Magdag - 2007-07-14 13:56:59

Wyczytałam, to chyba pisał Paweł, że młode bociany odlatują wcześniej od dorosłych. Dlaczego? Lecą wolniej? Wydaje mi się takie myslenie za głupie ale nie umiem sobie tego wytłumaczyć.

Paweł T. Dolata - 2007-07-16 09:05:12

Są znacznie mniej doświadczone, stąd wędrówka zajmuje im więcej czasu. Dodatkowo są gorszymi (znów brak doświadczenia, ale i treningu) lotnikami, więc muszą bardziej niż dorosłe korzystać z ciepłych, letnich kominów powietrznych, nie mogą się więc ociągać z wędrówką.

magdag napisał:

Wyczytałam, to chyba pisał Paweł, że młode bociany odlatują wcześniej od dorosłych. Dlaczego? Lecą wolniej? Wydaje mi się takie myslenie za głupie ale nie umiem sobie tego wytłumaczyć.

BABCIA Mariola - 2007-08-08 14:06:09

W dzisiejszym "Głosie Wielkopolskim" napisano, że młode boćki z Chyb niebawem udają się NA SEJMIK,  a w gnieżdzie tylko nocują. Podają, że młode boćki w Afryce spędzą 3 - 4 lata i dopiero potem wrócą do Polski.
Moderatorzy, czy boćki z Przygodzic też  szykują się do sejmiku i czy będą nieobecne w Polsce 3 - 4 lata?

Marcin R. - 2007-08-08 15:19:38

BABCIA Mariola napisał:

W dzisiejszym "Głosie Wielkopolskim" napisano, że młode boćki z Chyb niebawem udają się NA SEJMIK,  a w gnieżdzie tylko nocują. Podają, że młode boćki w Afryce spędzą 3 - 4 lata i dopiero potem wrócą do Polski.
Moderatorzy, czy boćki z Przygodzic też  szykują się do sejmiku i czy będą nieobecne w Polsce 3 - 4 lata?

Oczywiście wszystkie bociany teraz szykują sie do odlotów, także nasze. Także jest prawdą, że młode bociany, które nie są dojrzałe płciowo pozostają w Afryce i w kolejnym roku (dwóch) pozostają tam. Mówiąc najkrócej tok rozumowania jest taki "po co mamy lecieć do Polski skoro i tak nie możemy się rozmnażać - a wędrówka jest wyczerpująca i niebezpieczna" - dlatego pozostają w Afryce tam osiągając dojrzałość.

Sve - 2007-08-08 16:34:52

adminek napisał:

BABCIA Mariola napisał:

W dzisiejszym "Głosie Wielkopolskim" napisano, że młode boćki z Chyb niebawem udają się NA SEJMIK, a w gnieździe tylko nocują. Podają, że młode boćki w Afryce spędzą 3 - 4 lata i dopiero potem wrócą do Polski.
Moderatorzy, czy boćki z Przygodzic też szykują się do sejmiku i czy będą nieobecne w Polsce 3 - 4 lata?

Oczywiście wszystkie bociany teraz szykują sie do odlotów, także nasze. Także jest prawdą, że młode bociany, które nie są dojrzałe płciowo pozostają w Afryce i w kolejnym roku (dwóch) pozostają tam. Mówiąc najkrócej tok rozumowania jest taki "po co mamy lecieć do Polski skoro i tak nie możemy się rozmnażać - a wędrówka jest wyczerpująca i niebezpieczna" - dlatego pozostają w Afryce tam osiągając dojrzałość.

Nie można powiedzieć, że wszystkie młode bociany pozostają w Afryce! Zachowują się bardzo różnie. Niektóre naprawdę pozostają w Afryce, inne latają do innych krajów na południe (Izrael, Turcja, Bałkany...), ale niektóre przylecą do domu. Pisaliśmy już o grupach młodych niegnieżdżących się bocianów, które czasami można obserwować w czasie lęgu.

Nikt nie może więc teraz powiedzieć, co zrobią Kajtek z Kaśką. Pewne jest tylko to, że jeżeli będzie wszystko w porządku, odlecą za parę dni do Afryki. I co będzie dalej, niewiadomo. :)

Marcin R. - 2007-08-08 18:52:03

sve napisał:

Nie można powiedzieć, że wszystkie młode bociany pozostają w Afryce! Zachowują się bardzo rożnie. Niektóre naprawdę pozostają w Afryce, inne latają do innych krajów na południu (Izrael, Turcja, Bałkany...), ale niektóre przylecą do domu. Pisaliśmy już o grupach młodych niegnieżdżących się bocianów, których czasami można obserwować w czasie lęgu.

Nikt nie może więc teraz powiedzieć, co zrobią Kajtek z Kaśką. Pewne jest tylko to, że jeżeli będzie wszystko w porządku, odlecą za parę dni do Afryki. I co będzie dalej, niewiadomo. :)

Jak to w przyrodzie słowo "wszystkie", "zawsze" itd należy traktować jako "wysoce prawdopodobne" - taka jest natura, że zawsze są wyjątki ;) ... i to jest w niej piękne

Magdag - 2007-08-16 15:11:31

Mam trzy pytania.
Jedno o populację tych zwierząt i dwa o sejmiki. Teraz powiem skąd wzięły się te pytania. Przyjeżdzając do szpitala, w którym leży mój mąż miałam obowiązek opowiadania o gnieździe bocianim i o małych bociankach. Przedwczoraj jakaś telewizja (niestety nie wiem jaka, jakaś zagraniczna) nadała fajny filmik z sejmików bocianich. No, i rozgorzała dyskusja. Teraz pytania:

1) Czy populacja bocianów przypadkiem nie zmniejsza się? To jest konsekwencja moich opowieści, że w tamtym roku wychowały się 3, w tym dwa bocianki.
2) Skąd bociany tegoroczne wiedzą o miejscu spotkania, to nie było żerowisko, tylko drzewa.
3) Po co są te sejmiki i co na nich ustalają?  Był nawet taki głos, że ustalaja przywódcę i tego ostatniego :)

Paweł T. Dolata - 2007-08-17 08:51:04

Już odpowiadam.

1. To, ze w jednym gnieździe liczba młodych jest w tym roku 2, a w ub. 3 to zupełnie nic nie znaczy. W drugim gnieździe we wsi Przygodzice wychowały się w tym roku 4 młode. Jest to minimalny promil wsród 50 tys. par bocianich w Polsce. Mówiąc naukowo wynik z 1 gniazda jest całkowicie nieistotny statystycznie. Średnia w tym roku w powiecie ostrowskim była dobra i wyniosła 3,0 - pisałem o tym: http://www.pwg.otop.org.pl/aktu173.php

2. Miejsca zlotów wynikają z występowania tam zasobnych żerowisk i bezpiecznych miejsc do nocowania (dachy, drzewa, słupy). czasem są stałe z roku na rok, czasem inne.

3. Sejmiki służą zebraniu sił (patrz 2) przed długim i wyczerpującym lotem do Afryki. Oczywiście jest mnóstwo starych wierzeń i legend, że stare bocki musztrują młode i oceniają ich przydatnośc do lotu, zabijają te najsłabsze, karzą bociany które sprzeniewierzyły sie bocianim prawom, itp. Jak napisał prof. Jan Sokołowski w "Ptakach ziem polskich"  nie ma to nic wspólnego z prawdą, ale pokazuje wielkie zainteresowanie ludzi bocianami.

pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów"

magdag napisał:

Mam trzy pytania.
Jedno o populację tych zwierząt i dwa o sejmiki. Teraz powiem skąd wzięły się te pytania. Przyjeżdzając do szpitala, w którym leży mój mąż miałam obowiązek opowiadania o gnieździe bocianim i o małych bociankach. Przedwczoraj jakaś telewizja (niestety nie wiem jaka, jakaś zagraniczna) nadała fajny filmik z sejmików bocianich. No, i rozgorzała dyskusja. Teraz pytania:

1) Czy populacja bocianów przypadkiem nie zmniejsza się? To jest konsekwencja moich opowieści, że w tamtym roku wychowały się 3, w tym dwa bocianki.
2) Skąd bociany tegoroczne wiedzą o miejscu spotkania, to nie było żerowisko, tylko drzewa.
3) Po co są te sejmiki i co na nich ustalają?  Był nawet taki głos, że ustalaja przywódcę i tego ostatniego :)

cel-cia - 2007-08-24 21:26:58

No to teraz kolej na moje pytanie:

- czy podczas sejmików boćków białych może przez przypadek znaleźć się tam bocian czarny?

Pozdrawiam wszystkich moderatorów i zapalonych obserwatorów.

Eva Stets - 2007-08-24 22:15:22

Witam!

Nie wiem, czy przez przypadek bocian czarny może znaleźć się pośród sejmikujących bocianów białych i na ile jest to "sprawa przypadku".  Być może Paweł da na to konkretną odpowiedź (?)

Mogę jedynie przekazać swoje obserwacje z 18 sierpnia  2007 (razem z bocianką 94 :)) nad deltą rzeki Evros (północna Grecja):
Obserwując lunetą okolice Jeziora Drana dostrzegłyśmy sporą grupę bocianów białych i żerujące z nimi także bociany czarne (około 20 osobników) Posród nich znajdowały się także czaple (siwe, białe i nadodone), warzęchy i inne brodzące.
Jezioro Drana jest na tych terenach bardzo zasobnym żerowiskiem i przy nim zatrzymują się również migrujące ptaki (także bociany)

Pozdrawiam
Eva Stets

cel-cia napisał:

No to teraz kolej na moje pytanie:

- czy podczas sejmików boćków białych może przez przypadek znaleźć się tam bocian czarny?

Pozdrawiam wszystkich moderatorów i zapalonych obserwatorów.

Sve - 2007-08-24 22:31:12

cel-cia napisał:

No to teraz kolej na moje pytanie:

- czy podczas sejmików boćków białych może przez przypadek znaleźć się tam bocian czarny?

Pozdrawiam wszystkich moderatorów i zapalonych obserwatorów.

Dziekuje za pozdrowienie :tak:

Na stronie http://www.rozdalovickerybniky.ic.cz/aktuality.html całkiem na dole przy tytule "Čápi bílí a černí - společně kroužili nad rybníkem Zrcadlo v srpnu r. 2006"  jest zdjęcie wspólnego stada krążących bocianów białych i czarnych. Tytuł mówi: "Bociany białe i czarne razem krążyły nad stawem Zrcadlo w sierpniu 2006". :)

Chyba nie jest to częste zjawisko. Czarne raczej nie przebywają w dużych stadach. Tylko rzadko można obserwować kilku osobników razem.

Paweł T. Dolata - 2007-08-25 10:00:41

Witam!

Oba gatunki razem nie sejmikuja, tzn. nie przebywają dłużej ze sobą. Mogą jednak spotkać się na jakimś zasobnym żerowisku i tam razem żerować. Są to jednak sytuacje rzadkie, bo zasadniczo bocian czarny poluje na ryby w wodzie, czego biały unika (poza bardzo płytką). Ponadto czarny rzadko wychodzi na tereny otwarte, gdzie żeruje biały.

W czasie objazdu gniazd bocianich w powiecie ostrowskim, w początku lipca tego roku, widzieliśmy pod wsią Szklarka Śląska grupę 6 bocianów czarnych (dorosłe i młode tegoroczne), do których dołączył dorosły bocian biały z gniazda w tej wsi. Na początku się przeganiały, ale potem zgodnie żerowały. Na koniec nadleciał orzeł bielik, i bocian biały od razu wystartował i go w locie szybko przegonił!

Właśnie dostałem fantastyczną monografię bociana czarnego

Janssen, Hermann i Rohde 2004. Der Schwarzstorch. Ciconia nigra. Die Neue Brehm-Bűcherei. Bd. 468. Westarp Wissenschaften, Hohenwarsleben

i się przebijam z trudem, bo całość po niemiecku tylko, ale z wypiekami na twarzy, tyle tam solidnej i dokładnej wiedzy.

Z ciekawostek a propos jest informacja, że w ogrodach zoologicznych (m.in. w Bazylei w Szwajcarii) trzykrotnie stwierdzono wyklucie mieszańców między bocianem białym a bocianem czarnym! Mieszańce żyły przynajmniej po parę miesięcy. W naturze takich przypadków nie stwierdzono. Ubarwione były różnie,ale w sumie pośrednio miedzy oboma gatunakmi.

pozdrawiam
Paweł T. Dolata

cel-cia napisał:

No to teraz kolej na moje pytanie:

- czy podczas sejmików boćków białych może przez przypadek znaleźć się tam bocian czarny?

Pozdrawiam wszystkich moderatorów i zapalonych obserwatorów.

sensei4 - 2008-06-02 20:33:42

Witam Wszystkich.
Mam takie pytanie: na ile prawdą jest, że w czasie odbywania się sejmiku bocianów przed odlotem słabe boćki są okaleczane przez te silne i to tak, żeby nie mogły odlecieć wspólnie z nimi ?
Czyżby taka eskadra silnych boćków w czasie lotu do ciepełka była jakąś wspólnotą wzajemnie się wspomagającą?
Mogły by te słabsze lecieć pewien etap razem z eskadrą. Później odpocząć i zabrać się z następną na następne kilka etapów i jakoś dolecieć a na miejscu odżywić się, poprawić kondycję i wrócić do gniazd . Niby proste z ludzkiego punktu widzenia. A jak jest w rzeczywistości ?

sensei4

Paweł T. Dolata - 2008-06-03 15:08:32

1. Nie, legenda o tym, że na sejmikach odbywają się bocianie sądy i karane są bociany, które przewiniły przeciw innym,  jest szeroko opisywana w literaturze, szczególnie starszej, ale to tylko legenda.

2. Lecąc w stadzie ptaki sobie zawsze pomagają: lecące w przodzie pokonują najsilniejszy opór powietrza, ale jednocześnie ułatwiają lot tym z głębi stada. Stąd przodownicy dużo bardziej się męczą i się zmieniają. Jest to szczególnie ważne u ptaków wędrujących w kluczach, np. gęsi i zurawi. U bocianów białych mniej, bo wędrują one wykorzystując głównie nie siłę mięsni, lecz szerokie skrzydła i wstępujace prądy ciepłego powietrza.

3. Oczywiście, że przelot bocianów odbywa się zawsze etapami, z krótszymi lub dłuższymi przerwami na wypoczynek i
żerowanie. Inaczej nie mają szans na tak długi przelot trasy, którą pokonują corocznie na zimowisko. Trasa wędrówki to nawet kilkanaście tys. km. Bocian biały pokonuje dziennie do 200 km w czasie wędrówki jesiennej, do 500 km wiosną, gdy spieszy się do zajęcia dobrego gniazda.

Jak pisałem wyżej, boćki używają ciepłych kominów powietrza, więc mogą wędrować tylko gdy one są: w pełni dnia. Wędrówka bocianów w nocy oraz zimne ranki i wieczory jest niemożliwa i na ten czas muszą ją przerwać.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata


sensei4 napisał:

Witam Wszystkich.
Mam takie pytanie: na ile prawdą jest, że w czasie odbywania się sejmiku bocianów przed odlotem słabe boćki są okaleczane przez te silne i to tak, żeby nie mogły odlecieć wspólnie z nimi ?
Czyżby taka eskadra silnych boćków w czasie lotu do ciepełka była jakąś wspólnotą wzajemnie się wspomagającą?
Mogły by te słabsze lecieć pewien etap razem z eskadrą. Później odpocząć i zabrać się z następną na następne kilka etapów i jakoś dolecieć a na miejscu odżywić się, poprawić kondycję i wrócić do gniazd . Niby proste z ludzkiego punktu widzenia. A jak jest w rzeczywistości ?

sensei4

BABCIA Mariola - 2008-08-08 12:56:14

Od dłuższego czasu na gnieździe przebywają dwa bociany. Nie widzę u nich obrączek a mój przekaz strumieniowy mi wysiadł po awarii prądu dlatego ich nie słyszę. Wszyscy na forum piszą, że to młode.
Jeśli tak, to czy wiadomo gdzie podziały się drugie dwa młode boćki ?
Pozdrawiam
BABCIA Mariola

ornitolog92 - 2008-08-08 20:46:55

Nie, nie wiadomo. Ale w jednym z postów z ostatnich dni była info, że na gnieździe były 2 młode, ale w żadnym nie był Wojtek. Wtedy znaczyłoby to, że w gnieździe pojawiają się cn. trzy młode przemiennie, bo 3 VIII na pewno były Wojtek i Tosia (odczyty obraczek). Jak wiemy, Tosia to najmniejszy młody w czasie obrączkowania, więc pewnie najpóźniejszy bocian. Wojtek, choć największy, wyleciał z gniazda późno.

Możliwe więc że oba pozostałe, jako wcześniej dojrzałe, już się usamodzielniły, tak jak dwójka młodych intruzów widziana przy gnieździe 2 VIII.

Nie można jednak wykluczyć tragicznej wersji, że niestety dwa pozostałe młode zginęly w czasie pierwszych lotów na liniach energetycznych lub transformatorach, co sie zdarza wielu młodym bocianom, słabo jeszcze latajacym i nie znającym zagrożeń. Dlatego w okolicach Przygodzic wraz z firmą ENERGA będziemy montowali od tej zimy na transformatorach specjalne podesty, zabezpieczające bociany i ptaki szponiaste.

BABCIA Mariola napisał:

Od dłuższego czasu na gnieździe przebywają dwa bociany. Nie widzę u nich obrączek a mój przekaz strumieniowy mi wysiadł po awarii prądu dlatego ich nie słyszę. Wszyscy na forum piszą, że to młode.
Jeśli tak, to czy wiadomo gdzie podziały się drugie dwa młode boćki ?
Pozdrawiam
BABCIA Mariola

BABCIA Mariola - 2008-08-09 09:38:14

Witaj "ornitolog92"
Dziękuję za wyjaśnienia. Każda alternatywa jest możliwa.
Pozdrawiam
BABCIA Mariola

EWA udarek - 2008-08-28 12:11:27

Czy nasze Boćki całkiem odleciały to pewne? POZDRAWIAM Ewa -udarek moje GG 110227

Paweł T. Dolata - 2008-08-29 08:49:28

Najprawdopodbniej tak, bo nie widać ich na gnieździe (jak wiemy) ani w okolicy, ponadto prawie wszystkie bociany z Płd. Wlkp. zaczęły wędrówkę, niektóre już parę tyg. temu - wiadomości powrotne (niestety ptaki zginęły na liniach energet.) z odległości kilkadziesiąt km na południowy wschód od gniazda dostałem już w 3. dekadzie lipca.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

EWA udarek napisał:

Czy nasze Boćki całkiem odleciały to pewne? POZDRAWIAM Ewa -udarek moje GG 110227

anula - 2008-09-16 17:54:20

Przeczytałam, ze szukajac tegorocznego bociana czarnego znaleziono "bociani gang" pozywiający się przy zepsutej
tamie. Były tam też bociany zeszłoroczne i z 2006 r. Czy wobec tego tylko biały bocian przez trzy lata dosrasta
na południu? Czy ja cos zle zrozumiałam? Rozjasnijcie ciemnosci mych poglądów proszę.

Paweł T. Dolata - 2008-09-17 08:43:24

Oba gatunki bocianów zachowują się najprawdopodobniej (mniej danych jest o b. czarnym) podobnie: niedojrzałe ptaki (w 2.-4. kalendarzowym roku życia) mogą zarówno przebywać latem na terenie zimowisk, jak wrócić w okolice miejsca wyklucia, jak i przebywać gdzieś na długiej trasie między tymi miejscami. Przy czym pozostawanie w Afryce 2-latków jest najprawdopodobniej częstsze. Ptaki starsze, w 3-4. roku, często już zapoznają się z okolicą przyszłych lęgów, zbierając wiedzę wtedy bardzo potrzebną, np. o dobrych żerowiskach.

Z informacji niżej nie wynika kiedy i gdzie to stado odkryto. Mamy wrzesień, i jeśli widziano je niedawno, to mogła to już być grupa wędrówkowa, albo nawet już na przyszłym zimowisku.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

anula napisał:

Przeczytałam, ze szukajac tegorocznego bociana czarnego znaleziono "bociani gang" pozywiający się przy zepsutej tamie. Były tam też bociany zeszłoroczne i z 2006 r. Czy wobec tego tylko biały bocian przez trzy lata dosrasta na południu? Czy ja cos zle zrozumiałam? Rozjasnijcie ciemnosci mych poglądów proszę.

robert - 2008-09-17 10:53:15

Paweł T. Dolata napisał:

... z informacji ... nie wynika kiedy i gdzie to stado odkryto. Mamy wrzesień, i jeśli widziano je niedawno, to mogła to już być grupa wędrówkowa, albo nawet już na przyszłym zimowisku.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

Chodziło o grupę 9 bocianów żerujących na Litwie, na północ od Kowna, w okolicach prawie pustego zbiornika wodnego. Bociany obserwowali dnia 11 września litewscy członkowie Klubu Miłośników Orłów. W grupie przebywał pisklak z Estonii, młody od pary Piia i Priidu z wyspy Saaremaa, który jest wyposażony w nadajnik satelitarny. Grupę tworzyły 4 tegoroczne młode, w tym Priidupoeg (jak nazwano ww młodego bociana), 2 osobniki prawdopodobnie zeszłoroczne i 3 dorosłe bociany. Ze wszystkich bocianów tylko jeden był zaobrączkowany (oczywiście oprócz Priidupoeg), a to jeden z trzech dorosłych. Obrączkowany był w roku 2006 niedaleko miejsca obserwacji.
Priidupoeg w tym miejscu przebywał prawie miesiąc od 17.8. - 12.9.2008.

Więcej informacji o tym: http://www.looduskalender.ee/ru/node/1475

Paweł T. Dolata - 2008-09-17 11:33:40

Dzięki za wyjaśnienie. W takim razie młody z nadajnikiem był na typowym koczowaniu polęgowym, skoro byl tam tak długo. Reszta pewnie też, chyba że był to krótki przystanek w czasie wędrówki.

Bocian z 2006 r, czyli w 3. roku życia, ma faktycznie upierzenie dorosłego (adultus), ale nie był jeszcze w tym roku zdolny do rozrodu.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

robert napisał:

Paweł T. Dolata napisał:

... z informacji ... nie wynika kiedy i gdzie to stado odkryto. Mamy wrzesień, i jeśli widziano je niedawno, to mogła to już być grupa wędrówkowa, albo nawet już na przyszłym zimowisku.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

Chodziło o grupę 9 bocianów żerujących na Litwie, na północ od Kowna, w okolicach pustego zbiornika wodnym. Bociany obserwowali dnia 11 września litewscy członkowie Klubu Miłośników Orłów. W grupie przebywał pisklak z Estonii, młody od pary Piia i Priidu z wyspy Saaremaa, który jest wyposażony w nadajnik satelitarny. Grupę tworzyły 4 tegoroczne młode, w tym Priidupoeg (jak nazwano ww młodego bociana), 2 osobniki prawdopodobnie zeszłoroczne i 3 dorosłe bociany. Ze wszystkich bocianów tylko jeden był zaobrączkowany (oczywiście oprócz Priidupoeg), a to jeden z trzech dorosłych. Obrączkowany był w roku 2006 niedaleko miejsca obserwacji.
Priidupoeg w tym miejscu przebywał prawie miesiąc od 17.8. - 12.9.2008.

Więcej informacji o tym: http://www.looduskalender.ee/ru/node/1475

anula - 2008-09-17 11:51:37

Dzięki za wyjasnienie a w przyszłości postaram się byc dokładniejsza w podawaniu danych. Dziekuję  też Robertowi
za wyręczenie mnie. Jak zwykle na bocianolubów można liczyć w każdej sytuacji :):):):)

Eva Stets - 2008-10-16 19:47:08

Witam!

Do tego pytania skłoniły mnie posty Forumowiczów (w tym także moje). Zasadnicze są w tym wypadku obserwacje podczas przelotów bocianów białych i czarnych. Dla przykładu - wątki o obsewacjach bocianów białych i czarnych w Polsce i zagranicą pod koniec lata i w okresie jesieni jak i tematy o wędrówkach bocianów (oba gatunki).

Równocześnie istotą rzeczy są także obserwacje notowane od 22 września przez Milvus Group (Rumunia) i Istanbul Birdwatching Society (Turcja), podczas przelotów ptaków nad Bosforem (http://milvus.ro/), o których podawałam na forum.

Link do sumującego te obserwacje pdf także tutaj: http://www.milvus.ro/images/PDF/Bosporu … n-Data.pdf
Z przekazanych tam info wynika, że od 22 września do 10 października nad Bosforem przeleciało 16647 bocianów czarnych i "zaledwie" 106 bocianów białych.

Biorąc pod uwagę, że populacja bociana białego jest liczniejsza nasuwa się parę kwestii:
- czy (i dlaczego?) bocian biały zaczyna wcześniej migrację niż bocian czarny?
- czy przelot (prędkość lotu) bociana białego podczas migracji jest szybszy niż u bocianów czarnych?
- co może mieć wpływ na powyższe czynniki?

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP

ornitolog92 - 2009-02-22 23:21:03

Różnica tkwi w tym, że bocian czarny jest o wiele lepszym lotnikiem od bociana białego. W porównaniu do bociana białego który głównie porusza się lotem szybowcowym, w którym potrzebuje ciepłych prądów wznoszących, bocian czarny jest zdolny do aktywnego lotu.

Bocian biały do przemieszczania się na większe odległości potrzebuje kominów z prądami wznoszącymi, w których wznosi się jak najwyżej, a następnie lotem ślizgowym leci do następnego powietrznego komina, tam ponownie kołami wzlatuje wyżej i tak cykl się powtarza. Aby takie prądy wznoszące powstały potrzebne jest ciepłe powietrze. Dobrym przykładem może być tu sytuacja z Cieśniny Gibralrarskiej, gdy bociany wznosiły się wysoko nad lądem w kominie, a gdy nad oceanem zabrakło im rozpędu zawracały i próbowały ponownie. Na tym przykładzie widać, że bocian biały nie jest zdolny do pokonania ok. 20 km aktywnym lotem (machając skrzydłami).

Bocian czarny natomiast jest dobrym lotnikiem, porusza się głównie lotem aktywnym i przelot nad Cieśniną Gibraltarską nie jest problemem, nie potrzebuje do tego tak korzystnych warunków jak bocian biały, w związku z tym może później odlecieć z lęgowiska co pozwala na zgromadzenie większej ilości zapasów tłuszczu i innych składników odżywczych.

Podsumowując odpowiedzi na pytania zadane przez Evę:
1. Bocian biały zaczyna wędrówkę wcześniej, ponieważ potrzebuje do tego ciepłych prądów znoszących.
2. Prędkość przelotu jest mniejsza i przelot może być jeszcze przerywany na postój w oczekiwaniu na lepszą pogodę.
3. Wpływ na to ma brak zdolności do dłuższego aktywnego lotu,

Gdyby były jeszcze jakieś pytania, lub gdybym napisał coś niezrozumiale chętnie wyjaśnię;)

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak

Eva Stets napisał:

Witam!

Do tego pytania skłoniły mnie posty Forumowiczów (w tym także moje). Zasadnicze są w tym wypadku obserwacje podczas przelotów bocianów białych i czarnych. Dla przykładu - wątki o obsewacjach bocianów białych i czarnych w Polsce i zagranicą pod koniec lata i w okresie jesieni jak i tematy o wędrówkach bocianów (oba gatunki).

Równocześnie istotą rzeczy są także obserwacje notowane od 22 września przez Milvus Group (Rumunia) i Istanbul Birdwatching Society (Turcja), podczas przelotów ptaków nad Bosforem (http://milvus.ro/), o których podawałam na forum.

Link do sumującego te obserwacje pdf także tutaj: http://www.milvus.ro/images/PDF/Bosporu … n-Data.pdf
Z przekazanych tam info wynika, że od 22 września do 10 października nad Bosforem przeleciało 16647 bocianów czarnych i "zaledwie" 106 bocianów białych.

Biorąc pod uwagę, że populacja bociana białego jest liczniejsza nasuwa się parę kwestii:
- czy (i dlaczego?) bocian biały zaczyna wcześniej migrację niż bocian czarny?
- czy przelot (prędkość lotu) bociana białego podczas migracji jest szybszy niż u bocianów czarnych?
- co może mieć wpływ na powyższe czynniki?

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP

Paweł T. Dolata - 2009-06-15 13:02:05

Skoro są wątpliwosci proszę sprawdzić zapisy o bocianach z Przygodzic z poprzednich lat o karmieniu przez rodziców na gnieździe lotnych już młodych, które tylko na karmienie wracają do gniazda.

A pozorna rozbieżność z odlotami wynika stąd, że bociany nie lecą do Afryki prosto z gniazd, lecz udają się wpierw na zgromadzenia, tzw. sejmiki, gdzie żerują przed długą drogą.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

gabryta napisał:

na stronie http://bociany.ec.pl pod kalendarium często pojawia się informacja, którą cytuję 
... po opuszczeniu gniazda, młode bociany jeszcze kilkanaście dni są karmione przez rodziców?

jak to możliwe, kiedy młode wcześniej o kilka dni odlatują na zimowiska ?

bina - 2009-06-29 22:02:51

Mam kilka pytań.
Czy młode bociany lecą do Afryki same czy kierują nimi dorosłe, doświadczone już bociany? Jak liczne są to grupy? Czy tylko jeden młody może pokonać taką trasę?  Czy rodzeństwa trzymają sie razem w drodze czy zdarza się że odlatują osobno?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

ornitolog92 - 2009-07-01 18:27:18

Młode boćki udają się do Afryki wraz dorosłymi, a przynajmniej takimi które już jedną taką wędrówkę odbyły. Grupy mogą liczyć od kilkunastu do nawet kilkuset osobników, zwłaszcza gdy bocianie grupy zbierają się nad cieśninami Bosfor i Gibraltarską w oczekiwaniu na pogodę która umożliwi im przelot. Trasę mogą pokonać wszystkie młode z gniazda, lecz jest to mało prawdopodobne gdyż śmiertelność bocianów w I roku życia wynosi ok 50%. Nie wiem czy rodzeństwo trzyma się razem, jest to trudne do zaobserwowania na dłuższych trasach lecz wydaje mi się, że o ile są tak samo sprawne to tak.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

bina napisał:

Mam kilka pytań.
Czy młode bociany lecą do Afryki same czy kierują nimi dorosłe, doświadczone już bociany? Jak liczne są to grupy? Czy tylko jeden młody może pokonać taką trasę?  Czy rodzeństwa trzymają sie razem w drodze czy zdarza się że odlatują osobno?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

bina - 2009-08-09 21:20:08

Pytania do ekspertów.
1.Czy można stwierdzić, w którym dniu po pierwszym wylocie z gniazda, młode opuszczają gniazdo i udają się na sejmik? Czy może to nastąpić już w dziesiątym dniu samodzielnych lotów, jak miało to miejsce  teraz w Ustroniu?
2.Jak długo może trwać bociani sejmik młodych?

anubis60 - 2009-08-11 22:28:04

11.08
Dlaczego, jak widać na przekazie, od kilku dni do gniazda na noc wracają tylko dwa dorosłe bociany? Dlaczego młode nie korzystają z "okazji" mając jeszcze pod nosem wygodne gniazdo, w którym się wychowały?

Eva Stets - 2009-08-13 00:59:33

Nie uważam się za eksperta, ale choć po części postaram się udzielić odpowiedzi.
Porównujac dane z poprzednich lat można zauważyć, że ostatnia wizyta bociana na gnieździe jest najczęściej notowana w ok. 4 tygodniu od daty pierwszego lotu młodych. Są to jednak z zasady dorosłe bociany, gdyż młode opuściły gniazdo na parę dni wcześniej (zachęcam do zerkniecia na ostatnie posty w temacie o życiu piskląt z lat 2007 i 2008)
Sejmik bociani trwa tyle, ile potrzeba boćkom aby utworzyć grupę do przelotu, czas jego trwania jest zależny pogody, zasobów żerowiska i dołączających bocianów. Niestety nie potrafię powiedzieć ile dni...

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP

bina napisał:

Pytania do ekspertów.
1.Czy można stwierdzić, w którym dniu po pierwszym wylocie z gniazda, młode opuszczają gniazdo i udają się na sejmik? Czy może to nastąpić już w dziesiątym dniu samodzielnych lotów, jak miało to miejsce  teraz w Ustroniu?
2.Jak długo może trwać bociani sejmik młodych?

Eva Stets - 2009-08-13 01:02:51

Młode być może przebywają niedaleko gniazda lub na pobliskich żerowiskach. Jako lotne już ptaki starają się usamodzielniać, szkolić zdolność lotu itp (więcej na ten temat jest także w postach Pawła na str 1 tego wątku).

Pozdrawiam
Eva Stets

anubis60 napisał:

11.08
Dlaczego, jak widać na przekazie, od kilku dni do gniazda na noc wracają tylko dwa dorosłe bociany? Dlaczego młode nie korzystają z "okazji" mając jeszcze pod nosem wygodne gniazdo, w którym się wychowały?

anubis60 - 2009-08-24 20:57:06

Czy jest możliwe, że bociania para (Dziedzic i Przygoda) rozłączy się i odleci z Polski osobno? Pytanie oczywiście jest związane z tym, że druga dobę obserwujemy w gnieździe tylko jednego bociana.

Pozdrawiam

Eva Stets - 2009-08-24 22:10:47

Tak, jest to możliwe. Para z jednego gniazda niekoniecznie musi podróżować razem, co nie znaczy, że może nie być odwrotnie.

anubis60 napisał:

Czy jest możliwe, że bociania para (Dziedzic i Przygoda) rozłączy się i odleci z Polski osobno? Pytanie oczywiście jest związane z tym, że druga dobę obserwujemy w gnieździe tylko jednego bociana.

Pozdrawiam

anubis60 - 2009-08-25 07:37:38

Więc będę drążył dalej. Jak to jest możliwe, że się odnajdą? Czy możemy mieć pewność, że dwa bociany, które były tu w ubiegłym roku, to są te same, które były teraz? I podobnie te obecne, czy się odnajdą, jeśli się rozdzielą i gdy zobaczymy w przyszłym roku dwa bociany, jaką procentowo możemy mieć pewność, że to Przygoda i Dziedzic, a nie np. tylko jedno z nich z innym partnerem. Zakładam oczywiście, że nie dojdzie do żadnego wypadku, śmierci jednego itp.

Eva Stets - 2009-08-25 14:21:14

Nasze dorosłe bociany nie mają ani obrączek ani nadajników, więc bez tego typu obserwacji i odczytów trudno udzielić odpowiedzi czy jest możliwe, że oba ptaki się odnajdą. Czy się się  odnajdą podczas migracji też nie jest pewne. Bociany po okresie lęgowym i po odlocie nie żyją w parach (jak na gnieździe) ale w grupie.
Nie możemy mieć 100% pewności, że boćki, które wrócą w następnym roku to te same ptaki - przyjęte imiona "Przygoda i  Dziedzic" są w tym wypadku umowne.

Na temat czy to jest (była lub będzie) ta sama para bocianów jest kilka wpisów (w tym pierwszy post Pawła a potem analiza Sve) w tym temacie - wątek pt "Czy to ta sama para".

Na większość z zadanych pytań można usłyszeć też kilka wyjaśnień w nagraniu audycji radiowej 1 programu Polskiego Radia, w dniu 22 VIII 2009,  z udziałem Piotra Tryjanowskiego i Pawła  T. Dolaty.
Link do nagrania z audycji podał piotrek94b w temacie pt "Kto o nas pisze-mówi".

Pozdrawiam
Eva Stets

anubis60 napisał:

Więc będę drążył dalej. Jak to jest możliwe, że się odnajdą? Czy możemy mieć pewność, że dwa bociany, które były tu w ubiegłym roku, to są te same, które były teraz? I podobnie te obecne, czy się odnajdą, jeśli się rozdzielą i gdy zobaczymy w przyszłym roku dwa bociany, jaką procentowo możemy mieć pewność, że to Przygoda i Dziedzic, a nie np. tylko jedno z nich z innym partnerem. Zakładam oczywiście, że nie dojdzie do żadnego wypadku, śmierci jednego itp.

Renacik - 2009-08-25 14:25:53

No ta ja też zadam pytanko. Zosia,Barycz i Czwartek gdzieś już są w świecie, w drodze do ciepełka. Czy może są już jakieś obserwacje naszej trójki, jak sie mają i gdzie się obecnie znajdują?

Eva Stets - 2009-08-25 14:46:31

Nie, nie ma takich obserwacji. Jeśli będą odczyty obrączek naszych bocianów (a także i innych obrączkowanych w tym roku lub w latach poprzednich), będzie o tym podane w dziale pt "Obrączkowanie bocianów".

Podrawiam
Eva Stets

Renacik napisał:

No ta ja też zadam pytanko. Zosia,Barycz i Czwartek gdzieś już są w świecie, w drodze do ciepełka. Czy może są już jakieś obserwacje naszej trójki, jak sie mają i gdzie się obecnie znajdują?

Eva Stets - 2009-08-26 15:55:27

Witam!

Cytuję niżej odpowiedź na zadane pytanie w temacie dot. zagranicznych kamer. Tu przy okazji duża prośba: jeśli macie konkretne pytania - prosimy je zadawać w tym temacie a nie w wątkach dot. obserwacji. Jest to wygodniejsze  (i bardziej przejrzyste) dla pytających, odpowiadających i czytających.

Sporo informacji nt wędrówek bocianów jest zawarte od 2007 roku (na naszym forum) w temacie pt "Bociany: obserwacje", wątek pt "Wędrówki bocianów białych", gdzie podawane są (podczas migracji) info o bocianach wyposażonych w nadajniki satelitarne (tylko dzięki takim obserwacjom możemy wiedzieć dokładniej o trasach przelotu bocianów).

Eva Stets napisał:

Ze statystyki dot. migracji bociana białego można wnioskować, że ptaki z tego rejonu będą lecieć w kierunku Hiszpanii (a więc z kier. na Gibraltar). To czy polecą do Afryki lub czy zostaną w Hiszpanii (jak wiele innych bocianów z tzw. "zachodniego kierunku") trudno przewidzieć.  Trudno też "określić" czy np nie zmienią trasy i  nie polecą trasą wschodnią - przez Bosfor (bo i tak bywa w niektórych przypadkach). Jeżeli ktoś z obserwujących ornitologów w Hiszpanii, nad Bosforem lub w Afryce odczyta ich obrączki (wśród tysięcy innych boćków) - wówczas będzie  wiadome, gdzie były i co robiły danego dnia.

Być może organizatorzy niemieckiego projektu będą mogli udzielić szerszych odpowiedzi i dać więcej wyjaśnień.

Zarazem prosiłabym aby pytania zadawać w odpowiednich wątkach w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi" - łatwiej jest potem innym odnaleźć odpowiedź na zadane pytanie.

Barbarka napisał:

Dziekuję za informacje, przydatne nie tylko mi, ale i innym ciekawym forumowiczom. Z dotychczasowych postów nie wyczytałam historii, czyli jak to się stało, że pierwsze pisklę w tym gnieździe pojawiło się dopiero 30 czerwca.

Ale w dalszym ciągu zastanawiam się nad normalnymi trasami przelotów bocianów z tego rejonu Niemiec, czyli granicy bawarsko-wirtenberskiej: Azja Mniejsza, czy Hiszpania? Układ geograficzny wskazywał by na Hiszpanię?

Pazdyk - 2009-09-06 21:26:00

Na terenie gminy Grębków -mazowieckie  latają jeszcze 4 bociany . Czy one jeszcze mogą odlecieć ?
Co robić gdzie to ewentualnie zgłosić.

Eva Stets - 2009-09-07 10:32:25

Nie wszystkie bociany odlatują w tym samym czasie. Widok kilku osobników we wrześniu nie jest rzeczą dziwną i oczywiście mogą jeszcze odlecieć (warto podać obserwację na naszym forum w temacie pt "Bociany: obserwacje":  http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 106#p20106).

Jednakże zdarzają się przypadki zimowania bocianów (czyt. więcej: w tym temacie, wątek pt "Dlaczego niektóre bociany zimują w Europie": http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=316).
O obserwacjach bociana białego jesienią i zimą (w Polsce i zagranicą), także na naszym forum w wątkach o jesienno-zimowych obserwacjach: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewforum.php?id=45

Pozdrawiam
Eva Stets

Pazdyk napisał:

Na terenie gminy Grębków -mazowieckie  latają jeszcze 4 bociany . Czy one jeszcze mogą odlecieć ?
Co robić gdzie to ewentualnie zgłosić.

Paweł T. Dolata - 2009-09-07 12:58:16

Dodam tylko, że skoro latają i to jak rozumiem grupka 4 boćków (a nie 4 pojedyncze) to raczej z nimi wszystko OK. Słoneczna pogoda taka jak dziś jest dobra do wędrówki.

W woj. mazowieckim bocianami zajmuje się najbardziej Towarzystwo Przyrodnicze Bocian.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

Eva Stets napisał:

Nie wszystkie bociany odlatują w tym samym czasie. Widok kilku osobników we wrześniu nie jest rzeczą dziwną i oczywiście mogą jeszcze odlecieć (warto podać obserwację na naszym forum w temacie pt "Bociany: obserwacje":  http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 106#p20106).

Jednakże zdarzają się przypadki zimowania bocianów (czyt. więcej: w tym temacie, wątek pt "Dlaczego niektóre bociany zimują w Europie": http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=316).
O obserwacjach bociana białego jesienią i zimą (w Polsce i zagranicą), także na naszym forum w wątkach o jesienno-zimowych obserwacjach: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewforum.php?id=45

Pozdrawiam
Eva Stets

Pazdyk napisał:

Na terenie gminy Grębków -mazowieckie  latają jeszcze 4 bociany . Czy one jeszcze mogą odlecieć ?
Co robić gdzie to ewentualnie zgłosić.

Pazdyk - 2009-09-08 11:31:32

Z dalszych moich obserwacji wynika, że są to bociany z różnych gniazd , razem żerują ale jeden siedząc na gnieździe nie pozwala usiąść drugiemu . Jeden ma jakby krótsze skrzydło. Dziękuję za podanie nazwy towarzystwa.

ooievaar - 2010-08-08 22:39:07

Mam uprzejme pytanie do p. Pawla Dolaty. Czy wiadomo Panu gdzie odbywaja sie sejmiki najblizsze gniazda w Chybach? Beda wdzieczna za podanie mi jakichkolwiek linkow, gdzie moglabym sie czegos blizszego dowiedziec. Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz.

Paweł T. Dolata - 2010-08-09 17:59:32

Witam również na tym forum! :)

Proponuję, by wpisujac się na  http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 109#p27109
napisać Forumowiczom co oznacza ten nick po niderlandzku :)

Niestety, obawiam się, że rozczaruję: okolice Chyb to nie Południowa Wielkopolska, nie znam rozmieszczenia sejmików na tym terenie.:(

Co więcej, wątpię w ich istnienie blisko Chyb, to okolica zasadniczo nieprzyjazna bocianom - dużo terenów zabudowanych, dróg (także Jez. Kierskie jest dla nich terenem nieużytecznym), a mało łąk. :(

Przy sejmikach trzeba pamiętać, że są one często niestałe, ptaki wykorzystują takie miejsca, które są aktualnie zasobne w pokarm np. łąki po pokosach.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP
www.pwg.otop.org.pl
www.bociany.ec.pl

ooievaar napisał:

Mam uprzejme pytanie do p. Pawla Dolaty. Czy wiadomo Panu gdzie odbywaja sie sejmiki najblizsze gniazda w Chybach? Beda wdzieczna za podanie mi jakichkolwiek linkow, gdzie moglabym sie czegos blizszego dowiedziec. Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz.

ooievaar - 2010-09-10 17:34:28

Mam pytanie dotyczace mlodych bocianow z gniazda w Forchheim. Pani Eva Stets napisala pare dni temu, ze bocianki lataja ale jeszcze nie odlecialy. Czy one maja szanse odleciec? Czy dwa mlode bociany podejma probe odlotu? Bo nie przypuszczam, ze znajda w tej chwili towarzyszy podrozy.
Bede wdzieczna za odpowiedz.

Eva Stets - 2010-09-13 17:52:06

Witam!

Trudno udzielać odpowiedzi na temat gniazda, które (jak w moim przypadku) obserwuje się tylko sporadycznie. Być może na stronie, która jest podana na przekazie można uzyskać informacje (?), lub być może wiedzą coś więcej na ten temat użytkownicy forum, którzy obserwowali to gniazdo (?).
Link do wspomnianej strony (może jest tam podany jakiś kontakt ?): http://www.bsfo.de/index.htm

Podobny późny lęg bocianów obserwowaliśmy w ub. roku w Dinkelsbühl (młode bociany opuściły gniazdo ok połowy września - czyt. więcej:
http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … d=385&p=10

Biorąc ogólnie - bociany z Niemiec, Francji czy Belgii pochodzą w dużej mierze z programów reintrodukcji bociana, wiele z nich (jak nieraz sami widzimy dzięki kamerom) zimuje na gniazdach - są to najczęściej ptaki systematycznie dokarmiarne (i obserwowane) przez ludzi.
W Zachodniej Europie (np na południu Niemiec) istnieje jednak możliwość późniejszej migracji. Przykładem może być bocianica Max, która (zapewne nie sama, ale z grupą innych bocianów) wyruszyła z gniazda 5 września, a 12 września dotarła w rejon Madrytu w Hiszpanii (czyt. więcej w temacie o wędrówkach bocianów).
Jeżeli bociany z gniazda w Forchheim opuściły już gniazdo, to nie można wykluczyć, że odleciały i one, właśnie trasą zachodniej migracji, w stronę Hiszpanii.

Pozdrawiam
Eva Stets

ooievaar napisał:

Mam pytanie dotyczace mlodych bocianow z gniazda w Forchheim. Pani Eva Stets napisala pare dni temu, ze bocianki lataja ale jeszcze nie odlecialy. Czy one maja szanse odleciec? Czy dwa mlode bociany podejma probe odlotu? Bo nie przypuszczam, ze znajda w tej chwili towarzyszy podrozy.
Bede wdzieczna za odpowiedz.

Eva Stets - 2012-08-19 17:03:29

Małe uzupełnienie ad. punktu nr 2.

Odnośnie opuszczania gniazd dodam, że tak jest z zasady, ale... (jak mówi przysłowie), że nie ma reguły bez wyjątków. Zdarza się, że dorosłe opuszczą gniazdo przed młodymi, czasem nawet (dotyczy to późnych lęgów) może być tak, że opuszczą gniazdo nim młode osiągną lotność. O jednym z takich przypadków pisałam kiedyś na forum (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 858#p27858), o dwóch tegorocznych wspomniałam tutaj: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 379#p39379  (oczywiście trzeba brać pod uwagę, że informacje z małego woj. Evros w północnej cz. Grecji, to zaledwie minimalny % wobec całej europejskiej populacji bociana białego i jakkolwiek sporadyczne - nie są to zapewne znikome przypadki).

Z racji, że odniosłam się do odlotów bocianów - moje uzupełnienie zamieszczam w wątku pt "Sejmiki i odloty bocianów". Oryginał cytowanego postu jest tutaj: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 448#p39448

ornitolog92 napisał:

1. Te kopulacje na pewno nie mają znaczenia reprodukcyjnego, a cel znany dokładnie nie jest. Przypuszczam, że chodzi o podtrzymywanie więzi partnerskich, bo innej możliwości nie widzę.

2. Młode nie mają doświadczenia w lataniu i wykorzystywaniu prądów powietrznych więc muszą poświęcić więcej czasu na wędrówkę. Dorosłe mają kilka dni więcej na żerowanie i zbieranie zapasów energetycznych.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

żuczek napisał:

Witam serdecznie,
obserwując nasze boćki zaledwie od kwietnia br. nauczyliśmy się wiele o ich życiu, zachowaniach, wzajemnych relacjach; to jednak zbyt krótki czas, aby wystarczająco poznać ich biologię; w międzyczasie nasunęły mi dwa pytania ( przynajmniej na razie ):
1. Jaki jest "cel" czy znaczenie prób kopulacji pary rodzicielskiej w czasie, gdy młode opuściły gniazdo - czy służy to zacieśnianiu więzi partnerskich, czy wskazuje raczej na dominujący stosunek samca względem samicy, czy jest to po prostu wyrażenie pozytywnych emocji :) ?

2. Czytając relacje forumowiczów z ubiegłych sezonów zauważyłam, że  zazwyczaj młode opuszczają gniazdo PRZED dorosłymi; rodzice jeszcze przez jakiś czas przebywają w nim. Czy istnieje jakiekolwiek wytłumaczenie takiego stanu rzeczy? Naiwnie sądziłam, że cała rodzina opuszcza dom w tym samym czasie...

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w zrozumieniu powyższych "problemów" :)
Pozdrawiam,
Ania

żuczek - 2012-08-19 19:31:59

Bardzo dziękuję za wskazówkę - rzeczywiście zaproponowane przez Panią wątki to sporo wartościowej wiedzy w "pigułce". Przyznaję, że czasami zdarza mi się "chodzić na skróty" i zadać pytanie bez szperania w ubiegłorocznych postach.
Pozdrawiam,
Ania