Ogłoszenie


Drodzy Forumowicze - zdarza się, że nieraz w dziale forum pt "Pomoc" są podawane istotne dla Was informacje - zerkajcie do wątków tego tematu - to może sporo pomóc :).
Informacje nt. działania forum

Dziękujemy za obecność i udział na naszym forum! Prosimy o stosowanie się do regulaminu i uwag administratorów! Wynikają one zawsze z dobrej woli i dbałości o czytelność i przejrzystość forum dla dobra wszystkich użytkowników



- - - - > sklep o przyrodzie i dla miłośników przyrody - - - Rytmy Natury w Dolinie Baryczy DVD< - - - -

#41 2008-11-07 23:31:53

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

Właśnie dostałam odpowiedź od Elise Jeffrey - poniżej tłumaczenie: 

"(...) Wygląda na to, że jedno z młodych opuściło gniazdo. Najprawdopodobniej odbywa swój pierwszy lot. Kiedy obrączkowaliśmy pisklęta 10 dni temu, ornitolog [Victor Hurley] wyraził nadzieję, że w ciągu tygodnia zaczną latać.

Sprawdziliśmy teren pod wieżą, na której znajduje się budka lęgowa, aby upewnić się, czy młody sokół nie spadł na ziemię. Nie znaleźliśmy żadnych śladów, które mogłyby świadczyć, że został ranny. Tak więc prawdopodobnie poleciał w swój pierwszy lot i wylądował gdzieś w pobliżu. Personel wieży bedzie się rozglądał za nim przeglądając okolice zarówno z ziemi, jak i z  samej konstrukcji wieży - nie mógł raczej odleciec daleko.

Nadszedł bardzo ekscytujący czas, kiedy piskleta dorastają, uczą się latać, a potem odlatują poznawać szeroki świat.

Dziekuję ci za mail i za zainteresowanie naszymi sokołami.

Elise
"

Bądźmy wiec dobrej myśli!

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-07 23:37:09)

Offline

 

#42 2008-11-09 00:20:00

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

9 listopada 2008

Nie mam nowych wiadomości na temat losu trzeciego pisklęcia. Przeglądam fora zagraniczne i nawet australijscy obserwatorzy jedynie spekulują, co się mogło stać. Po uspokajających informacjach od Elise wszyscy chcą wierzyć, że młody sokół wylądował gdzieś bezpiecznie i jest pod opieką rodziców. Wczorajszy długotrwały brak wizyt rodziców w gnieździe tłumaczą sobie właśnie koniecznością zajmowania się przez nich "uciekinierem". Na szczęście w końcu Sheila przyleciała, ale dopiero po południu (ok. 16-tej) i sokołki wreszcie mogły coś zjeść. W pewnym momencie zjawili się nawet oboje.

Dziś obfite śniadanie przybyło wcześnie. Zdziwienie wzbudził fakt, że rodzic "jak za dawnych czasów" aktywnie towarzyszył dzieciom przy posiłku i nawet je karmił (!), mimo że już od kilku dobrych dni rodzice jedynie szybko wrzucali niewielką ilość pokarmu do gniazda i jeszcze szybciej znikali, a pisklęta musiały jeść samodzielnie. Tematem spekulacji obserwatorów stało się też regularne dostarczanie posiłków od wczorajszego popołudnia - pojawiły się przypuszczenia, że może to świadczyć o tym, że Sheila i Havoc przyjęli nową taktykę - dobrze karmiąc dwa młode w gnieździe, opóźniają w ten sposób ich ewentualny zamiar pójścia w ślady brata. Opuszczenie gniazda przez kolejne pisklę byłoby zbyt dużym problemem dla rodziców w sytuacji, gdy znaczną część swego czasu muszą poświęcać opiece nad młodym, które przedwcześnie wyruszyło w świat i które jeszcze nie jest w stanie wystarczająco sprawnie latać.

Czy któryś z tych domysłów jest w zgodzie z faktami? - nie wiem, ale brzmią prawdopodobnie.

Fot. 1-4: Śniadanie (godz. 7:47 - 8:01 cz. lokalnego)

http://images37.fotosik.pl/28/99131619e7396adbm.jpg   http://images44.fotosik.pl/28/d62778f31434c986m.jpg   http://images28.fotosik.pl/293/975be6b6d21a96b8m.jpg   http://images24.fotosik.pl/293/bf060770a9e6be35m.jpg

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-09 00:22:55)

Offline

 

#43 2008-11-10 13:42:08

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

10 listopada 2008

Dzisiejszej nocy ukazał się komunikat Elise Jeffrey:

Stan wyruszył w swój pierwszy lot. Podczas weekendu pisklęta wielokrotnie ryzykowały ćwiczenia skrzydeł bardzo blisko brzegu budki lęgowej. Właśnie w czasie minionego weekendu – w sposób zamierzony lub przypadkowy - Stan opuścił gniazdo, aby poznawać świat. Kiedy młode są w początkowym etapie nauki latania, personel pracujący wokół wieży ciśnień zwraca na nie specjalną uwagę. Od wylotu Stan był kilkakrotnie widziany w różnych miejscach zakładu w towarzystwie Sheili, która latając ponad nim, troskliwie kontrolowała jego poczynania. Teraz Midnight i Rocket oczekują w budce lęgowej na wieści o wielkiej przygodzie brata (fot.1). Dziękuję Lucy z Polski za zdjęcia Stana uchwycone na chwilę przed i tuż po jego pierwszym locie.

Oto one plus jedna (nr 2) skopiowana z jednego z amerykańskich forów:

Fot. 1 – ostatnia moja fotka trzech piskląt (18:44 cz. lokalnego)
Fot. 2 – fotka autorstwa Froony z Holandii (18:46) – moment tuż po odlocie Stana, dwa pozostałe sokołki wyglądają na zaskoczone posunięciem brata
Fot. 3,4  - kolejne kadry po opuszczeniu gniazda przez Stana (18:47 i 18:51).

http://images33.fotosik.pl/401/61101098f1a81f95m.jpg   http://images35.fotosik.pl/29/5c026ccee0ef13bbm.jpg   http://images34.fotosik.pl/396/dd3542b46ad120dbm.jpg   http://images36.fotosik.pl/29/32224d48962cb680m.jpg

Brakuje tej najważniejszej fotki, z godziny 18:45, kiedy Stan wprowadził w czyn swą nagłą decyzję. Zdjęcie zamieszczone na australijskiej stronie http://alcoa.typepad.com/.shared/image. … flight.jpg sugerujące jakoby moment startu Stana, nie jest nim (fotka nie pochodzi ode mnie, choć posiadam ją w swych zasobach - w jednym z poprzednich postów pisałam, że jest to ujęcie z 8:49 cz. lok.).

Z fot.1 wynika, że coś wyraźnie zwróciło uwagę piskląt - być może była to Sheila latająca z pokarmem w pazurach przed gniazdem i zgłodniały ryzykant bez wahania rzucił się w pogoń za nią. ;) Myślę, że Stan to pisklę wysunięte najbardziej na lewo na fot.1.

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-10 14:57:26)

Offline

 

#44 2008-11-10 22:18:48

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

W Anglesea ranek 11 listopada
5:50 - Jeden z sokołów jeszcze śpi, drugi ćwicząc prezentuje imponującą rozpiętość skrzydeł (1).
6.22 - Już obydwa ptaki na nogach, pewno by coś zjadły (2).
7:30 - Przyleciało upragnione śniadanie (3).
7:43 - Niestety, już po śniadaniu. Można znów trochę poćwiczyć (4).
http://img183.imageshack.us/img183/2201/550fz8.th.jpg http://img183.imageshack.us/img183/3765/622yn7.th.jpg http://img125.imageshack.us/img125/1976/730gy2.th.jpg http://img125.imageshack.us/img125/8775/743rf7.th.jpg


* * *

Offline

 

#45 2008-11-12 00:33:55

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

12 listopada 2008

Od rana chłopcy coraz śmielej sobie poczynają. Na dzień dobry jeden wybrał się na spacer na różową belkę. Ciekawe, czy dziś któryś się odważy. Jest już tam po 11:30, a śniadania nie było – są głodni i wydają się podenerwowani. Wolałabym, zeby jeszcze poczekali.

http://images34.fotosik.pl/397/d00fbb78d24555b5m.jpg   http://images44.fotosik.pl/29/864cf7d201ac332bm.jpg   http://images24.fotosik.pl/294/0da4f9ed6cf5c47dm.jpg   http://images28.fotosik.pl/294/7b15cf9026ad525bm.jpg

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-12 00:34:33)

Offline

 

#46 2008-11-12 20:40:01

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

13 listopada 2008
6.38 czasu lok. Jeden z sokolików stoi na dachu skrzynki. (1)
6.40 Sokolik, który stał na daszku zniknął, drugi stoi na belce. (2)
6.47 Ich wyczyny są coraz odważniejsze. Sokół z dachu wrócił. (3)

http://img521.imageshack.us/img521/2176/638ga5.th.jpg http://img87.imageshack.us/img87/6352/640va1.th.jpg http://img521.imageshack.us/img521/5455/647oc6.th.jpg

Ostatnio edytowany przez nupi (2008-11-12 20:49:03)


* * *

Offline

 

#47 2008-11-12 23:22:37

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

13 listopada 2008
O 9:10 (cz. lok.) zajrzałam znowu do sokołów. W skrzynce jest tylko jeden młody (1). Być może drugi jest na daszku, ale nie widać ani kawałka pazurka. A może już lata?
9:40 Kadry zmieniają się tak rzedko, że nie mam pojęcia, skąd wziął się drugi sokolik. W każdym razie teraz w skrzynce są dwa ptaki (2)
http://img75.imageshack.us/img75/4670/910uw8.th.jpg http://img75.imageshack.us/img75/9241/940eg8.th.jpg

Ostatnio edytowany przez nupi (2008-11-12 23:42:47)


* * *

Offline

 

#48 2008-11-12 23:36:47

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

13 listopada 2008

Po dwóch solidnych śniadaniach jeden z zuchów (prawdopodobnie Midnight - zidentyfikowałam go wcześniej po literce "Z" na obrączce, jego nr to Z/V) już po raz drugi dziś wylądował na dachu (fot.1 - 8:17 cz. lok). Znikał momentami (fot. 2 - 8:21) i znów się pojawiał (fot.3 - 8:24), aż zniknął na dłużej (fot.4 - 9:04). Nie widać go już ponad pół godziny. Mam nadzieję, że wciąż jest na dachu. Jego brat nie wygląda na zadowolonego.

http://images43.fotosik.pl/30/c1e9249d8b1563e0m.jpg   http://images42.fotosik.pl/30/9a46e554dcc7f05dm.jpg   http://images35.fotosik.pl/30/501bf5c23b65101dm.jpg   http://images30.fotosik.pl/294/b3904df80d0dceaam.jpg

Offline

 

#49 2008-11-13 00:52:42

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

Po powrocie brata Rocket postanowił pokazać, że on nie gorszy - ustawił się w pozycji do startu, ukazując obrączkę o symbolu W/A (fot.1 - 9:53) i zniknął z wizji (fot.2 - 9:54). Wydawało się, że poleciał, ale po kilku minutach  skrawek jego ogona ukazał się po lewej stronie belki frontowej (fot.3 - 9:59). Po dłuższej chwili wrócił do budki. Dziesięć minut później na belce siedział Midnight i demonstrował swoją obrączkę z literkami Z/V (fot.4).
Teraz obaj ucinają sobie drzemkę po mocnych wrażeniach.

http://images46.fotosik.pl/30/2d23b2da7e35e33bm.jpg   http://images37.fotosik.pl/29/f9742ddd5f105541m.jpg   http://images38.fotosik.pl/30/98f4aeb55f74e418m.jpg   http://images48.fotosik.pl/29/a7bb738ef5a0069bm.jpg

Offline

 

#50 2008-11-14 01:10:24

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

14 listopada 2008
11:05 (cz. lok) W skrzynce są trzy sokoły. Wynika z tego, że Stan wrócił do gniazda.(1)
12:16 W skrzynce znowu są tylko dwa ptaki. (2)
12:21 I znów w skrzynce komplet - trzy sokoliki. (3)
http://images24.fotosik.pl/295/49d608a23609cde7m.jpg http://images45.fotosik.pl/30/46fc07d06a6d6346m.jpg http://images26.fotosik.pl/295/26e7c649b5c644f1m.jpg

Ostatnio edytowany przez nupi (2008-11-14 02:24:19)


* * *

Offline

 

#51 2008-11-14 01:53:16

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

14 listopada 2008

To prawda Reniu!!!  Niesamowite, ale Stan wrócił o 10:35 czasu lokalnego!

Najpierw z lewej strony budki pojawiła się nieśmiało jego głowa (fot.1), … a już w kolejnej odsłonie zajadał spore resztki niedawno dostarczonej przez Havoca, drugiej już dziś zdobyczy (fot.2). Prawdopodobnie był pilotowany do gniazda przez jedno z rodziców, które było odprowadzane wzrokiem przez sokołka stojącego na belce (fot.2). Jadł z dużym apetytem przez dobre kilkanaście minut, a syci bracia nie przeszkadzali mu w tym (fot.3). Po ok. czterdziestu minutach cała szczęśliwa trójka zafundowała sobie przedpołudniowy odpoczynek (fot.4).

Prawdę mówiąc, miałam słabą nadzieję na tak szczęśliwy finał tej przygody !

http://images31.fotosik.pl/399/93c9954c8dcf07cfm.jpg   http://images27.fotosik.pl/294/8cb30a4408a5867fm.jpg   http://images50.fotosik.pl/30/5b4821e2bbd45e65m.jpg   http://images49.fotosik.pl/30/095d6c29ddd36160m.jpg

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-14 01:57:22)

Offline

 

#52 2008-11-14 20:53:10

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

15 listopada 2008

U sokołów juz sobota, godz. 5:55. W budce są tylko dwa młode sokoły.
6:16 Przyleciał rodzic ze śniadaniem.
6:23 Rodzic zabrał resztę ptaka i odleciał.
7:40 W budce jest tylko jeden młody sokół.
8:42 Zguba się znalazła. Widać było główkę drugiego sokolika z lewej strony. Przez jakiś czas bracia przebywali w budce razem.
9:17 Sokolik spogląda w ślad za bratem, który znów postanowił opuścić bezpieczną budkę.
10:46 Braciszek powrócił, znów nie widziałam jak i skąd.

Ostatnio edytowany przez nupi (2008-11-15 01:00:55)


* * *

Offline

 

#53 2008-11-15 12:45:24

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

15 listopada 2008  (19:50-20:15 cz. lok.)

Fot. 1-4: Po kolejnym dniu ćwiczeń zmierzających do opanowania trudnej sztuki latania cała trójeczka w komplecie (!) zgodnie szykuje się do snu.

http://images31.fotosik.pl/400/6222ccc6addd07e7m.jpg   http://images25.fotosik.pl/294/33bd989c38e78f80m.jpg   http://images39.fotosik.pl/30/b342ee1649a31abcm.jpg   http://images49.fotosik.pl/30/ec24fdba1503f290m.jpg

Offline

 

#54 2008-11-16 21:03:02

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

W Australii ranek 17 listopada
20:38 czasu polskiego - Najpierw wszystkie młode sokoły były w budce, potem jeden wskoczył na daszek (1).
20:39 Zniknął (odfrunął? odszedł?) drugi młody sokół (2).
20:45 Został tylko jeden, nie odczytałam obrączki, ale sądzę, że najmłodszy. Zmieniał pozycję, chodził po listewkach, aż wreszcie...
20:47 Budka pusta.
20:53 Dwa młode sokoły na chwilę powróciły,a po chwili znowu zniknęły.
20;54 To wygląda jak zabawa w chowanego. Jeden sokolik na daszku, widać tylko kawałek ogona, drugi z prawej strony budki, ukryty za pionową listewką (3).
21:09 Sokolik, który był widoczny z lewej strony, zniknął, a ten z prawej wysunął się zza listewki i siedział tak kilkanaście minut.
21:17 Dwa sokoliki w budce, witają się na swój sposób.
21:32 A teraz są już wszystkie trzy (4).

http://images38.fotosik.pl/31/1eb81d7f0b924749m.jpg http://images44.fotosik.pl/31/aa4b9a807fd40547m.jpg http://images33.fotosik.pl/406/4be94fd7162dbf52m.jpg http://images50.fotosik.pl/31/a35254635b887358m.jpg

Ostatnio edytowany przez nupi (2008-11-16 22:28:17)


* * *

Offline

 

#55 2008-11-18 00:59:24

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

18 listopda 2008

Dzisiejszej nocy tylko dwa młode nocowały w gnieździe – wg mojego odczytu - Rocket (W/A) i Stan (Z/Z) . Kto wie – może Midnight odleciał na dobre, a może jeszcze wpadnie odwiedzić braci?

Po porannych wprawkach na belkach i na dachu , bardzo szybko, bo kilka minut po szóstej nastąpił „zrzut” śniadania. Sokołki z zapałem przystąpiły do gwałtownej konsumpcji. Wyposażone w świeże kalorie rozpoczęły cykl kolejnych ćwiczeń - a to znikając z wizji, a to pojawiając się na dachu . W końcu przed ósmą całkiem zniknęły. Budka świeciła pustką przez ok. 1,5 godziny. O 9:20 pojawiła się Sheila, postała, oczyściła kostki z resztek i po pięciu minutach odleciała. Tuż po tym wrócił jeden z młodych szybowników, wyglądał na nią jakiś czas, ale mama nie wróciła. Położył się więc i dotąd ucina sobie drzemkę - chyba jest to Stan, który po wcześniejszych doświadczeniach wykazuje największe przywiązanie do gniazda rodzinnego.

http://images26.fotosik.pl/296/d5314667679224a8m.jpg   http://images38.fotosik.pl/31/bbaae684b08ce8c0m.jpg   http://images37.fotosik.pl/31/270e51f3e8d8fb4bm.jpg   http://images29.fotosik.pl/296/0f874d8a5af745f3m.jpg

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-18 08:14:34)

Offline

 

#56 2008-11-18 17:45:38

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

18 listopada 2008 – wieczór w Anglesea

Na noc wrócił tylko jeden młody sokół (fot.1 - 19:52 cz. lok.). Przez ponad dwie poprzednie godziny zaglądałam tam od czasu do czasu – budka była pusta. Po piętnastu minutach od powrotu sokołka na króciutko zajrzała do niego Sheila, podrzucając jakiś drobny kąsek (fot.2 - 20:07). Zabrał się więc do jedzenia – nie było tego jednak wiele, bo kolacja nie trwała długo (fot.3 - 20:12). Czekał jeszcze przez kilka minut na powrót któregoś z braci (fot.4), ale na próżno. W końcu wtulił się w prawy kącik i spędza noc samotnie.
Próbowałam odczytać jego obrączkę, wydaje mi się, że widać "W" (Rocket), ale może tylko mi się wydaje.

http://images38.fotosik.pl/31/0e5a28a8a18da87dm.jpg   http://images48.fotosik.pl/31/2a6147c78c4daac6m.jpg   http://images43.fotosik.pl/31/0c6ef32021717acam.jpg   http://images32.fotosik.pl/401/4666b6957784b8f2m.jpg

Offline

 

#57 2008-11-19 00:10:35

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

19 listopada 2008

Dziś mija 46 dzień od wyklucia się pierwszego pisklęcia.

Z jednej strony zobiło się smutno, że gniazdo sokołów opustoszało, ale z drugiej - można się cieszyć, że Sheili i Havocowi z powodzeniem udało się odchować całą trójkę zdrowych i silnych młodych sokołów! Trzeba przyznać, że są bardzo troskliwymi rodzicami!

Teraz przed nimi kolejne, trudniejsze, zadanie: nauczenie dzieci sztuki mistrzowskiego latania i nabycia umiejętności skutecznego i bezpiecznego polowania. Szkoda, że tego etapu nie będziemy mogli już obserwować ...

Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-11-19 20:57:59)

Offline

 

#58 2008-11-19 02:46:52

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

19 listopada 2008
w Anglesea przedpołudnie
Budka od wielu godzin świeciła pustką. Około godziny 1:00 czasu polskiego zawitała doń Sheila. Podziobała coś, być może resztki jedzenia (1), usiadła na różowej belce, rozejrzała się (2, 3) i odleciała. Jej wizyta trwała kilkanaście minut. Od tej pory budka znów jest pusta.

http://images40.fotosik.pl/32/5a6ceddf8883fbd3m.jpg  http://images26.fotosik.pl/296/fe12b45bdd0a6f6fm.jpg  http://images34.fotosik.pl/402/dbe4fecb7da205a2m.jpg


* * *

Offline

 

#59 2008-11-19 20:54:04

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

19 listopada 2008

Kilkanaście minut po odlocie Sheili, o 11:23 (cz. lok., czyli 01:23 cz. polskiego) na dwie minuty pojawił się jeden z młodzików (fot.1,2). Nie zastał nikogo, nie było nic do jedzenia, więc poleciał dalej.

http://images30.fotosik.pl/296/857d764b91bac9e6m.jpg   http://images36.fotosik.pl/32/a397eb5ba607a1a0m.jpg

Offline

 

#60 2008-11-19 20:56:29

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Sokoły wędrowne w Anglesea (Australia)

20 listopada 2008

Jeden sokolik znów nocował w gnieździe (fot.1-2, 5:53 – 5:54). Tym razem nie da się odczytać kodu z obrączki, ale bardzo prawdopodobne, że to znowu Rocket. Scenariusz z wczorajszego poranka powtórzył się, tylko wydarzenia potoczyły się jeszcze szybciej. Kolejna fotka pokazywałaby obraz już pustego gniazda, wiec jej nie zamieszczam.

http://images41.fotosik.pl/32/b7c22b17ba290b06m.jpg  http://images45.fotosik.pl/32/e387c87c243eb9cam.jpg

Offline

 
Projekt "Blisko bocianów" - najstarsza działająca kamera na gniazdo bocianie w Polsce, od 2006 roku

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora