Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Ale ja tutaj w ogóle nie mówię o tym, że myszołów nie może być na balkonie! Na balkonie może wylądować cokolwiek, o to nie chodzi. Jakby Angelika napisała tylko, że myszołów przyleciał i siadł na balkon, to nic nie mówiłabym.
Chodzi mi o to, ze myszołowy nie polują na szpaki w locie. Nie wierzę w to, nie ma szans go złapać.
Samica krogulca może być duża... Oprócz tego zimą mają ptaki (drapieżniki też) nastroszone pióra, żeby było im cieplej i wyglądają większe, niż są...
Po prostu - albo to był myszołów, ale przyleciał niezależnie od szpaka, albo naprawdę prześladował szpaka, ale wtedy nie był to myszołów.
Offline
Dzięki Sve za ten wpis i uzupełnienie, bo przy okazji każdy może się tutaj coś więcej dowiedzieć (bez względu na to czy do Angeliki przyleciał myszołów czy krogulec)
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak poczekać na ewentualne uzupełnienie Angeliki, czy ten ptak po prostu przyleciał na balkon gdzie był karmnik dla innych ptaków, czy też próbował polować na szpaki?
(ach... jaka szkoda, że nie ma zdjęcia)
Pozdrawiam
Eva
sve napisał:
Ale ja tutaj w ogóle nie mówię o tym, że myszołów nie może być na balkonie! Na balkonie może wylądować cokolwiek, o to nie chodzi. Jakby Angelika napisała tylko, że myszołów przyleciał i siadł na balkon, to nic nie mówiłabym.
Chodzi mi o to, ze myszołowy nie polują na szpaki w locie. Nie wierzę w to, nie ma szans go złapać.
Samica krogulca może być duża... Oprócz tego zimą mają ptaki (drapieżniki też) nastroszone pióra, żeby było im cieplej i wyglądają większe, niż są...
Po prostu - albo to był myszołów, ale przyleciał niezależnie od szpaka, albo naprawdę prześladował szpaka, ale wtedy nie był to myszołów.
Offline
Eva Stets napisał:
Dzięki Sve za ten wpis i uzupełnienie, bo przy okazji każdy może się tutaj coś więcej dowiedzieć (bez względu na to czy do Angeliki przyleciał myszołów czy krogulec)
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak poczekać na ewentualne uzupełnienie Angeliki, czy ten ptak po prostu przyleciał na balkon, czy też próbował polować na szpaki?
(ach... jaka szkoda, że nie ma zdjęcia)
Pozdrawiam
Evasve napisał:
Ale ja tutaj w ogóle nie mówię o tym, że myszołów nie może być na balkonie! Na balkonie może wylądować cokolwiek, o to nie chodzi. Jakby Angelika napisała tylko, że myszołów przyleciał i siadł na balkon, to nic nie mówiłabym.
Chodzi mi o to, ze myszołowy nie polują na szpaki w locie. Nie wierzę w to, nie ma szans go złapać.
Samica krogulca może być duża... Oprócz tego zimą mają ptaki (drapieżniki też) nastroszone pióra, żeby było im cieplej i wyglądają większe, niż są...
Po prostu - albo to był myszołów, ale przyleciał niezależnie od szpaka, albo naprawdę prześladował szpaka, ale wtedy nie był to myszołów.
Przede wszystkim ja w swoim poście nie napisałam, że myszołów polował na szpaki. Może niepotrzebnie napisałam zdanie: "Niestety sroga zima przygoniła go za szpakiem na osiedle." Nie wiem. Ale wiem, co widziałam Może to zbieg okoliczności, ale było to dokładnie tak: Siedziałam bokiem do okna (mam krótkie firany, abym mogła dokładnie obserwować przylatujące ptaki do karmnika) i do karmnika przyleciał szpak, zaraz po nim kątem oka zauważyłam dużego ptaka siadającego na balkon. Myślałam, że to mewa srebrzysta, których u nas jest wiele. W tym czasie szpak zaczął przeraźliwie krzyczeć. Delikatnie odwróciłam głowę i aż się przestraszyłam (to były ułamki sekund). Był to duży ptak, jak napisałam we wcześniejszym poście - jak mewa srebrzysta. Myszołów siedział na gałęzi wystającej wzdłuż balkonu (mąż zrobił mi karmnik na wystających grubszych gałęziach przytwierdzonych do balkonu, aby ptaki mogły sobie wygodnie siadać na nie, a nie na metalowe barierki). Patrzyłam ze zdumieniem na niego, on na mnie. Nie robił nic innego tylko patrzył na mnie, a szpak był w karmniku, na samym brzegu, bardzo blisko okna i krzyczał bardzo głośno. Przyjrzałam się dokładnie, w sumie to odleciał, jak się delikatnie powoli poruszyłam. Szpak przestał krzyczeć od razu, jak myszołów odleciał. Nie wiem, jakie wyciągnąć z tego wnioski? Bardzo żałuję, że nie mam zdjęcia, to byłoby piękne zdjęcie, ale nie miałam szans, może gdybym miała aparat przy sobie, choć wątpię. Sama byłam na siebie zła, że aparat miałam w szafie, ale w życiu bym się nie spodziewała takiego ptaka u siebie na balkonie! Szpakom (wcześniej nie spotykane w moim karmniku) i innym ptakom, które powracały na jedzonko, robiłam zdjęcia, ale ten mnie całkowicie zaskoczył no i już go więcej nie widziałam. Cóż mogę więcej napisać? Chyba tylko tyle, że aparaty fotograficzne powinniśmy mieć już zamontowane w oczach , albo powinni nam wszczepić twarde dyski, aby rejestrowały wszystko co widzimy. (ale już mnie ponosi fantazja, więc skończę)
Ostatnio edytowany przez Angelika (2010-06-07 19:57:50)
Offline
Papugi na balkonie w Australii
Papugi są bardzo inteligentnymi (i cwanymi) ptakami - nie tylko te, które znamy z klatek lub utworzonych w Europie populacji, jakie można zobaczyć np w Niemczach, Hiszapnii, Grecji i innych krajach (pisałam kiedyś o tym w temacie o ciekawych obserwacjach innych ptaków: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 625#p20625).
Ale nie takie papugi chcę Wam pokazać, tylko te, które żyją na wolności w Australii, gdzie nikogo nie dziwi, że zaltują ludziom na balkon i korzystają z dokarmiania.
Niżej filmik, jaki przesłał członek Greckiego Stowarzyszenia Ornitologicznego (HOS) - Dimitris Bertzeletos, mieszkający w Australii. Informacja była któtka: ..."Papugi na moim balkonie, zajadają sobie ziarno (mieszanka dla papug przyp. E.S.). Jak otwieramy drzwi balkonowe, wchodzą nam nawet do mieszkania, mało płochliwe, przy odrobinie cierpliwości można je karmić z ręki"...
Filmik nakręcił Dimitris kilka dni temu w Bateman's Bay, South East Coast, New South Whales, Australia - widać na nim cztery samce szkarłatki królewskiej Alisterus scapularis i jednego osobnika rozeli królewskiej Platycerus elegans.
http://www.youtube.com/watch?v=uKm_-UKc6k0
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-12-14 00:55:46)
Offline
Wróble na balkonie w Grecji
Po egzotycznych papugach na balkonie u kolegi z Australii (czyt. post wyżej), pokażę zupełnie nieegzotyczne, poczciwe wróbelki, które wielką gromadką odwiedzają mój balkon w Alexandroupolis.
W północnej Grecji, po obfitych opadach, temperatura solidnie spadła i postanowiłam trochę podkarmić moich balkonowych gości (na zdjęciach niżej jest ich ponad 20 os.).
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-10-25 00:48:30)
Offline
Za oknem bywa już zimno i mokro, wystawiłam więc na zewnątrz karmnik, wsypałam słonecznik.
To specjalny karmnik do fotografowania ptaków, zaprojektowany i wykonany przez mojego Męża.
Konstrukcja pozbawiona jest filarków, za którymi ptaki mogłyby się chować.
Dzisiaj nasz karmnik odwiedziły sikory. Na zdjęciach nr 1 i 2 są modraszki, na zdjęciu nr 3 bogatki.
Brzuszek sikory ze zdjęcia nr 4 nie jest żółty a szarobeżowy. Myślę więc, że to może sikora uboga,
nie jestem pewna, łatwo ją pomylić z czarnogłową. Niestety na żadnym z ujęć nie widać "śliniaczka".
Płeć bogatki można podobno rozpoznać po szerokości czarnego paska na piersi.Czy na podstawie poniższych fotografii można powiedzieć, że bogatka na zdjęciu po lewej to samczyk, a na zdjęciu po prawej - samiczka?
Edycja 7.11.2010
Zasięgnęłam opinii Pawła Dolaty. Dowiedziałam się, że bardzo trudno jest ocenić płeć bogatki i że na moich zdjęciach są prawdopodobnie dwa samczyki.
Będę więc nadal "polować" z aparatem na bogatkę - samiczkę .
Offline
Uzupełnienie, aby inni Forumowicze mogli łatwiej zrozumieć o rozpoznawaniu płci u bogatki. Płeć bogatki uda się nieraz rozpoznać po tym, jak wspomniany czarny pasek wygląda dalej, tzn nie na piersi, ale na brzuchu, dochodząc do miejsca między nogami. U samca ten pasek-"krawat" (od brzucha w dół) jest bardzo wyraźny i się poszerza, u samicy na brzuchu jest mniej wyraźny, a między nogami zanika.
Paweł ma więc tu zdecydowanie rację, że nie jest to łatwe, tym bardziej, że nie zawsze uda się zobaczyć wyraźnie brzuch sikorki, a jeszcze trudniej jest zajrzeć jej między nogi.
Przykładowo dwa cytaty:
1 - "Największa i najpospolitsza z europejskich sikor, o białych policzkach na lśniąco czarnej głowie i z czarnym krawatem, który u samca rozszerza się na brzuchu, gdzie u samicy zanika. U juv. czarny rysunek jest matowy i niekompletny..." (Lars Jonsson, Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego, str. 466)
2 - "Samce tym sią różnią od samic, że czarna linia biegnąca od podbródka ciągnie się na podbrzusze, gdzie przechodzi w czarną plamę między nogami. U samic ten czarny krawat urywa się, zanim dojdzie do podbrzusza, lub dochodzi tam tylko w postaci cienkiej smugi..." (Andrzej G. Kruszewicz, Ptaki Polski, tom 2, str. 141).
Różnice te można nieraz dojrzeć, gdy sikora np siedzi na gałązce drzewa i widać wyraźnie jej podbrzusze lub podczas obrączkowania, gdy trzyma się ptaka w ręce (i - jeśli można - trzeba określić jego płeć).
Chciałam napisać o tym już w ub. roku; Paweł proponował mi pokazanie na zdjęciach samca i samicy, by podać Forumowiczom konkretne przykłady. Niestety, dotąd nie udało mi się sfotografować sikor obu płci, tak, aby opisane wyżej różnice były na foto wyraźnie widoczne.
Renia napisał:
(...) Płeć bogatki można podobno rozpoznać po szerokości czarnego paska na piersi.Czy na podstawie poniższych fotografii można powiedzieć, że bogatka na zdjęciu po lewej to samczyk, a na zdjęciu po prawej - samiczka? (...)
Edycja 7.11.2010
Zasięgnęłam opinii Pawła Dolaty. Dowiedziałam się, że bardzo trudno jest ocenić płeć bogatki i że na moich zdjęciach są prawdopodobnie dwa samczyki.(...)
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-13 20:04:55)
Offline
Renia napisał:
Płeć bogatki można podobno rozpoznać po szerokości czarnego paska na piersi.Czy na podstawie poniższych fotografii można powiedzieć, że bogatka na zdjęciu po lewej to samczyk, a na zdjęciu po prawej - samiczka?
Edycja 7.11.2010
Zasięgnęłam opinii Pawła Dolaty. Dowiedziałam się, że bardzo trudno jest ocenić płeć bogatki i że na moich zdjęciach są prawdopodobnie dwa samczyki.
Będę więc nadal "polować" z aparatem na bogatkę - samiczkę .
Ja też uważam, że to raczej dwa samce Ten na lewo to samiec jak z wystawy I na prawo to prawdopodobnie też samczyk, u samiczek z większości pasek nie sięga aż na dół.
Offline
W pierwszych postach (Marcina R. i moich) w tym temacie zostały podane linki do kilku ciekawych artykułów, o tym jak należy dokarmiać ptaki. Pod linkami w postach na str.1 znalazły się m.in artykuły Andrzeja Kruszewicza, Marcina Rachela i Pawła Dolaty. Warto do nich zerknąć ponownie, także w tym roku, nim zacznie się zima i intensywny okres dokarmiania ptaków.
W ramach uzupełnienia poprzedniej lektury, podam link do tekstu, dostępny na stronie Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków (http://stop.eko.org.pl/portal/index.php).
Tekst-ulotka w formie pdf nosi tytuł: "Jak mądrze dokarmiać ptaki", autorami są dr Andrzej Kruszewicz i Krzysztof Kajzer.
Link bezpośredni: http://stop.eko.org.pl/portal/upload/fi … mianie.pdf
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-15 21:45:39)
Offline
Zbanowany
28.11.2010.
Niestety, kawki, gawrony na razie są górą w walce o karmę dla sikorek.
Kilka dni temu, na obciętej gałęzi powiesiłem karmę dla sikorek (f.1). Gałąź była przycięta (f.2), aby z niższego poziomu krukowate nie mogły podciągnąc kuli. Pisałem o tym tutaj.
Niestety, dziś krukowate okazały się sprytniejsze. Spadło w Łodzi niewiele śniegu i od rana kawki i gawrony gromadziły sie na drzewie w pobliżu kuli. Było widać że karma zostanie przez nie zjedzona, ponieważ co jakiś czas drut na którym wisiała był wyginany w różne strony. Około godziny 14 było już po wszystkim (f.3). Karma z zielonej siatki zniknęła. Na zdjęciu widać jakiej siły musiał użyć ptak, aby tak podciągnąć drut.
Okruszki z ziemi wysprzątały gołębie, a sikorkom trzeba powiesić kolejną porcję karmy.
Ostatnio edytowany przez piotrek94b (2010-11-28 20:19:33)
Offline
Gwiazdami naszej ptasiej stołówki były dzisiaj sójki. Jedna preferowała zbieranie nasionek ze śniegu, druga posilała się w karmniku. Przyleciały dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie, ale odwiedzały karmnik wielokrotnie. Trochę płoszyła je ruszająca się firanka i obiektyw aparatu, ale uciekały tylko na chwilę, zaraz potem wracały i kontynuowały ucztę.
Do zdjęć chętnie też pozowała dzisiaj jedna z modraszek. Zademonstrowała, jak sikora je nasionko słonecznika.
Offline
Użytkownik
Już drugi rok z rzędu wieszam na balkonie kule tłuszczowe dla ptaków i wiąże się to zawsze z bardzo ciekawymi obserwacjami. Najczęściej przylatują sikory bogatki, wróble i mazurki, trochę rzadziej modraszki. Ostatnio zauważyłam, że wróble i mazurki mają przewagę nad sikorkami, odganiają je jednym dziobnięciem, ale te nie dają za wygraną i po chwili wracają
Fotki:
1. Sikory bogatki i samiec wróbla.
2. Porównanie samca (po prawej) i samicy sikory bogatki.
Offline
Ja też, jak co roku (polecam mój wpis z 23.11.2009 w tym wątku) wieszam za oknem kule dla sikorek. Przylatują, czasem nawet po kilka na raz bogatki (fot. 1) i modraszki (fot. 2, 3). Pojawiają się też wróble, które siadają na parapecie i wydziobują to co spadnie sikorkom. Wczoraj pojawił się mazurek (Passer montanus) (niestety u mazurków odróżnienie płci na podstawie wyglądu jest niemożliwe więc nie wiem czy był to on czy ona). Jednak jego (jej?) zachowanie zupełnie mnie zaskoczyło. Zachowywał się zupełnie jak sikorka. Z parapetu podleciał do kuli, siadł na niej i rozpoczął ucztowanie (fot. 4, 5) Kula jest zawieszona na długim sznurku, huśta się na wszystkie strony, ale mazurkowi to nie przeszkadzało. Dłuższy czas się pożywiał po czym odleciał na pobliski świerk. Nie był to jednak koniec ciekawych obserwacji. Mazurek siedząc na ośnieżonej gałęzi zaczął w pewnym momencie jeść śnieg (fot. 6). Dziobał go tak energicznie, że początkowo myślałem, że znalazł tam coś do jedzenia. Ale nie. On rzeczywiście zjadał śnieg. Oczywiście, ptaki muszą pić i zimą gdy brakuje wody muszą sobie jakoś radzić. Jednak wiedzieć to nie to samo co widzieć. Nie wiem czy takie zachowanie było obserwowane u innych ptaków, w każdym razie dla mnie była to niecodzienna obserwacja, którą szczęśliwie udało mi się zarejestrować na zdjęciach (fot. 6, 7, 8) . Z przyjemnością je załączam
Offline
Użytkownik
Na stronie www.pwg.otop.org.pl można przeczytać 3 newsy związane z dokarmianiem ptaków: 2 sprawozdania z prelekcji dla uczniów szkół w Jaraczewie i Kotlinie oraz relację z obrączkowania karmnikowych gości w Jaraczewie. Zapraszamy do lektury
Pozdrawiam
Kamila Walczak
PwG OTOP
Offline
Moderator
18.12. 2010
Nie jest to najnowszy odcinek, ale bardzo na czasie ze względu na obecne warunki atmosferyczne jakie nastały i uspokojenia obaw (przynajmniej moich), jak ptaki zimujące w Polsce, radzą sobie w czasie srogiej zimy.
Polecam obejrzenie (lub przypomnienie, którzy już widzieli) ciekawego odcinka 65 pt. "Zima zła!" z serii "100 tysięcy bocianów", produkcji Telewizji Polskiej SA
http://www.tvp.pl/wiedza/przyroda/100-t … 65/1463965
Offline
Zbanowany
Dwa dni temu, z córką powiesiliśmy karmnik na drzewie. Konstrukcja prosta, a bardzo skuteczna. Nie trzeba codziennie dosypywać karmy.
Pierwszego dnia, trwało "rozeznanie terenu" przez sikorki. Wczoraj, odważniejsze już siadały i porywały ziarna słonecznika. Dziś już w karmnku tłok i wzajemne przeganianie się.
Do karmnika przylatują głównie bogatki i modraszki. To co wyrzucą sikorki, spod drzewa wyskubują kawki. Dziś odwiedziła karmnik sójka.
Offline
Użytkownik
Witam .
Od 20.12.2010 moim gościem w karmniku jest kapturka (pokrzewka czarnołbista), która nie jest typowym zimującym ptakiem, a nawet jest to rzadkość o tej porze roku.
Na stronie www.pwg.otop.org.pl jest informacja dotycząca tego niezwykłego zimowania, z moimi fotkami. Mam tylko nadzieję, że będę ją obserwował aż do przyjścia wiosny.
Pisząc ten post odchodzę co kilka chwil od komputera i zerkam sobie na nią, gdyż dzisiaj również zaszczyciła swoją obecnością mój skromny karmnik.
Offline