Eva Stets - 2007-07-19 23:44:24

WIELKA i BARDZO ważna prośba do wszystkich forumowiczów z okolic Ostrowa Wlkp, Przygodzic, Górecznika i pobliskich miejscowości.

Poniżej cytuje fragment maila otrzymany od Barbary Herzog (maurycjusz) z akcji ratowania młodych bocianów w Przygodzicach-Góreczniku.

Prośba dotyczy każdego, kto może znaleźć się w niżej opisanym miejscu i zaobserwować, czy w okolicy gniazda przebywają dorosłe bociany i czy karmią swoje młode.
Bardzo prosimy każdego, kto miałby taką możliwość o przekazanie nam jakiejkolwiek wiadomości na ten temat.


Oto fakty wydarzenia i prośba o pomoc z maila do mnie od Barbary, wysłanego w imieniu Pawła Dolaty:

Mam gorącą prośbę - wczoraj spadło jedno z bocianich gniazd w okolicy Przygodzic - Górecznika wraz z 3 młodymi boćkami - przegniła platforma podtrzymujaca gniazdo.
Przybyliśmy na miejsce powiadomieni przez strażaków, którzy odebrali zgłoszenie.

Maluchy na szczęście żyły. Dwa z nich miały zupełnie niegroźne według weterynarza obrażenia (mnie przypadła ocena i badanie wstepne), trzeci był zupełnie zdrowy.
Dorosły krążył z niepokojem w okolicy wypadku, szukał młodych...

Po przemyśleniach postanowiliśmy ulokować małe do przygotowanej około 200 m dalej platformy, na uciętej topoli, nad szyldem restauracji Górecznik.
Paweł Dolata z naszymi stażakami dokonali dzieła, wieczorem podjechaliśmy obejrzeć, czy dorosłe znalazły małe na nowym miejscu.
Jeden krążył z niepokojem w okolicy, nisko, raz przeleciał kołlo nowej siedziby, ale odlecial i usiadl na innej ,dalej przygotowanej platformie...

Tutaj prośba skierowana do wszystkich bocianolubów z Przygodzic i okolic, aby w miarę możliwości podejrzeli nowe gniazdo na Góreczniku na żywo i podali, czy widzieli tam jednego z bocianich rodziców i o której godzinie.

Nowa platforma z małymi znajduje się dokładnie nad szyldem restauracji Górecznik, tym ze świecącymi "jelonkami- reniferkami".

Będziemy szalenie wdzięczni.

Tyle informacja przekazana przez Barbarę i wielka prośba o pomoc i obserwcję tego gniazda - chodzi o życie młodych bocianów.

Pozdrawiam
Eva Stets

Paweł T. Dolata - 2007-07-20 09:19:39

Wczoraj ok. 8.30 (czwartek, czyli pierwszy ranek po wieczornej akcji w środę) widziałem z pociągu jak dorosły bocian siedzi na suchym drzewie 10 m od nowego gniazda z pisklętami. Siłą rzeczy nie mogłem tam zostać dłużej. Na 95% dorosłe zaakceptowały więc przenosiny, ale potwierdzeniem tego byłaby obserwacja ich karmienia na nowym gnieździe. Jak ktoś może podjechać i posiedzieć tam godzinkę czy dwie, to proszę o raport.

Jest to dlatego tak ważne, że jeśli bociany ze swoich powodów nie karmiłyby młodych w tym miejscu, to musimy je zabrać pod opiekę, by nie padły z głodu. Takie przeniesienie młodych jest sytuacją alarmową i trzeba się upewnić, że będzie zaakceptowane.

Ok. godz. 16 w czwartek przejeżdżałem tam znowu, młode w gnieździe wyglądały na rześkie (nie leżały na brzuchach, tylko na "kolanach"), dorosłego nie widziałem, ale o tej porze sezonu zaglądają one do gniazda raz na parę godzin.

Info o obserwacjach na Góreczniku proszę podawać w formie np.:
20 VII, obserwacje w godz. 18.00-19.00. W gnieździe 3 młode, przylot dorosłego o 18.40, karmił, 18.46 odleciał.


Często forumowicze pytają, co konkretnego mogą zrobić dla bocianów.
Teraz Ci z okolic Ostrowa i Przygodzic mają szansę naprawdę im pomóc!

pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów"

Paweł T. Dolata - 2007-07-20 10:49:17

DOBRA WIADOMOŚĆ! :)

Według informacji od pana Józefa Szeląga, właściciela ośrodka "Górecznik", pracownicy ośrodka widzieli wczoraj jak dorosły bocian karmił młode w nowym gnieździe. Niemniej, gdyby ktoś z Forumowiczów mógł przeprowadzić konkretne obserwacje w sposób podany w poprzednim poście, to będziemy bardzo wdzięczni.

pozdrawiam
Paweł T. Dolata

kempos1 - 2007-07-20 19:31:43

Witam
Właśnie wracam z "Górecznika"
20 VII obserwacja w godzinach 18:40-19:00.
W gnieździe 3 młode stały i się chłodziły (dzioby rozwarte, uniesione w górę). Nie wykazywały oznak osłabienia. Były ruchliwe. Zaobserwowano proces wydalania odchodów przez jednego z boćków. Nie zauważono dorosłej pary.

Tak więc, pomino tego, że przez ten krótki czas obserwacji nie pojawili się rodzice, myśle, że zmiana gniazdowania udała się :)

maurycjusz - 2007-07-20 23:11:34

20. 07.2007 godzina 20:30- 21:00

Na platformie widoczny jeden młody bociek, wiercący sie, przegrzebujący podłoże, trochę prostujący skrzydełka. Tuż obok, dosłownie metr dalej na drugim suchym pniu  stoi sobie spokojnie na jednej nodze dorosły bocian.
Wydaje mi się, że młode są karmione - bliskie usadowienie dorosłego :) - młody był cały czas żywotny.

adam3k - 2007-07-21 13:44:43

Najnowsze info
Dzisiaj specjalnie podjechałem na Górecznik zobczyć co i jak ... Chyba jestem urodzony "w niedziele" bo zaraz po przyjeździe widziałem jak jeden przyleciał do gniazda (godz 13:04) ... patrząc z parkingu widać było 4 sztuki ;-) Więc nie powinno być źle. Niestety nie mam lornetki coby być na 101% pewien... Jutro może mi się uda wyskoczyć na jakąś kolacyjke tam to troszkę dłużej poobserwuje :)

Pozdrawiam
Adam
GOK Przygodzice

maurycjusz - 2007-07-21 23:31:46

hejoo :)
21.07.2007- godz.20:20 - w gnieździe widoczne 2 młode energicznie trenujące, na najdalszej platformie stoi jeden dorosły bocian
godz. 21:00- widoczne wszystkie młode, dwa dokonały toalety, na najdalszej platformie 2 dorosłe bociany.

kondycja młodych bardzo przyzwoita, chyba dostają należne jedzonko;)
pozdrowienia :)
Baśka- maurycjusz

kempos1 - 2007-07-22 22:52:40

22 VII ~16:00 Młode bocianki siedzą nadal w gnieździe i mają się dobrze :-)

Paweł T. Dolata - 2007-08-14 14:17:11

Od tego czasu obserwowałem to gniazdo kilkanaście razy (przejeżdżaliśmy koło niego np. pod koniec drugiego dnia Zlotu, tj. 29 VII, a potem ze Sve i Evą 2 VIII), także dziś tamtędy przejeżdżałem dwa razy i za każdym wszystkie 3 młode stały na nowym gnieździe, wyglądały na zdrowe i w dobrej kondycji. Jednak dopiero gdy wyfruną z gniazda, to będzie można powiedzieć, że cała historia i nasza akcja zakończyły się powodzeniem.

pozdrawiam
Paweł T. Dolata
www.pwg.otop.org.pl

maurycjusz - 2007-09-18 21:19:47

Witam serdecznie :)

Boćki z Górecznika cały czas utrzymywały dobrą kondycję, kilka razy obserwowałam ich wyloty z gniazda i szczęśliwe powroty. Razu pewnego odleciały na stałe.>>.kierunek Afryka ;) Ani razu nie zaobserwowałam jakichkolwiek niepokojących zachowań, czy też apatii jednego z 3 malców.
Cieszę się, że zaaklimatyzowały się w tymczasowym gnieździe i że udało im się osiagnąć zdolność do przemierzenia tak długiej trasy. Teraz pozostaje nam wierzyć i marzyć, że któryś z nich zechce powrocić na wiosnę ;)- to dopiero byłaby radość!
Serdecznie dziękuję w tym miejscu wszystkim Forumowiczom, którzy obserwowali maleństwa po ich przeprowadzce, umożliwiając nam jak najszybsze zareagowanie w momencie jakiegoś nieszczęścia.:):):) - na szczęście dla boćków nie zaistniała taka sytuacja i cała historia skończyła się happy-endem:)
pozdrawiam!!!
Baśka- maurycjusz

Eva Stets - 2008-04-02 16:43:23

Witam!

Ten wątek był poświęcony akcji ratowania bocianów z Przygodzic-Górecznika. Zachęcam do przeczytania powyższych postów, tym bardziej, że akcja nie była łatwa.
Jak sami przeczytacie, wszystko przebiegło dobrze a potwierdzeniem tego są także tegoroczne obserwacje Pawła Dolaty i Jurka Szlachty właśnie tej pary bocianów, które wróciły na platformę w Przygodzicach-Góreczniku.

O obserwacjach bocianów  z Przygodzic-Górecznika, możecie przeczytać więcej w temacie pt "Bociany: obserwacje", wątek pt  "Wiosenne obserwacje bocianów".
Link do postów na ten temat:
  http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 6214#p6214

Wszystkim, którzy w ubiegłym roku brali udział w tej akcji i tym, którzy obserwowali przebieg wydarzeń po akcji jak również tym, którzy w tym roku te boćki zaobserwowali należą się gorące podziękowania a Pawłowi specjalne gratulacje za rozmyślne (jak zwykle) przeprowadzenie działań.
Jest się z czego cieszyć :)

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP

Na zdjęciu niżej z dnia 1.4.2008 jeden z boćków na gnieździe w Góreczniku.

fot. Jerzy Szlachta.
http://img371.imageshack.us/img371/9533/zdjcie025we7.th.jpg

Damka_Pik - 2008-04-02 17:33:26

Jakże ciekawa, acz dramatyczna, historia - na szczęście z happy endem. :)
Nie znałam jej dotąd. Cieszę się, że i w tym roku boćki gniazdo zaakceptowały i jest nadzieja na kolejny udany lęg - tym razem może bez przygód.
Gratulacje dla wszystkich "Ratowników", a Pana Pawła w szczególności! :)
Cieszę się, że jest trochę ludzi, których los ptaków naprawdę obchodzi i w razie potrzeby potrafią im skutecznie pomóc. :)
Proszę wszystkich, którzy mają możliwość podpatrywania tego gniazda na żywo o zamieszczanie informacji (od czasu do czasu) na temat rozwoju wydarzeń u tych boćków. :)

ekar - 2008-04-02 19:36:43

Miło się czyta, że pomoc nie poszła na marne :)
Tak jak Damka_Pik nie mam możlwości podpatrywania tego gniazda więc myślę, że ktoś coś napisze na ich temat :)

Pozdrawiam wszystkich.

hana - 2008-04-02 21:43:13

Pamiętam z tamtych dni apel Basi-Maurycjusz o pomoc dla bocianów z Górecznika, oraz jak wielu ludzi dobrej woli zaangażowało się w tę sprawę.
Było mi miło czytać, że po sprawnie przeprowadzonej akcji boćki od razu zaakceptowały nowe lokum, a tym bardziej teraz ma radość jest większa, bo wróciły w tym roku. Widać chwilowe niepowodzenie boćkom nie przeszkodziło w zajęciu nowego gniazda.
Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie szczególna pomoc Pawła Dolaty. Gratuluję Tobie Pawle pomyślnego przebiegu tej akcji. Akcji, której zasięg czasowy obejmuje obecny rok. I miejmy nadzieję, że i kolejne lata.
Pozdrawiam
Hania

ANNAEWA - 2008-04-02 23:27:45

Witam wszystkich bocianolubów.
Wyżej opisana historia trójki bocianków, ich przeprowadzka do nowego gniazda i ta niepewność czy rodzice odnajdą swoje maluchy i będą je karmić przypomniała przeżywane wówczas emocje ale i szczęśliwe zakończenie całej historii.

Po raz kolejny wielkim profesjonalizmem wykazał się Paweł Dolata. Poprowadził sprawnie i szybko akcję przeprowadzki bocianków nie narażając je na żadne niebezpieczeństwo. Jeszcze raz dzięki p. Pawle za zaangażowanie w ratowanie tych pięknych ptaków.
Pozdrawiam

Paweł T. Dolata - 2008-04-03 10:51:36

Dzięki za miłe wpisy w imieniu całej ekipy, która wtedy działała na Góreczniku: Basia Maurycjusz Herzog, Włodek, Jurek Bartuzi z PwG OTOP, Tomek Wojtasik, weterynarz z Ostrowa pan Stanisław Kempa i strażacy z Państwowej Straży Pożarnej z Ostrowa i ja. Takie alarmowe przenosiny młodych bocianów nie były chyba wykonywane, a na pewno nie opisywane w literaturze przyrodniczej, dlatego rozmawiałem z prof. Tryjanowskim, że warto to gdzieś opublikowac jako ewentualną wskazówkę dla innych w tak awaryjnych sytuacjach, a jednoczesnie przyczynek do bocianich zwyczajów i siły ich więzi rodzicielskiej :-)).

Dziś o 7.15 na tym gnieździe stały 2 bociany :-))

Ok. 1994 r. podobny przypadek przeniesienia gniazda makolągwy z usuwanej wiązanki kwiatów przez kogoś sprzatającego grób w Szczurach koło Ostrowa opisałem w Przeglądzie Przyrodniczym. Ktoś wyrzucił kwiaty w wazonu na grobie, a gniazdo położył po prostu na lastrikowym grobie i dorosłe, mimo jego zupełnego odkrycia, opiekowały się pisklętami. Oczywiście lepiej bylo zostawić w wazonie stare kwiaty i dać ptakom wyprowadzic normalnie młode.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
PwG OTOP

Paweł T. Dolata - 2008-07-07 17:42:58

Boćki zaaceptowały nasze "przesiedlenie" na dobre: 30 czerwca oznakowaliśmy na tym nowym gnieździe z W. Kaźmierczakiem i K. Zmyśloną z podnośnika OSP Przygodzice trzy dorosłe młode :-)) Poza naszym kamerowym to jedyne gniazdo z młodymi w Przygodzicach :-((

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata