwykle ludzie nie mają i również jest ważne, że łapac kawki nie wolno... Warto żeby tego dokonał ornitolog.

Możesz też spróbować skontaktować się z kimś z jakiegoś azylu dla handicapowanych zwierząt - ci ludzie mają doświadczenia z łapaniem i mają też do tego potrzebne rzeczy i zezwolenie.

Kontakty do najbliższej grupy OTOP czy azylu znajdziesz w internecie, może mogliby Ci pomóc (podać kontakty) też w Urzedzie Miejskim...
Trudna sprawa, trudna rada. Niestety.
Svě 

Ostatnio edytowany przez sve (2010-04-02 23:17:34)


Popatrzcie na kruki: nie sieją ani nie zbierają czasu żniwa; nie mają piwnic ani spichlerzy, a jednak Bóg je żywi.
(Lk 12,24)

Offline

 

#102 2010-04-03 09:45:04

kamark

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-02
Posty: 2

Re: Ptaki wymagające pomocy

Dziękuję bardzo za odpowiedź, szkoda, chyba nie da się jej pomóc.....
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt.
Kazimierz Markowicz

Offline

 

#103 2010-04-03 12:21:34

ratujmyptaki

Użytkownik

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-05-14
Posty: 90
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Witam.
Sprawa kawki znana mi jest od kilku dni gdyż pan, który o niej pisze na forum telefonował do mnie w tej sprawie.
Poradziłam panu aby zdobył klatkę i postarał się złapać ptaka do klatki, w której będzie wyłożona przynęta.
Kawka przylatuje na balkon w określonych godzinach, o których wie obserwujący ją pan.
Wystarczy trochę pomyśleć i pokombinować a na pewno uda się ją złapać.
Samo pisanie o problemie ptaka z pewnością nic mu nie pomoże i zaręczam, że nikt nie poświęci całego dnia aby złapać kawkę.
Jeżeli jest ośrodek rehabilitacji dzikich ptaków w danym mieście, to pracownicy ośrodka zajmują się podopiecznymi w ośrodku.
Polecam - więcej własnej inicjatywy.
Zofia Brzozowska


www.ratujmyptaki.org - Strona Fundacji.

Offline

 

#104 2010-04-24 18:50:25

2011482

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-07-06
Posty: 19

Re: Ptaki wymagające pomocy

Miesiąc temu pisałam o gołębiu z kręćkiem. Przy odrobinie dobrej woli można ptaka wyprowadzić. Dziś raczył odfrunąć. Od kilku dni swobodnie  buszował po pokoju, sądząc po zostawionych śladach. Dostawał mieszankę dla gołębi: kukurydza, groch, pszenica i kilkanaście innych gatunków nasion - nie chciało mi się  oznaczać, żadnych makaronów, chleba itd. Nie wiem, czy magnez i witamina B mu pomogły, ale nie zaszkodziły. Prawdopodobnie pokojowa temperatura w mieszkaniu, też mu pomogła. Pozdrawiam Maria

Offline

 

#105 2010-05-11 04:37:42

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Jeżeli faktycznie gołębia udało się uratować i wyleczyć, to należą się gratulacje tak Pani jak i weterynarzowi, z którym Pani współpracowała. Domyślam się, że ptak dostawał te witaminy i magnez jako środki wspomagające leczenie i że zostały przeprowadzone odpowiednie badania, które potwierdziły, że gołąb jest zdrowy. Jeżeli nie było takiego potwierdzenia, istnieje obawa, że ptak został tylko wzmocniony  witaminami i zaleczony (nie wyleczony).
Terapia w przypadku kręćka jest trudna, długotrwała, ale co najistotniejsze: pozornie wyleczone ptaki jeszcze przez kilka miesięcy mogą wydalać wirusy, w związku z czym uwolnienie niewyleczonego ptaka zagraża zarażeniem wirusem innych ptaków.
Oczywiście pomieszczenie, w którym gołąb przebywał należy dokładnie wydezynfekować, a każdy następny ptak, który się w nim znajdzie musi z konieczności przebyć kwarantannę.

Więcej na ten pisałam wcześniej, na str. poprzedniej: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 932#p21932

Pozdrawiam
Eva Stets

2011482 napisał:

Miesiąc temu pisałam o gołębiu z kręćkiem. Przy odrobinie dobrej woli można ptaka wyprowadzić. Dziś raczył odfrunąć. Od kilku dni swobodnie  buszował po pokoju, sądząc po zostawionych śladach. Dostawał mieszankę dla gołębi: kukurydza, groch, pszenica i kilkanaście innych gatunków nasion - nie chciało mi się  oznaczać, żadnych makaronów, chleba itd. Nie wiem, czy magnez i witamina B mu pomogły, ale nie zaszkodziły. Prawdopodobnie pokojowa temperatura w mieszkaniu, też mu pomogła. Pozdrawiam Maria

Offline

 

#106 2010-05-26 00:16:20

launica1

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-05-25
Posty: 2

Re: Ptaki wymagające pomocy

Witam.
Późnym popołudniem trafił do mnie nielotny gawron. Odebrałam go dzieciakom, wędrującym po parku z ptakiem w dłoniach    Przestraszony. Osowiały. Nie udało mi się dowiedzieć, skąd dzieci go zabrały, bo okazało się, ze ptak był od kilku godzin przekazywany z rak do rąk pośród całej osiedlowej gromady małolatów, które zdecydowały się "nim zaopiekować" i główny sprawca zamieszania wsiąkł. Wiem, że nie zgarnia się takich przypadków do domu, ale w tej sytuacji... Weterynarz obejrzał malucha i uznał, że ptak jest zdrowy i należy go odnieść do parku i pozostawić po drzewem. Powiedziałam doktorowi, że nie zrobię tego. Już wyjaśniam, dlaczego- w tymże parku na porządku dziennym jest widok mew, rozszarpujących pomiędzy sobą martwe ptaki. Dosłownie. Te olbrzymy spacerują tam i potrafią być agresywne nawet w stosunku do ludzi, zwłaszcza , kiedy wędrują wraz z szarym, jak wnioskuję potomstwem. Jest ich pełno i wszędzie się tłuką. Ponadto drzew w parku jest kilkaset (powierzchnia naprawdę duża)- skąd mam wiedzieć, czy zostawię ptaka we właściwej okolicy??? Tak więc pan doktor poinformował mnie, że mogę przygarnąć ptaka i spróbować podchować do momentu, aż poleci.. Podać robaki, wodę.. Tak więc gawron zamieszkał chwilowo na naszym balkonie w kartonie wyłożonym sianem. Kiedy umieszczałam go w kartonie, mocno chwycił się mojego palca i machał skrzydłami, jakby próbował się wznieść. Ale nic więcej. Poczytałam forum i teraz już wiem, że to nie robaki powinnam była podać. I że nie ma szans na samodzielne podchowanie malucha. Znalazłam tu namiar na najbliższy ośrodek i zamierzam tam rano dzwonić, ale nie wiem, czy przyjmą ptaka, bo to ośrodek rehabilitacji ptaków drapieżnych.. No a co ma gawron do drapieżnika...Tak mi go szkoda. Martwi mnie, że ptak nie wykazuje zainteresowania pożywieniem. Próbowałam je podawać pinsetką, ale on nawet nie uchylił dzióbka. Przecież nie wepchnę mu nic na siłę... Taki sam brak reakcji obserwuję po podaniu na czubek dzioba wody. Obawiam się, że on po prostu do rana nie przeżyje. Nie wiem, czy pomijając aspekt stresu, to normalne,że on tak siedzi w tym sianku i nawet nie próbuje wyjść? Staram się do niego nie zaglądać zbyt często, żeby biedactwa nie zadręczać...Ale przed nami wiele godzin, a on bez jedzenia....

Offline

 

#107 2010-05-26 15:24:53

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Jedyne co można doradzić w tej sprawie, to właśnie skontaktować się z najbliższym ośrodkiem dla ptaków. Jeżeli ośrodek, jaki Pani znalazła nie przyjmie ptaka, można skontaktować się telefonicznie z Azylem dla Ptaków w Warszawie (powinni Panią skierować do odpowiedniej placówki lub udzielić właściwych wskazówek). Można też poszukać rady w lokalnych grupach OTOP.

Pozdrawiam i życzę powodzenia gawronowi i Pani
Eva Stets

launica1 napisał:

Witam.
Późnym popołudniem trafił do mnie nielotny gawron. Odebrałam go dzieciakom, wędrującym po parku z ptakiem w dłoniach    Przestraszony. Osowiały. Nie udało mi się dowiedzieć, skąd dzieci go zabrały, bo okazało się, ze ptak był od kilku godzin przekazywany z rak do rąk pośród całej osiedlowej gromady małolatów, które zdecydowały się "nim zaopiekować" i główny sprawca zamieszania wsiąkł. Wiem, że nie zgarnia się takich przypadków do domu, ale w tej sytuacji... Weterynarz obejrzał malucha i uznał, że ptak jest zdrowy i należy go odnieść do parku i pozostawić po drzewem. Powiedziałam doktorowi, że nie zrobię tego. Już wyjaśniam, dlaczego- w tymże parku na porządku dziennym jest widok mew, rozszarpujących pomiędzy sobą martwe ptaki. Dosłownie. Te olbrzymy spacerują tam i potrafią być agresywne nawet w stosunku do ludzi, zwłaszcza , kiedy wędrują wraz z szarym, jak wnioskuję potomstwem. Jest ich pełno i wszędzie się tłuką. Ponadto drzew w parku jest kilkaset (powierzchnia naprawdę duża)- skąd mam wiedzieć, czy zostawię ptaka we właściwej okolicy??? Tak więc pan doktor poinformował mnie, że mogę przygarnąć ptaka i spróbować podchować do momentu, aż poleci.. Podać robaki, wodę.. Tak więc gawron zamieszkał chwilowo na naszym balkonie w kartonie wyłożonym sianem. Kiedy umieszczałam go w kartonie, mocno chwycił się mojego palca i machał skrzydłami, jakby próbował się wznieść. Ale nic więcej. Poczytałam forum i teraz już wiem, że to nie robaki powinnam była podać. I że nie ma szans na samodzielne podchowanie malucha. Znalazłam tu namiar na najbliższy ośrodek i zamierzam tam rano dzwonić, ale nie wiem, czy przyjmą ptaka, bo to ośrodek rehabilitacji ptaków drapieżnych.. No a co ma gawron do drapieżnika...Tak mi go szkoda. Martwi mnie, że ptak nie wykazuje zainteresowania pożywieniem. Próbowałam je podawać pinsetką, ale on nawet nie uchylił dzióbka. Przecież nie wepchnę mu nic na siłę... Taki sam brak reakcji obserwuję po podaniu na czubek dzioba wody. Obawiam się, że on po prostu do rana nie przeżyje. Nie wiem, czy pomijając aspekt stresu, to normalne,że on tak siedzi w tym sianku i nawet nie próbuje wyjść? Staram się do niego nie zaglądać zbyt często, żeby biedactwa nie zadręczać...Ale przed nami wiele godzin, a on bez jedzenia....

Offline

 

#108 2010-05-26 18:01:44

launica1

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-05-25
Posty: 2

Re: Ptaki wymagające pomocy

Niestety nie zdążyliśmy... Ośrodek chciał podjąć próbę odchowania ptaka, ale gawruś nie przeżył podróży.

Offline

 

#109 2010-06-04 10:48:52

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Witam!

Wczoraj (3 czerwca 2010), pod wieczór otrzymałam telefon o rannej mewie romańskiej. Wieczorem trudno jest zorganizować jakąś "akcję", tak więc jedyne co mi pozostało, to było zabrać ptaka do siebie.
Mewa miała poważnie zranione skrzydło i mocno krwawiła. Po zatrzymaniu przede wszystkim krwotoku i odkażeniu rany, zrobiłam jej prowizoryczny opatrunek, usztywniłam skrzydło, napoilam strzykawką do dzioba, nakarmiłam, a dziś o świcie ptak został błyskawicznie odtransportowany do Salonik, pod oko specjalisty (Stavros Kalpakis), z Greckiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (EKPAZ).

Czynności opieki nad dorosłą mewą romańskaą wcale nie były takie proste. To nie takie małe, a do tego silne ptaki z mocnym dziobem. Aby właściwie zająć się okaleczoną mewą, musiałam jej zawiązać dziób, bo okazało się (na moich rękach), że "taka sobie" mewa potrafi dziobać mocniej niż myszołów... (nie szkodzi, ważne, że mogłam jej udzielić pierwszej pomocy, że przetwała noc i że teraz będzie pod opieką w Ośrodku). Czas pokaże co będzie dalej.

Niżej na foto: ranna mewa z zawiązanym dziobem (fot.1), po założeniu przeze mnie opatrunku i uszytwnieniu skrzydła (fot.2), chwila przed transpportem w odpowiednio przygotowanym kartonie (fot.3), pamiątkowy portret (fot.4):

Fot. Eva Stets
http://www.allegaleria.pl/images/wc6cxm755xy53kro1ib6_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/tqx7qpyzeiop2n4ijcm5_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/aour1huxs5s5w0xjgcp_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/2lhlvxngihuowwomh6h_thumb.jpg

Pozdrawiam
Eva Stets
wolontariat EKPAZ

Offline

 

#110 2010-06-10 12:10:17

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

W uzupełnieniu do mojego postu wyżej, z dnia 4 czerwca 2010. Dziś przekazuję najnowsze informacje - mewa przeszła w Ośrodku bardzo trudne dni, stan ptaka był kryzysowy, a rokowania słabe. Jednakże kryzys minął i wiadomo, że ptak będzie żyć. Niestety, mewa nigdy już nie będzie mogła latać, tym samym ptak pozostanie w Ośrodku EKPAZ, razem z innymi kalekimi ptakami.

Pozdrawiam
Eva Stets

Offline

 

#111 2010-06-22 22:00:37

Kamila Walczak

Użytkownik

9398320
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 140

Re: Ptaki wymagające pomocy

Zapraszam do przeczytania mojej relacji z ratowania jerzyka w Ostrowie Wielkopolskim: http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=302

http://www.allegaleria.pl/images/bs3f1jl2e0umhtfw2dx_thumb.jpg,http://www.allegaleria.pl/images/gkmknkcwwqvhukj30l_thumb.jpg,http://www.allegaleria.pl/images/as9fkhkcmqwy60btqs63_thumb.jpg

Pozdrawiam
Kamila Walczak

Ostatnio edytowany przez kamila745 (2010-06-28 23:33:55)

Offline

 

#112 2010-07-04 16:19:33

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

O sępie płowym, który uległ wypadkowi z wiatrakiem elektrowni na Krecie c.d.

Nawiązując do moich postów, które cytuję, a także do podanych swego czasu informacji, jakie ukazały się na wielu stronach internetowach, w mediach etc (także w Polsce), przekazuję dalsze wiadomoćci o losie sępa płowego, który uległ wypadkowi z wiatrakiem elektrowni na Krecie (czyt. niżej cytowane posty).

Sęp od dłuższego czasu przebywał w dużej wolierze lotów Greckiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (EKPAZ), na wyspie Aigina, ale...niestety jego mięśnie nie odzyskały dotychczas pełnej sprawności (a czasu minęło już sporo). Skrzydło ptaka nie jest na tyle silne, by mógł on swobodnie latać (mięśnie są nadal szytwne). Im więcej mija czasu, tym mniejsza jest już nadzieja na to, że zraniony w ub. roku przez wiatrak ptak będzie mógł być wypuszczony na wolność.
Jak mówi greckie przysłowie: "nadzieja umiera ostatnia", ale ta nadzieja, niestety w tym przypadku maleje...

Na wideo niżej możecie zobaczyć Państwo akcję wypuszczania dwóch innych sępów płowych na Krecie, które doszły do siebie w Ośrodku EKPAZ (jeden był osłabiony, drugi zjadł zatruty pokarm). Szkoda, że zabrakło razem z nimi sępa, o którym wspomniałam.

http://www.youtube.com/watch?v=lga4ZGxq4uo

Pozdrawiam
Eva Stets
wolontariat Greckigo Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (EKPAZ)

P.S. Ogólnie o sępach płowych z Ośrodka EKPAZ można przeczytać w moim poście z dnia 28 maja 2010, w temacie "Inne ptaki imy", w wątku pt "Ciekawe publikacje on-line":  http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 255#p25255

Eva Stets napisał:

Witam!

Odnośnie mojego postu z 18 XI, jaki cytuję niżej chciałabym przekazać, że wiadomości o poszkodowanym przez wiatrak sępie są pozytywne. Ptak nie jest już na intensywnej terapii, został przeniesiony do klatki rekowalescencji, jego stan jest dobry i są nadzieje, że będzie w pełni sprawny.

Link, jaki podaję niżej jest do strony Greckiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (EKPAZ), gdzie sęp przebywa. Wiadomość jest na razie tylko w języku greckim, jednakże warto na link kliknąć ze względu na zamieszczone zdjęcia. Drugie z nich pokazuje ptaka na stole rentgenowskim, ale na pierwszym foto  jest obraz rentgena, na ktorym widać wyraźnie miejsce uszkodzenia kości.

http://www.ekpazp.gr/multi158/index.php … =2&lang=el

Pozdrawiam
Eva Stets


Eva Stets napisał:

Wypadek sępa płowego na Krecie

Link do filmiku, jaki podaję niżej jest dostępny w Internecie i niedawno obszedł przysłowiowe "pół świata". Tym, którzy go jeszcze nie widzieli polecam jako istotną dokumentację. Problem elektrowni wiatrowych spędza sen z oczu wielu ludziom także w Grecji (o ile nie stosowniejsze by tu było określenie: "...tym bardziej w Grecji").

Niestety, filmik ten to nie fotomontaż w ramach "walki z wiatrakami" lecz rzeczywistość. Wypadek miał miejsce na Krecie w dniu 27 X 2009; video zostało nakręcone przypadkowo przez osoby zajmujące się paralotniarstwem (oni też - tak jak umieli - zebrali ptaka i dostarczyli pod opiekę specjalisty).
28 października zraniony przez wiatrak dwuletni sęp płowy został dostarczony do Greckiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (EKPAZ). Ptak kuleje i ma złamane skrzydło (nadgarstek). Ze strony EKPAZ dokonuje się wszelkich starań, ale w tej chwili jest jeszcze za wcześnie by coś więcej rokować. Jego powrót do natury nie jest pewny (być może ptak nie będzie mógł już swobodnie latać), mimo to jest zawsze nadzieja. Czas pokaże jaki będzie dalszy los sępa.

Informację można także przeczytać w języku angielskim na stronie EKPAZ:
http://www.ekpazp.gr/multi158/index.php … =2&lang=en

Link do filmiku, przedstawiającego wypadek sępa jest niżej:
http://www.youtube.com/user/jianis19#p/a/0/1RcTjdY1aN4

Postaram się dowiadywać o los sępa i przekazywać ewentualne wiadomości na naszym forum
Eva Stets
(wolontariat EKPAZ)

Uzupełnienie: Filmik ten jest obecnie dobitnym argumentem-dowodem w rękach organizacji zajmujących się ochroną środowiska w Grecji wspierającym ich dążenia o skuteczne wywarcie wpływu na projektantów i budowniczych elektrowni wiatrowych (a także stosownych decydentów), aby zająć się wreszcie poważnym poszukiwaniem i wprowadzaniem w życie takich rozwiązań, które mogłyby gwarantować bezpieczeństwo ptakom, oparte na czynach a nie tylko na słowach.

Offline

 

#113 2010-07-12 18:45:01

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Od kilku dni na stronie Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków (mającego także ścisły kontakt z Azylem dla Ptaków w Warszawie) ukazała się istotna wiadomość, którą pozwolę sobie zacytować niżej w całości i zachęcam gorąco do zapoznania się z jej treścią. Oryginal znajduje się na stronie STOP, pod linkiem: http://www.stop.eko.org.pl/portal/

PORADY TELEFONICZNE DOTYCZĄCE POMOCY ZNALEZIONYM PTAKOM

PORADY TELEFONICZNE DOTYCZĄCE POMOCY ZNALEZIONYM PTAKOM (RANNYM, CHORYM, PISKLĘTOM)

NUMER TEL.  606571206

czynny codziennie od 8.00 do 20.00

STOP udziela telefonicznie różnych porad dotyczących ptaków. Ludzie dzwonią do nas zazwyczaj z 2 rodzajami spraw. Są to problemy ptaków w budynkach i pytania jak pomóc znalezionym ptakom (pisklętom, ptakom rannym itp). W sprawach związanych z ptakami chorymi, rannymi, znalezionymi udzielaliśmy jak dotąd informacji podstawowych, a po szczegółowe odsyłaliśmy rozmówców do Ptasiego Azylu w Warszawskim ZOO. Jednak Ptasi Azyl, szczególnie w sezonie lęgowym ma bardzo dużo pracy i osobom w nim pracującym jest trudno zajmować się ptakami w Azylu i jeszcze odbierać telefony. Dlatego postanowiliśmy trochę odciążyć Ptasi Azyl i uruchomić w STOPie drugi telefon, który będzie odbierała osoba mająca doświadczenie w opiekuńczej i pielęgniarskiej pracy z dzikimi ptakami. Ta osoba zgodziła się to robić jako wolontariuszka, po prostu dla dobra ptaków. Będzie pomagała określić jakie doraźne działania są konieczne i w razie potrzeby kierowała dzwoniących do najbliższego im azylu dla ptaków lub weterynarza znającego się na ptakach.

Obecnie uzupełniamy nasze dane o miejscach w Polsce, gdzie ptaki mogą otrzymać pomoc. Jeżeli ktoś z Państwa zna kompetentnego w "ptasich sprawach" weterynarza lub sprawdzone miejsce, gdzie wiadomo, że ptaki mogą uzyskać fachową pomoc i opiekę - prosimy o przysyłanie informacji na mail info@stop.most.org.pl !

Offline

 

#114 2010-07-14 21:22:29

zuza

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-08-06
Posty: 21

Re: Ptaki wymagające pomocy

Proszę napiszcie jeśli ktoś wie jak prawidłowo poić pisklę jerzyka. Pilne!

Offline

 

#115 2010-07-14 21:45:03

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Można podać wodę np kroplomierzem...ale trzeba wiedzieć jak to się robi (by nie udławić ptaka!).
Mogę doradzić, aby jak najszybciej skontaktować się z osobą, która potrafi to zrobić i umie zająć się ptakiem.

Aby uzyskać właściwą odpowiedź radziłabym skontaktować się z Fundacją ratujmyptaki, a także zerknąć na post podany wyżej.

Pozdrawiam
Eva Stets

zuza napisał:

Proszę napiszcie jeśli ktoś wie jak prawidłowo poić pisklę jerzyka. Pilne!

Offline

 

#116 2010-07-14 22:35:28

ratujmyptaki

Użytkownik

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-05-14
Posty: 90
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Witam.
Samo pojenie jerzyka jest bardzo proste, robimy to w sposób następujący:
czystym, wyparzonym zakraplaczem podajemy ptakowi na dziób, wodę mineralną niegazowaną (jerzyka poimy przez nos).
Bardziej skomplikowaną czynnością jest karmienie ptaka właściwym pokarmem i we właściwych ilościach.
Takie wiadomości można uzyskać na naszej stronie www.ratujmyptaki.org w dziale "Nasze Porady".
Pozdrawiam
Zofia Brzozowska


www.ratujmyptaki.org - Strona Fundacji.

Offline

 

#117 2010-07-20 05:18:13

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Od dnia 1 kwietnia do 30 czerwca 2010 roku aż 520 zwierząt (w tym głównie ptaków) wymagających fachowej pomocy dostało się do Greckiego Ośrodka ANIMA w Atenach. Wiele z nich zostało już wypuszczone na wolność, ale wiele czeka nadal na możliwość powrotu na łono natury (inf. Maria Ganoti, szef Ośrodka ANIMA).

Pod linkiem niżej jest podobna informacja w języku greckim (można zobaczyć kilka zdjęć): http://www.wild-anima.gr/

Pdf z listą pacjentów (od kwietnia do końca czerwca 2010) można zobaczyć tutaj (gatunki są podane po łacinie, więc łatwo można zrozumieć):
http://www.wild-anima.gr/images/stories … n_2010.pdf

Na foto: kania czarna Milvus migrans z ranionym skrzydłem:

http://www.allegaleria.pl/images/0e0hqnsw20awiy3k4g07_thumb.jpg

Offline

 

#118 2010-07-22 10:42:36

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2486

Re: Ptaki wymagające pomocy

Na www.pwg.otop.org.pl wczoraj została zamieszczona historia pomocy, udzielonej przez kol. Włodka Kanię przemoczonej młodej pustułce z Kalisza.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP
www.pwg.otop.org.pl
www.bociany.ec.pl

Offline

 

#119 2010-08-04 22:35:24

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Ptaki wymagające pomocy

Tak, jak na foto 1 i 2 wyglądały trzy młode płomykówki Tyto alba, które (wg informacji znalazcy, osierocone), dostarczono 18 lipca 2010 z miasta Amaliada (zach. Grecja) do Ośrodka Rehabilitacji ANIMA w Atenach.  Pisklęta wymagały opieki i dokarmiania, odchowały się dobrze i szybko podrosły, co widać na foto 3.
W dniu 2 sierpnia, młode zaczęły latać i niebawem zostaną wypuszczone na wolność. (informacje i foto: Maria Ganoti, szef Ośrodka ANIMA):

http://www.allegaleria.pl/images/z5vaza55p6jtxfg1emaf_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/mccdhle9205hdoicbeq_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/8rpp54gn8qvyxz0ea5q_thumb.jpg

Pozdrawiam
Eva Stets

Offline

 

#120 2010-08-06 22:32:21

Kamila Walczak

Użytkownik

9398320
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 140

Re: Ptaki wymagające pomocy

Na stronie PwG OTOP zamieszczono informację o odratowanym jerzyku z Ostrowa - zapraszam do przeczytania. http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=316

http://www.allegaleria.pl/images/doim91cwfywd4joxqy4s_thumb.jpg,http://www.allegaleria.pl/images/nd8kna9fbgxcmxlgvz37_thumb.jpg,http://www.allegaleria.pl/images/09qxll7x8349vk1hqb1_thumb.jpg

Pozdrawiam
Kamila Walczak

Offline

 
Projekt "Blisko bocianów" - najstarsza działająca kamera na gniazdo bocianie w Polsce, od 2006 roku

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora