Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
28.12.2010
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności na forum.
Zacznę od tego, że jak co roku dokarmiam ptaki na swoim podwórku. Przylatują do mnie całymi stadami, najliczniejsze jest stado dzwońców - ok. 150 sztuk - tyle udało mi się policzyć kiedy siadły na drutach. Drugim co do liczności jest stado mazurków, tych niestety nie umiem policzyć, bo nie chcą siadać na drutach, a kiedy się pożywiają wyglądają jak wielka szara plama Pojawiają się też grubodzioby - najwięcej 6 sztuk, trznadle - nie mam pojęcia ile ich jest, ale na pewno więcej niż 10, zięby - też więcej niż 10, sikory bogatki - tych nie sposób zliczyć, bo one są w ciągłym ruchu, sikory modre, sójki, sierpówki, 2 bażanty, sroki, gawrony, wróble zwyczajne i 2 krogulce. Dziś tak ogólnie, ale na pewno jeszcze napiszę w tym temacie, bo w moich karmnikach ciągle się coś dzieje.
Na zakończenie parę zdjęć:
fot.1: trznadel, mazurek i dzwońce, fot.2: sikora bogatka, fot.3: rezolutny mazurek, który nie dopuszczał dzwońców do karmnika , fot.4: grubodziób sięgający z gałązki do karmnika.
Offline
W moim wpisie z 15.12.2010 r. pisałem o mazurku, który nauczył się korzystać z kuli pokarmowej dla sikorek. Od tamtej obserwacji mazurek pojawia się na kuli regularnie. Przyzwyczaiłem się już do tego widoku. Kilka dni temu zaskoczył mnie jednak widok dwóch mazurków żerujacych na kuli. Szybko sięgnąłem po aparat i zrobiłem zdjęcie (fot. 1). W tej chwili jeden z mazurków odleciał a na sznurku nad kulą siadła bogatka. Szybko zrobiłem drugie zdjecie (fot. 2). Bogatka jednak natychmiast odleciała natomiast mazurek nadal spokojnie wydziobywał ziarenka z kuli. Dopiero gdy oglądałem zdjęcie na monitorze komputera zwróciłem uwagę, że bogatka była zaobrączkowana. Niestety, nie było szans na odczytanie numeru obrączki. Mam jednak nadzieję, że zaobrączkowana bogatka pojawi sie jeszcze.
Offline
Użytkownik
U mnie mazurki też siadają na kulach, ale tylko wtedy kiedy zabraknie ziarna w karmniku. Zauważyłam też, że próbują wyłuskiwać sobie w dziobie nasiona słonecznika, nie wiem czy im się to udaje. Postaram się zrobić zdjęcie. A na załączonych zdjęciach goście mojego podwórka:
fot. 1: sierpówki w karmniku, teraz nauczyły się pożywiać w innym miejscu razem z sójkami i bażantami (o nich będzie innym razem ).
fot. 2: małe stadko ptaków różnych pod "bałwanem": mazurki, trznadle, dzwońce.
fot. 3 krogulec wypatrujący ptaków w zaroślach przy karmniku (na moim podwórku polują codziennie co najmniej 2 krogulce).
fot. 4 karmnik na "bałwanie".
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez zoska (2011-01-05 23:53:46)
Offline
Moderator
06/01/2011
Chciałabym podzielić się z innymi użytkownikami jeszcze jednym sposobem dokarmiania ptaków. Oprócz wieszania kul tłuszczowych (które jakoś nie miały w tym sezonie powodzenia) i wysypywania w stosownych (a niedostępnych dla kotów) miejscach ziaren słonecznika i różnych zbóż, mam w ogródku wysoki i bogato owocujący krzew półdzikiej róży, na którym jeszcze do dzisiaj jest bardzo dużo intensywnie czerwonych owocków. Celowo nie przycinam tej róży, bo chcę, żeby rosła na tyle wysoko, by moje koty nie mogły dosięgnąć ani nawet straszyć ptaków przylatujących się pożywiać jej owocami. Ostatnio licznie odwiedzały ten krzew sierpówki. Te często po posiłku przelatują do ogródka przed domem, przysiadają na gałęziach wysokiej brzozy i zostawiają na zaparkowanym pod nią samochodzie swoje przetrawione 'wizytówki'. Ale nie mam do nich o to żadnych pretensji. Umyć samochód nie jest tak trudno, a głodne ptaki się pożywiły.
Natomiast parę dni przed Nowym Rokiem tradycyjnie zawitało to do mojego ogródka kilka par przepięknych gili, które przyleciały tez pożywić się owocami dzikiej róży. Jak co roku, widziałam je tylko przez jeden dzień, wiec zapewne, jak przypuszczam, były w drodze na jakieś swoje zimowiska (mieszkam w Anglii, około 60 km na zachód od Londynu, i ciekawa jestem bardzo, na jakiej trasie zimowych przelotów tych ptaszków może być nasza szerokość i długość geograficzna). Niestety nie miałam pod ręką aparatu.
Mój ogródek stanowi także stołówkę dla trznadli, które o tej porze roku przylatują gromadnie, aby wydziobywać sobie nasiona z dorodnych, bardzo wysokich ostów o niepięknej nazwie "szczeć sukiennicza" (Dipsacus fullonum) - celowo przeze mnie wcześniej nie wyrywanych spośród ziół, które uprawiam dla leczenia moich ludzkich pacjentów. Stanowią one ulubione pożywienie właśnie trznadli - i pewnie tez innych łuszczaków, bo zaobserwowałam na nich także zięby - tak, jak trznadle, te zawsze wydaja się przylatywać w gromadce.
Oprócz owoców róży i ostów zostawiam tez na zimę w moim ziołowym ogrodzie nasiona na kilku co wyższych celowo nieprzyciętych roślinach kopru, lubczyku, jeżówki purpurowej, serdecznika, arcydzięgla, krwawnicy pospolitej, malwy dzikiej i prawoślazu. Po wprowadzeniu się do obecnego domu celowo zostawiłam przy płocie rosnący tam już wcześniej krzew pyracanthy (ognika) (Pyracantha coccinea) , której ja nie lubię, ale której pomarańczowe owocki są także przysmakiem dla rożnych pomniejszych ptaków. Na murze koło domu rośnie tez nieźle owocujący bluszcz, a z drugiej strony zostawiam na zimę nieprzycięty wiciokrzew z jego owockami. Na brzozie, która rośnie przed oknem, codzienne akrobacje wykonują liczne sikorki bogatki, dziobiące coś pilnie spod kory na gałązkach. To samo na gałązkach ogromnego krzaku leszczyny. Wczoraj natomiast widziałam w ogrodzie bardzo dorodna sójkę - nie wiem, po co przyleciała, ale ma bogaty wybór.
To wszystko w naprawdę maleńkim ogródku, liczącym niecałe 10 na 10 metrów z tylu domu, i może najwyżej trzy na cztery metry z przodu.
Ostatnio edytowany przez AnkazReading (2011-01-07 18:33:22)
Offline
AnkazReading napisał:
06/01/2011
Chciałabym podzielić się z innymi użytkownikami jeszcze jednym sposobem dokarmiania ptaków. Oprócz wieszania kul tłuszczowych (które jakoś nie miały w tym sezonie powodzenia) i wysypywania w stosownych (a niedostępnych dla kotów) miejscach ziaren słonecznika i różnych zbóż, mam w ogródku wysoki i bogato owocujący krzew półdzikiej róży, na którym jeszcze do dzisiaj jest bardzo dużo intensywnie czerwonych owocków. Celowo nie przycinam tej róży, bo chcę, żeby rosła na tyle wysoko, by moje koty nie mogły dosięgnąć ani nawet straszyć ptaków przylatujących się pożywiać jej owocami.
...
Oprócz owoców róży i ostów zostawiam tez na zimę w moim ziołowym ogrodzie nasiona na kilku co wyższych celowo nieprzyciętych roślinach kopru, lubczyku, jeżówki purpurowej, serdecznika, arcydzięgla, krwawnicy pospolitej, malwy dzikiej i prawoślazu. Po wprowadzeniu się do obecnego domu celowo zostawiłam przy płocie rosnący tam już wcześniej krzew pyracanthy (ognika) (Pyracantha coccinea) , której ja nie lubię, ale której pomarańczowe owocki są także przysmakiem dla rożnych pomniejszych ptaków. ...
Bardzo ciekawe obserwacje i ważny temat. Owoce i nasiona, które pozostają na drzewach, krzewach i roślinach zielnych (również tzw. "chwastach") to ważna naturalna "spiżarnia", z której ptaki chętnie korzystają zimą. Zakładając ogród warto o tym pamiętać. Również posiadając już zagospodarowany ogród warto uatrakcyjnić go dla ptaków dosadzając odpowiednie gatunki drzew i krzewów, czy też wysiewając odpowiednie gatunki bylin, których owoce i nasiona będą chętnie zjadane przez ptaki. Odpowiednie gatunki drzew i krzewów powinny także być szerzej stosowane w tzw. zieleni osiedlowej. Jakie gatunki nadają się do tego celu? Proponuję odwiedzić stronę http://ptasieogrody.pl/wiki/Co_sadzi%C4 … tak%C3%B3w gdzie można znaleźć wiele przydatnych informacji na ten temat.
Offline
Użytkownik
To dzisiejszy gość przy karmniku dzięcioł duży próbował dobrać sie do słoniny, ale z miernym skutkiem.
Wczoraj też był, ale przy innej słoninie i tam trochę sobie podjadł. Oprócz tego stałymi bywalcami są sikory bogatki i modraszki, dzwońce (chociaż gdy temperatura jest powyżej zera to nie przylatuja), mazurki i wróble. Raz zawitał nawet szczygieł (zdjęcie nr 2 kiepskie bo robione przez szybę. 05-01-2011 były również czyże niestety tylko chwilkę więc nie ma zdjęcia.
Ostatnio edytowany przez Piotr Majewski (2011-02-04 18:12:38)
Offline
Użytkownik
Wczoraj, 14.01.11r. podjęliśmy próbę obrączkowania moich balkonowych gości w Ostrowie Wielkopolskim. Oprócz kuli tłuszczowej, do pułapki dodałam też trochę ziarna, aby zwiększyć szanse na zwabienie ptaków. Niestety, pogoda nie dopisała - było za ciepło i deszczowo, dlatego pojawiło się bardzo mało osobników, a złapały tylko dwa. Pierwsza była modraszka, co bardzo mnie zdziwiło, bo najrzadziej odwiedza mój balkon; okazała się dorosłą samicą po drugim roku życia. Później złapała się bogatka, również samiczka, w drugim roku życia. Obrączkarzem był Paweł T. Dolata.
Co ciekawe, w obu przypadkach uwięzione (na chwilę) ptaki nie zostawały same: inne osobniki dotrzymywały im towarzystwa, wydawały głosy, co wyglądało na pocieszanie, a nawet dziobały klatkę. Jak widać także wśród ptaków występuje solidarność
Kamila Walczak
PwG OTOP
www.pwg.otop.org.pl
Offline
Użytkownik
18-01-2011
Zgodnie z obietnicą złożoną w poście z dnia 5-01-2011 przedstawiam Wam dziś sójki i bażanty, które stołują się na moim podwórku. Jednorazowo zaobserwowałam 4 sójki ale zazwyczaj przylatują pojedynczo. Bardzo smakuje im kukurydza, którą jedzą na 2 sposoby. Jedna sójka bierze ziarno w dziób, podrzuca je lekko do góry i dopiero łapie dziobem i połyka fot. 1. Druga natomiast woli sposób jedzenia "na sikorkę" Bierze ziarno, siada na gałązce, potem przytrzymuje je pazurkami i wydziobuje, niestety nie mam zdjęcia. Jeśli chodzi o bażanty to przychodzą 2 samce, fot.2, kiedy leżał śnieg i był mróz przychodziły razem codziennie rano między 8:30 a 9 a czasami koło 12. Kiedy śnieg się stopił przychodziły już pojedynczo i o różnych porach a od 3 dni nie widziałam ich w ogóle ale może przegapiłam ich wizyty. Nauczyliśmy się je rozróżniać po wielkości, jeden ewidentnie był większy i podczas jedzenia miał zawsze pierwszeństwo przed tym mniejszym, do czasu aż zaczęłam im sypać ziarno w dwóch różnych miejscach wtedy mogły jeść jednocześnie. Dodam, że bażanty maja swoją stołówkę za siatką, ze względu na naszego psa, który biega po podwórku, chociaż pies już przestał na nie reagować i z wzajemnością Na fot.3 widać jak bażant napycha się ziarnami kukurydzy A na zakończenie jeszcze jeden rzadki gość - potrzeszcz- był widziany przy karmniku tylko 2 razy.
Offline
Długo musiałam czekać aż "moje" balkonowe ptaki przyzwyczają się do karmnika (czyt. np mój post z ub roku: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 567#p21567). Moja cierpliwość została w końcu nagrodzona, chociaż przyznam, że milej mi się obserwowało ptaszki, gdy zjadały ziarno poza karmnikiem.
Tradycyjnie zlatują wróble (fot.1), wśród których nieraz dochodzi do bójek i przepychanek w karmniku a część pozostała czeka "w kolejce", by następnie przegonić te wróble, które jedzą w karmniku. Przylatuje także rudzik (fot.2) - ten zawsze sam (choć podejrzewam, że nie jest to tylko jeden ptaszek). Stałymi gośćmi są dwie sierpówki (fot.3) i kilka (nieraz kilkanaście) zięb - te jednak nie podlatują do karmnika, ale zbierają ziarno z ziemi pod balkonem.
Na fot. 4 - ziarna, które podaję moim ulubieńcom: jest to trochę "wzmocniona" klasyczna mieszanka dla kanarków (m.in. kanar, proso, owies, rzepik, konopie, nasiona traw, siemię lniane, murzynek) z uzupelnieniem łuskanego słonecznika.
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2011-01-30 03:43:07)
Offline
Użytkownik
Witam
W moim karmniku 02-02-2011 pojawił się niecodzienny gość jer. W zeszłym roku też był, ale tylko przez chwilkę bez możliwości zrobienia foty.
W tym roku zostało to wynagrodzone w stu procentach, a raczej w pięciuset procentach. Ze słonecznika w moim karmniku korzystała cała ich piątka. Poniżej zdjęcia tego cudownego kuzyna zięby w towarzystwie dzwońca i mazurka i zięby.
Pozdrawiam
Piotr Majewski PwG OTOP
Ostatnio edytowany przez Piotr Majewski (2011-02-04 18:25:56)
Offline
Użytkownik
Mój karmnik został zamontowany na balkonie z możliwością dość swobodnej obserwacji przylatujących ptaków. Ptaki karmię rozdrobnioną kukurydzą i różnymi ziarnami m.in. słonecznika, a także ponad karmnikiem umieściłam kulę tłuszczową, którą nabyłam w sklepie. Obserwacje prowadzę najczęściej rano, gdyż na obserwacje w ciągu dnia nie pozwala mi obecna sytuacja (studia). Najczęstszymi "gośćmi" odwiedzającymi mój karmnik są sikory bogatki, potem sójki, sierpówki, kawki, sroki i gość najbardziej wyczekiwany czyli grubodziób. Ten ostatni pojawił się 31.12.10r. na parę chwil. To było dobre zakończenie mojego karmnikowego roku. Na zdjęciu wcześniej wspomniany grubodziób. W ramach ptakoliczenia 2011 przeprowadziłam obserwację właśnie mojego karmnika 30 stycznia i udało mi się naliczyć 30 bogatek, 3 sierpówki, 2 kawki, 1 srokę, 2 sójki.
Ostatnio edytowany przez Magdalena Zamielska (2011-02-06 19:31:14)
Offline
Użytkownik
Ja niestety nie mam karmnika, ale naszym maluszkom przed domem w srebrzystych świerkach wieszam kolby z ziarnami, które kupuję w sklepie zoologicznym. Od początku zimy wróble i sikory wpałaszowały już 8 takich kolb. Nie wpadłam na to by sfotografować te maluszki. Spróbuję i zamieszę ich fotki na naszym forum.
Offline
Offline
Witam!
Na stronie naszego serwisu (http://mojeptaki.info/portal.php) ukazały się ostatnio aż trzy artykuły o dokarmianiu ptaków. Teksty przedstawiają różne ptaki z naszych karmników i różne sposoby i porady w dokarmianiu ptaków. Zapraszam pod linki niżej:
1 - "Kto odwiedza nasze karmniki", tekst w opracowaniu M. Psikorskiego i A. Janik:
http://mojeptaki.info/viewtopic.php?t=1063
2 - "Na balkonie u Hanny", tekst Hanny Żelichowskiej:
http://mojeptaki.info/viewtopic.php?t=1064
3 - "ZIMOWY KARMNIK czyli pomóc a nie zaszkodzić", tekst, którego autorem jest Jacek Drozda
http://mojeptaki.info/viewtopic.php?t=1065
Wszystkie artykuły są bogato ilustrowane zdjęciami - życzę miłej lektury.
Agata J.
Offline
Użytkownik
Kilka dni temu dołożyłam na moją balkonową gałązkę w Ostrowie Wielkopolskim siatkę z orzeszkami arachidowymi i dziś doczekałam się nowego gościa . Był to kowalik; przepłoszył bogatkę, wziął orzeszek i odleciał tak szybko, jak się pojawił. Zaskoczyła mnie jego wizyta i nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Na razie jeszcze nie wrócił.
Orzechy bardzo smakują również sikorom.
Offline
Użytkownik
Offline